Stosunek Arka do mnie

Stosunek Arka do mnie. Coraz rzadziej o nim myślę. Czas wszystko zmienia. W moim życiu wiele się dzieje. Wydarzenia następują po sobie jedno po drugim.... Jedynie czasem przychodzą do mnie chwile zastanowienia.... wtedy myślę o nim... Normalnie już nie. Uświadomiłam sobie jego podłość do spodu. I pewnie dlatego coraz rzadziej wracam do relacji z nim. Mimo wszystko chciałabym wiedzieć jaki on ma do mnie stosunek?

1. X mieczy 2. Król mieczy WODNIK 3. IV pałek 4. Królowa mieczy WAGA 5. GŁUPIEC 6. CESARZ 7. WIEŻA 8. walet kielichów 9. MAG 10. VIII kielichów 11. DIABEŁ 12. III mieczy 13. III kielichów

Zatrzymanie.  Kres drogi. Nic nowego się nie wydarzy. To czego szukał już ma. Co miał poznać poznał. Wszystko jeszcze kręci się siłą rozpędu. Do władzy doszła osoba, która tej władzy nadużywa. Jego szczytne idee i cele są zagrożone. Tak to na dzień dzisiejszy wygląda. On mimo wszystko prze ku jakiemuś celowi. Prawie ma go w rękach. Teraz tylko powinien o tym informować wszystkich dookoła  i cieszyć się sukcesem. On stracił zaufanie do ludzi, którzy przedstawili jemu pewną sprawę w w krzywym zwierciadle. Okłamali go, źle narysowali problem. Naplotkowali, pomówili, zapewne mnie. On wtedy dał temu wiarę. Dzisiaj już wie, zna prawdę i dlatego też straciła zaufanie do osoby, której wtedy dał wiarę, stracił do niej zaufanie. I nie chodzi tu o mnie w żadnym razie. On widzi, że współpraca ze mną właściwie została na zawsze zakończona, nie ma jej. Obok siebie ma osobę, która zwiodła go z właściwej drogi. 

Uważa mnie za CESARZA.  Chciałby dla mnie wysokiego stanowiska. Bez wątpienia czeka mnie wysokie stanowisko, ale czy jedynie w jego oczach jedynie czy też w realu?  Nagła WIEŻA.... więc, jeśli jakieś zamiary będą fałszywe to się nie powiodą w żadnym razie. Ukryte uczucia są niezmienne. Śmiało można powiedzieć, że ukrywa uczucia do mnie, ciągle żywi do mnie namiętność, pragnie mnie. To jest stałym elementem w jego stosunku do mnie. I ma szanse na osiągnięcie mistrzostwa w tej stałej pasji i namiętności.

Ogólnie jest ciężko... ale wybuch emocji jaki będzie może zaprowadzić ogólny porządek. Tak przynajmniej wynika z kart.   A tak naprawdę nie powinien się niczego bać, bo relacja nigdy nie zamieni się na niewolniczą. Nie będzie uwikłania i zniewolenia. Karty mówią o cierpieniu psychicznym spowodowanym rozstaniem i logiczną konsekwencją następujących po sobie zdarzeń. Nic co zaszło, nic co się dzieje teraz nie dzieje się przypadkowo, a w perspektywie widać spełnienie w miłości. Odnalezienie drogi do mojego serca... Widać MIŁOŚĆ. Na to trzeba poczekać, ale będzie. 

Jak to się stanie? Czy to możliwe jeszcze? Szczerze wątpię....

Czas nigdy nie działa na korzyść. Chociaż stwierdzenie, że "od prawdziwej miłości rozdzielenia nie ma" ma sens. Jeśli ktoś kogoś pokochał miłością prawdziwą, to nie pozwoli tej osobie odejść ze swojego życia. Ktoś kto kogoś kocha dąży do związku... zabiega o ukochaną osobę... robi wszystko, żeby z nią być. Pod warunkiem oczywiście, że ją zwyczajnie kocha.