Egoistycznie oczywiście, ale dlaczego nie? Każdy potrzebuje czasem wsparcia. Ja również.
Mam dwie koleżanki, znajome czy też przyjaciółki - wróżki. Ja wróżę im, one wróżą mi.... Taka wzajemna wymiana energii...
Moja przyjaciółka z Anglii dzisiaj spojrzała dla mnie w karty.
Oto co zobaczyła w kartach:
Konflikt z pewnym mężczyzną. To się zepsuło przez kogoś z rodziny. Były intrygi, podstępne działania osób trzecich.... Szczególna rola kobiety w tym wszystkim się pokazuje.
Mam dwie koleżanki, znajome czy też przyjaciółki - wróżki. Ja wróżę im, one wróżą mi.... Taka wzajemna wymiana energii...
Moja przyjaciółka z Anglii dzisiaj spojrzała dla mnie w karty.
Oto co zobaczyła w kartach:
Konflikt z pewnym mężczyzną. To się zepsuło przez kogoś z rodziny. Były intrygi, podstępne działania osób trzecich.... Szczególna rola kobiety w tym wszystkim się pokazuje.
Szukam pracy. I jakby już jakaś oferta była, ale coś stanęło na przeszkodzie.... oddalenie tego przez młoda osobę widać.
Pomimo wszystko jest realna praca. Nowy początek finansowy. Teraz zacisnąć zęby, przeczekać ten moment. Widać pracę zagranicą. Znowu wyjadę. Podróż przede mną: 2 dni, 2 tygodnie.... 2 miesiące najdalej.
Widać, że najbardziej martwi mnie praca. Na tym się skupiam. To mój priorytet na ten moment.
Ja jeszcze przeżywam jakiś konflikt z przeszłości - to co było kiedyś.
Wychodzi na to, że ja się spotkam z osobami i przeszłości, czyli z tymi, które mi realnie zaszkodziły w życiu. Spotkam sięz nimi, ale nie będę pokorna i miła.
Wychodzi na to, że wygarnę co myślę, co mam na sercu. Uniosę się nawet honorem i to, co powiem nie będzie komuś miłe.
Wychodzi na to, że wygarnę co myślę, co mam na sercu. Uniosę się nawet honorem i to, co powiem nie będzie komuś miłe.
Przede mną super oferta pracy. Ta oferta do miesiąca czasu będzie i powinnam ja przyjąć.
Do pół roku stanę super na nogi. Widać odbicie finansowe i spokój...
Dobre pieniądze dla mnie. Będę zadowolona.
Przede mną miłe spotkanie rodzinne....
Dobre pieniądze dla mnie. Będę zadowolona.
Przede mną miłe spotkanie rodzinne....
Na ten moment ja się jeszcze obawiam, mam chwile załamana, różne lęki.
Ja jestem taką osobą, która wszystko bardzo przeżywa. Bardzo emocjonalna.
Przede mną nowy początek, nowy dom i nowa szansa, którą ja dobrze wykorzystam .
Pisany mi jest też związek. Będę z królem kielichów, z mężczyzną, który będzie mnie kochał. Życie mi się poukłada, wszystko się odbuduje
Oferta pracy będzie do miesiąca czasu.... Super oferta, z nią związany jest sukces, rozgłos, sława. Spełnienie wielkie przy mnie.
KARTA LOSU
Jestem w przełomie.
Miałam dobrą pracę - to jest już za mną. Karty nakazują wyciągnąć wnioski na przyszłość. Nie ciągnąć za sobą innych ludzi, nie myśleć o innych, myśleć tylko o sobie. Karty mówią: bądź egoistką, myśl tylko o sobie...
Teraz, za chwilę znowu pozycja Cesarza. Będę budowała wszystko od początku,. Widać też moje poświęcenie i sukces.
Na pewno będzie w moim życiu z KTOŚ. Będzie ktoś kto kocha. KRÓL PUCHARÓW.
Wychodzi, że będzie to MĘŻCZYZNA Z PRZESZŁOŚCI
Wiele się zepsuło przez intrygi. Bliscy wiele popsuli. Oni pomieszali i namieszali sporo.
On w dalszym ciągu myśli o mnie i chciałby odnowić relacje. Wie, że mnie stracił. W jego sercu są uczucia. Myśli o mnie, wspomina....
Widać spotkanie z nim na gruncie zawodowym. On jest ciągle zakochany.
Ona uważa, że my się zejdziemy i będziemy razem.
Skąd padnie oferta pracy?
Zagranica, cudzoziemiec, ktoś kogo znam. Dostanę stanowisko. Wychodzi na to, że w październiku.
Uzdrowienie spraw widać, wszystko się powyjaśnia. Dużo rzeczy jest nieprawdziwych i to będzie wyjaśnione do spodu. Może nawet tam powrót jest? Do przeszłości?
Odniosę się trochę do tej wróżby. Przede wszystkim powiem, że ANGLIA mnie dobrze zna i zan wszystkie moje problemy. To trochę przeszkadza w stawianiu kart, niestety.
OdpowiedzUsuńJak narazie wygląda to tak: pracę podjęłam zagranicą. Dokładnie w październiku. Oferta pojawiła się może 30, może 31 września? Dokładnie nie pamietam. Wyjechałam 4 października, pracę zaczęłam dokłądnie 6 października. Oferta nie była od nikogo z przeszłości. Była odpowiedzią na clożone przeze mnie CV. Pociągnęłam za sobą zdesperowaną koleżankę, która mnie wręcz nagabywała. Popracowałam dokładnie do 13 listopada. Lekarz stwierdził u mnie naocznie artretyzm, Potem było juz porozumienie o zakończeniu pracy. Znowu zostałam bez pracy.Koleżanka w pracy pozostała. W pracy nie byłam żadnym CESARZEM. Tak temat wyglada na dzień dzisiejszy. A co się jeszcze wydarzy? Zobaczymy