sobota, 21 stycznia 2017

Bywa i tak.

Może zabawowo, ale czasami dokładnie tak, to wygląda:

Jeden totalny bezsens, który niestety kosztuje i to niemałe pieniądze. 

Swego czasu moja znajoma nakręcona i zaciekawiona, co też jej się przydarzy, zadzwoniła do jakiejś znanej wróżki, która akurat była na wizji. DODZWONIŁA się do samej wróżki, nie do żadnej asystentki!!!!! To rzadkość!!!! Na ile sprawdziło się to, co usłyszała, tego nie wiem, ale za swoją ciekawość zapłaciła 700 zł. Tyle wyniósł ją miesięczny rachunek za ciekawość!!!!!!!! Odechciało jej się wróżb na długie lata.
Z kolei córka innej znajomej koniecznie chciała wiedzieć, kto z obecnych na przyjęciu gości, ukradł jej pierścionek. Tak bardzo temat ja męczył, że zadzwoniła prywatnie do wróża Macieja. Za 15 minut rozmowy zapłaciła 200 złotych. W sumie nie dowiedziała się niczego. Usłyszała, że jest sama sobie winna, bo nie dopilnowała. Ja uważam, że właściwie nie powinna w ogóle urządzać przyjęcia we własnym domu. tak czy siak, wina jest jej, bo jakby nie było, sama wpuściła złodzieja do domu.
Jak zwykle nawołuję do rozsądku i korzystania z wróżek w sposób umiarkowany. Nie obciąży to zbyt mocno naszej kieszeni, a i też nie pozostaniemy w dyskomforcie, że za tyle pieniędzy, dowiedzieliśmy się tyle co NIC.
Zasada jest prosta. Jeśli KTOŚ wróży i kasuje, to zwyczajnie traktuje to, jako pracę.... a, że niektórzy wykonują swoją pracę mało należycie, to już zupełnie inna kwestia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...