Jak karty widzą powrót ukochanego Irenki?

Znalazłam kolejną interpretację rozkładu w roboczych... z dnia 12 lipca 2015.

Tym razem z prośba o karty zwróciła się do mnie wieloletnia telefoniczna znajoma Irenka. Znamy się wiele lat... nigdy się nie spotkałyśmy... ale mimo to istnieje pomiędzy nami nić przyjaźni... Irenka jest miłą starszą osobą, która szuka partnera z którym mogłaby bezpiecznie i spokojnie przeżyć ostatnie lata życia... 

Irenka korzysta z biur matrymonialnych,  ale mimo to, w jej wieku wcale nie jest łatwo poznać kogoś odpowiedniego. 

Jakiś czas temu poznała miłego starszego pana. Była u niego w odwiedzinach... i on u niej był. Potem on zadzwonił i powiedział, że odezwie się za jakiś czas, bo na ten moment musi zająć się swoim zdrowiem. Obdarował Irenkę ogromną ilością komplementów, zapewnieniami, że jest dla niego ważna i zamilkł. 

Irenka chciałaby wiedzieć czy on się jeszcze odezwie i czy go zobaczy?

Wydawał się poważny, stateczny i przyzwoity, ale obawiam się, że coś jest nie tak... Przecież nawet w szpitalu są telefony - wyraziła wątpliwość.

Różnie bywa, ale brutalna prawda jest taka, że jeśli facet milczy to znaczy, że jemu nie zależy.... ale nie chciałam pogrążać i tak już mocno przybitej Irenki. 

Jakie są szanse na odnowienie znajomości ze starszym panem?

1. VIII denarów 2 Rycerz kielichów RYBA 3. KAPŁANKA 4. III kielichy 5. V pałek 6. II pałki 7. KOCHANKOWIE 8. Rycerz pałek STRZELEC 9. III kielichów

10. SPRAWIEDLIWOŚĆ 11. Rycerz monet PANNA 12. VIII kielichów 13. X kielichów

Irenka musi nastawić się na czekanie... spokojnie i cierpliwie musi poczekać, nic nie przyspieszać. Jej mężczyzna pokazał mi się jako rasowy uwodziciel, który wcale jej nie uszczęśliwi niestety. Jedyne co jej pozostaje to czekać i nie działać. Oczywiście, spotkania z innymi nie są zabronione !!!

Ale jeśli intuicja podpowiada Irence, że coś jej nie gra - to zapewne tak jest!!! I przykro mi bardzo kochana, ale ciężko Ci będzie w najbliższym czasie... pojawi się tęsknota, niespełnienie. Jednym słowem kiepskie chwile. Ów pan to typ marsowy... ma być jak on chce. Więc, kochana, jak powiedział, że się odezwie - to czekaj... Nic ci innego nie pozostaje. Kto wie, może nawet by się zgniewał Twoim telefonem?

On się odezwie...  tak widzę... zupełnie nagle... i nie wykluczam ślubnego kobierca nawet. Chociaż bardziej bliski, ale nie zalegalizowany związek mi się pokazuje.... najważniejsze, żeby padły jakieś konkretne ustalenia i zabezpieczenie finansowe... i, żeby związek trwał do końca życia....

Tyle, że to on musi być stroną aktywną... jak rasowy STRZELEC, albo przynajmniej aktywny, energiczny człowiek, bo pomimo swojego wieku to człowiek czynu. Uczucie wybuchnie ze wzmożoną siłą.... Oj będzie się działo kochana. Widzę, że możesz być naprawdę szczęśliwa z tym człowiekiem...

Z twojego szczęścia ucieszą się też Twoi bliscy.

Interpretacja wcześniejsza:

Jakby tak... Jakby się odezwał, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość.... Poczekać, ale na co? Aż on się zdecyduje na kontakt? On jakby był pełen chęci, chcenia...... pragnienia, ale jakby rozsądek przeważał i jakby mądrość była w tym wszystkim ważniejsza. Mądrość, rozsądek... Miłość i rozsądek? Czy też walka ze sobą, żeby lepiej zostawić temat, z bólem serca, ale zostawić.....

W sensie kocham, ale muszę odejść.... cierpię, ale tak będzie lepiej.

Układ kończy RODZINA. Myślenie o rodzinie. Układ mówi, że gdzieś za 2 dni, 2 tygodnie, 2 miesiące.... odezwie się... I nagle KOCHANKOWIE... 

Nie bardzo mi się klei to wszystko, ale nagłe zakochanie się pokazuje.  

W ogóle to wychodzi jakby on był pełen zniecierpliwienia... Bardzo chciałby, ale jest jakieś ale.... wszystko jakby tak zadziało się NAGLE, z zaskoczenia.  

W perspektywie RODZINA i też jakby PRZESYT. Dojście do kresu długiej drogi....

I jakby spotkanie odbyło się za 2 dni (odpada), za 2 tygodnie czyli 26 lipiec... 2 miesiące 12 wrzesień.

Cóż zobaczymy, ale czy ja  w ogóle będę o nim myślała za 2 miesiące? - skwitowała Irenka...