MADAME

Niemcy... co za dziwny naród. Nijak ich polubić... Nijak. Dlaczego dziwny? Bo mimo wszystko ustawiają się na pozycji wybranej rasy. Mają się za kogoś lepszego.

Cały ten tydzień pracuję z wyjątkową Niemką. Nie koniecznie chce się przepracować. Chodzi jak śnięta księżniczka. Podoba mi się, bo w jej postawie nie ma nic chorego. Jak na Niemkę to dziwne. Normalna jest, po prostu normalna. Wielu Polaków ma na czole napisane wykorzystujcie mnie ile wlezie. I ona też to czyni, ale jeśli ktoś się daje wykorzystywać, sam się podkłada, to dlaczego nie?

Pani Madame wykorzystuje każdą chwilę, każdą możliwość i idzie na ploteczki, a Polacy rypią. Mało tego Madame mówi, że strasznie się przepracowuje. Jak to ona ciężko pracuje, podczas gdy robi wszystko, żeby nie pracować. 

Wczoraj była taka sytuacja, że analizowała o której godzinie zrobić przerwę. Ustaliła, że o 22-giej Była dopiero 21.25. Optowałam za opcją: już, teraz i powiedziałam: ojej, mi się chce zapalić. To idź zapal sobie... 5 minutek - powiedziała do mnie Madame. Polacy patrzyli zaskoczeni. Madame sama często wychodzi na papierosa, ale tylko ona, a tu masz... pozwala iść na papierosa Polce, mało tego, sama jej to proponuje. Polubiłam Madame... chociaż  tak naprawdę, nie wiem co w niej siedzi. W końcu to Niemka jest. 
Pozostaje jeszcze kwestia Polaków. Ci to już w ogóle PORAŻKA.... Zasługują na osobny post. 
Na tle tych wydarzeń zapytałam kart co się zadzieje w przyszłym tygodniu. Jakie to wydarzenia mnie zaskoczą? Szczególnie w pracy. Hmm, praca to jedno, a przecież poza pracą istnieje też życie. Też mam kontakt z ludźmi. W końcu nie mieszkam jak księżniczka całkiem sama. Przynajmniej tutaj w Niemczech.

1. V mieczy 2. VI pałek 3. GWIAZDA 4. Rycerz pałek STRZELEC 5. SĄD 6. Królowa kielichów RAK 7. Król mieczy WODNIK 8. IV pałki 9. AS denarów 10. KOCHANKOWIE 11. VII pałek 12. VI kielichów 13. X pałek

Oderwanie od rzeczywistości, marzenia. Bujanie w obłokach..  Wzloty duszy, natchnienie... i brak głowy do wielu rzeczy. Jakoś tak o nic nie będę dbała, o nic nie będę zabiegała. I nie mam ci cieszyć się SUKCESEM, bo takowego nie widać. Nie mam tak naprawdę żadnych powodów do zadowolenia, a może uważam już, że sukces jest w zasięgu reki? Tak nie jest... A może po prostu będę marzyła o wielkim sukcesie, którego tak naprawdę nawet nie ma w zasięgu mojej reki? Powinnam kierować się sercem, iść za głosem intuicji... Nie powinnam zbyt wiele analizować, ani kierować się rozsądkiem... Jedynie intuicją. Wiele rzeczy będzie emanowało bardzo subtelnie... a ja muszę iść za satysfakcją emocjonalną... i najlepsze będą rozwiązania proste...

Przebija się mój uraz do ludzi przebojowych i energicznych... Ktoś obok mnie będzie przeżywał odrodzenie i powrót na właściwą drogę... lub jego dawne problemy wrócą ze zdwojoną siła. Na wyniku mam osobę ze znaku RAKA lub dobrą ciepłą miłą osóbkę... Ta osoba otoczy mnie opieką, będzie moim protektorem. Z kimś takim będę miała kontakt... Nagle wyskakuje osoba ze znaku WODNIKA... i pokaże mi nowe reguły gry.
Hm i wychodzi, że mimo wszystko jednak jakiś SUKCES przy mnie jest. Ten sukces jednak nikogo nie zdziwi. On będzie potraktowany jako coś co mi się należy. I zastanawia mnie dlaczego nie powinnam się z tego SUKCESU pochopnie cieszyć?  W jakiś kanał będzie mnie ktoś wprowadzał? Na jaką minę się nadzieję?
Pojawia się szansa na osiągnięcie mistrzostwa w rozpoczynającym się interesie? I jakiś związek mój lub moja współpraca z kimś będzie wzorem i korzyścią dla innych. Może z czegoś dobrze się rysującego zrezygnuję? Nie podejmę się czegoś? A może pojawi się jakaś opcja, możliwość, a ja jej nie podejmę? Ciekawe?
Cały czas będą wołały o spełnienie moje emocjonalne potrzeby... 
X pałek - tyrania i zastój w perspektywie. Bez naciągania wymowy kart: X pałek zawsze, ale to zawsze pokazywała mi zwycięstwo i osiągnięcie celu.  ZDOMINOWANIE innych.  Dla mnie ta karta zawsze okazywała się pozytywna. 

Gdyby pytanie brzmiało: czy otrzymam wymarzona posadę? Pojawienie się X pałek powie, że tak, jak najbardziej.. ZWYCIĘŻYSZ wszystkich. Pokonasz konkurentów.