Bardzo często padają takie pytania: co on o mnie teraz myśli, czy w ogóle myśli, co do mnie czuje? Nazywam to umownie: pytanie o stosunek. Tak jest prościej. I nie ma to nic wspólnego ze stosunkiem cielesnym.
Uważam, że "stosunek" to jedyna zmienna w kartach. Odpowiedzi na to pytanie padają różne, w zależności od tego w jakim momencie życia jesteśmy.
Inaczej będzie myślał o nas ktoś, kto dopiero wchodzi w związek, inaczej ktoś kto już w związku jest, a jeszcze inaczej ktoś, kto wycofuje się ze związku.
Odpowiedź kart często nas zaskakuje, bo oto uważamy, że ktoś jest nami szczerze zainteresowany, a odpowiedź kart, pokazuje brutalna prawdę, że wcale tak nie jest.
Karty informują, że ktoś adoruje nas w ściśle określonym celu, albo też pokazują nieuchronny koniec związku, bo ktoś już się dawno wycofał, chociaż fizycznie jeszcze jest obok...
Karty informują, że ktoś adoruje nas w ściśle określonym celu, albo też pokazują nieuchronny koniec związku, bo ktoś już się dawno wycofał, chociaż fizycznie jeszcze jest obok...
Warto śledzić zmiany jakie zachodzą w drugim człowieku, żeby nie inwestować cennego czasu, swoich emocji, w kierunku, który nie rokuje.
Czasami uporczywie twierdzimy, że jest dobrze i nic złego się nie dzieje, że ON / ONA, nas kocha, a tak naprawdę umykają nam gdzieś zmiany, które zachodzą obok nas, a my uporczywie trzymamy się zwietrzałych uczuć... bo nie widzimy, nie dostrzegamy...
Właśnie dlatego, warto śledzić te zmiany, aby COŚ ważnego nam nie umknęło.
Często uważamy, że ta druga strona nas już nie kocha, bo nie okazuje w sposób werbalny swoich uczuć, a tak naprawdę kocha nas bardzo, ale jakiś inny problem JĄ / JEGO pochłania.
Dzisiaj zobaczę, co odpowiedzą karty na pytanie o stosunek pewnej osoby z przeszłości... do mojej koleżanki. Znajomość już dawno się skończyła. Nie są razem... ale ją czasami dopadają uporczywe myśli o nim... obsesyjne, nie dające spokoju.
Wiesz, nie daję rady.... To tak, jakbym nie mogła zapomnieć. Na co dzień o nim nie myślę, mam swoje życie, ale przychodzą dni, że czuję go obok.ON jest i już!!!! I nie mogę się pozbyć tych myśli... Zobacz jego stosunek do mnie dzisiaj.
1. III kielichy 2. WISIELEC 3. KSIĘŻYC 4. IV mieczy 5. V kielichów 6. AS denarów 7. VI kielichów 8. walet denarów 9. VII denarów 10. Rycerz denarów PANNA 11. IX kielichów 12. walet pałek 13. X kielichów
Ciekawa odpowiedź kart. Bardzo ciekawa...
Wiesz, on Ciebie ciągle kocha. Jego miłość jest silna i głęboka. To właściwie wulkan emocji. To, że nie jesteście razem, kompletnie nic nie znaczy. Siła uczuć jest ogromna. On cierpi, tęskni, targają nim silne emocje. Pragnie Cię i nadal kocha. I myśli, uporczywie myśl o Tobie.
Karty są pełne pożądania, pragnienia... I nie wykluczam, że nie będzie w stanie sobie poradzić z tymi uczuciami. Może odezwie się do Ciebie. On szuka opcji i możliwości kontaktu, jakiegoś punktu zaczepienia... To człowiek o silnej uczuciowości, bardzo emocjonalny... Pewnie tak uporczywie myśli i pragnie, że ściąga Ciebie myślami...
Myślę, że on znajdzie jakiś pretekst, aby się z Tobą skontaktować... Twoje znaczenie dla niego ciągle rośnie. Jego uczucia nie mijają, wręcz przeciwnie wzmacniają się i przybierają na sile.
Widać wyraźnie, że nie ma możliwości stworzenia związku, że nie jesteście razem.
I widzę ogromnie znaczenie dziecka w tym wszystkim. Nie umiem tego wytłumaczyć, może chodzi o większą spontaniczność, po prostu? A może przeszkodą w realizacji związku było dziecko, albo jakiś nieodpowiedzialny awanturnik?
I widzę ogromnie znaczenie dziecka w tym wszystkim. Nie umiem tego wytłumaczyć, może chodzi o większą spontaniczność, po prostu? A może przeszkodą w realizacji związku było dziecko, albo jakiś nieodpowiedzialny awanturnik?
W każdym razie cel jaki sobie postawił, a tym celem jesteś TY i bycie z TOBĄ - osiągnie.
ALE CZY TO JEST JESZCZE MOŻLIWE?
Czy takie rzeczy się zdarzają? I owszem...
Nie tak dawno Tosia opowiadała mi swoją historię. Parę lat tamu jej ówczesny chłopak, zostawił ją bez słowa wyjaśnienia. Z dnia na dzień odszedł. Tosia pozostała sama ze swoim bólem.. Cierpiąca, odrzucona - zajadała problemy. Ani się obejrzała ważyła ponad 100 kilogramów. I w takim momencie życia poznała Michała.. Pokochał ją, taką jaka była... z nadwagą i z depresją. Tosia odżyła, zgubiła sporo kilogramów. Cieszyła się związkiem. Szczęśliwa i już pogodzona z przeszłością, nagle otrzymała telefon od swojego byłego chłopaka, który tak niegodziwie z nią postąpił i przez którego cierpiała kilka lat. On chciałaby do niej wrócić, bo... popełnił straszny błąd. Nie miał świadomości jak bardzo ją kocha, ile ona dla niego znaczy. Tak tłumaczył swój podły postępek.
Tosia wie, że nie zostawi Michała, ale jej spokój został zburzony. Miota się i targają nią różne sprzeczne emocje.
Kto wie, gdyby nie ułożyła sobie życia, czy nie poszłaby jak w dym w ramiona tego, który ja tak okrutnie skrzywdził? Ale jest Michał. On dodaje jej sił. Michał ją kocha TERAZ, taką jaka jest. Tosia ufa mu i wierzy. Wierzy w siłę i prawdziwość jego uczuć.
Jak wszystkie
karty z serii Pucharów, również Dziesiątka Pucharów największe pole do popisu
znajduje w miłości - i oznacza miłość mistyczną, kosmiczną; uczucia, dla
których trudno już jest znaleźć ludzką miarę. To taka miłość, kiedy już w ogóle
nie myśli się o sobie ani o potrzebach własnego ja.
Dziesiątka Pucharów oznacza, że pragnienia zostały
zaspokojone, marzenia spełnione; a człowiek, którego ta wróżba dotyczy, nie ma
już celów, o które chciałby zabiegać. Dla życia uczuciowego jest to kres drogi.
Z nadzieją, że dobrze zinterpretowałam przekaz kart.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam