Ostatnio jestem w NIEDOCZASIE. Ani się obejrzałam, minęły prawie 2 tygodnie, a ja nie wygładziłam ani jednego posta. Karty tarota grzały mi się w rękach NON-STOP, ale na pisanie postów czasu mi już nie starczyło. Ucieszyły mnie e-maile i telefony z pytaniami: czy wszystko u mnie w porządku? Zapewniam, że wszystko jest OK. Laptop działa, auto jeździ. Staram się nie myśleć o niepotrzebnej wymianie części w rozruszniku. Cóż, straciłam bez sensu 200 zł, ale już się z tym pogodziłam, chociaż chwilami nawiedza mnie myśl, że jakieś "czerwone noski" czy inne potrzebujące dziecko, bardzo by się z takiego datku ucieszyło. Ale niech tam, niech przekrętas ma i się cieszy, że kogoś naciągnął.
1. AS kielichów 2. AS denarów 3. walet kielichów 4. CESARZOWA 5. Rycerz monet PANNA 6. II kielichów 7. UMIARKOWANIE 8. Królowa pałek BARAN 9. AS pałek 10. IX denarów 11. SŁOŃCE 12. VIII denarów 13. GŁUPIEC
Będzie mi się trochę ślimaczył, bo nad całym rozkładem góruje VIII denarów. Nie wykluczam, że zajmę się sprzątaniem i porządkowaniem wiosennym, bo również takimi czynnościami emanuje ta karta. Sporo kontaktów chłodnych i służbowych. W ogóle niekoniecznie będę miała wokół siebie ludzi darzących mnie sympatią... a może jedynie kontakt z jakąś PANNĄ będę miała? Tak też może być.Będę skupiona na sprawach uczuciowych. Będę myślała i marzyła, trochę na odlocie będę, wniebowzięta i tęskniąca. Wyraźnie widać, że jakaś pojawiającą się "możliwość" mogę zmarnować... Czego będzie dotyczyła tego nie wiem, ale zapewne wyjaśni się z czasem. Działać mam w ukryciu, nie wysuwać na świecznik, gdzieś tam w tle robić swoją robotę. Tu w tym miejscu nie wskazane są żadne reklamy, świecenie i błyszczenie, raczej zdanie się na działania innych.Na wyniku pojawiła się II kielichów, która jak nic, wskazuje na spełnienie, satysfakcję i zacieśnienie więzi. Niekoniecznie w grę wchodzić może bliska relacja z płcią przeciwną... równie dobrze może chodzić o spotkanie w sympatycznym gronie bliskich i życzliwych mi osób. Przepięknie, bo na pozycji 7-ej usadowiła się karta UMIARKOWANIE, która wieszczy pogodzenie, wypośrodkowanie życiowej drogi lub nawet połączenie z jakąś osobą płci odmiennej.
Odniosę się do tego tygodnia, bo już go przerobiłam. Rzeczywiście tydzień minął mi spokojnie. Czasami wyskakiwałam na drobne zakupy, bo coś jeść trzeba. W wolnej chwili przesadzałam kwiaty, flancowałam, po prostu szykowałam "wiosnę" w ogrodzie. W tym sensie VIII denarów miała swoje uzasadnienie. To brud, kurz i też ziemia. Jednak jej głównym przesłaniem jest przewlekanie się spraw, czekanie, ślimaczenie się. Jako taka, przewleka spełnienie się jakiegoś proroctwa. I wlokło mi się wszystko i przelatywało przez palce, a czas mijał...... Jednym słowem: wróżenie, spanie, ogrodowe działania i NIC sensownego się nie zadziało. Tydzień jak tydzień.... minął w miarę sympatycznym chociaż powolnym klimacie.
Co za ulga, że wróciła Pani do "wirtualnego" świata i pisania postów. :) :) :) Brakowało mi tego i na pewno nie tylko mnie.... ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki miło mi czytać takie słowa. Naprawdę!!! Tona buziaków i bateria cieplutkich pozdrowień!!!!
OdpowiedzUsuń