niedziela, 22 listopada 2015

KONIEC, ROZWÓD, ROZSTANIE

Wiele jest kart w TAROCIE, które mówią o nieuchronnym końcu jakiejś sprawy. Czy chodzi tu o pracę, o związek czy zdrowie, one zawsze znajdą sposób, żeby nam to jakimiś kartami zasygnalizować.

Z ARKAN WIELKICH są to karty: 

  • PUSTELNIK, 
  • WISIELEC, 
  • ŚMIERĆ, 
  • WIEŻA, 
Czasami karta ŚWIAT wieszczy również KONIEC
Ładnych parę lat temu stawiałam rozkład na zdrowie mojej cioci. Chciałam pocieszyć żyjącą jeszcze wtedy mamę.  Karty były przepiękne. Pokazała mi się wtedy karta ŚWIAT, a na wyniku miałam VI kielichów. Na pozostałych pozycjach równie przepiękne karty były. Żadna, dosłownie żadna karta nie pozwalała mieć żadnych wątpliwości co do przekazu wróżby: ciocia za 6 dni wyjdzie ze szpitala, pokona chorobę. Będzie w domu na Święta. I tak też sprawę przedstawiłam przybitej i zasmuconej mamie. Ciocia po 6 dniach od mojej wróżby - odeszła na zawsze. W dzień Wigilijny dokładnie.
Byłam zaskoczona przekazem kart... chociaż nie wydarzeniami. Stan cioci był poważny, właściwie nie rokował.... Długo się nad tym wszystkim zastanawiałam... 
Po wielu latach rozmawiałam z MOJĄ ANGLIĄ (wróży zawodowo). Uświadomiła mi, że często karta ŚWIAT dla osoby cierpiącej, oznacza wyzwolenie z cierpienia. I często oznacza realną ŚMIERĆ. Moja mama dokładnie tak zrozumiała przekaz mojej wróżby: moja siostra jest już wolna od cierpienia i szczęśliwa. Męczyła się na tym świecie już, cierpiała. Miała dość wszelkich kłopotów, które sprowadzali na nią bliscy i wycięła im numer stulecia. Zawsze była jajcarą... Teraz WIGILIA będzie im się zawsze kojarzyła z jej odejściem.... nijak o niej nie zapomną. Poza tym karty nie chciały mnie dobijać...
Tak bez wątpienia było.
RYDWAN również potrafi obwieścić KONIEC. Wszystko zależy od tego, jak zostało postawione pytanie. Jednej z moich koleżanek oznajmił, że odejdzie z pracy. 
Oczywiście starannie powinniśmy przeanalizować karty z całego rozkładu.

No, ale wróćmy do kart, które nie pozwalają mieć żadnych wątpliwości, że zbliża się nieuchronny koniec czegoś. 


  • PUSTELNIK - to typowa karta odosobnienia, Wieszczy odsunięcie się od jakiejś sprawy czy rzeczy. Po czasie potrzebnym na przemyślenia, strony się odsuwają od siebie, a dana sprawa zwyczajnie zamyka się w różny sposób.... PUSTELNIK wcale nie wyklucza powrotu danej sprawy do życia, ale o tym muszą przesądzić kolejne karty w rozkładzie.
  • WISIELEC - sprawa, relacja się zawiesi, ale czy wróci do życia? Zdarza się, że tak, ale o tym również muszą wspominać kolejne karty z rozkładu. Generalnie jest to spojrzenie na sprawę, problem lub związek z innego punktu widzenia. To dokonanie analizy i wycofanie się. 
  • ŚMIERĆ - tłumaczyć jej przekazu nie trzeba... I nijak jej nie tłumaczę jako odmianę losu czy transformację. Ona dla mnie ZAWSZE wieszczy koniec i to z wielkim bólem i cierpieniem.
  • WIEŻA - oznacza zburzenie czegoś i to najczęściej przez okoliczności zewnętrzne. Czy będą to działania osób trzecich czy okoliczności, nie ważne. WIEŻA emanuje zniszczeniem jakiegoś układu, pracy czy innych spraw.

Z ARKAN MAŁYCH takimi kartami wieszczącymi koniec, są:

  • X pałek - ta karta może wskazywać na zastój, również na naturalny koniec jakiejś rzeczy... z tym, że jej interpretacja zależy w dużej mierze od pozostałych kart w rozkładzie jak  i też od umiejscowienia tej karty w rozkładzie. X pałek często bowiem wieszczy zwycięstwo i zdominowanie przeciwników i najczęściej w sposób bezwzględny.
  • V kielichów - to karta cierpienia serca. To karta bólu, rozczarowanie i zawodu. Emanuje lękami, przewrażliwieniem, histerią - słowem ogromnymi emocjami. Często oznacza po prostu ostatni krok ku rozstaniu, ku końcowi. I nawet jeśli dwie strony się nie nie rozstaną fizycznie i będą nadal ze sobą, to jednak nijak szczęścia ze sobą nie zaznają.  W tym sensie również jest kartą emocjonalnego rozstania.
  • VIII kielichów - to rozstanie na chwilę, przynajmniej z założenia. To oddalenie na próbę, dla zrozumienia czy idziemy w dobrym kierunku, dla sprawdzenia siły naszych uczuć... Bardzo często po tym chwilowym rozstaniu na próbę ponownego połączenia już nie ma. To również jest karta ogromnych emocji... jak wszystkie z serii pucharów. Do rozstania nie dochodzi łatwo... emanuje z niej ogromny ciężar emocjonalny, który doprowadza do decyzji o rozstaniu.
  • III mieczy - to cierpienie umysłu. Wszystko rozgrywa się w naszej głowie. Tarociści mówią o tej karcie BÓL SERCA czy CIOS W SERCE. Ja mówię o niej BÓL UMYSŁU. Miecze to karty intelektu, więc, tak właśnie emanuje dla mnie ta karta: bólem w głowie, w naszym umyśle. Wskazuje na rozstanie i dotychczas jedyne takowe mi pokazywała. 

Są szkoły, które mówią, że wieszczy ona przebudowę: zburzenie, po to, aby potem odbudować. Chyba coś jest na rzeczy. W ubiegłym roku w marcu, kładłam mojej PYSI karty na jej związek. Zapewne COŚ przeczuwała, skoro zapytała kart.  Na wyniku miałam właśnie III mieczy. Ze smutkiem powiedziałam, że widzę rozstanie za 3 tygodnie, 3 miesiące... Jeszcze w marcu jej partner ją zostawił, zbolałą, cierpiącą, w ogromnym bólu. Przeżyła to ogromnie mocno. Powoli dochodziła do siebie. W grudniu ON ponownie pojawił się w jej prawie, poukładanym życiu. Znowu wprowadził zamęt w jej uczucia...
Pragnęłam aby wrócił, aby  się ukorzył, a ja wtedy powiedziałabym NIE... ale kiedy ON już wrócił z  jeszcze większą miłością, z pierścionkiem, z oświadczynami, nie umiała powiedzieć NIE. 
NIE UMIEM BEZ CIEBIE ŻYĆ, TY ALBO ŻADNA - powiedział.  Wchodziła pełna zwątpienia, obolała jeszcze i kiedy już miała się zdecydować, aby za niego wyjść - wycofała się ze związku. Wybacz, ale na dnie serca mam tak wielki żal, że nie umiem go przeskoczyć. Więc, w ostateczności jednak powiedziała NIE....  Więc, w tym sensie III mieczy oznaczała zniszczenie czegoś niesatysfakcjonującego, aby potem próbować TO odbudować. W tym wypadku  jednak na przeszkodzie stanął OGROMNY ŻAL
Nie umiem zapomnieć jak wtedy cierpiałam, nie umiem po prostu
Dzisiaj oboje są w nowych związkach.  Ona jest bardzo szczęśliwa. Wiem, po co to wszystko było, już wiem. On też jest już w związku z.... ŻADNĄ... No, ale tak to właśnie bywa z uczuciami.  W ostatecznym rezultacie III mieczy zakończyła ich relację definitywnie. Odbudowali się w innych związkach.
  • V mieczy - jest kartą oderwania. Może oznaczać ucieczkę w marzenia czy w alkohol na przykład. To najczęściej oznacza zwyczajne odejście, odłączenie  się... przysłowiowe oderwanie się. I jakby nie patrzeć V mieczy silnie wibruje przegraną, podstępem, intrygami, nieczystą grą i przebiegłością. STRATA bije z niej na kilometr i to najczęściej w wyniku jakiegoś oszustwa.
  • VI mieczy - rozłąka, rozstanie i to najczęściej przez brak porozumienia. Strony się nie potrafią dogadać i ich drogi zwyczajnie się rozchodzą w różne strony. To też obietnice bez pokrycia i związane z tym rozczarowanie.
  • VIII mieczy - drogi dwóch osób lub jakiś spraw się rozchodzą. Razem nie jest nam już po drodze. To oddalenie. Najczęściej jedna ze stron wyrusza na poszukiwanie czegoś / kogoś innego gdzieś.... dalej. Innej fali po prostu. 
  • XI mieczy - uwolnienie, rozstanie z bólem, często w przykrych okolicznościach... W ostateczności jakby nie patrzeć jest uwolnieniem z przykrej najczęściej długo trwającej sytuacji.
  • X mieczy - tarociści mówią o niej MAŁA WIEŻA. Zapewne coś jest na rzeczy. X mieczy zatrzymuje sprawy w miejscu. Kończy je na pewnym etapie, kolejnego etapu  już nie ma. 
I tak na przykład, Iwonka toczyła rozmowy z potencjalnym pracodawcą. Wszystko szło świetnie i nagle się zatrzymało w miejscu. Na taki rozwój wypadków wskazywała X mieczy w rozkładzie.  Iwonka do dzisiaj nie wie, co się stało. Potencjalny pracodawca po prostu zamilkł i tyle. Telefonu od niej już nie odebrał.
Jak widać większość mieczy ucina, zakańcza. Na całe szczęście, nie wszystkie.
  • V denarów - ograniczenia, bieda... trudny czas, trudny moment, potrzebny będzie zdrowy rozsądek i mądre podejście do tematu.  Mimo rozważnego podejścia, tak czy siak pojawienie się tej karty wskazuje na zakończenie sprawy / związku. Gdy emanuje ta karta, analizujemy temat i wybieramy mniejsze zło.
Pewnej Baśce w pytaniu o pracę, którą podjęła zagranicą, karty brutalnie pokazały na wyniku V denarów. Baśka sama podjęła decyzję o zakończeniu pracy. Cierpiało na tym jej małżeństwo, bo jej partner źle znosił jej nieobecność. Też pojawiła się opcja nowej , pracy, okresowej, bo okresowej, ale dającej większe korzyści materialne.... Baśka po analizach i przemyśleniach,  z pracy zagranicą zrezygnowała. Pokierowała się rozsądkiem i korzyściami jakie w perspektywie osiągała.
  • IX denarów - to karta wyjścia na jaw tajemnic, które najczęściej obnażają pewne sprawy, które gdzieś już wcześniej istniały. Często karta oznacza zdradę, zaprzedanie się... W tym sensie oznacza rozstanie i to w poczuciu braku lojalności, wierności itp. ale lepiej jest WIEDZIEĆ. znać prawdę, niż oszukiwać się  w nieskończoność.
Znajomej na przykład IX denarów wyszła w pytaniu o pracę. Smutno zakończyła się jej kariera. Jej przełożony obiecał jej cuda - wianki, żeby w ostateczności wyszło na jaw, że ją po prostu oszukał, okłamał, zdradził... Oczywiście, ona już z owym panem nie pracuje. Może oddycha pełną piersią... może nadal jej ciężko... Nie wiem... ale karta IX denarów brutalnie ją ostrzegała i wskazywała jaki będzie rozwój wypadków, które potwierdziły potem, realnie zaszłe wydarzenia.

Jak widać kart, które mogą wskazywać na koniec jest wiele.  KONIEC może być różny. Mniej lub bardziej bolesny, wyzwalający, definitywny. Może być też chwilowym rozstaniem  z czymś lub kimś, z możliwością powrotu. Karty mogą wieszczyć zdradę, oszustwo, zaprzedanie się komuś.... i też rozsądne odłączenie się od kogoś / czegoś.

Dla pocieszenia tych, którzy za wszelką cenę chcą rozstania czy końca czegoś uniknąć powiem, że koniec niezależnie od tego jaki  jest, daje szansę na wkroczenie czegoś nowego do naszego życia (patrz przykład PYSI). I jeśli tak spojrzymy na sprawę, będzie nam odrobinę, przynajmniej w tym trudnym momencie, lżej.

I tak, jak przedstawione powyżej karty wskazują na KONIEC, tak równie często sygnalizują, że POCZĄTKU po prostu nie będzie.

Dodam, że kontrowersyjną kartą jest V pałek. Bez wątpienia oznacza kłótnię, bójkę, pyskówkę, a to spokojnie może oznaczać KONIEC i to z OSTRYM ZAKOŃCZENIEM. 

Oczywiście ta karta nie zawsze wieszczy KONIEC... wszystko zależy od pozostałych kart w rozkładzie.
PODPIS

9 komentarzy:

  1. chodzi o zycie, jestem chora na raka, a karty powiedziały mi tak:: 3 miecze-As pałek-Sąd. I co to znaczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie uważam, żeby karty były złe. Jak najbardziej III mieczy niekoniecznie jest budująca, ale AS pałek już wskazuje na szybkość wydarzeń, a SĄD odrodzenie. Jak pisałam III mieczy często wskazuje na koniec, ale też na opcje odbudowy na zgliszczach. Sądzę, że po leczeniu, narodzisz się na nowo i to szybko!!!
    Taka jest moja interpretacja kart.
    Cieplutko pozdrawiam i życzę zdrowia. Myślę, że będzie dobrze. Głowa do góry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa pocieszenia Kobietko. Ja smierci się nie boję, jestem stara 68 lat, ale boję się cierpienia. Stale w rozkładach z pytaniem o moje zycie wychodzi na końcu smierć, np.sprawiedliwość-rycerz denarów-śmierć. Dziś zapytałam larty "Czy moje zycie już się kończy? odpowiedziały tak: 10 mieczy - 10 kielichów - 4miecze. I też tego nie mogę rozszyfrować. Pozdrawiam serdecznie. Alina

      Usuń
    2. Tarocistka z Ciebie Alinko!!!!
      Widzisz Alinko, ja i w tym wypadku nie widzę złych kart. I nie chodzi o to, żebym chciała Ciebie podbudować. Tak je po prostu czytam. To, że wychodzi Tobie w rozkładach ŚMIERĆ jest dla mnie zrozumiałe, w końcu wszyscy kiedyś umrzemy. Na pytanie czy Twoje życie się kończy, według mnie karty były dla Ciebie optymistyczne.
      X mieczy - to rutyna, wszystko się toczy jakby z rozpędu, nie czeka Ciebie NIC nowego. Ot, tak będzie się Twoje życie kolebało jakoś... siłą rozpędu.
      X kielichów oznacza, że wszystko już przeżyłaś, już poznałaś, przerobiłaś i jakbyś już utraciła cele w życiu. To karta osób, które w swoim życiu zaznały wszystkiego. To tak jakby ktoś czegoś bardzo pragnął i to dostał.
      IV mieczy to bardzo pozytywna karta. Co prawda pokazuje ona trochę sztuczną i wymuszoną sytuację, ale bezpieczną. Czasami musisz COŚ robić wbrew sobie, ale dzięki temu panuje porządek i spokój.
      Mam pełną świadomość, że czytam karty trochę inaczej niż inni zajmujący się tarotem, ale tak czytam je już od wielu lat. W żadnym razie nie widzę na dzień dzisiejszy zagrożenia i pod tym, że Twoje życie się kończy, absolutnie bym się nie podpisała.
      Dodam, że w żadnym razie nie jesteś stara. Ja za mały gwizdek, będę miała tyle lat co Ty.
      Ja wiem, że trudno pocieszyć, trudno wesprzeć w takich życiowych trudnych momentach. Trudno i chyba to jest nawet nie możliwe, ale mimo to... jestem z Tobą. Nie poddawaj się kochana Alinko. Na pewno będzie dobrze. Cieplutko pozdrawiam

      Usuń
    3. P.S. Kochana nie stawiaj za dużo kart!!!!
      One często robią nam wielkiego psikusa i pokazują stan naszego umysłu!!!

      Usuń
  3. Droga Ellu Ty jesteś też świetnym psychologiem. Bardzo Ci dziękuję za wszystkie wyjasnienia, i życzę Ci wszystkiego najlepszego, dobrego zdrowia, opieki Boskiej i szczęścia. Alina
    Droga Elle a czy można zamówić u Ciebie wróżbę, taką za którą ja zapłacę np. na temat pewnego pana z mojej rodziny o imieniu Zbyszek, dlaczego on tak podle postapił ze mną? pomagałam mu, narażałam się całej rodzinie, a on potraktował mnie perfidnie. Czy kiedyś przeprosi mnie za to? Alina

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że wciąż prowadzi Pani tego bloga, bo choćby przekopać cały internet, ten jest najciekawszy. Jednak pierwsze co ,,bije po oczach'' to mnóstwo dobrej energii od Pani. Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za ogrom pracy włożonej w tworzenie stronki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡
      Dziękuję za miłe słowa!🥰🥰🥰
      Fajnie, że tu zaglądasz
      Z tą energią bywa kiepsko... czasami.
      Staram się COŚ zawsze wrzucić. Czasowo ciężko, dlatego też wiele osób czeka na karty.
      🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡

      Usuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...