czwartek, 1 marca 2018

MARZEC 2018

1. UMIARKOWANIE 2. II mieczy 3. VIII kielichów 4. III mieczy 5. II kielichów 6. AS denarów 7. RYDWAN 8. Król monet BYK 9. II pałek 10. walet mieczy 11. V denarów 12. X denarów 13. III denarów

Miesiąc bardzo ciekawy. Nie widzę w tym miesiącu NIC złego. Ufff, jaka ulga.😀😀😀
Zapowiada się na nowy początek, a w perspektywie... praca. Będzie ona z końcem marca, a najpewniej w kwietniu. Nie wykluczam takiej opcji, ponieważ III denarów pojawiła się na pozycji 13-tej, czyli na dalekiej perspektywie. 

Faktem jest, że emeryturę, lichą, bo lichą, ale mam... tyle, że życie przy takich środkach, niekoniecznie wygląda na różowe. Temat emerytury europejskiej (w skrócie mówiąc) jest ciągle w toku, ale też nie mam co liczyć na jakąś wielką podwyżkę z tego tytułu. Niemcy, jakby nie było skupiają się na uchodźcach, a ktoś, kto kiedyś na ich rzecz pracował, to jakby element bez znaczenia, bo już były. Z opieki zrezygnowałam, bo przebywanie ze starszą osobą, niekoniecznie napawa mnie optymizmem. Generalnie, należę do samotników, ale dodawać sobie na to wszystko, element upierdliwej, źle powiedziane: element zależnej starości, niekoniecznie dodaje skrzydeł.
Pozostaje mi opcja okresowych wyjazdów na prace sezonowe. I to bardziej do mnie przemawia. Postanowiłam więc, że skorzystam z takiej możliwości dorabiania sobie, a prace sezonowe zaczynają się już w kwietniu. Czy COŚ z tego wyjdzie? Cóż, pozostaje mi postawić karty, czego nie omieszkam uczynić w najbliższym czasie.
Zupełnie nagle wpadnie mi jakiś wyjazd i to najpewniej gdzieś dalej, bo tak własnie pachnie RYDWAN.  Oczywiście, że nie musi ON oznaczać zaraz realnej podróży, może najzwyczajniej w świecie wieszczyć jakiś ogromny sukces, bo RYDWAN zawsze emanuje sukcesem i to spektakularnym. Ufam, ze cokolwiek się zadzieje, czy będzie to wyjazd czy nagła pozytywna zmiana, to będzie dla mnie korzystne na wszystkich frontach.
Biedy nie będzie, ani żadnych graniczeń. Wręcz przeciwnie, wygląda na jakieś zarządzanie kapitałem. Oby, jakiś kapitał do zarządzania się pojawił, bo zarządzać emeryturą, to naprawdę wyczerpujące zajęcie. 
Stałym elementem moje życia będzie osoba ze znaku BYKA, a może jakieś instytucje bankowe czy finansowe. Bardzo bym się zdziwiła, gdybym dostała pozytywne wieści a'propos europejskiej emerytury. Jakby za wcześnie... wszak wniosek złożyłam w "dopiero" październiku. Faktem jest, że otrzymałam pismo z działu w OPOLU, który zajmuje się międzynarodowymi emeryturami związanymi z państwem Niemieckim, że przejmują wypłatę moich świadczeń. Tyle, że to znaczy jedynie tyle, że przejmują je i nic więcej. Świadczenie bowiem jest wciąż takie samo i najpewniej uznano, że COŚ tam, kiedyś do niego dojdzie.... w sensie małego grosza. 
Oczywiście, krążą jakieś bajdy, że to są duże pieniądze, ale z mojej wiedzy (powziętej z internetu), że chodzi naprawdę o mały dodatek. Niby 5 lat pracy w Niemczech, upoważnia już do otrzymywania niemieckiej emerytury, ale jak to zwykle bywa, po przeliczeniu w jakieś tam sakli lat, daje to małe pieniądze. Poza tym niemiecką emeryturę można otrzymać według obowiązujących w Niemczech zasad, co oznacza, przejście na emeryturę w wieku 67 lat, o ile czegoś nie pomyliłam. Zważywszy, że Niemcy mają zamiar przesunąć przejście na emeryturę na 69 lat, byłoby to czekanie jeszcze prę ładnych lat i kto wie, może nawet niedoczekanie.
No, ale chyba z tą emeryturą popłynęłam, bo naprawdę to zdecydowanie za szybko... ledwie 5 miesięcy minęło od złożenia wniosku. Co ja sobie w ogóle wyobrażam?!?!
Dodam jeszcze, że na partnerskiej usadowiła się II kielichów. Na cóż ona wskazuje? Ano, na kochających partnerów, takich którym mogę ufać i którzy mi również ufają.  Mogę liczyć na ich pomoc, wsparcie i dobre uczucia. Przepięknie i jakże budująco!!!
II mieczy w negatywie wskazuje, że jeszcze w niczym się nie dogadam, jeszcze nie podejmę żadnej decyzji, ale nie dlatego, że będą jakieś przeszkody zewnętrzne, raczej ja sama będę dla siebie przeszkodą, bo niekoniecznie będę widziała pozytywną stronę, choćby pracy, która emanuje w kartach. Tym nie mniej, jakoś wyraźnie zwycięży umiejętność wyważania proporcji. Jakoś w sobie odnajdę harmonię i dojdę do wniosku, że trzeba łączyć, a nie dzielić. I najpewniej znajdę w sobie siłę, żeby wjechać, żeby zostawić szklarnię, sadzonki, kwiatki, nasionka... do pracy. I znajdę w sobie moc, żeby zapomnieć o działającej w przeszłości III mieczy. To jakby nie było potwierdzają karty: RYDWAN, AS denarów i III denarów.

Cóż, zobaczymy, co wyjdzie, zobaczymy, co się zadzieje w tym miesiącu.... Jak zwykle czas, będzie najlepszym weryfikatorem wymowy kart i mojej ich interpretacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...