poniedziałek, 30 stycznia 2017

Dwa końce kija

każdy kij ma dwa końcePost SERY OLI spotkał się z szerokim odzewem. Sporo e-maili dostałam i doszłam do wniosku, że powinnam się do nich odnieść.
Oceniamy ludzi czy sytuacje na bazie danych jakie otrzymujemy. 
W powyższym poście, OLA pokazała się jako cierpiętnica, która zarzyna się dla dobra córek.  Tak rzeczywiście jest. Jednak każdy kij ma dwa końce. 
I tak gwoli wyjaśnienia: według mojej oceny, PAN JUŻ NIE MĄŻ, nie jest do spodu złym człowiekiem. Miałam okazję z nim rozmawiać, zarówno telefonicznie jak i osobiście. Przyjechał zabrać OLĘ z Niemiec. Prosił mnie wtedy o interwencję i błagał, żebym odwiodła OLĘ od planu rozwodu. Byłam zaskoczona, bo od OLI słyszałam, że to, właśnie ON chce się rozwieść. 
Ja zakładam, że OLA była akurat w epizodzie i działała nieracjonalnie. Ale, jest jeszcze inna opcja.... może OLA nie kochała PANA MĘŻA i jako osoba już dobrze zarabiająca, poczuła się pewniej i mocniej na nogach, na tyle pewnie, że mogła po prostu wyrzucić jego ze swojego życia. Przebiegłości w stylu: ja zarabiam, ale po co mam się z Tobą dzielić kasą" - nie zakładam. Tyle, że nigdy nie wiemy, co w człowieku siedzi. PAN JUŻ NIE MĄŻ, jakby nie było z OLĄ po lekarzach chodził, jakby nie było troszczył się o nią, gdy był JESZCZE PANEM MĘŻEM.
OLA już po zjeździe do Polski, bardzo na mnie psioczyła. Oj, nadenerwowałam się, szkoda gadać. Koniec, końców znajomość się urwała.... na jakiś czas, czyli do chwili, kiedy zwróciła się ponownie do mnie o pomoc. Zresztą do tego namówiły ją córki. 
PAN JUŻ NIE MĄŻ, to podobno wielki LADACO był, miał kochankę i właśnie z powodu tej kochanki, chciał rozwodu. Może i tak było, ale fakt pozostaje faktem, że po rozwodzie, z ową kochanką się nie związał. Dopiero za jakiś czas wszedł w związek, z jakąś nowo poznaną kobietą.  Może zakładał co innego, a wyszło co innego? Tego nie wiem. 
To póki co, suche fakty.... a moje osobiste odczucia? Lubię OLĘ, ale nie potrafiłam z nią funkcjonować. Przeszkadzał mi jej zbytni egoizm i takie całkowite skupienie na sobie. Rozumiem, że jest zdesperowana na pracę i utrzymanie dzieci, ale czasami należy mimo wszystko, spojrzeć na drugiego człowieka, przychylniejszym okiem, a jeśli się nie da przychylnie, to po prostu, spojrzeć. 
Przeszkadzały mi jej uwagi w stylu: to prymitywni ludzie... pracować za 5 euro na godzinę, to chore...  phi, zarabiasz tyle pieniędzy co ja, gdybym miała takie możliwości co ty: znałabym język, miałabym samochód, to zarabiałabym 2500 euro.... phi, sprzątanie, to poniżające... itp. itd.
Jej życie nie było i nie jest usłane różami: nic tylko praca i praca.... Samotna wśród obcych i niekoniecznie życzliwych ludzi. Żaden raj.
Też, należy mieć świadomość, że KTOŚ córki OLI wychował tak, a nie inaczej. I na to wychowanie, znaczący wpływ miała OLA.  
Cóż, czasami lepiej nie oceniać, bo każdy kij ma dwa końce, a co CHATKA, TO ZAGADKA.

Z całego serca życzę OLI powrotu do zdrowia.  I życzę, żeby miała pracę i dobrze zarabiała, bo skoro dziewczyny potrzebują pieniędzy jakie jedynie OLA może im zapewnić, to niech je im daje. Niech wykształci córki tak, aby mogły się utrzymać i żyć na wysokim poziomie, tak jak tego sobie życzą. 

Wiadomość z ostatniej chwili. Córki OLI jednak przedłożyły zdrowie mamy ponad pieniądze. Na całe szczęście okazało się, że OLA jest jedynie przemęczona i powodem jej dolegliwości są skoki cienienia, która jej drastycznie spada. Jakaś dziwna dysfunkcja organizmu. 
OLA posiedzi na zwolnieniu do 6 lutego. Wypocznie i zapewne wróci do formy. Tak to jest, jak za bardzo przykręca się sobie śrubę.

PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...