Przez lata korzystania z kart klasycznych trochę ich znaczenie zmodernizowałam. Dlaczego? Z prostego powodu: weryfikowałam przekaz kart z zachodzącymi w perspektywie zdarzeniami.
Bywają też dni, że nijak nie rozumiemy przekazu kart. Ja również mam dni osłabienia intuicji. Wtedy przekładam wróżenie na inny dzień. Tak będzie lepiej i dla mnie i dla osoby, której stawiam karty. Dlaczego tak się dzieje? Otóż, ulegamy emocjom: czasami mamy dzień smutku, przygnębienia. Są też dni, kiedy wszystkie nasze myśli krążą wokół jakiegoś ważnego problemu i cała nasza uwaga jest wtedy na tym problemie skupiona. W takich dniach nie powinniśmy rozkładać kart w ogóle.
Nie każdy też powinien zajmować się wróżeniem. Jak wielokrotnie pisałam: mam koleżanki i znajome, które zajmują się wróżeniem.
Jedna z nich jest bardzo dobra w swoim fachu, ale i ona nie zawsze ma dzień do wróżenia.
Druga z kolei według mojej oceny, nie powinna w ogóle brać kart do ręki. Naciąga i przekłamuje wymowę kart. Chociaż uczciwie powiem, że i jej zdarza się trafić w samo sedno i coś tam przewidzieć w miarę dokładnie.
Karty zwykłe nie są tak szczegółowe jak karty tarota. Nie wykluczam, że ja nie opanowałam precyzyjnie sztuki wróżenia tymi kartami. Słyszałam bowiem o takich (nie żyjących już wróżkach), które na podstawie kart zwykłych, wręcz precyzyjnie opisywały przyszłe wydarzenia. Wskazywały na czas, bez mała miejsce wydarzeń. Może ja nie pochylam się też nad kartami tak dokładnie.... chociaż mam świadomość, że karty można czytać wzdłuż, wszerz i po skosach...
Ale mogę się pochwalić, że mimo to, w miarę dobrze określam sprawy jakie się wydarzą...
I jeśli w kartach zwykłych widzę drogę, to na pewno ta droga się odbędzie. Jeśli widzę pieniądze, to na pewno one przybędą.
I jeśli w kartach zwykłych widzę drogę, to na pewno ta droga się odbędzie. Jeśli widzę pieniądze, to na pewno one przybędą.
Wróżenie nie jest trudne. Wystarczy poznać znaczenie kart, poskładać je w sekwencje i wieszczyć, co też może się nam przydarzyć.
Oczywiście powinniśmy wiedzieć, co jaka karta oznacza; byłoby dobrze. Dlatego też trzeba najpierw wybrać szkołę, którą będziemy się posiłkować. Według której będziemy interpretować karty.
Poniżej link do znaczenia kart zwykłych według Marii Bigoszewskiej.
Są też inne szkoły i inne interpretacje znaczenia kart. Różnice są tak naprawdę, niewielkie.
książkę można również ściągnąć tutaj
Znaczenia kart według Zuzanny Śliwy można również znaleźć na forach.
Ja osobiście nie określam koloru włosów, ani oczu osoby ukazanej kartą figurową. Uważam to za rzecz zupełnie zbędną i trochę ograniczającą w interpretacji. Oczywiście można założyć, że trefle oznaczają osoby o ciemnych włosach, kara o jasnych, ale jak wspomniałam wyżej: to my się z kartami umawiamy. I jeśli ustalimy, że Król kier będzie blondynem, to będzie nim dla nas.
Wróżyć możemy z 24 kart albo z 32.
Moja przyjaciółka wróżka wróży z 24 kart, ale czasem, kiedy ja przyduszę stawia mi karty od 2-jek nawet.
Są szkoły, w których karty mają trochę inne znaczenie w położeniu prostym i w odwrotnym, ale są też i tacy, którzy odwrotnych pozycji kart nie stosują.
Generalnie przyjmuje się, że:
kiery dotyczą spraw uczuciowych
kara spraw finansowych
piki spraw zawodowych, interesów
trefle spraw zdrowotnych, podróży.
I dodam na zakończenie, że ja swoją przygodę z wróżeniem zaczynałam trzymając na kolanach broszurkę i z niej czytałam na bieżąco, co która karta znaczy. Z czasem broszurka wylądowała na półce. I z czasem już na bazie swoich doświadczeń zmieniłam trochę znaczenia kart.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam