piątek, 13 marca 2020

PANIKA OSTATNICH DNI 🚿

Kiedy jednego dnia znajoma przesłała mi na messengerze 4 wiadomości o koronawirusie: jakieś linki, jakieś wiadomości od swoich koleżanek z Włoch, ciśnienie skoczyło mi niemiłosiernie.
Posłuchaj do końca, co mówi moja znajoma z Włoch. 

Nie będę słuchać, nie chcę!!! 
Znam sytuację, wiem o co chodzi, po co więc mam dodatkowo się dobijać jakimiś tajemniczymi wiadomościami?

To niczemu nie służy, w niczym nie pomaga, jedynie podgrzewa atmosferę strachu i lęku. 
Żeby było zabawnie, jakieś parę godzin później dokładnie tą samą wiadomość dostałam od znajomej, z którą już od ponad roku nie mam żadnego kontaktu!!!


Domniemywam, że skoro mam ponad 2 i pół tysiąca znajomych na facebooku, to wiadomość od koleżanki z Włoch dopadnie mnie jeszcze nie raz nie dwa.

Nie trywializuję tematu, absolutnie, ale dobrowolne i całkiem darmowe sianie paniki, straszenie, to już chyba lekka przesada!
Jakby KTOŚ KOMUŚ ZA TO PŁACIŁ !!!

Do problemu koronawirusa powinniśmy podejść rozsądnie i logicznie. Nie ulegajmy panice, którą rozsiewają ludzie, którym się zwyczajnie nudzi, albo z braku jakiegoś sensownego zajęcia, bawią się rozprzestrzenienie paniki.


Osobiście trzymam się wersji Krzysztofa Jackowskiego, który prorokuje, iż około 17 marca koronawirus zacznie zanikać.

Tak więc, kochani moi: myjmy i dezynfekujmy ręce. Unikajmy dużych skupisk ludzkich, nie kaszlmy na innych, a gdy zaczniemy czuć się podejrzanie - idźmy do lekarza.
Jednakże: nie straszmy innych, nie siejmy paniki wśród bliskich, bo to niczemu nie służy! 

Zachowajmy po prostu, zdrowy rozsądek!


PODPIS

7 komentarzy:

  1. Racja. Nie dajmy się zwariować! Wróżbita Maciej stawiał wczoraj karty w swoim programie i były one także optymistyczne, choć twierdził, że z wirusem będzie nam "towarzyszył" aż do sierpnia. Zobaczymy kogo przepowiednia się sprawdzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufajmy, że wirus zniknie jak najszybciej.
      A swoją drogą pogoda wirusom sprzyja. Zima mało zimowa, wiosna deszczowa i wietrzna.
      Panika dopadła wiele regionów świata. Nie dziwota, ale wiele zachowań ludzkich jest na skutek działań takich dobrowolnych rozprzestrzeniaczy paniki. No, ale cóż... mają poczucie misji.
      Nic nie poradzisz, bo NIC do takich ludzi nie trafia.I nie mają przy tym szacunku dla drugiej osoby. Mówisz: nie chcę, a tu dalej wali strasznymi wiadomościami ze świata... jakbym internetu nie miała, albo jakaś ułomna była nie potrafiła czytać, słuchać.
      Należę do grupy ryzyka, wiek, małe coś nie coś z serduchem, palę jak smok, litrami piję kawę. Mimo wszystko, nie mam ochoty karmić się strasznymi wiadomościami. Nie mam takiej potrzeby.
      No cóż, poczekajmy, jak to też będzie w przepowiedniami.
      Mnie osobiście koniec pandemii pachnie czerwcem. Wtedy też widzę jeszcze pojedyncze przypadki.
      A swoją drogą już kilka osób z f zablokowałam, bo już nie daję rady odbierać straszących wiadomości.

      Usuń
    2. Mądra jesteś Ellu, niech znajda się tez inni i to samo robią. Całuski Przyjaciółko. Alina

      Usuń
    3. Kochana ALINKO, dzisiaj miałam wolny od pracy dzień i z ogromnym lękiem wybrałam się na rundę po sklepach do pobliskiej miejscowości.
      Gdy wyjeżdżałam z domu "napadł" mnie sąsiad pytaniem: jak pani to znosi?
      Co? - zapytałam, bo niekoniecznie zajarzyłam od razu, że chodzi mu o koronawirusa. My się izolujemy, nigdzie nie chodzimy... kontynuował, nie bacząc na moją reakcję. Wie pani ludzie trzymają się zaleceń, nie zbliżają się do siebie... i tak gadał i gadał. Szczerze mówiąc z lekka mnie wystraszył.
      Jakież było moje zdziwienie, że wcale to tak nie wygląda, jak przedstawił to sąsiad. Ludzie w sklepach się tłoczą, nikt nie przestrzega odległości 1,5 metra. Kichają i kaszlą ekspedientki, na ulicach widać sporo starszych osób. Na oko, toczy się normalne życie, jakby nic się nie działo. No, w jednym sklepie widziałam panią kasjerkę w białych gumowych rękawiczkach. Takie mam zalecenie, guzik mi to pomoże w razie czego, a jeszcze doigram się kary. Ręce sobie zniszczę jedynie.

      I tak to wygląda ALINKO, z jednej strony cała masa ludzi, którzy panikują i jęczą: czy my przeżyjemy... i cała masa ludzi, którzy się kompletnie nie przejmują.

      Ja sobie sporo programów na Y obejrzałam. I te straszące i te, które w miarę logicznie przedstawiają problem. Ta druga opinia do mnie bardzo przemawia.
      Dodam na koniec, że ja nie czuję, żeby problem był poważny na tyle, że trzeba wprowadzić stan epidemiologiczny... a i moje karty tego nie potwierdzają.

      Usuń
  2. Mamy na dzień dzisiejszy wprowadzony stan zagrożenia epidemicznego w Polsce.
    I bardzo dobrze!
    Wszystko co wlazło do naszego kraju, wlazło z zewnątrz.
    Chciałabym podkreślić, że podoba mi się stwierdzenie premiera, że będą walczyć z fake news'ami, a do takich zaliczam rozsyłanie tajemniczych wiadomości na f.
    Jedną i prawdziwą wiedzę na temat koronawirusa można znaleźć na stronach rządowych!
    Także kochani, nie słuchajmy bzdur, nie nakręcajmy się, jednocześnie stosujmy się do zaleceń i najlepiej, jeśli to możliwe - SIEDŹMY W DOMU !!!
    Niech to dziadostwo nas ominie szerokim łukiem!
    Czego sobie i wam wszystkim życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam takie same spostrzeżenia. Może akurat jak byłam, to ludzie się nie tłoczyli w sklepach, ale kaszlą i kichają nie zasłaniając nawet ust. Też mnie to dziwiło, że widziałam nawet sporo starszych ludzi, a przecież oni są podobno najbardziej narażeni. No nic zobaczymy jak będzie dalej! Dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...