DLA EWCI - na związek

Tak jak już wyjaśniałam w poprzednim poście.... karty postawiłam, ale złośliwy diabełek je ukradł. Stawiam więc nowe rozkłady. 

Kiedy poznasz odpowiedniego partnera, z którym bez żadnych obaw i wątpliwości wejdziesz w stały związek?

1. VI mieczy 2. KAPŁANKA 3. Rycerz kielichów RYBA 4. walet kielichów 5. VII denarów 6. IX kielichów 7. Król pałek LEW 8. KOCHANKOWIE 9. IV denarów 10. V pałek 11. X kielichów 12. ŚMIERĆ 13. KSIĘŻYC

Zanim zacznę opisywać karty, które mi wyszły powiem, że w poprzednim rozkładzie karty wskazywały, że poznasz mężczyznę... że wejdziesz z nim w związek opary na miłości.... trochę tyrański to gość będzie, lubiący rządzić i bez wątpienia będzie chciał Ciebie sobie podporządkować i taką kurkę domówkę spróbuje z Ciebie zrobić. Przyjdzie Ci pichcić obiadki, sprzątać.... opierać pana i władcę. Mało tego karty wskazywały, że weźmiesz z nim ślub, ale jedynie cywilny. Wasza relacja będzie opierała się na wzajemnym porozumieniu...
Będziesz mogła mu ufać w każdym calu i spokojnie się na nim "położyć". Czasowo według kart wyglądało to na poznanie go gdzieś za 9 dni, 9 tygodni, a gdzieś za 3 miesiące podjęlibyście decyzję o byciu razem. Karty emanowały wyznaniem miłości na IX denarów, co mnie upewniło w tym, że będzie to gdzieś za 9 tygodni i budowaniem związku na III denarów czyli za 3 miesiące.

A teraz zobaczmy co powie nam ten rozkład?

VI mieczy jest kartą planowania, ale też i drogi.  Takiej z nieznanym zakończeniem... Może wyjedziesz gdzieś i tam go poznasz?  Partner inteligentny, myślący i bez wątpienia będzie Ci imponował swoją wiedzą, trochę chlubiła się nim będziesz... na zasadzie popisywania się nim: proszę jaka dobra partia mi się trafiła. 

W tym rozkładzie uderza trwała miłość, która już jest. KOCHANKOWIE mówią o podjętych zobowiązania i obowiązkach.... Przypomina mi to dosłownie: gotowanie, sprzątanie, które przyjdzie Ci czynić. IX kielichów mówi wyraźnie o założeniu rodziny, takiej trwałej, stabilnej komórki. I w tym rozkładzie, również przebija się wątek pomnażania dóbr.... wspólnego gromadzenia.  Zupełnie nie rozumiem KSIĘŻYCA w perspektywie. W poprzednim rozkładzie karty raczej wskazywały na inteligentne podejście do związku i partnera. Nad całym rozkładem góruje karta ŚMIERĆ.... więc, łatwo nie jest, łatwo nie będzie.... może podejście nie takie? A może to w Tobie jakaś zmiana  zachodzi? 

Zapytałam kart: Kim będzie, jaki będzie ÓW mężczyzna?

1. X denarów 2. II denarów 3. WISIELEC 4. X mieczy 5. VII pałek 6. GŁUPIEC 7. RYDWAN 8. IV mieczy 9. DIABEŁ 10. IV kielichów 11. III mieczy 12. Król mieczy WODNIK 13. CESARZOWA.

W poprzednim rozkładzie zobaczyłam tyrana, trochę skąpego człowieka, który bardzo często podejmuje decyzje bez rozeznania, bez dokładnej wiedzy.... Pokazał mi się jako gość po przejściach, po jakiejś stracie, aktualnie samotny (taki na PUSTELNIKU)..... ale już właściwie prawie gotowy na nowy związek. Widziałam go jako bankiera, finansistę z możliwościami.

W tym rozkładzie również widzę, że ON zarządza cudzymi dobrami. Całkiem samodzielny nie jest, więc żaden z niego dyrektor banku czy wielki właściciel... raczej wysoko rangą, ale podlegający pod kogoś. ja ufam, że II denarów nie wskazuje na formalny związek z jakąś damą, bo byłby to zupełnie inny przekaz niż w poprzednim rozkładzie. WISIELEC mówi, że taki kiepsko działający jest. Raczej czeka aż sprawy pójdą z prądem.... Właściwie to jakby w ogóle bał się samodzielnych decyzji, woli czekać na rozwój wypadków. Nie jest to niestety fajna cecha charakteru. Nawet jak już musi jakąś decyzję podjąć czyni to z ogromnym trudem.... mając na uwadze, że jak popełni błąd to najwyżej zacznie od nowa. Cóż może być tego powodem? Otóż wypalenie.... wewnętrzna pustka.... i myślenie w kategoriach: NIE WARTO W NIC SIĘ ANGAŻOWAĆ. To może dotyczyć pracy i związków międzyludzkich również.
Tak naprawdę z nikim nie jest blisko (przypomina mi to bardzo PUSTELNIKA z poprzedniego rozkładu), a jego relacje z ludźmi ograniczają się do wykonywania wspólnych zadań jedynie. 
Według kart ON się odrodzi jako człowiek.... wiele się w jego życiu zmieni (może za Twoją sprawa?) tak o 180 stopni. Cały jego nudny i poukładany świat, taki formalny, taki sztywny zawiruje.... i jeszcze trochę będzie go ciągało niewolnicze przywiązanie do niego, ale to się powoli zmieni. W perspektywie widzę go jako człowieka spełnionego, cieszącego się szczęściem, miłością i dobrobytem.