niedziela, 11 marca 2018

NA GAGATKA

Staram się postować, tak często, jak jest to możliwe. Nie dlatego, że nie chcę, ale zwyczajnie nie mogę. Wiosna ostro się do nas dobija, a ja obiecałam sobie, że mój ogródek będzie naprawdę cudowny, najcudowniejszy na świecie, a to oznacza po prostu, pracy po kokardkę. Z racji, że dzisiaj pomimo niedzieli mam dzień gospodarczo-biurokratyczny, w przerwie rzuciłam karty dla ROKSANY na GAGATKA. Tak go nazwałam, bo po prostu na taki przydomek według mnie, zasłużył.  
ROKSANĘ interesuje czy jest to definitywny koniec znajomości czy też może COŚ jeszcze się pomiędzy nią, a GAGATKIEM, wydarzy?

1. II kielichów 2. Rycerz monet PANNA 3. ŚWIAT 4. MAG 5. Walet monet 6. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 7. IV denarów 8. IX denarów 9. IX kielichów 10. Rycerz pałek STRZELEC 11. III denarów 12. X denarów 13. Królowa mieczy WAGA


Moja droga ROKSANO, nie chciej aby jeszcze kiedykolwiek, cokolwiek między wami zaszło. Po prostu, nie chciej!!! Myślę, że bezwiednie, na bazie Twojej zdawkowej informacji, bardzo dobrze określiłam tego typa. Tak, tak, to jest TYP. Nie mówię, że spod ciemnej gwiazdy, ale naprawdę - nie wart Twojego zainteresowania. Niech Ciebie nie zwiedzie II kielichów jaka pojawiła się w rozkładzie, bo pozostałe karty już niestety, pomyślne nie są.
W kartach podkreślona jest jego interesowność i kierowanie się tylko i wyłącznie swoim własnym interesem. ON zawsze tak się ustawi, żeby jemu było dobrze. Tendencje do zdrady i nielojalności ma i to bardzo silne. Nawet, gdyby COŚ między wami zaszło, to pamiętaj, że jesteś z góry na straconej pozycji. Konkurentka bardzo silnie usadowiła się w jego życiu... niestety. Czy łączą ich silne uczucia, czy jedynie jakieś zależności, to po prawdzie, dla Ciebie znaczenia nie ma żadnego. Karty silnie i z całą mocą podkreślają, że ON jest już czyjś. Po co Ci taki balast? Jeśli nawet skruszy Ciebie i jakoś się w Twoje łaski wśliźnie, to prędzej czy później wykaże się nielojalnością i mówiąc trywialnie - zdradzi Ciebie, w imię swojego własnego interesu. Po prostu, ON siebie ustawił na piedestale i starannie dba o swój własny interes. Taki TYP, po prostu. 
W kartach jest informacja, że jak najbardziej do jakiej rozmowy może dojść, ale czy do czegoś więcej, to już zależy od Ciebie. przed takim krokiem jednak Ciebie przestrzegam, o ile oczywiście, kochasz siebie i nie masz zamiaru samej siebie ukrzywdzić.

Wiele kobiet świadomych, że dany związek, źle się dla nich skończy, mimo wszystko wchodzą w niego coraz głębiej, a potem płaczą krwawymi łzami.
Niekoniecznie trzeba zaraz posiłkować się kartami, żeby wiedzieć co z danej relacji wyniknie. Wystarczy włączyć logikę i odsunąć na bok zwodnicze emocje. 
Sama wiesz, co ON zrobił. I sądzisz, że nie zrobi tego ponownie? Szczerze wątpię. ON najpewniej dojdzie do wniosku, że Twoja akceptacja jest tak wielka, że może posunąć się nawet o krok dalej i umiejętnie połączyć kilka osób, w jedną spójną całość. Chyba to Ci nie leży? Chyba nie masz tendencji do umartwiania się, w imię źle pojętej MIŁOŚCI?
Powiem tak: kochaj bliźniego swego jak siebie samego... nie więcej, żeby nie trąciło to egoizmem. ON niestety, przesycony jest wielką MIŁOŚCIĄ do samego siebie, a to oznacza egoizm, jak się patrzy.
Mam nadzieję, że jedynie egoizm nim powoduje. Mam nadzieję, że nie bawi się kobietami, jak zabaweczkami, bo to już byłaby tragedia, a określenie GAGATEK, byłoby zbyt delikatne.
Droga ROKSANO, jeśli mogę Ci zasugerować cokolwiek, to powiem, żebyś z całych sił, starała się o nim zapomnieć. Przekieruj swoje myślenie na inny tor, nad czymś innym się skup. Ja wiem, że to łatwo się mówi, ale jakoś musisz sobie poradzić. Musisz się po prostu, oderwać od niego, od myślenia o nim.
Jeśli czujesz do niego złość, to wyobraź sobie taką scenę: 
On siedzi na krześle na wielkiej scenie i wyobraź sobie, że go po prostu bijesz. Okładasz równo, za całą krzywdę jaką Ci uczynił.  To naprawdę pomaga pozbyć się złości, która zaczyna nas oplatać i nami powodować. Oczywiście, nie polecam codziennego okładania faceta, bo jeszcze się w tym biciu zapomnisz i je polubisz. W każdym razie, w pewnym momencie poczujesz, że już Ci się nie chce, ani go bić, ani myśleć o nim.
Jeśli natomiast czujesz ogromny żal, to po prostu, wielkodusznie mu wybacz mu. Odpuść jemu i idź dalej. Tak długo powtarzaj, że mu wybaczasz, aż poczujesz się wolna od krzywdy, jaką Ci uczynił. Uznaj, że jest człowiekiem małego ducha, a Ty w swojej wielkości, po prostu - wybacz.
Oczywiście, staraj się nie popaść w manię wielkości, bo i tak zdarzyć się może.😊
Na pewno, w Twoje życie wejdzie cała masa innych osób i najpewniej, zapomnisz o GAGATKU. Mam nadzieję, że szybciej niż myślisz i niekoniecznie będziesz musiała stosować techniki jakie Ci podałam. Wyjdź do ludzi, zawieraj nowe znajomości, a na pewno na ich tle, postać GAGATKA zblednie i straci na atrakcyjności. 
Cieplutko pozdrawiam i życzę udanej walki ze wspomnieniem nic nie wartego typa.

PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...