Miłość to pomieszanie podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. Jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna - trafiłaś do nieba za życia. - William Wharton
Cieszą mnie wasze sygnały, że to, co "wieszczyłam" w kartach - sprawdziło się.
Pewnej znajomej, wieszczyłam pracę za sprawą RAKA i MIŁOŚĆ, która pojawi się wraz ze zmianą pracy, po przemieszczeniu się, po przeprowadzce. Znajoma, właśnie mi zameldowała, że za sprawą RAKA zmienia pracę, wyjeżdża do obcego landu. Jest jeden problem, bo zakochanej w RAKU, znajomej, nie wieszczę związku z RAKIEM, przynajmniej nie na stałe, nie na długo. Ot, może romans, może flirt, ale na tym koniec. Bardziej się obawiam tego, że zakochana do szaleństwa kobieta, widzi wszystko przez różowe okulary. Jedno jest budujące, że RAK wyciągnie ją ze smrodliwego bagienka i rzuci na szerokie morze możliwości. Bardzo bym chciała, żeby związek z RAKIEM wypalił, żeby jej miłość do RAKA nie rozbiła się o beton, ale moje karty, podpisać się pod tym - nie chcą.
Może się mylę, może źle widzę? Różnie być może. Zweryfikowałam to, co ja widzę w kartach z MOJĄ ANGLIĄ. Bez sugestii, bez podpowiedzi, powiedziała: związek przetrwa do marca, najdalej do roku, ale tam pozna MIŁOŚĆ swojego życia.
Jednym słowem, potwierdziła moje karty.
Może się mylę, może źle widzę? Różnie być może. Zweryfikowałam to, co ja widzę w kartach z MOJĄ ANGLIĄ. Bez sugestii, bez podpowiedzi, powiedziała: związek przetrwa do marca, najdalej do roku, ale tam pozna MIŁOŚĆ swojego życia.
Jednym słowem, potwierdziła moje karty.
Pewnej RYBCE wieszczyłam, poznanie mężczyzny... TAM, ale nie na CITO. Kiedy już go pozna, decyzje zapadną szybko. Jakiś tydzień temu dostałam informację, że JEST PAN!!! Oficjalnie weszła w związek w sierpniu (tydzień temu) i wszystko idzie w dobrym kierunku...
Niektórym z was niestety, szybkiej MIŁOŚCI nie prorokowałam i po waszych e-mailach i prośbach o ponowne karty, wnoszę, że czas, póki co - nie jest dla was łaskawy. Tak czasami jest, że na swój wyśniony i wymarzony ideał, czasem trzeba poczekać. Lepiej poczekać, niż wchodzić w związek z kimkolwiek, czy to z desperacji, czy to, na skutek zaciemnionego obrazu sytuacji. Zresztą MIŁOŚĆ ma to do siebie, że idzie gdzie chce i ku komu chce.
Oczekując na tego jednego jedynego, możemy wspierać się magią. Ostatnio pisałam o kilku rytuałach miłosnych: Niektórym z was niestety, szybkiej MIŁOŚCI nie prorokowałam i po waszych e-mailach i prośbach o ponowne karty, wnoszę, że czas, póki co - nie jest dla was łaskawy. Tak czasami jest, że na swój wyśniony i wymarzony ideał, czasem trzeba poczekać. Lepiej poczekać, niż wchodzić w związek z kimkolwiek, czy to z desperacji, czy to, na skutek zaciemnionego obrazu sytuacji. Zresztą MIŁOŚĆ ma to do siebie, że idzie gdzie chce i ku komu chce.
Aby znaleźć miłość, nie pukaj do każdych drzwi. Gdy przyjdzie twoja godzina, sama wejdzie do twego domu, w twe życie, do twego serca. Robert Allen Zimmerman (Bob Dylan)
Oczekując na tego jednego, jedynego, dobrze byłoby, abyśmy starannie uporządkowały strefę miłości i związków:
W tym poście, syntetycznie bardzo, wspomniałam jakich narzędzi użyć, aby uaktywnić tą strefę. I dzisiaj również enigmatycznie powiem, żeby ustawiać w tej sferze świeże kwiaty (póki jest lato, o kwiatki, nie trudno!!!). Mogą być jakiekolwiek, nawet te, które powszechnie uznawane są za chwasty. Najważniejsze, aby zmienić im często wodę. Idealnie byłoby, żeby kwiatki stały w czerwonym wazoniku. Ważne, aby często palić w tym miejscu świeczkę, najlepiej - codziennie, aż do skutku!!! Dobrze byłoby umieścić w tej strefie własnoręcznie zrobiony DZWONEK MIŁOŚCI. Piękne dźwięki przyciągają MIŁOŚĆ.
To naprawdę działa i to w miarę szybko. Moja dawna "psiapsiułka" w taki właśnie sposób przyciągnęła idealnego mężczyznę z którym od dawna jest w związku małżeńskim.
Za tydzień, dokładnie 6 września, będziemy mieli PEŁNIĘ KSIĘŻYCA. To idealny czas na rytuały miłosne!!!
Nie dam ręki, że każda z was szybko przyciągnie swojego ideała, bo wiele zależy od siły naszych pragnień i od wiary, że nasze pragnienie się spełni.
Na koniec dodam, że o idealnego dla nas mężczyznę możemy się po prostu, pomodlić! To nie żart! Modlitwa według HUNY działa cuda...
Na koniec dodam, że o idealnego dla nas mężczyznę możemy się po prostu, pomodlić! To nie żart! Modlitwa według HUNY działa cuda...
Kończąc, dodam, że wszystkim osobom, które mnie prosiły o "wyczarowanie ideała", jak najbardziej karty postawię. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, bo wtedy już będę na wyjeździe. Ufam, że i tym razem będę miała wiele wolnego czasu. Teraz jestem na pakowaniu, jeszcze wciąż - pracach ogrodowych...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam