środa, 8 kwietnia 2015

Trochę na temat wróżb...

Od wielu lat stawiam karty TAROTA. Nigdy nie powiedziałam o sobie, że jestem WRÓŻKĄ. Nigdy nie ogłaszałam się w prasie, nie szukałam klientów...  Stawiałam karty jedynie znajomym, koleżankom.... To małe grono.... uważam, że ćwiczę... ciągle  jeszcze ćwiczę..... na nich.... na sobie. Ćwiczę i być może nigdy nie będę stawiała kart nikomu spoza tego grona....
Dlaczego?
Proste... ponieważ podchodzę do tematu z ogromną odpowiedzialnością.
Wiem, że nieodpowiedzialne stawianie kart może komuś zniszczyć życie, skierować na złą drogę... czasem ku zagładzie... 

Kilka lat temu moja znajoma skorzystała z porady "WRÓŻKI".... Zastanawiała się nad znajomością z pewnym panem. Niby banalna sprawa: facet, ale w jej przypadku wiązało się to z decyzją o wyjeździe na drugi koniec świata. Trudna decyzja, ciężki temat... 
Wróżka powiedziała jej: tak to jest to, to ten idealny dla pani mężczyzna. Stworzy pani z nim związek, za rok urodzi pani córeczkę... będzie pani szczęśliwą matką, żoną.... 
I dziewczyna pomimo pewnych wątpliwości poszła za radą wróżki, wyjechała... Popełniła poważny życiowy błąd. Szybko wróciła do kraju, załamana, oszukana, wykorzystana.... i z pustym portfelem.
A wróżka? Cóż powiedziała na "reklamacje"? 
To pani stanowi problem, to pani wina.

Szczyt bezczelności. Gdyby jeszcze powiedziała coś w stylu: karty to nie wyrocznia, one pokazują drogę, ale kierować musimy sami swoim losem, zdać się na swój głos wewnętrzny, na naszą intuicję, ale gdzie tam, bezczelnie, za swoją nietrafioną przepowiednię, za złe ukierunkowanie komuś życia - obwiniła samą klientkę.
W słowach: karty to nie wyrocznia itp.... kryje się właściwie tekst: reklamacji nie uwzględnia się. To asekuracja, to zabezpieczenie, tak na wszelki wypadek.... 
Bo pół biedy, kiedy taka nietrafiona przepowiednia nie czyni szkody, ale jeśli czyni? Właśnie.... a czyni dlatego, że za stawianie kart, za ich interpretację, bierze się osoba nieodpowiedzialna, nie potrafiąca ich prawidłowo czytać.
 Karty nie kłamią, mówią brutalną prawdę... jedynie pseudo WRÓŻKI nie potrafią ich odpowiednio interpretować. Często przy tym są zadufane w sobie, próżne... bo oto niby posiadły wiedzę i mogą wpływać na los ludzi, na ich życie.... a jeśli ukierunkują je źle, wtedy pojawiają się słowa: (och jakże próżne) to pani wina, pani zrobiła coś nie tak.
Sączę jadem? Absolutnie nie. Potępiam po prostu, autorytatywne stwierdzenia pseudo Wróżek...
Kolejny przykład.
Znajoma zapytała taką pseudo WRÓŻKĘ; jak potoczy się jej znajomość z pewnym panem? Dobrze, że znajoma miała zdrowy dystans do wróżb.... Usłyszała: tak to jest ten mężczyzna... za chwilę będzie przysłowiowy ślub, dzieci... Będziecie rodziną, takim prawdziwym związkiem... I oczywiście nie są. Ich związek rozsypał się szybko. Znajoma jeszcze długo zupełnie niepotrzebnie się męczyła w tym związku, no bo WRÓŻKA jej przepowiedziała, a powinna szybko wychodzić z tego związku, nie sugerować się wróżbą. Straty materialnej na szczęście nie poniosła, no może emocjonalną. I co najzabawniejsze: kupiła sobie karty TAROTA. Najwyżej do siebie będę miała pretensje. Może lepiej i tak...
Sama stawiam tarota, ale nie powiem, również korzystam z porad wróżek. W myśl zasady: samemu sobie trudno postawić karty, nad-interpretujemy itp.  
Któregoś dnia zapytałam pewną WRÓŻKĘ o jednego pana. Usłyszałam, że kocha mnie bardzo, ukrywa miłość do mnie, że dla mnie zrobiłby wszystko. Tyle, że tej jego miłości wcale nie ma; pan owszem jest, ale miłości nie ma. W ogóle!!!!
 Usłyszałam: nie byłaś wylewna. No super!!!! Jeszcze na dokładkę moja wina!!!! I niby co miałam wylewać? Chyba kubeł zimnej wody na swoją głowę. Dla otrzeźwienia, żeby nie korzystać z porad tej WRÓŻKI.
Żeby było zabawne, pani ogłasza się w prasie.... i wróży.
 Oczywiście jak twierdzi jej wróżby zawsze się sprawdzają.. 
A ja myślę, że dobra wróżka nie musi nikogo przekonywać w ten sposób.....Jej sprawdzające się wróżby, powinny być jej najlepszą reklamą... powinny mówić same za siebie.
 Poza tym powinna być pokorna i skromna.... I nie jej słowa jaką to niby jest SUPER WRÓŻKĄ powinny przyciągać do niej klientów.
Oto najlepsza reklama: znajomość prawidłowego czytania kart...

Wiem, że mogę się wielu WRÓŻKOM narazić.... ale powiem tak: dobra, znająca się na rzeczy WRÓŻKA, absolutnie się nie obrazi, jeszcze przytaknie. Potwierdzi, że za trudną sztukę czytania przyszłości biorą się nieodpowiednie osoby, kompletnie nie znające się na rzeczy, nastawione jedynie na zarabianie pieniędzy.
Stawianie kart, niesienie pocieszenia strapionej osobie, bo przecież najczęściej w chwilach zwątpienia zwracamy się po poradę, to misja. Czasem trzeba kogoś przestrzec, na coś uczulić, zwrócić uwagę na coś ,czego w danej chwili nie dostrzega, a nie ferować wyroki: tak będzie, na mur, na 1000%, będzie tak i tak.
Więc uważajmy na pseudo WRÓŻKI. Czasem lepiej taka panią przetestować... stracić parę złotych niż wiele tysięcy.
A dobrych WRÓŻEK jest naprawdę mało. 
No i nie ma znaczenia czy nazwą się: DORADCĄ DUCHOWYM.... czy jeszcze inaczej...
 Tak czy siak lepiej przetestować. Zadać pytanie na które znamy odpowiedź i sprawdzić co nam odpowie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...