Widać moje zadowolenie, spełnienie nawet. Wszystkie sprawy powoli zaczną się układać lub zmierzać do szczęśliwego zakończenia. Zapanuje spokój i radość.... Widać, że zostanę DOCENIONA i lubiana nawet. Będę czuła tą sympatię....
Może jeszcze chwilowe odosobnienie i wycofanie widać, ale to jest konieczne i dobre i korzystne dla mnie. JA muszę się wycofać po to, żeby za chwilę z impetem ruszyć do przodu. I wziąć z życia to co najlepsze. Najlepsze dla mnie.
Wiem, że jestem dobra.... Wiem, ze mam rację. Mam tego pełną świadomość. I powinnam trzymać się własnych poglądów, nie zmieniać zdania..... Mam rację i niech nikt nie próbuje mnie zwieść, okłamać, oszukać. Ja wiem jak bardzo krzywdzą plotki i intrygi, wiem, bo doświadczyłam tego na sobie, bo ktoś w przeszłości skrzywdził mnie bardzo kłamiąc, przedstawiając sprawę inaczej niż było. Moja nienawiść do kłamców, plotkarzy jest wielka, ale i też uzasadniona. Niestety to poskutkowało brakiem zaufania do innych ludzi.
Partnerzy będą dominować nade mną. Zapewne ktoś "większy" i silniejszy będzie moim partnerem. Stracę trochę luzu i rezonu przez niego. Pojawią się nowe pomysły, nawet śmiałe... nauka i abstrakcyjne myślenie się pojawia. VI mieczy - niekoniecznie to realna podróż, ale plan podróży już jest. Emanuje motyw drogi, podróży z nieznanym zakończeniem. PLAN i ZAPOWIEDŹ PODRÓŻY.
RYDWAN mówi o realnym już sukcesie, który mnie zaskoczy... pokrzyżuje moje plany. Pojawi się informacja z nagła i podróż nagle, wielka zmiana i sukces... który mnie zaskoczy i to bardzo. RYDWAN to realna droga i często bardzo daleko. Będę w wielkim pomieszaniu, bo oto pojawia się COŚ REALNEGO, a ja nie będę wiedziała co mam zrobić...
Pomieszanie i masa intryg.... we mnie, w otoczeniu? wokół mnie? Jakiś błazen i prześmiewca będzie stałym elementem mojego życia? ZNOWU? Może chodzić w ogóle o pomieszanie i zamieszanie w moim życiu. I biegłość w zarządzaniu cudzymi pieniędzmi, cudzymi sprawami się pojawia. Ciekawe.
W coś się uwikłam i będzie to z korzyścią dla innych. Ja utracę wolność, ale inni na tym skorzystają? I poświecę się dla innych? Ojej, znowu?
Szansa na oderwanie się z ograniczeń się rozmywa... owszem ona była... ale się rozmyje tak czy siak? NIE SPOJRZĘ NA ŚWIAT INACZEJ... wciąż będę patrzyła na wszystko z jednego punktu widzenia.... tak samo jak do tej pory.
LOS nade mną czuwa... I choćbym nie wiem jakie błędy robiła.... to LOS zaprowadzi mnie tam gdzie powinnam się znaleźć, tam gdzie powinnam być, gdzie jest moje miejsce.
Moja droga życiowa jest pod opieką LOSU!!!!
I dojdę do równowagi i pogodzę ze sobą wiele rzeczy, wiele spraw.... POGODZĘ ROZBIEŻNE INTERESY MOJE I KOGOŚ...
POŁĄCZĘ RZECZY NIEMOŻLIWE DO POGODZENIA i z końcem tygodnia będę już spokojna i bezpieczna. I na swoim miejscu.
NO wyjeżdżam w niedziele, dokładnie 4.10.... wyjazd wpadł rzeczywiście NAGLE.
OdpowiedzUsuń