niedziela, 30 października 2016

TYDZIEŃ 31. X - 6. XI. 2016

1. III kielichów 2. VIII denarów 3. SŁOŃCE 4. walet pałek 5. UMIARKOWANIE 6. AS denarów 7. Król pałek LEW 8. IV denarów 9. VI mieczy 10. RYDWAN 11. X mieczy 12. CESARZOWA 13. V denarów

Patrzyłam na rozkład kart i uczciwie powiem: karty do mnie nie mówiły. Pomroczność jasna?
Czasem tak bywa, że NIC nie układa się w sensowną całość.  ŻADNEJ WIZJI po prostu.
Interpretację kart odkładałam i wciąż przesuwałam w czasie. Stawiałam karty IZOLDZIE, KASI, ULI.... widziałam wszystko wyraźnie, dosłownie jak na tacy. 
Rozkład na ten tydzień, jednak jakby się zaparł i milczał jak zaklęty.
W końcu usiadałam i zaczęłam rozkładać karty  na czynniki pierwsze: karta po karcie. 
Bywa i tak. Czasem wchodzimy z kartami w ścisłą relację, czasem jakby były obok nas. 
Zacznę od III kielichów, karty z pozycji 1-szej, czyli ogólnego rzutu na cały rozkład. To karta emocji, wzruszenia i zadowolenia.  Często spełnia nasze marzenia. W połączeniu z górującą nad całym rozkładem CESARZOWĄ, wskazuje na spełnienie, zadowolenie, a nawet dobrobyt. Generalnie obie karty, na pewno mówią o pozytywnym tygodniu.
Przewlekanie się i opóźnianie spraw. Beton, burd i kurz, normalnie ciężkie roboty. O tym mówi VIII denarów. Może wskazywać po prostu, na porządki w zagrodzie, czyli w domu i na ogrodzie.
Co powinnam robić? Uczyć się, doskonalić, rozwijać.  SŁONCE namawia do nauki, do kształcenia się i też do...  oddania się w ręce specjalistów. Pod tym terminem kryją się specjaliści z różnych dziedzin:fryzjer, dentysta makijażystka itp. itd.
UMIARKOWANIE określa osobę, która się chce się ze mną połączyć.... bliżej, ściślej, mocniej.  A na jakim gruncie? Każdym. To może być pracodawca, zauroczony facet (najczęściej) lub zwyczajnie: mili znajomi, sympatyczne towarzystwo. 
AS denarów mówi dokładnie: Czeka cię dojście do etapu, kiedy w interesach (i w sprawach finansowych) będziesz kimś, kto ledwo zaczyna, albo dopiero szuka jakichś potencjalnych możliwości. Karta często mówi o początku, na przykład zarabiania, o początku pracy, związku. Uważam ją za wielce pozytywną kartę, bo niesie za sobą pierwiastek zaczynania, nie zaś kończenia jakichś rzeczy czy spraw.
 Nagle pojawi się osoba ze znaku LWA lub szef, przywódca, ktoś stający wyżej w hierarchii zawodowej. Często to KTOŚ, kto gdzieś pracuje, w dodatku zarządza, kierownikuje i nie wykluczone, że jakąś niespodziankę mi zaserwuje. 
IV denarów na pozycji 8-ej, mówi: Twoim głównym celem (i problemem) są przecież sprawy materialne i musisz się z tym liczyć. (Nie zaniedbuj materialnej treści życia dla jakichś odległych mrzonek.) 
Przy znaczeniu IV denarów i pozycji 8-ej, czyli to co stałe i niezmienne, wymowa jw. niekoniecznie mi pasuje. Jeżeli IV denarów według Aleistera Crowleya to POWER czyli: władza, siła, potęga, możność, to spokojnie można powiedzieć, że będę ową władzę miała, będę posiadała pieniądze... w skrajnym przypadku można powiedzieć, że będę mimo wszystko materialistką i szczególnie na ową kwestię będę zwracała uwagę i bez wątpienia jej nie zaniedbam. Spokojnie można powiedzieć, że w tym tygodniu bieda doskwierała mi nie będzie.
VI mieczy jak wiadomo to karta podroży, a pozycja 9-ta, to mistrzostwo, które osiągnę.  W grę wchodzić może kontakt z zagranicą, jak najbardziej, rozmowy gdzieś z kimś z daleka lub podróż z którą sobie poradzę.  Generalnie mistrzostwo świata..... w kontakcie czy podróży. VI mieczy ma jeszcze jedno przesłanie, otóż emanuje czymś nieznanym.... nieodgadnionym, abstrakcyjnym.... i po prawdzie nijak prorokować, co to będzie za podroż, co to będzie za rozmowa. Nijak.
RYDWAN cichutko szepce: Potrafisz pociągnąć innych za sobą ku wspólnemu sukcesowi.
Hmm, nie rozumiem? KOGO, GDZIE i JAK? Zobaczymy, pewnie zdziwię się bardzo wydarzeniami tego tygodnia.
Niepokoją mnie ograniczenia jakie emanują  z końcem tygodnia, albo już w kolejnym tygodniu, ale tym będę sobie zawracała głowę później.
PODPIS

1 komentarz:

  1. Tydzień opisałam jako bardzo optymistyczny. Niekoniecznie tak było, bo przypomniały o sobie tropiki.
    Mam doskonałą okazję do pochylenia się nad rozkładem - porównania do zaszłych wydarzeń.
    3.XI. dostałam list z tropików, że moja umowa z nimi skończy się 3.XI.... bo otrzymali ją 20.X. Obowiązuje mnie 2 tygodniowy okres wypowiedzenia pracy. Do tegoż dnia mam się z nimi rozliczyć, zdać segregator, klucze, rzeczy itp. Napisałam e-mail, że odeślę te rzeczy pocztą. W e-mailu zwrotnym napisali, że mam się stawić osobiście 7.XI o godzinie 11.00, inaczej pójdą do sądu. LIEBE Elżbieta królowało mimo wszystko.
    Przyjęłam to bardzo emocjonalnie: sytuacja alarmowa, stadium szoku, stadium przeciwdziałania, faza przystosowania i dzisiaj jestem chyba na fazie wyczerpania.
    I tak, w rozkładzie na ten tydzień, żadna z kart nie zapowiadała takich wypadków.
    I owszem VI mieczy jak najbardziej mogła wskazywać na korespondencję i mistrzowskie przechodzenie przez nią:
    "Pomyślna zapowiedź dla wszelkiej twórczości, poznawania, uczenia się rzeczy zawiłych i abstrakcyjnych." Mogę powiedzieć jedynie, że dla mnie ów list i e-mail od nich okazał się rzeczą abstrakcyjną i jednak zawiłą. Bazowałam na swoich poprzednich doświadczeniach i nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. VI mieczy jest drogą z nieznanym zakończeniem, ale spokojnie można w niej zobaczyć kontakt z nieznanym zakończeniem lub jeszcze inaczej: niespodziewanym zakończeniem, nieoczekiwanym czy zaskakującym.
    Jednym słowem: bardziej muszę się tej karcie przyglądać i nie traktować po macoszemu. Ba powinnam raczej upatrywać w niej sprawy niekoniecznie pozytywne. Także, zacznę się nad nią bardziej pochylać.
    VIII denarów w negatywie, czyli na pozycji 2-giej:
    "Nastaw się na styczność z brudem i kurzem, ze starociami i rzeczami niemodnymi, z ziemią i jakimiś ciężkimi, masowymi materiałami (beton, piasek, odpadki...) Niczego nie da się osiągnąć prosto, szybko i łatwo: cokolwiek robisz, musi zostać przepchnięte wielkim wysiłkiem. Sprawy będą też wikłać się, marudzić, opóźniać."
    Jednym słowem ogromny wysiłek, zawikłane sprawy.
    Te obie karty, jakby nie było zepsuły mi tydzień, który tak po prawdzie i po wyłączeniu emocji nie był taki zły... zepsuły go jedynie moje odczucia związane z totalnym zaskoczeniem z takiego obrotu spraw.
    V denarów wspominała o owych ograniczeniach w perspektywie, a które wydarzyły się już w połowie tygodnia.
    III kielichów oznaczała cudowne spotkanie z bliskimi i kochanymi osobami. Potwierdzało je UMIARKOWANIE i CESARZOWA.
    Wyciągnęłam naukę, że VI mieczy jakby nie było jest kartą chaosu i też obrotu spraw, niekoniecznie zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Nie zawsze oznacza realną podróż, czasami kontakt z kimś z daleka czy bliska, to po prawdzie jest bez znaczenia.
    I jakby nie było, jako karta powiązana z żywiołem powietrza, wskazywała, że cała "tragedia" rozegrała się w mojej głowie jedynie czyli w moim odbiorze i moich odczuciach owych, chyba całkiem normalnych działań.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...