poniedziałek, 1 stycznia 2018

CZARODZIEJSKIE SŁOWA: PRZEPRASZAM, DZIĘKUJĘ, PROSZĘ... 🌚

Kochana moja ALINKO,
Na wróżby zadane za pośrednictwem bloga, odpowiadam na blogu i nie oczekuję za to, zapłaty. I jeszcze raz, bardzo dziękuję Ci za miłe komplementy. 😊
Z tym psychologiem, to mocno przesadziłaś. Nie powiem, psychologia mnie ciekawi i to bardzo, ale liznęłam temat powierzchownie i chyba bardziej intuicyjnie wiem, co leży u podłoża problemów, skąd się biorą żale, pretensje i co wyraża pycha czy arogancja. 
Wiem też, że nawet trudny temat można i nawet należy, podać w formie lekkostrawnej. 
...czy można zamówić u Ciebie wróżbę na temat pewnego pana z mojej rodziny o imieniu Zbyszek, dlaczego on tak podle postąpił ze mną? pomagałam mu, narażałam się całej rodzinie, a on potraktował mnie perfidnie. Czy kiedyś przeprosi mnie za to? 

Jeżeli postąpił z Tobą perfidnie, to znaczy, że tak chciał zrobić. Nie zrobił tego nieświadomie i niechcący. Zrobił to celowo. Perfidia nijak się ma do nieświadomego skrzywdzenia. Takie mam wewnętrzne przekonanie.
I owszem, bywa tak, że czasami krzywdzimy kogoś nieświadomie, bo oto ON czy ONA oczekuje od nas innego zachowania czy innego postępowania...  ale czy my, mamy obowiązek być takimi, jak ktoś sobie nas wymodelował? 
Każdy jest jakiś, ma swój charakter, swoją wizję, swoje postrzegane i swoją ocenę rzeczywistości, co nie znaczy, że idealną, ale swoją i niekoniecznie taką samą, jak druga osoba.
Ja głęboko zastanawiałam się nad krzywdą, którą czynimy innym. Zastanawiałam się nad tym tematem wielokrotnie. I jednak sądzę, że najczęściej pod pojęciem krzywdy, mieści się działanie celowe. Nasze subiektywne odczuwanie krzywdy, na bazie naszych wyobrażeń, jak ktoś powinien postępować czy działać, krzywdą nazwać nie można. To jest oczywiście, jedynie moje zdanie.
Jest takie powiedzenie, że ludzie często nienawidzą tych, którym COŚ zawdzięczają. Tu, oczywiście, należałoby się zastanowić nad podłożem takich odczuć, za którymi często idą podłe czy perfidne czyny. Temat rzeka. Sama doświadczyłam podłości człowieka, któremu bardzo pomogłam. Gdyby nie moja pomoc, wsparcie i też w pewnym stopniu naginanie faktów (zobacz, jak pięknie określiłam, zwykłe kłamstwo!), najpewniej, straciłby by pracę.  Jego nienawiść, początkowo maskowaną, czułam na kilometr. Zapewne powodowała nim zazdrość i zawiść. O co? O pieniądze, o mądrość, o pozycję. Tu można wpisać wszystko, co może być powodem zazdrości. Fakt pozostaje faktem, że podziękował... w sobie jedynie znany sposób. Po latach, elegancko podrył pode mną i pozbawił pracy. Czyżby zapomniał, ile mi zawdzięcza? Nie sądzę. Z góry miał plan wyeliminowania mnie. Droga do pozbycia się konkurenta była wyboista i ciężka, prowadziła przez lizodupstwo, podczepienie się, cierpliwie czekanie na sprzyjający moment.
Sądzisz ALINKO, że ZBYSZEK zapomniał, ile dla niego zrobiłaś? Wątpię. On najzwyczajniej w świecie, użył Ciebie jako środka do celu czy może szczebelka w drabinie w wydostaniu się na powierzchnię. Ty, najpewniej jesteś osobą, która we wszystkich ludziach widzi samo dobro, kierujesz się prawością, uczciwością i masz miękkie i duże serducho. Typowa idealistka.
Ileż prawdy jest w powiedzeniu, że jak ktoś ma miękkie serce, musi mieć twardą d... .
Ludzie są po prostu ludźmi. Nie można ich oświetlać zbyt jasnym światłem, bo ono zniekształca widzenie. Nie widzimy rysek, zmarszczek, ani cieni.
ZBYSZEK, ukrzywdził Ciebie świadomie, po prostu był sobą, jedynie Ty miałaś zniekształcony i zbyt idealistyczny jego obraz. 
Czy Ciebie przeprosi? Już na bazie moich dywagacji, które poparte są moimi osobistymi doświadczeniami, bez kart oczywiście, uważam, że nie masz na co liczyć. 
Ale zobaczmy, co powiedzą karty.

1. VIII kielichów 2. VI pałek 3. CESARZ 4. WIEŻA 5. MAG 6. III pałek 7. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 8. DIABEŁ 9. ŚMIERĆ 10. V mieczy 11. II denarów 12. V denarów 13. VI denarów

Kochana ALINKO, z mojej wiedzy wynika, że karty tarota, nie są Tobie obce. Dlatego też wyjaśnię Tobie, karta po karcie, dlaczego widzę to tak, a nie inaczej.
Miałam głęboką nadzieję, że karty jednak pokażą przeprosiny. Może gdzieś, kiedyś, w dalekiej perspektywie jest jakaś nadzieja; dzisiaj, teraz, na ten moment - jednak NIE.
VIII kielichów jest trudną kartą. Trudną dlatego, że nie przesądza rozwoju wydarzeń. Ta karta wskazuje na odejście na próbę, które to odejście, wcale nie musi zakończyć się powrotem. Ten stan może się utrzymać. Jak najbardziej, wskazuje ona również na przesyt, na zbieranie się pretensji, żali, niechęci. Być może z każdym momentem, kiedy jego dzielnie ochraniałaś swoją tarczą, w nim wzbierała się niechęć. Może zwyczajnie, z czasem miał dość Twojej pomocy? Ja nie wiem, jak dokładnie było i o co chodziło, ale takim dojściem do momentu, że dalej już tak być nie może, VIII kielichów, emanuje.
VI pałek w negatywie, sugeruje, że z czasem Twoja pomoc i wsparcie przestało mu się podobać.  Odciążyłaś go za bardzo, osłaniałaś za mocno? W każdym razie, Twoja pomoc przestała go cieszyć. Zresztą najpewniej, uważał, że jemu się ona należy jak psu zupa. I powiem Ci, że on nawet Twojej pomocy nie cenił. Wygląda na to, że to bardzo roszczeniowy typ. CESARZ na pozycji 3-ciej, wskazuje, że on czuje się jak ktoś ważny, jeśli nie najważniejszy na świecie: bierze co mu się należy, a pomoc mu się należała. Koniec i kropka. On nawet mógł przed Tobą uklęknąć i prosić czy błagać o pomoc, ale to nie zmienia postaci rzeczy. I sądzę, że gdybyś mu nie pomogła, dopiero byś zobaczyła jak potrafi się zapiec i wkurzyć. Na Ciebie, oczywiście. 
Myślę, że ZBYSZEK zrobił COŚ złego, bo WIEŻA na pozycji 4-tej, wskazuje na upadki, porażki, klęski. W COŚ się uwikłał i uważam, że on ogólnie, takie tendencje ma.  Dodam, że gdybyś mu nie pomogła, cieniutko by z nim było. Tak przynajmniej, wygląda to, w kartach. Owa WIEŻA determinuje całe jego życie. No, ale jeśli ktoś idzie drogą CESARZA, to idzie. Wbrew pozorom, on jest silnym człowiekiem, pewnym siebie, śmiałym i odważnym w dążeniu do celu, a, że niekoniecznie odnosi sukcesy, to już inna sprawa. 
Postawiłabym tezę, że w jego życiu pojawił się ktoś, może osoba ze znaku BLIŹNIĄT i Ty poszłaś w odstawkę. Nie widzę w kartach, żeby ta osoba jakoś przeciwko Tobie spiskowała, czy Ciebie obsmarowywała, ale jednak pojawiła się i... wiele się zmieniło.
DIABEŁ mówi, że jednak jest uwikłany i zależny od Ciebie. DIABEŁ tak łatwo nie uwalnia ludzi od siebie. Czyli ALINKO, on jest świadomy tego, co dla niego zrobiłaś, tyle, że nie za bardzo ceni.
 ŚMIERĆ na pozycji 9-tej, mówi, że po mistrzowsku radzi sobie z całą sytuację. ŚMIERĆ jest kartą końca, rozwodu, rozstania. Elegancko, sobie temat zamknął i zaczął żyć swoim życiem.  Ukrzywdził Ciebie, to pewne, bo V mieczy na pozycji 10-tej, to potwierdza. Nie wiem, ile perfidii się za nią kryje, ale kryje się na pewno. V mieczy mówi, najczęściej o matactwach, ryciu, i wszelkich brzydkich i podstępnych działaniach. Czujesz jakimś szóstym zmysłem, że COŚ się złego dzieje wokół Ciebie, ale nie do końca wiesz, o co dokładnie chodzi.  I czy KTOŚ czyni COŚ w subtelny i wręcz niezauważalny sposób, to jednak gdzieś tam w środku, czujesz. Generalnie jest to brzydka karta i nijak ją czytać pozytywnie. Na pozycji 10-tej czyli pożytków czy skutków dla innych, tak więc, na własnej skórze odczułaś na sobie jej energię, którą ZBYSZEK Ciebie oblepił.
V denarów, która góruje nad całym rozkładem, wskazuje, że przeprosiny z jego strony powinnaś włożyć między bajki. Jednym słowem - zapomnij i nie oczekuj. V denarów to ograniczenia i bieda. 
Widzisz, on bez wątpienia jest świadomy wszystkiego co dla niego zrobiłaś, jednak do niczego się nie poczuwa, ani do wdzięczności, ani do zwykłej przyzwoitości, po prostu. 
Jakoś sobie po swojemu wszystko zinterpretował, bo jemu się należało.
VI denarów niesie jakąś nadzieję, że może kiedyś, jednak przeprosi. Perspektywa to perspektywa, czas odległy i bardzo daleki. I nie wykluczam, że wtedy nie będzie Ci na owych przeprosinach zależało.
ALINKO, żyj swoim życiem, zajmij się sobą, dbaj o siebie jak o małe dziecko. Chroń siebie przed złymi myślami, przed poczuciem żalu i pretensji. Ja wiem, że to są uczucia jak każde inne, ale spalają nas bardzo, więc, trzeba ich się pozbyć jak najszybciej, żeby nie poczyniły za dużych szkód w naszym życiu psychicznym i fizycznym.
Na swoim profilu na FACEBOOKU udostępniłam takie oto, życzenia:

Wdzięczność jest najpiękniejszą formą szczęścia: należy zarówno do jego przyczyn jak i skutków. Walter Dirks
Bądźmy wdzięczni za to co mamy, za to co jest, a Nowy Rok obdarzy nas cudownościami i niespodziankami. Po prostu żyjmy na całego:
"Tańcz jakby nikt Cię nie widział. Śpiewaj jakby nikt Cię nie słyszał. Kochaj jakby nikt Cię nigdy nie zranił. Żyj jakby nie było jutra!"
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO w 2018 roku!!!

I w podzięce za Twoje życzenia, również i Tobie je dedykuję.

PODPIS

18 komentarzy:

  1. Kobietko jesteś cudowna. Dziękuję Ci bardzo za wyjasnienie, za życzenia.Co do Zbyszka, upomniałam się od niego o pieniądze, bo kiedyś obiecywał, że 'zawsze możesz na mnie liczyć'. Jak on był chory to byłam z nim wszędzie, podczas strasznej operacji też. Błagałam Boga, że dał mu zdrowie itd. Zachorowałam i przypomniałam mu, ze jest mi winien pieniądze, bo nawet mu buty kupowałam. Byłam za nim, chociaż to był mąż mojej siostry, rozstali się a ja mu pomagałam. Ja zaczęłam pisac do niego e-maile to złozył na mnie donos do prokuratury, że go nekam. Prokurator odrzucił to bo widział, że upominam się o pieniądze, o pomoc. Dalej pisałam, znów prokurator i kolejny raz jakoś załatwił po znajomości sąsiada adwokata-radcy prawnego i jego syna prokuratora, że sprawa znalazła się w sadzie. Ja mu nie groziłam, tylko napisałam kilka słów obrazliwych. A tak w ogóle jak rozszedł się z moja siostrą, zreszta słusznie, to zaproponował mi bym z nim ja została. Powiedziałam mu, że to nie mozliwe bo to moja siostra i nigdy bym tak nie postąpiła. Zostałam skazana, a on na sprawie prosił sąd by nie karac mnie bo ja zyję w biedzie. Nie przyznał się, ze jest mi winny pieniądze, że obiecał mi pomoc itd. Masakra. Zapłaciłam 500 zł nawiązki i 100 zł za sprawę, to cała moja kara. I te 6 denarów jakoś wiążę z tym, że on w jakiś sposób odda kasę, bo to jest człowiek bardzo bogaty, ma kilka fabryk. Juz to dla mnie nie jest ważne. Dziekuję i przepraszam za moją spowiedz. Alina

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzisz ALINKO, sporo prawdy jest w porzekadle, że nie należy nikomu kupować butów. Oznaczają one po prostu, odejście. Podobnie z zegarkiem - odmierza czas końca znajomości czy relacji.
    Smutna historia... i wydaje mi się, że jedno co możesz zrobić, to po prostu, postarać się ją zamknąć. Nie masz wyjścia, bo spali to Ciebie emocjonalnie.
    Mnie trochę trudno sobie wyobrazić taką sytuację, bo ja trochę inny mam charakter. Uważam, że ktoś komu pomagamy, winien o tym pamiętać. Skoro nie pamięta, to znaczy, że albo to, NIC dla niego nie znaczyło, albo uznał, że mu się należało. NIE, to NIE.
    Ty znalazłaś się w trudnym położeniu i oczekiwałaś pomocy. Nie dostałaś jej, a jeszcze zostałaś oskarżona o nękanie. Przyznam, że to przykre, ale może napisałaś o jeden e-mail za dużo? Może zbyt mocno uświadamiałaś ZBYSZKOWI, że jest Ci coś winien i facet odwdzięczył Ci się jak potrafił.
    Wiesz, w dzisiejszych czasach, to ciężko dopominać się o swoje. Przykre, ale prawdziwe.
    Piszesz: spowiedź. To nie do końca tak. Po prostu, musiałaś z siebie wyrzuć to, co Ci na serduchu zalega, co boli.
    Ja mam nadzieję, że ON Ci odda dług, który u ciebie zaciągnął, bo jednak, jakby nie było, to ma potężne zobowiązanie.
    Ja również mam nadzieję, że odda Ci pieniądze, a końcu wie bardzo dobrze, że Ci się nie przelewa.
    I tak na koniec, wyrzuć ze swojego słownika słowo "biedna". Nie afirmuj negatywnie swojego życia.
    Cieplutko pozdrawiam i trzymam kciuki. Tak ogólnie, żeby wszystko Ci się poukładało, żebyś została osobą zasobną, żeby z oceanu obfitości i Tobie skapnęło trochę bogactwa. A przede wszystkim życzę Ci zdrowia i żebyś głową dotknęła gwiazd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję. Alina

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Pani Ellu długo tu nie było mnie. Mimo dobrej rady znów sięgnełam po karty i zapytałam je: "Czy ja będe jeszcze życ pare lat? I z przełożenia wyszły mi takie karty: Gwiazda + Głupiec + Eremita = eremita to długowieczność hohohoho, wyciągniete karty to: Wisielec + Głupiec + Papież i znowu długowieczność. A jak Pani je odczytuje? Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Alinko, jak widzę: nie mogłaś się powstrzymać... ale cóż, jak COŚ nas męczy, to męczy.
      GWIAZDA to odrodzenie sił, energii - piękna karta, wieszcząca poprawę zdrowia.
      GŁUPIEC wskazuje na nową drogę. W połączeniu z GWIAZDĄ piękna mieszanka i jakże pozytywna. Nic dodać, nic ująć. PUSTELNIK może wskazywać na osamotnienie, chociaż długie życie.
      Kolejny rozkład również jest pozytywny. WISIELEC nie mówi o pogorszeniu zdrowia, raczej na utrzymanie się stanu takiego jaki jest. Co już samo w sobie jest pozytywne. GŁUPIEC, to nowa droga, a PAPIEŻ to mądrość i jak napisałaś długowieczność.
      Myślę, Alinko, że pożyjesz sobie jeszcze na tym świecie. Zdrowie się nie pogorszy na pewno. Może na wszystko spojrzysz inaczej, wiele spraw przemyślisz i najpewniej wyzwolisz się z okowów przeszłości, która, nie wykluczam, spowodowała pogorszenie zdrowia.
      Przerwij w jakiś sposób swoją samotność... i chyba uda Ci się wprowadzić jakiś męski element do Twojego życia... i to będzie bardzo pozytywne dla Ciebie. Odżyjesz, poczujesz się spokojna i szczęśliwa.
      Ja tak to bym widziała.
      Wszelkie choroby, jakie nas trawią, powodują długotrwałe urazy i wewnętrzne przekonania jakie w sobie nosimy. Oczywiście, nie chodzi tu o chwilową złość, czy frustrację.
      Cieplutko pozdrawiam

      Usuń
    2. Oj Kochana Ellu ja jestem samotna całe życie mimo 'wielkiej urody, piekna, rasowa kobieta' tak usłyszałam o sobie po....operacji. Dalej p.doktor zapytał 'i jaką kariere zrobiłaś w zyciu'. A jestem samotna, choć koło mnie tkwi od dwódziestu lat były mąż, pasożyt i wróg numer 1. Rozwiódł sie ze mną, zył z moimi koleżankami i dalej krąży koło mnie, mam z nim syna. Nigdy nie miałam szczęścia i nie mam, i wolałam unikać kolejnych relacji damsko męskich. Teraz jestem chora i raczej nic takiego wydarzyć sie nie może, ja niczego nie chcę. Chce byc sama, chce uwolnić się od byłego Staśka, nie oglądać go, bo budzi we mnie wstręt i litość. Pani Ellu jest Pani świetna, jak Pani cudnie potrafi dac opis kart, z tym nigdzie sie do tej pory nie spotkałam. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie. Alina

      Usuń
  5. Pani Ellu zamęczę Panią, ale to też wina Pani bo wyjasnienia są takie proste, że zachęcaja. Nie pytam tu w tym rozkładzie karty czy będe żyć, tylko "Co bedzie z moim dalszym zyciem? I z przełożenia wyszły mi karty: Słońce + Cesarz + cesarzowa, nastepne to Umiarkowanie + papież + Słońce, i ani jak nie moge tego rozgryżć. Jak bedzie Pani miała czas i ochotę to prosze o pomoc w interpretacji. Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, jak karty uzależniają!!! Alinko, z przyjemnością rozgryzę karty.
      Na pewno sama widzisz, jak bardzo są pozytywne!!!! SŁONECZKO, CESARZ, CESARZOWA - pięknie, po prostu - pięknie. SŁONECZKO to nauka, też rodzina i najpewniej musisz się nauczyć żyć w rodzinie, bo zapewne nie znasz tej sztuki. To, że kiedyś tam był jakiś pan, jakiś mąż, wcale nie znaczy, że wiemy, że rozumiemy, że znamy temat. Dlaczego będziesz musiała się nauczyć? Z prostego powodu - na Twojej drodze bowiem, stanie CESARZ. Dla kobiety w wieku dojrzałym, to ostatni, najważniejszy mężczyzna w życiu. Natomiast CESARZOWA wieszczy spełnienie (też seksualne), zadowolenie i odpoczynek po trudach życia. Myślę, że jednak (patrz na poprzednie rozkłady, a'propos Twojego życia) spotkasz mężczyznę, który Ci pokaże jak żyć, pokaże, że może być inaczej, lepiej fajniej.
      Kolejne karty również poruszają się w klimacie nauki. I tu musisz podejść do tematu mądrze, wybierać drogę środka, łączyć nie dzielić, wprowadzić harmonię do swojego, najpewniej już nie samotnego życia. PAPIEŻ to jak sama wiesz - moralność, zasady, wierność i wyższa mądrość. I tak, możesz wprowadzać harmonię, bo będziesz mądrzejsza o doświadczenie jakie posiadasz, powoli się nauczysz wyższych zasad, a Twój nauczyciel będzie człowiekiem krystalicznie czystym, nie obciążonym złymi, no, negatywnymi cechami.
      Może nie użyłam dobrych słów, ale myślę, że i tak zrozumiesz, moja tarocistko, co chcę powiedzieć.
      Cieplutko pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby CESARZ jak najszybciej pojawił się w Twoim życiu.

      Usuń
    2. Droga Ella niesamowite, aż trudno mi w to uwierzyć, że mnie coś dobrego, miłego może jeszcze spotkać po takim dosłownym łomocie. Dziękuje Kobietko. Alina

      Usuń
  6. Droga Ellu to znowu ja. Ja karty stale o cos pytam. I znów zapytałam o moje dalsze zycie. Prosze sie na mnie nie gniewac, chciałabym jakos się zrewanzowac, musze znależć na to sposób. Z przełożenia wyszły mi takie karty: Koło f. + Kochankowie + Rydwan....wyciągniete Głupiec + kochankowie + Sąd. Co one mówią Droga, Kochana Ellu? Alina

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Przyjaciółko to znowu ja. Znów rozłożyłam karty, taki układ po 3 odnośnie oczywiście mego życia. I z przełożenia ukazały sie takie karty: Koło fortuny + Kochankowie + Rydwan i wyciągnięte: Głupiec + Kochankowie + Sąd. Trochę jest rozumiem, ale brak mi Twojego Ellu tłumaczenia, robisz to doskonale. Nie chciałabyś w tym temacie kart napisac książkę, a masz Kobietko ogromny talent. Pozdrawia Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj ALINKO. Myślę, że tak naprawdę bardzo dobrze wiesz, że wyciągnięte karty są pozytywne. Chcesz tylko, żebym głośno, napisała i potwierdziła Twoją interpretację kart.
      KOŁO FORTUNY zmienia LOS o 180 stopni. Nie o 360, ale o 180. Przy 360 stopniach wracamy do punktu wyjścia, przy 180 zmienia sę nasz LOS diametralnie. I tak, jeśli w Twoim życiu panuje marazm, nic sensownego się nie dzieje, panuje bieda, to za sprawą KOŁA FORTUNY, wszystko się zmieni. KOCHANKOWIE, to karta miłosna, partnerska. Dla mnie nie ma ona NIC z wyborów, ani rozterek. KOCHANKOWIE, to KOCHANKOWIE. Dwie osoby, które (tu oczywiście, interpretuję z nawiązką) mogą "rozmnażać" w ogólnym sensie. Mogą pojawić się dzieci, większe pieniądze, bo wspólny portfel, mogą się wspierać w dążeniu do wspólnego celu, co jest budujące, bo pojawia się wspólny cel, a wsparcie czyli ładowanie do pieca, aby było ciepło, jest bardzo cenne. KOCHANKÓW z talli Crowleya, w żaden sposób, nie idzie interpretować inaczej. WSPÓLNOTA, MIŁOŚĆ, RAZEM, BEZ ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI. Na karcie widać osoby innej nacji, innego koloru skóry... i nawet osoby zgoła odmiennej narodowości, potrafią iść razem, ku wspólnemu celowi i stworzyć jedność.
      RYDWAN, to na pewno zmiana, na pewno podróż i to z sukcesem.
      Także ALINKO, jak najbardziej pozytywnie, jak najbardziej zmiana, jak najbardziej z KIMŚ.
      GŁUPIEC - to nowa droga, nieznana TOBIE jeszcze, ale z kimś (KOCHANKOWIE) ku odrodzeniu i odnowie (SĄD).
      Dodam na koniec, że tak interpretuję karty talii Crowley'owskiej. I bardzo mnie dziwi, gdy KTOŚ używa karty Crowleya, a interpretuje je, inną szkołą, co bardzo często ma miejsce. Znam takie osoby.
      Nie mam nic przeciw temu, żeby wróżyć inną talią, a interpretować tak, jak Crowley je widział, al mierzi mnie, gdy ktoś używa jego talii, a interpretuje ja zgoła inaczej.
      Jego karty mają swoją wymowę, co widać w kolorystyce, ilustracjach, zawartych na "obrazkach" symbolach.
      Cieplutko pozdrawiam, że przepraszam, że tak późno odpowiadam na zadane pytanie.

      Usuń
    2. Droga Ellu jesteś niesamowita, opisujesz tak, że aż zapiera dech, a ja z czyms takim spotkałam się pierwszy raz. Jak pierwszy raz weszłam na Twoją stronę i zobaczyłam Twoje zdjęcie, zdjęcie slicznej kobiety postanowiłam napisać do Ciebie, bo...Droga Ellu mam zaufanie do ładnych ludzi, a szczególnie do kobiet i to wszedzie nawet tam gdzie coś mam do załatwienia i to się sprawdza. Byłam w takim dole psychicznym i napisałam do Ciebie, do nikogo nie piszę. I Jesteś niesamowita, tak potrafisz wytłumaczyć, a ja wiem, że niby karty sa pozytywne ale tylko tyle wiem....Bardzo dziękuję. Zaczynam nabierać kolorów na twarzy dzięki Tobie. Alina

      Usuń
  8. Daruj mi Droga Ellu, że jestem taka dokuczliwa, ale traktuję Ciebie jako swoją Przyjaciółkę. Od pewnego czasu stale mi się sni Zbyszek, ten co mnie podał do sądu i oskarzył o nekanie... Mówi cos do mnie wyrażnie, ale nie bardzo rozumiem co chce, hm być może dręczy go sumienie, bo z mojej emerytury komornik nie mógł ściagnąć 700 zł dla jego adwokata, bo emerytura jest bardzo niska. I nie wytrzymała i rozłożyłam karty z pytaniem: Czy Zbyszek chce się ze mną spotkać i kurde wyszły takie karty-wyciagnięte i je zapamietałam: Głupiec + Sprawiedliwośc + śmierć. Na mój rozum to szykuje się mi jakaś znowu sprawa sądowa ze Zbyszkiem, albo....notarialna. Co sądzisz Droga Ellu o tym? Bez pospiechu, nic pilnego. Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po kartach sądząc, to nie uważam, żeby chciał się skontaktować. Nie sądzę, również, żeby chodziło o sprawę sądową. On, a komornik, to są 2 różne sprawy, 2 różne tematy. Komornik odejdzie ze skwaszoną miną, najpewniej poinformuje adwokata, ten zapewne Zbyszka i tyle.
      ŚMIERĆ jest końcem, jakby nie patrzeć, więc, gdy pytasz czy chce się skontaktować, to uważam, że nie. To, że w rozkładzie pojawiła się SPRAWIEDLIWOŚĆ nie oznacza zaraz, że chce iść do sądu. Karty odpowiedziały na wprost zadane pytanie i tyle. Gdybyś zapytała czy chce iść do sądu i pojawiłyby się wymienione wyżej karty, to jak najbardziej można by powiedzieć, że chce założyć nową sprawę sądową, tyle, że ona nie przyniosłaby spodziewanych efektów.
      Tak sądzę.
      GŁUPIEC to niewiedza, też nowe sprawy, nowe rzeczy, nowa droga.
      SPRAWIEDLIWOŚĆ - to jak najbardziej urząd, ale też uczciwie podejście do tematu, uczciwy osąd.
      Jak wiesz ŚMIERĆ temat zakańcza.
      Konkludując, uważam, że choćby nawet i chciał się skontaktować, jakby taka myśl przeszła mu przez głowę, to ON od niej odstąpi.
      Wiesz, tu podaje sprawę do sądu o nękanie, a tu sam się kontaktuje?
      Pozostaje druga sprawa, a mianowicie fakt, że ON Ci się śni. Najpewniej myśli o Tobie i tym samym ściąga Ciebie swoimi myślami, wchodzi Ci na sen itp. Moja koleżanka nazywa to "zjawiskiem ciągania". Mogę potwierdzić, że takie zjawisko istnieje. Pisałam o tym sporo, na przykład w poście ZJAWISKO CIĄGANIA Pisałam również o swoich perypetiach z "ciąganie" i z proroczymi snami: MASZ PROROCZE SNY. Przeczytaj i może stwierdzisz, że i Twoje sny Ciebie informują o tym, że ON o Tobie myśli, chce Ci COŚ powiedzieć, ale z powodów prawnych, po prostu, nie może się z Tobą skontaktować, dlatego też, treść jego słów do Ciebie nie dochodzi.
      Na ewentualne sprawy spokojnie czekaj. Właściwie czegóż mogłyby dotyczyć? Finansów? Nikt żadnych pieniędzy z Ciebie nie ściągnie... i mam nadzieję, że jakiekolwiek odzywanie się do gościa, sobie odpuściłaś.
      Cieplutko pozdrawiam

      Usuń
    2. Rozumiem Droga Ellu, jak zwykle dobrze i jasno tłumaczysz, jesteś Wielka. On stale interesuje się mna, drwi też z mojej biedy, już wie, że jestem chora. Nie wiem po co to robi. W sadzie osmieszył się, że nie może oddac niedużej sumy pieniedzy, a chwali sie, ze kupił dzwon do kościoła itd. Może gnebi go to, że wyjątkowo perfidnie ze mną postapił. I nie dziwię się, że sąd skierował go wtedy na badania psychiatryczne. Bardzo Ci dziękuję. Alina

      Usuń
    3. Coraz bardziej mnie zaskakujesz. Pewnie pozytywnie przeszedł badania, skoro wygrał sprawę, a może miał dobrego adwokata? Myślę, że ON w swoim zapiekleniu i w złości, miotał się w swoich zeznaniach.
      Wiem, Alinko, że facet Ciebie męczy, ale najrozsądniej będzie jak wyrzucisz go ze swojego życia, ze swoich myśli. Nie sądzę, żeby warto było poświęcać jemu energię.
      Ktoś, kto drwi z cudzej biedy czy niedostatku, jest w głębi duszy małym człowieczkiem. W życiu naprawdę bywa różnie.

      Usuń
  9. Droga Ellu coś dzieje się z moim komputerem, zaczełam pisac i uciekło... Sad na badania psychiatryczne zazwyczaj kieruje osobę która jest oskarzona, a tym razem sad popatrzył na jego wywody i go też skierował na badania. Pieklił się niesamowicie. Ja go nie widziałam około 20 lat, dopiero zobaczyłam go na sprawie sądowej. I poniżał mnie okropnie i nie wiem za co. W pewnym momencie sedzina zapytała go czy on przypadkiem nie darzył mnie uczuciem, skoro proponował wspólne zycie, zaprzeczał. Ja mam go gdzieś, tylko wiem, że stale znajomych wypytuje o mnie i....chwali, że 'Alina to porzadna kobieta, dobry człowiek ach i och' a na sprawie robił ze mnie wariatkę, poniżał mnie, że rzekomo miałam go prosic w jego fabryce o 500 zł. Jedna wielka żenada. I znowu sie snił i znowu gadał o wspólnym zyciu. Dziad 77 lat, choć nie widać tego na nim. Jak człowiek może tak się zmienić,z uczciwego na podłego. Kiedyś zawsze siedział u mnie w kieszeni, pracował w redakcji, miałam dostep do dobrych zakupów, kiedy wszystko było na kartki, prosił to kupowałam dla niego, zony i dzieci. Potrzebne były pieniądze, zarabiałam dobrze, to dostawał itd. Zawsze mnie bedzie boleć ta jego podłośc, wszyscy prokuratorzy odmawiali oskarżenia mnie, bo nie groziłam mu, tylko upominałam sie aby zwrócił moje pieniadze. Owszem dostał parę chamów, raz napisałam w emailu, że jest kut...m, i to go chyba rozwścieczyło. Cichcem odbywała się sprawa karna przeciwko mnie, nie zostałam wezwana, nie miałam mozliwosci bronic się, wszystko z kolegami robił podstepnie, ale ja dowiedziałam się w chwili gdy wyrok skazujacy się uprawomocniał i biegiem do sadu i złozyłam skargę i było po sprawie. Takze on ciagał mnie po sadach strasznie, zaocznie chciał mnie skazać. Szkoda słów. Alina

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...