No i nadszedł ostatni tydzień, pierwszego miesiąca roku 2017. Jak wibrował cały styczeń?
1. VI pałek 2. CESARZ 3. Królowa pałek BARAN 4. WISIELEC 5. Rycerz monet PANNA 6. IX kielichów 7. VI mieczy 8. X kielichów 9. KAPŁANKA 10. MAG 11. IX denarów 12. walet pałek 13. VII mieczy
VI pałek to świętowanie... to przebywanie wśród bliskich i kochających mnie osób. W tej karcie widać zadowolenie i szczęśliwe zakończenie czegoś, o co się od jakiegoś czasu staraliśmy, o co walczyliśmy. Jednym słowem, COŚ mi się powiedzie i odczuję, że jestem lubiana czy nawet kochana.
STYCZEŃ = IX denarów
1. X denarów 2. Królowa pałek BARAN 3. VII denarów 4. II denarów 5. WIEŻA 6. II pałek 7. AS denarów 8. V mieczy 9. IV pałek 10. X kielichów 11. IV denarów 12.UMIARKOWANIE 13. IV mieczy
Zacznę od tego, że kartą miesiąca stycznia była dla mnie IX denarów. Czym emanuje ta karta? Tajemnicami i sekretami, które wychodzą na wierzch. To też karta wymiernych korzyści. Hmm, czy COŚ wymiernego zyskałam? Zapewne za wcześnie oceniać, wszak ostatni tydzień dopiero przede mną. A co może się zdarzyć w tym ostatnim tygodniu?
VI pałek to świętowanie... to przebywanie wśród bliskich i kochających mnie osób. W tej karcie widać zadowolenie i szczęśliwe zakończenie czegoś, o co się od jakiegoś czasu staraliśmy, o co walczyliśmy. Jednym słowem, COŚ mi się powiedzie i odczuję, że jestem lubiana czy nawet kochana.
CESARZ oznacza trochę skostniały umysł. To upieranie się przy swoim zdaniu i też trochę tyrańskie zachowanie czy postępowanie. Przy CESARZU w negatywie zachowujemy się brzydko, w takim sensie, że wchodzimy gdzieś i autorytatywnym tonem mówimy: proszę zrobić tak czy tak, bo ja sobie tego życzę. Dla niektórych taka postawa jest normalna, ale ja - niekoniecznie lubię takie "wejścia smoka". Nie podobają mi się osoby o takim rysie charakteru. Mimo wszystko, z dwojga złego lepiej, żebym ja się tak zachowywała, bo nie będzie to podszyte wrednością przynajmniej, niż KTOŚ miałby mnie tak traktować. Tego bym nie zniosła. A cio, charakterek mam.
Królowa pałek na pozycji 3-ciej, czyli zalecająca konkretne postępowanie czy zachowanie, nakazuje mi "świecić" czy też "błyszczeć" czyli po prostu sprawiać wrażenie, reklamować się równo. Jednym słowem: reklamować się i grać równo, stanąć jak na scenie i deklamować.
W powiązaniu ze skostniałym, sztywnym i tyrańskim umysłem oraz zadowoleniem i świętowaniem, dziwnie mi to, wszystko pachnie. Dlaczego dziwnie? Ano dlatego, że tak zachowują się się szefowie, władcy, osoby rządzące, osoby na świeczniku. Czyż nie? Z jednej strony słodko i pieszczotliwie, z drugiej - wykonać!!!
Królowa pałek na pozycji 3-ciej, czyli zalecająca konkretne postępowanie czy zachowanie, nakazuje mi "świecić" czy też "błyszczeć" czyli po prostu sprawiać wrażenie, reklamować się równo. Jednym słowem: reklamować się i grać równo, stanąć jak na scenie i deklamować.
W powiązaniu ze skostniałym, sztywnym i tyrańskim umysłem oraz zadowoleniem i świętowaniem, dziwnie mi to, wszystko pachnie. Dlaczego dziwnie? Ano dlatego, że tak zachowują się się szefowie, władcy, osoby rządzące, osoby na świeczniku. Czyż nie? Z jednej strony słodko i pieszczotliwie, z drugiej - wykonać!!!
WISIELEC nie uczyni ze mnie mimo wszystko "wrednej małpy", bo wskazuje, że moje przeszłe doświadczenia raczej nakazują mi się lekko wycofać i nie iść taranem przez życie. To też karta fantazji i niestety.... niezdecydowania. Taki już ze mnie człowieczek, podatny na wiaterki i zawirowania.
Niestety, drzewiej tak właśnie bywało: kiedy poczułam się pewniej i mocniej stałam na nogach, zaraz KTOŚ podkładał mi nóżkę, żebym się wywaliła i zaryła nosem o beton. Dlatego też dzisiaj trochę tak WISIELCEM działam.
Niestety, drzewiej tak właśnie bywało: kiedy poczułam się pewniej i mocniej stałam na nogach, zaraz KTOŚ podkładał mi nóżkę, żebym się wywaliła i zaryła nosem o beton. Dlatego też dzisiaj trochę tak WISIELCEM działam.
Rycerz monet mówi bardziej o partnerach z którymi będą mnie łączyły chłodne i służbowe relacje. Oczywiście, to może być osoba ze znaku PANNY, jak najbardziej.... i już niekoniecznie musi być chłodną i formalną osobą.
Na wyniku usadowiła się IX kielichów. To karta trwałej rodziny, trwałej relacji, trwałego układu. Emanuje ona osiedleniem się w jakimś miejscu na stałe, na całe lata lub przynajmniej na dłuższy czas. Praca na przykład, emanująca tą kartą, będzie wieloletnia, okraszona całkiem korzystną umową i w poczuciu, że jest się w rodzinie.
VI mieczy na pozycji 7-ej, czyli nagłych wydarzeń wskazuje, że w moje życie wskoczą nieprawdopodobne wydarzenia, których nijak przewidzieć nie potrafię i diametralnie zmienią mój los. Cóż, to może być? Nagły wyjazd na przykład, nagła informacja z daleka itp. wypadki. VI mieczy jest również kartą podróży z niewiadomym zakończeniem.
Mimo wszystko, będę jakaś taka bez motywacji, w poczuciu, że doszłam do kresu.... przesycona jakby. Chociaż, może nie powinnam X kielichów czytać, aż tak drastycznie, bo może po prostu będę zadowolona i zwyczajnie usatysfakcjonowana wydarzeniami tygodnia?
I może zrozumiem, że tego właśnie chciałam, cokolwiek to będzie.
IX kielichów na wyniku wypowiedziała się autorytatywnie, że w moim życiu COŚ będzie trwałe, na długie lata... Podobnie emanuje MAG - to, co stworzysz, będzie trwałe i inni podejmą twoje dzieło. Więc, COŚ jest na rzeczy z CZYMŚ trwałym i solidnym, a co pojawi się w tym tygodniu właśnie. Górujący nad całym rozkładem walet pałek wskazuje na duże znaczenie dzieci, osób młodych lub przynajmniej niedojrzałych. W perspektywie pojawiła się VII mieczy. To karta opowiadania, wspominania i opisywania tego, co się w tym tygodniu zdarzyło.
Na ile ostatni tydzień jest kompatybilny z emanującymi w styczniu kartami? Czas pokaże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam