wtorek, 1 listopada 2016

JECHAŁAM POCIĄGIEM

Co jakiś czas odnoszę się do snów. Oczywiście do tych, które mi się śnią. Próbuję je zrozumieć i oszacować z perspektywy czasu, CO oznaczały? CO prorokowały?

Kilka dni temu miałam znaczący sen. Uważam, że był znaczący, bo z takim przekonaniem się obudziłam. 
Śniło mi się, że jechałam pociągiem. Wiedziałam gdzie jadę, byłam pewna, że jadę TAM gdzie powinnam i byłam bardzo zadowolona.  To już nie był dworzec i czekanie na pociąg, to już była podróż do konkretnego miejsca i konkretnego celu.... i z wielkim zadowoleniem.

Uważam, że poprzez sny, nasza NADŚWIADOMOŚĆ  kontaktuje się z nami i usiłuje nam przekazać, że COŚ konkretnego zadzieje w naszym życiu.

Podczas modlitwy HUNY, która jak wiadomo ma na celu skontaktowanie się z naszą NADŚWIADOMOŚCIĄ i przekazanie jej naszego pragnienia, posługujemy się symbolami, które do niej przemawiają. Jest też odwrotnie: otrzymujemy symboliczne wiadomości od naszej NADŚWIADOMOŚCI.



Oczywiście błędem jest zakładać, że każdy sen COŚ znaczy i COŚ wieszczy. Tak nie jest. Śnimy przecież codziennie, mielimy sprawy dnia codziennego, wspominamy. Problemem jest zrozumienie znaczenia owych symboli.  
Nie bez powodu ludzie od wieków próbowali przełożyć symboliczne obrazy z naszych snów na język bardziej zrozumiały. Powstały najprzeróżniejsze senniki.... i powtórzę tutaj za WIKIPEDIĄ:

Sennik
 – zbiór najczęściej spotykanych marzeń sennych, który zawiera dużą liczbę symboli sennych i ich interpretacji. Senniki próbują tłumaczyć podstawowe symbole występujące w snach, jednak dokonana na ich podstawie interpretacja musi być powiązana z ogólną sytuacją śniącego i każdy sen należy interpretować oddzielnie. Nie ma jednoznacznej recepty, jak należy odczytywać poszczególne symbole.
Pomimo powszechnego uznania, iż sny mogą przepowiedzieć przyszłość (np. ujrzenie trumny z nieboszczykiem - śmiertelny wypadek, wieniec z wosku mieć na głowie - zła nowina), naukowcy są przekonani, iż okres snu jest momentem segregowania pamięci ludzkiej (również elementów pamięci podświadomej) w którym obrazy senne powstają na bazie przeżytych sytuacji i emocji.

Kilka miesięcy temu, dokładnie 8 stycznia tegoż roku, miałam sen, że jestem na dworcu i nie wiem, gdzie mam jechać. 


Zwyczajnie, zapomniałam dokąd jadę i gdzie się w ogóle wybieram. Opisałam ten króciutki sen w poście:

SEN INFORMACJA OD NADŚWIADOMOŚCI
Dzisiaj z kolei, śniło mi się, że jestem na dworcu kolejowym, chcę kupić bilet, ale nie wiem dokąd. Zapomniałam nazwę miejscowości do której jadę. Taka stałam bezradna i się zastanawiająca... W tym właśnie momencie się obudziłam. 
I chyba długo nie wiedziałam gdzie chcę jechać i czy w ogóle chcę wyjechać z Polski oraz co tak naprawdę chcę robić.
Po tym śnie nie pojawił się w moim życiu nikt znaczący, a pracę podjęłam dopiero w czerwcu., więc, sen ów znaczył jedynie tyle, że jestem zagubiona i kompletnie nie wiem w jakim iść kierunku. 
Tak rzeczywiście było. Miotałam się ogromnie. Chciałam pracować w Polsce, blisko domu, ale niekoniecznie okazało się to możliwe do zrealizowania. Z prostego powodu.... wiek ochronny. 

W 2011 roku na małą chwilę przed moim wyjazdem zagranicę również śniło mi się dziecko. Dziecko to najczęściej początek, COŚ nowego, nowe doświadczenie.  

Pomimo, że planowałam wyjechać do Niemiec na kilka miesięcy jedynie, zostałam tam długo i związałam niejako swój LOS z zagranicą; bez mała na stałe, chociaż z konieczności, bo z czasem wypadłam z obiegu w Polsce po prostu.
W poście o swoich doświadczeniach z HUNĄ (jest w zaplanowanych) napisałam, że porozumiewając się podczas modlitwy z nasza NAJWYŻSZĄ NADŚWIADOMOŚCIĄ posługujemy się symbolicznymi OBRAZAMI.  W jakiś sposób musimy przekazać swoje pragnienie. I przekazujemy je za pomocą SYMBOLI.I tak też jest odwrotnie.  Nasza NADŚWIADOMOŚĆ kontaktując się z nami, również używa SYMBOLI.
Ja tak rozumiem SNY. Jako przekaz od NADŚWIADOMOŚCI. Ona w jakiejś formie musi nas przestrzec, w jakiejś formie musi nam przekazać informacje o zmianach jakie w naszym życiu zajdą. Czy będą dobre czy złe - wszystko zależy od zdarzeń we śnie. Od wymowy SNU. 
25 czerwca tegoż roku, śniło mi się dziecko

Jak wspomniałam, dziecko często jest rozumiane jako COŚ nowego, co wchodzi w nasze życie. Innowacja, nowe, zmiana. Pomimo, że nadal podjęłam pracę zagranicą, to nowością było to, że już  bez pośrednika. Po raz pierwszy podjęłam pracę bezpośrednio u niemieckiego pracodawcy. I o tym właśnie mówiło owo śniące mi się dziecko.
A jaka jest różnica pomiędzy pracą u pośrednika, a pracą bezpośrednio u Niemca?
Oczywiście ja nie znam wszystkich  zakładów czy firm. Mogę wskazać różnicę jaka była w Tropical.
Powiem tak: Tropical o swoich pracowników dbał. Jeśli jakiś punkt był szczególnie trudny i sprawiał pracownikom trudność czy też wymagał zbyt dużego wysiłku, Tropicals zatrudniał firmę zewnętrzną, czyli brał pośrednika. Nie musiał się troszczyć o pracowników tzw. zewnętrznych, stawiał jedynie wymagania i kontrolował. Oczywiście zero obiadków w atrakcyjnej cenie. Owszem, każdy mógł zjeść, ale koszt takiego posiłku był zaporowy. Żadnych dodatkowych pieniędzy na zakupy w ich sklepach, ani darmowych wejściówek dla rodziny. Nie wiem nawet czy  mogli korzystać z atrakcji Tropicals poza godzinami pracy. Pewnie nawet gdyby mogli, to byli zbyt wymęczeni i szybko pędzili do domu. Oczywiście, ile godzin pracowali, kompletnie Tropicals nie interesowało.  Bezpośrednio u nich pracowało się 8 godzin, z obowiązkową 30 minutową przerwą. 



Zakładam, że skoro jechałam pociągiem, to wkrótce się COŚ zmieni w moim życiu, bo pociąg to jednak zmiana i to najczęściej bardzo znacząca. Na ile znacząca, czas pokaże. 

Powiązane posty:





PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...