A drugi problem: czy mam przyjąć nową ofertę pracy? - zapytała IZOLDA. Tak więc, bez ociągania zadałam kolejne pytanie kartom.
Czy IZOLDA ma przyjąć ofertę pracy?
1. walet mieczy 2. Król pałek LEW 3. IV kielichów 4. AS mieczy 5. DIABEŁ 6. RYDWAN 7. PUSTELNIK 8. UMIARKOWANIE 9. V denarów 10. ŚWIAT 11. VI kielichów 12. SĄD 13. KOCHANKOWIE
Uważam, że wszystko będzie na wielkim pomieszaniu, na intrygach, na jakiś kombinacjach obocznych. Wyraźnie widać, że IZOLDA pewności nie ma i też nie widać żeby tak naprawdę chciała zaryzykować i tam przejść. Chyba nie. Ma wiele racji, bo nie wszystko złoto co się świeci. Oferta niby korzystna, ale.... zawsze jest jakieś "ale".
Nieprzychylny zwierzchnik mi się pokazuje. Ryjący, wymagający, podkopujący osiągnięcia, które IZOLDA będzie miała... bo będzie miała. W nowej pracy sukcesy widać i to wyraźne i bardzo znaczące. Uwikłanie wielkie i nagle: PUSTELNIK. Dlaczego? Skoro sukces i spełnienie jest? Uważam, że powodem może być zwierzchnik nadmiernie wykorzystujący swoją pozycję. Krytykancki, ciągle dyscyplinujący i może nawet niesłusznie. Z kart wynika, że IZOLDA może tego psychicznie nie wytrzymać i podziękować za pracę. Na pewno będzie wprowadzała spokój i harmonię. Na pewno będzie szła drogą środka, ale mimo wszystko zapewne będzie miała w pewnym momencie wszystkiego dość. Jest też możliwość, że pójdzie tam na chwilę i wróci na swoje poprzednie miejsce. Chwilowe zastępstwo?
Owszem może jej tam być trochę ciężko (przez owego szefa), ale ja straty wielkiej dla niej nie widzę.... Mało tego widzę jej rozwój i odrodzenie. Pokaże swoje możliwości i umiejętności. Tak czy siak jest umowa, zadowolenie.
Uważam, że IZOLDA powinna spróbować, bo pomimo PUSTELNIKA, który wskazuje na nagłą izolację, to nie ma straty żadnej, wręcz przeciwnie IZOLDA jednak zyskuje. Umacnia swoją pozycję. KOCHANKOWIE są kartą konkretnej i dobrej umowy na stałe.
No cóż, teraz IZOLDA musi sama zadecydować czy zostać na starym miejscu czy przejść na nowe miejsce pracy.
Problem tkwi w wyborze IZOLDY. W żadnym razie NIC nie straci, ba nawet zyska. Tyle czy w ogóle zechce wejść w intrygi, z którymi przez jakiś czas będzie się musiała zmierzyć.
W pracy zawsze mamy jakiegoś konkurenta, kogoś kto chętnie zająłby nasze miejsce... bo skoro nam idzie dobrze, odnosimy sukces, to dlaczego nie on czy ona? Zapewne z łatwością sobie poradzą.
Do pewnych zadań potrzebne są szczególne kompetencje i umiejętności. Nie każdy się na każde stanowisko nadaje. IZOLDA nadaje się świetnie. Chociaż może sobie tego na ten moment, nie uświadamia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam