AFEKT ZALEGAJĄCY?

Wracam dzisiaj do tematu, który już swego czasu poruszałam.  Chodzi o EDWARDA i jego FOLWARK ZWIERZĘCY. 

Pytałam wtedy o jego pracę. Bardzo nieludzko potraktowała jego karta ŚMIERĆ na pozycji 7-ej, a w końcu, w perspektywie wyrzuciła w nieznane - VI mieczy. 

Generalnie cały rozkład rozpoczynała IX mieczy, która już sama w sobie uwalnia, czy to z miejsca, czy to z jakiegoś układu, czy nawet z choroby. Wszystko jednak zależy od jej położenia w rozkładzie. Może równie dobrze wskazywać na nałogi, choroby psychiczne w swojej negatywnej pozycji. W rozkładzie na 13-cie kart, pozycja 2-ga jest pozycją negatywną. I dzisiaj również, karty wypowiedziały się na pracę EDWARDA w czerwcu, tegoż roku - bardzo cmentarnie.

1. ŚMIERĆ 2. Król monet BYK 3. Królowa kielichów RAK 4. PUSTELNIK 5. Rycerz pałek STRZELEC 6. III pałki 7. Król kielichów SKORPION 8. IV kielichów 9. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 10. walet monet 11. KOŁO FORTUNY 12. VIII pałek 13. CESARZOWA

Rozkład rozpoczyna karta ŚMIERĆ. Jak najbardziej, mogę ją uznać z a kartę transformacji i zmiany i powtórzyć za OLĄ: umiera COŚ, co umrzeć musi,  COŚ dobiega do swojego naturalnego końca. Ja jednak powtórzę za Wojciechem Jóźwiakiem:

Sprawie, o która pytasz, pisany jest rychły koniec. Nastąpią nieodwracalne zmiany. Musisz się rozstać z czymś lub z kimś, do kogo lub do czego się przywiązałeś, i to będzie bolało. Twoje życie podporządkowane jest teraz pewnej przemianie, która jest w toku i która zmieni twój los nie do poznania.

Jednym słowem karty emanują końcem, który jest w toku, który jakby już się zadział. Uważam, że w jego sprawie zadziałała negatywnie osoba ze znaku BYKA. Z racji, że Król monet najczęściej mówi o bankowcach, finansistach, spokojnie mogę założyć, że w grę mogą wchodzić jakieś nieciekawe kwestie finansowe. Karta w tym miejscu, mówi również o zwierzchnikach, którzy niekoniecznie postrzegają EDWARDA pozytywnie.

Królowa kielichów na pozycji 3-ciej mówi, że EDWARD niekoniecznie ma siłę przebicia i tak po prawdzie NIKT na niego osobiście nie patrzy, liczy się ogólny interes, a nie jego. To tak trochę wygląda, że przełożony, niekoniecznie pozytywnie ustosunkowany do EDWARDA, weźmie pod uwagę interes innych osób, a EDWARDA jakby w ogóle nie widział. Jakby miał go już w nosie, po prostu. 

Pojawi się z nagła osoba ze znaku SKORPIONA lub dobry, serdeczny i taki z wielkim sercem pracodawca, któremu wszyscy będą ufać. 

Ja patrzę z perspektywy firmy, więc, jakby firma w innym kierunku niż EDWARD poszła, jakby kogoś innego znalazła na jego miejsce. 

IV kielichów jest kartą znudzenia. Tj. po prawdzie mówi ona o spełnieniu, ale też dojściu do kresu, gdzie NIC już nie cieszy, NIC nie sprawia przyjemności, a wręcz przeciwnie, w to miejsce pojawia się niechęć lub przynajmniej znudzenie. Karta najnormalniej w świecie mówi, że firmie może już na EDWARDZIE, nie zależeć. Cel jaki mieli osiągnąć - osiągnęli i EDWARD może spokojnie pakować swoją walizeczkę i jechać, gdzie pieprz rośnie.

Mistrzowsko przechodzą przez osobę ze znaku BLIŹNIĄT. To może być każda osoba z otoczenia i nawet sam EDWARD. Rycerz mieczy mówi o osobie energicznej, twórczej w pomysłach i kto wie, może właśnie firma wpadła na jakiś szalony i innowacyjny pomysł, korzystny dla wielu osób, a  w który ON już się nie wstrzeliwuje? 

Górująca VIII pałek mówi o nowych drogach, nowych szlakach, nowych kierunkach..... W perspektywie pojawiła się karta CESARZOWA, która spokojnie może mówić, że w perspektywie EDWARD może być zadowolony i spełniony,  ale też, że na jego miejscu może zagościć kobieta.

Tak po prawdzie, utrata pracy w jednej firmie, to nie jest koniec świata. Zawsze można znaleźć inną pracę, może nawet zdecydowanie ciekawszą. 

I tak na koniec z czystej ciekawości zapytam: kiedy EDWARD zmieni pracę?

1. WISIELEC 2. Rycerz pałek STRZELEC 3. SPRAWIEDLIWOŚĆ 4. KSIĘŻYC 5. Król kielichów SKORPION 6. UMIARKOWANIE 7. GŁUPIEC 8. WIEŻA 9. IV denarów 10. ŚWIAT 11. KOCHANKOWIE 12. KAPŁAN 13. ŚMIERĆ

Tak po prawdzie, to według mnie: EDWARD nie pracuje lub właściwie za mało chwilę przestanie pracować i to, za sprawą energicznego człowieka, może ze znaku STRZELCA. Strzeż się pewnego człowieka, który dominuje i rządzi innymi. Przynosi on zagrożenia. Jego energia, ruch, jaki on wszczyna, są dla ciebie zgubne. Dosięga jego właśnie SPRAWIEDLIWOŚĆ. Ta karta wskazuje na ważne prawne decyzje, jakie zapadają w sprawie EDWARDA. Wyraźnie działa WIEŻA.  Nie widzę wyrzucenia EDWARDA na bruk, raczej rozstanie na kształt porozumienia stron. Może EDWARD pójdzie na GŁUPCU gdzieś indziej, ale i tak w perspektywie zakończy pracę w firmie, w której aktualnie pracuje. 

Uważam, że wiele rzeczy jakby się dokonało, może dokonuje się właśnie dzisiaj, teraz. Wyraźnie widać, że jest ON pełen żalu, pełen zawiści, złości i niespełnienia. Ciąży jemu to bardzo. Na partnerskiej wyszła mi osoba ze znaku SKORPIONA, albo szefa silnego z autorytetem, ale jednocześnie dobrego i serdecznego człowieka. UMIARKOWANIE to ugoda, porozumienie, przynajmniej próba porozumienia. GŁUPIEC często wskazuje na nową, nieznaną drogę, chociaż ja tutaj takiego wątku nie czytam.  Jeszcze EDWARD przechodzi mistrzowsko przez pomnażanie dóbr, ale będzie zarabiał je, jedynie przez jakiś czas. I powiem tak, fakt, że EDWARD pracę straci, będzie z korzyścią dla wielu osób. Najnormalniej w świecie, wiele osób się ucieszy, wiele osób się uraduje i poczuje się fajniej. 

Dodam, że nad całym rozkładem góruje KAPŁAN, mówi on dokładnie:

W różnych drobnych zdarzeniach i decyzjach życia codziennego kryje się głębszy sens. Może z dnia na dzień to nie być widoczne, ale powoli zbliżasz się do swoich ideałów, realizujesz swoją misję.

Tak więc, cokolwiek by nie mówić, los EDWARDA jest przesądzony, a zmiana pracy następuje, według mojej oceny TERAZ. Może tego gołym okiem nie widać, ale COŚ się jednak dzieje. 

W ogóle odpowiedź kart, pełna jest ARKAN WIELKICH, a to bez wątpienia musi COŚ znaczyć.

Jak to wygląda w realu? Na dzień dzisiejszy - nie mam wiedzy, ale gdy tylko będę miała, nie omieszkam zamieścić stosownego komentarza. 
 Wprawne oko z razu zauważy, że ja do EDWARDA sympatią nie pałam, nie żeby był to jakiś afekt zalegający; ja po prostu nie lubię tego typu osób. Nie pielęgnuję w sobie negatywnych uczuć i daj mu Boże jak najlepiej i... jak najdalej ode mnie. 

I na koniec. Wybierajmy starannie ludzi z którymi przystajemy, a zaufaniem obdarzajmy mądrze i oby w niczyim folwarku, nie znalazł się osobnik w typie EDWARDA.