środa, 20 grudnia 2017

WEZWANIE DO ZAPŁATY ZA LUKĘ - AOK

Odkryłam ostatnio, że jestem bardzo nerwowa. Niby zewnętrznie OAZA SPOKOJU, a w środku buzuje WULKAN. Wystarczy jedna iskra i wybucham.  Tak zagotowało się we mnie, kiedy otrzymałam wezwanie z AOK o zapłatę luki. Dokładnie takiego określenia użył niemiecki ubezpieczyciel, a chodzi o zapłatę  składek na ubezpieczenie zdrowotne, które jest w Niemczech obowiązkowe. 
Ostatni taki list otrzymałam w grudniu 2015 roku. Grzecznie im wtedy odpisałam na podany w piśmie e-mail i wyjaśniłam, że w podanym okresie nie pracowałam i oczywiście NIC im nie zapłacę. Uważałam temat za zamknięty i jakież było moje zdziwienie, kiedy ponownie  w tym roku, otrzymałam od nich wezwanie do zapłaty luki. Tego roku kwota jakiej zażądali za ową  lukę, wynosi dobrze ponad 3 tysiące euro. Luka obejmuje 3 miesiące, a kwota jakiej zażądali, łącznie z karnymi odsetkami zdecydowanie, grubo przesadzona!!! No i poszło mi ciśnienie równo!!! Na fazie podwyższonego ciśnienia wyśrupałam do AOK agresywny e-mail. Pisałam, żeby przestali mnie terroryzować i najnormalniej w świecie odczepili się ode mnie. Jak pracowałam - składki były odciągane i do nich wpływały i logicznym jest, że skoro nie pracuję - to nie wpłynęły.

AOK / ZUS - ubezpieczenie zdrowotne
Generalnie AOK nawet nie sili się na jakąkolwiek odpowiedź. Jakież było moje zdziwienie, kiedy otrzymałam e-mail zwrotny. Miły ton, w ogóle nie odnoszący się do mojego pełnego wzburzenia e-maila. Pan zapytał mnie, czy w okresie luki, byłam ubezpieczona w Polsce. Potwierdził, że rzeczywiście, jeden pracodawca mnie wymeldował z AOK, a kolejny po 3-ech miesiącach zameldował, ale lukę pomiędzy tymi dwoma zatrudnianiami zapłacić trzeba, chyba że... byłam ubezpieczona w czasie luki w Polsce. Wtedy, oni odstąpią od swoich żądań.
Niestety, potwierdzić nieprawdy nie mogę, bo łatwo ją można zweryfikować.. Na swoje nieszczęście, zaraz po przyjeździe do Polski, nie poleciałam do UP i nie zarejestrowałam się jako osoba bezrobotna, no i tym samym żyłam sobie bez ubezpieczenia. I takim oto sposobem mocno sobie nagrabiłam. Dlaczego się nie zarejestrowałam? Z prostego powodu: rozglądałam się za nową pracą, oczywiście zagranicą, a z racji, że nie choruję, rejestrowanie się w UP uznałam za bezsensowne. Znalezienie nowej pracy trochę się przeciągnęło w czasie. Nie bez znaczenia był również mój nie najlepszy stan psychiczny, który dość długo trzymał mnie na negatywnych emocjach oraz na niemocy.
Panu, tym razem grzecznie i zgodnie z prawdą odpisałam, że nie mam ubezpieczenia za ten okres w Polsce, bo nie jest one obowiązkowe dla osób które nie pracują. Ale tak czy siak im NIC nie zapłacę, ponieważ kwota jakiej sobie życzą jest kosmiczna i mnie najzwyczajniej w świecie na na zapłatę luki nie stać, bo w tej chwili jestem szacowną emerytką... a emerytura w Polsce kosmiczna - nie jest. Podkreśliłam rownież, iż uważam, że żądają zapłaty bezzasadnie i traktuję to jako próbę wyłudzenia świadczeń nienależnych. Także im (czyli AOK) pozostaje jedynie moje zobowiązanie umorzyć albo sobie wysyłać do mnie listy, bez cienia nadziei, że im kiedykolwiek, cokolwiek zapłacę. 
Bardzo szybko otrzymałam e-mail zwrotny, że skoro nie byłam ubezpieczona w Polsce to zobowiązanie pozostaje w mocy jako zasadne, bo w UE, każdy musi być ubezpieczony, a skoro podkreślam, że nie zapłacę, to przyślą mi formularz, "który posłuży im do zahamowania i przedawnienia roszczeń składkowych" i, że, skoro nie zapłacę, to nie pobiorą opłaty w drodze wykluczenia."
Uff, jaka ulga.
A jak to w rzeczywistości wygląda z tymi lukami  w opłacaniu składek na ubezpieczenie zdrowotne w Niemczech?
W Niemczech, ubezpieczenie zdrowotne jest obowiązkowe o ile mieszkamy lub pracujemy w tym kraju. 
Zabawne, ale w Polsce taki obowiązek istnieje jedynie wtedy, gdy pracujemy, prowadzimy działalność gospodarczą. Kiedy zarejestrujemy się jako osoba bezrobotna, niejako z urzędu jesteśmy ubezpieczeni. Jeżeli nie pracujemy lub nie jesteśmy zarejestrowani w UP, możemy prywatnie ubezpieczyć się w NFZ. Musu nie ma. To nasz wybór i nasze ryzyko, w razie jakiegokolwiek wypadku czy choroby. 
Na dzień dzisiejszy każda osoba, nawet niezarejestrowana w UP jako bezrobotna jest z urzędu ubezpieczona i spokojnie może korzystać z usług lekarza. W roku 2015, wyglądało to dokładnie tak, jak napisałam powyżej.
Fakt, że przestajemy w Niemczech pracować i pracodawca nas wymelduje z AOK (czy też od innego ubezpieczyciela), nie oznacza, że przestajemy do AOK należeć. AOK mimo wszystko traktuje nas jako swojego członka. Na mocy swoich ustaw, domagają się zapłaty zaległych składek i koniec. Są na prawie. Na swoim niemieckim prawie, oczywiście.
Jest tu jednak pewna sprzeczność. Ano, oni są świadomi, że dana osoba nie pracuje, bądź nie pracowała, została przecież wymeldowana przez jednego pracodawcę, a potem ponownie została zarejestrowana przez kolejnego. Owa luka jaka powstaje powinna być z urzędu anulowana. Jednak nie jest. 
Co może nas uchronić przed naliczaniem luk? Ano, osobiste złożenie wypowiedzenia w AOK, jedynie. 
Na forach internetowych (które mocno przetrzepałam) jest sporo o meldunku, który rzekomo ma wpływ na to, że AOK domaga się składek na ubezpieczenie zdrowotne. 
Otóż, meldunek nie ma żadnego związku z upominaniem się AOK o składki na ubezpieczenie zdrowotne. ŻADNEGO!!!
Ja nie byłam już zameldowana, a mimo to, AOK domaga się zapłaty luki. Kwotę oczywiście, biorą z sufitu, bo inaczej nie wyszłaby taka kosmiczna kwota. Średnio pracodawca odciąga 300 euro (przynajmniej w moim wypadku), więc 3 miesięczna luka powinna zamknąć się w kwocie 900 - 1000 euro, w żadnym razie nie powinna wynosić ponad 2 tysiąc euro. Dochodzą do tego galopujące odsetki i po 2-óch latach, mamy 3 tysiące euro za 3 miesięczną lukę. I tak galopowałaby by sobie luka i pewnie do 10 tysięcy euro by doszła. Rozbój w biały dzień, ale w majestacie prawa. Jest opcja przedawnienia, ale dopiero po 4-ech latach.
Rejestracja w UP też nie chroni nas przed wezwaniem do zapłaty luki. I w tym temacie miałam ogromny problem, który jeszcze nie został zamknięty.
Zaraz po zakończeniu pracy w tropikach zarejestrowałam się w UP jako osoba bezrobotna.  Uczyniłam tak dlatego, że nie miałam już zamiaru wyjeżdżać do Niemiec. Zdążyłam się już wyrejestrować i spokojnie sobie pracowałam na opiece... i z nagła dostałam pismo z UP, że wszczynają w stosunku do mnie postępowanie, ponieważ według AOK, byłam u nich ubezpieczona, a równolegle jako osoba bezrobotna byłam ubezpieczona w NFZ.  Z racji, że nie można być ubezpieczonym u dwóch ubezpieczycieli, wszczęto postępowanie wyjaśniające. Oczywiście, postępowanie jeszcze trwa, ale ja uparcie stoję na stanowisku, że AOK bezzasadnie się do mnie przyznaje. Dlaczego tak robią? Ano, pewnie za mały moment wezwą mnie do zapłaty za kolejną lukę. Łatwo chcą załatać swoje dziurki.
Jak widać, AOK niechętnie pozbywa się swoich członków. I trzyma ich w swoim systemie, żeby potem domagać się zapłaty luki, która kwotowo sięga do nieba.
Nikt rozsądny, kto rezygnuje z pracy w ich kraju i wraca do swojego kraju zamieszkania, nie będzie siedział pod niemieckim ubezpieczycielem, jeśli może być ubezpieczony gratisowo w swoim kraju.  To jest logiczne i oczywiste. Kwota 3 tysiące euro, to jakby nie liczyć 12 tysięcy złotych +/-. Kogo stać na taki luksus? No, może są  tacy, ale ja do nich nie należę.

Cóż, zatem robić, kiedy przyjdzie takowe wezwanie?

Reagować natychmiast!!! Nie wyrzucać wezwania do kosza, bo to nic nie da. Może i zamilkną na trochę, ale prędzej czy później odezwą się ponownie. Jest to ważne szczególnie wtedy, gdy mamy zamiar ponownie wyjechać do pracy do naszych sąsiadów za Odrą.  Możemy być pewni, że spokojnie dobiorą się do naszych ciężko zarobionych pieniędzy i zaspokoją swoje roszczenia.
Ja mogłam sobie pozwolić na ostrą informację, że niedoczekanie ich, iż cokolwiek zapłacę, ponieważ zamiaru pracy na etacie w Niemczech, nie mam. Nawet takiej opcji nie zakładam.
A poza tym, czy w Niemczech praca jest taka cudowna? Absolutnie nie. Polacy pracują tam, gdzie żaden rozsądny Niemiec pracować nie chce. Chyba, że ma nóż na gardle.
Większość niemieckich pracodawców zatrudnia: Polaków, Wietnamczyków, Rumunów, Greków, Chorwatów, Litwinów i ostatnio, coraz częściej Węgrów. Tania siła robocza, która poza tym, niekoniecznie dobrze mówi w niemieckim języku i niekoniecznie dobrze rozeznaje się w niemieckich przepisach, co daje ogromną możliwość nadużyć, w tym żądania zapłacenia luk w ubezpieczeniu.
Swego czasu rodowity Niemiec, wyraźnie i głośno powiedział: pisma z AOK wzywające do uregulowania brakujących składek na ubezpieczenia zdrowotne, należy wyrzucać do kosza. To forma szukania pieniędzy, których jak zwykle Niemcom brakuje. Dzieje się tak najczęściej z końcem roku.
Na ile to jest prawda, nie wiem. Jego problem nie dotyczy, może więc mówić wszystko. 
Sama jestem ciekawa czy komuś AOK za nieuregulowanie luk w składkach, zajęło w Polsce pensję, jakąś nieruchomość, bo to, że mogą zająć niemiecką pensję jest więcej niż pewne... chociaż nawet o takim wypadku nie słyszałam. Ale cóż, ja biedny żuczek wiem?

W każdym razie, ciśnienie mi skoczyło, korespondencję wymieniałam równo i ostro, ale ani na moment nie wyraziłam zgody na uregulowanie luk, przeciwnie, ostro zapewniłam, że nigdy im nie zapłacę ani jednego euro.
Cóż, czekam na formularze. Zobaczymy jak się temat zakończy. Nie omieszkam poinformować. 
Ciekawi mnie również jak zakończy się postępowanie wyjaśniające moje podwójne ubezpieczenie...

PODPIS

81 komentarzy:

  1. JAK SPRAWA SIE ZAKONCZYLA???? MAM PODOBNA HISTORIE 6.850 EURO W PIATEK PRZYSZLO WEZWANIE :-)) CHYBA IM ODPISZE ZE CHCE IM ZAPLACIC 60.000 BO 6000 TO ZA MALO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co, jest w toku. Wymodziłam pismo sama. Może nie jest biurokratycznym niemieckim, ale jest. Załączyłam wymeldowanie, załączyłam wypowiedzenie jakie znalazłam na stronie i póki co cisza. Fakt jest faktem, że jeżeli ktoś się z Niemiec wymelduje, to wszelkie umowy tracą ważność i kończą się z dniem wymeldowania.
      Swego czasu nikt nie musiał osobiście się od AOK wymeldowywać, wystarczyło, że uczyni to pracodawca. Porobiło się tak, że pewnie skupiają się na wyszukiwaniu polskich jeleni.
      Mam na temat Niemców odpowiednie zdanie, nie będę pisała jakie, bo chyba aż bije po oczach, co o nich myślę.
      Coś, mimo wszystko dobrze im skrobnąć, bo z tego co słyszałam nasz pan prezydent podpisał umowę z Niemcami, że mogą się panoszyć po Polsce i ściągać zaległości. Także, jak sobie przeliczyć 6.850 euro na polskie złotów, to masz dobrze ponad 28 tysięcy. Jak siądzie taki dziad na koncie, to cudownie nie będzie.

      Usuń
    2. Dodam, że żadnych formularzy mi nie przysłali, ale dokładne przeliczenie i wyliczenie ile im się należy kasy. Niby pan mnie informował, że takie pismo przyjdzie i, że będzie służyło do wstrzymania, blokowania i anulowania. Ze swojej strony polecam wysłanie listu drogą pocztową. E-maile to jak najbardziej, jak jest fajnie, to jak najbardziej. W konflikcie, to już niekoniecznie. Po moim liście nastała cisza. Fakt jest faktem, że 1 miesiąc byłam jeszcze tam zameldowana, ale napisałam, że w razie wu podam świadków, że przebywałam w Polsce.
      Pewnie mają zgryza, ale na pewno nie mogą wołać tyle ile sobie wyliczyli. Niech sobie przeliczają.
      Jeśli masz wymeldunek to załącz kopię. Jeśli zarejestrowałaś się czy zarejestrowałeś w UP, to im to napisz. Niech się sami zwracają do polskiego ubezpieczyciela. Ty zresztą nie możesz, to nie jest w Twojej gestii. Jak najbardziej możesz im napisać, że trochę za mało wołają, ale oni mają jakąś stawkę 750 euro miesięcznie, ponieważ uznają, że taki tracący pracę (!!!! SZOK!!!!) otwiera własną działalność gospodarczą. Jednym słowem: Niemiec, to jest Niemiec.

      Usuń
  2. Pani Elu czy może Pani podać swojego maila bo mam do Pani kilka pytań, ponieważ mam ten sam problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie KONTAKT jest mój e-mail. Mimo to podaję: MÓJ E_MAIL Z oczywistych powodów, w taki właśnie sposób.

      Usuń
    2. Witam pani Elu potrzebuje porady na temat aok bo mam problemy

      Usuń
    3. Ja naprawdę nie wiem czy byłabym w stanie pomóc. Większej wiedzy niż ta, która jest udostępniona w poście i komentarzach - nie mam.
      Tym nie mniej, jak najbardziej możesz swój problem opisać i zobaczymy czy będę potrafiła pomóc.

      Usuń
  3. hej, ja mam inny problem. Macierzyńskie skończyło mi się w de w połowie listopada 2017, niestety pospiesznie szukałam pracy w Polsce i nie wymeldowałam się ani z DAK (krankenkasse), ani z niemiec. Mutterschaftsgeld jak juz pisałam miałam wypłacaną do połowy listopada 2017. Z dniem 01.12. 2017 (czyli 2 tyg po odebraniu ostatniej transzy mutterschaftsgeld) otrzymałam prace w plna pełen etat i mam możliwośc udowodnienia, ze składki były płacone już po polskiej stronie. DAK wysłał mi rachunek na 4000 e. Czy jeśli wyślę im skany umów zawartych z polskim pracodawcą i dowód opłacania składek przez grudzień 2017 do teraz to sie odczepia? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale Twój komentarz siadł sobie w spamach, do których rzadko zaglądam.
      Na Twoim miejscu zrobiłabym tak, jak napisałaś. Nie możesz być ubezpieczona u dwóch kasach. Skoro masz w rękach dowody, że przebywałaś i pracowałaś w Polsce, a za Ciebie były odprowadzane składki na ubezpieczenie, to niech sobie dalej sami sprawdzają u polskiego ubezpieczyciela jak to wyglądało, bo jak najbardziej, mają taką możliwość, ale niekoniecznie chcą. Prościej wezwać do zapłaty. Logicznym jest, że nie będziesz chętna do korzystania z tak drogiego ubezpieczenia. Swoją drogą, niech się opamiętają, bo przecież zapłata takiej kosmicznej kwoty jest nierealna przez średnio zarabiającą osobę i raczej poza dyskusją.
      Także, wymodź pismo, dołącz skany i czekaj na ich reakcję. Oczywiście, podobnie jak w moim przypadku, zamilkną... mm nadzieję, że na zawsze, a nie na jakiś czas.
      pozdrawiam cieplutko... życzę, żeby problem się zamknął definitywnie.

      Usuń
  4. Witam serdecznie mam pytanie narzeczony był na chorobowym w Polsce.nie ma zamiaru wracać do Niemiec wysłaliśmy zdolność do Aok oraz ostatnie zwolnienie jak poprzednie.do pracodawcy wypowiedzenie mieszkania i umowy o pracę czy musi to zgłosić do Aok i już się ubezpieczyć w Polsce nie mając jeszcze odpowiedzi od pracodawcy?jakie pisma wysłać do Aok aby to zakończyć ? Góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.
      Ja wysłałabym również zwolnienie lekarskie do AOK. Przynajmniej e-mailem. Wypowiedzenie członkostwa można znaleźć w necie:
      https://www.krankenkassen.de/krankenkasse-wechseln/kuendigung/
      Najlepiej załączyć wymeldunek, a w Polsce zaraz jak zakończy się umowa o pracę, zarejestrować się w UP. Właściwie to nie wiem czy pracodawca musi odpowiedzieć na złożone wypowiedzenie.Nigdy nie spotkałam się z takim przypadkiem, żeby cokolwiek odpowiadali, a trochę pracodawców przerobiłam.
      Niektórzy nawet nie wysyłają świadectwa pracy, jeśli się ich nie popędzi.
      W Urzędach Pracy rejestrują na podstawie wypowiedzenia jakie się im złoży.
      Ja przynajmniej tak byłam rejestrowana.
      Gorzej, że z racji iż narzeczony sam złożył wypowiedzenie, przez 3 miesiące (jeśli mu się należy), nie otrzyma zasiłku.
      Pismo wypowiadające członkostwo jest proste i chyba nie napotkacie na jakiekolwiek trudności.
      AOK najczęściej prosi jeszcze o wymeldowanie z Niemiec.
      Mam nadzieję, że trochę pomogłam.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. dodam jeszcze, że to wszystko można załatwić drogą e-mailową.

      Usuń
  5. Witam,
    mam bardzo podobną sytuację i właściwie tylko jedno pytanie. Jeżeli wysłałam list polecony z rezygnacją, wyjaśnieniem itp. Czy mogę liczyć w ogóle na odpowiedź? Jak długo Aok zbiera się żeby odpowiedzieć na czyjeś pismo? Póki co list wysłałam na początku czerwca , a odpowiedzi nadal żadnej oprócz oczywiście kolejnego wezwania. W sumie nie wiem czy zasypywać ich kolejnymi listami czy czekać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      Z reguły AOK nie odpowiada na rezygnację. Bywa, że odpowiedzą, że na przykład chcą dodatkowo wymeldunek. Taką sytuację znam z bliskiego otoczenia. Korespondencja odbywała się drogą e-mailową.
      Mnie osobiście, na mój wyjaśniający list, wypowiedzenie itp. nikt do dzisiaj nie odpowiedział.
      Na Twoim miejscu, skoro przyszło kolejne wezwanie (może pisma się minęły?), odpisałabym, powołałabym się na poprzedni list, z dnia takiego i takiego, wstawiłabym numer listu poleconego, coby było formalniej.
      O ile wiem, w Niemczech nie obowiązują żadne terminy, a określenie, że załatwiają sprawę bez zbędnej zwłoki, może równie dobrze oznaczać 2 lata jak i 2 tygodnie.
      Z innej beczki: jednej z moich koleżanek kindergeld przyznano po 3 miesiącach, inna czekała 2 lata. W obu przypadkach dokumenty zostały złożone prawidłowo.
      Także, napisz dla świętego spokoju, a w razie kolejnych wezwań, powołuj się na wszystkie pisma jakie do nich wysłałaś.

      Usuń
    2. Na jaki adres email trzeba wysyłać te dokumenty do aok ? i czy musza byc napisane w jezyku niemieckim ?

      Usuń
    3. Adres e-mail najlepiej znaleźć na stronie AOK. Najlepiej do regionu pod który podlegałeś. Chyba, że masz pismo i tam znajduje się e-mail do zajmującej się Twoją sprawa osoby.
      Osobiście pisałam po niemiecku. Pomocny będzie translator. Nie przejmuj się, gdy nie będzie to perfekcyjne niemieckie, urzędowe pismo.

      Usuń
  6. Witam. skonczyłem prace 3.08 ale znalazlem nowa od 1.09, bylem w aok 22.08 zgłosic sie ze nie pracuje od 19dni i chce sie ubezpieczyc od 3.08 na własna reke, po czym papiery przyszly wypelnilem i zaniosłem do aok. pani kazala czekac na jakies kolejne, az tu dzis przyszło pismo ze sie fajnie ze mam prace od 1.09 ale gdzie bylem ubezpieczony przez wczesniejszy miesiac? jak nigdzie to nalicza mi kare 780e. i co mam zrobic? przeciez zglaszalem ze sam chce sie ubezpieczyc....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest typowe działanie dla AOK. Generalnie to musisz walczyć. Powołaj się na pismo jakie do nich złożyłeś. Przejdź się do nich osobiście. Nie ma innej możliwości, tylko rozmowa i negocjacje. Ja zakładam, że tam jest kiepski przepływ dokumentów, stąd ten problem.
      Pisałam w poście, że całkiem fajnie dogadałam się e-mailowo z jednym panem, a pismo przysłała mi zupełnie inna osoba, w każdym razie inny był podpis i było w zupełnie innym tonie.
      Negocjować musisz, iść do nich powinieneś, bo inaczej AOK wejdzie Ci na pensję i ściągnie owo 780 euro. Wytłumacz jakoś, że wysżło jak wyszło i, że więcej takiego błędu nie popełnisz, z braku wiedzy itp. itd. Coś na kształt naszego polskiego czynnego żalu. Tak myślę. Ja przynajmniej tak bym zrobiła.
      Zasada jest taka, że z dniem końca pracy składa się wypowiedzenie. Równolegle składa się wniosek o dobrowolne ubezpieczenie. To powinno zazębiać się czasowo.

      Tak na prawdę, to ja nie jestem specjalistką od ubezpieczeń. Mój problem wciąż wisi i kto wie czym mnie jeszcze AOK z końcem roku zaskoczy. Jest między nami taka różnica, że mnie nie bardzo mogą wejść na pobory.

      Usuń
    2. W takim przypadku AOK korzysta z pomocy polskiego ZUS w Opolu. W ramach odzyskania roszczeń ZUS zajmuje polskie konta w banku i przekazuje należności do Niemiec. Przy okazji potrąca sobie 1700 zł kosztów. I mimo ze to absurdalne to wlasnie tak niemieccy ubezpieczyciele egzekwują swoje pieniądze od Polaków którzy maja luki w pracy a do Niemiec juz nie wrócą

      Usuń
    3. Możliwe, że tak jest. Nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć.
      Jeszcze nie słyszałam, żeby komukolwiek ZUS ściągał pieniądze.
      Wiem, że AOK zwraca się do NFZ o potwierdzenie czy jest się ubezpieczonym w Polsce, bo takie ma uprawnienia.
      Sądzę, że AOK musi porządnie uzasadnić swoje roszczenia i według mnie powinny one być zaakceptowane np. przed niemiecki sąd. Inaczej byłaby to świetna okazja do nadużyć i ściągania nawet nienależnych im roszczeń.
      Przyjmuje na wiarę, że autor komentarza zna temat do spodu.

      Usuń
  7. Mam pytanie. Wymeldowalem się w niemciec i aoki w kwietniu. Za czołem pracę w Austrii maju, a pismo z Aok przyszło mi w sierpniu że mam zaległe składki. Czy jeżeli pracuje legalnie i jestem zatrudniony w Austrii to czy mogą zadać ode nie składek z niemiec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy to nie Austria.
      Uważam, że powinieneś im wysłać pismo z kserem owego wypowiedzenia i kopią wymeldunku.
      Ważne za jaki okres wołają te składki. Może masz jakieś wcześniejsze luki?
      Generalnie oni działają na komputerowych informacjach. Może ktoś nie wprowadził Twojego wypowiedzenia do systemu. Dodam, że bez kopii wymeldunku, nie wykreślają z systemu. Jak kiedyś pisałam od mojej znajomej żądali kopii wymeldunku. Ona temat załatwiała drogą internetową - e-mailem.
      Generalnie pism z AOK, nie należy ignorować.
      Tak jak wciąż podkreślam: ja wciąż mam temat otwarty i tak naprawdę, nie wiem co z mojej odpowiedzi do AOK wyniknie.
      AOK potrafi milczeć nawet 2 lata, a potem się odzywają. Oczywiście, kwota jest podwyższona o kosmiczne odsetki.
      Pozdrawiam serdecznie i życzę zamknięcia problemu raz na zawsze.

      Usuń
  8. Witam. Też mam podobny problem z AOK. Do Niemiec przyjechałam w 2014r z 6 letnim synem z pierwszego związku. W Niemczech wzięłam ślub ale syn został przy moim panieńskim nazwisku, w 2016r przyszedł na świat mój drugi syn. Wymeldowała się z Niemiec i z AOK w listopadzie 2017r i wraz z dziećmi wróciłam do Polski dodam że mąż został w Niemczech i dalej legalnie pracuje. Dziś dostałam wezwanie do zapłaty z AOK na kwotę 15000e. Mój pierwszy syn niby nie miał ubezpieczenia od kwietnia 2016r aż do dnia wymeldowania. Jak to możliwe? Pomóżcie mi ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że problem bardzo trudny!. Ja nie jestem w stanie nic poradzić. Tu potrzebny jest znawca tematu. Ja wciąż czekam na rozwiązanie swojego problemu.
      Nie radzę milczeć, ani ignorować tego wezwania, ale szukać pomocy u specjalisty.
      Pozdrawiam i życzę pozytywnego załatwienie sprawy

      Usuń
  9. Witam. Mam podobną sytuację z AOK, z tym że ja pracowałem w Niemczech do 27.07.18 następnie wyjechałem do Polski na miesiąc. Czyli 27.07.18 - 31.08.18r. to moja luka w ubezpieczeniu w Niemczech, ale pracodawca wymeldował mnie na ten czas z Krankenkase AOK natomiast ja z braku wiedzy nie wymeldowałem się z mieszkania gdyż wiedziałem że wracam za miesiąc. Dodam że w Polsce w tym czasie byłem ubezpieczony przypisany do ubezpieczenia w NFZ (przypisany do ubezpieczenia żony).
    Tak więc po powrocie do Niemiec i podjęciu pracy u tego samego pracodawcy od 01.09.18r do listopada miałem spokój, nie przyszło żadne pismo z AOK nic i nagle w listopadzie przysłali mi 892euro do zapłaty za mój okres nieobecności (gdzie składka którą płaci mój pracodawca to 192euro - czyli kwotę biorą z kosmosu).
    Co w takiej sytuacji mam zrobić.

    Dodam że jestem znów do końca grudnia w Niemczech i wyjeżdżam do Polski a później mam miesiąc przerwy, wracam od lutego spowrotem do DE. Czy za każdym razem muszę się wymeldowywać z mieszkania i AOK?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skomplikowana sprawa. Od 27.07 do 31.08, to ledwie 4 dni, chyba, że chodzi o 27.06?
      Ja na Twoim miejscu, żeby sobie życia nie komplikować, wymeldowywać się i zameldowywać (to cała kołomyja!!!) po prostu, ubezpieczałabym się prywatnie u nich. To też kosztuje, ale nie 892 euro. Pewnie byłaby to kwota podobna do tej, którą odprowadza pracodawca, a miałbyś ciągłość.
      Na Twoim miejscu, przeszłabym się do AOK i spróbowała pogadać. Jak nie znasz dobrze niemieckiego, to może z jakimś kolegą byś się przeszedł? Może uda się z nimi wynegocjować dobrowolne ubezpieczenie? Przy okazji dopytałbyś się, co zrobić z podobną sytuacją w przyszłości? Jeśli masz jakis dowód na to, że byłeś podpięty pod żonę, to weź koniecznie ze sobą.
      Tak naprawdę, to najlepiej rozmawiać z nimi osobiście.
      Może Twój pracodawca by Ci w tym wszystkim pomógł?
      Jak męczyłam swój problem, który wciąż nie jest zamknięty, to dowiedziałam się, że za "luki" liczą 750 euro, więc pewnie doliczyli jeszcze trochę kasy za 4 dni.
      Współczuję każdemu, kogo AOK dopada za luki, ale cóż, tak się to porobiło. Jakoś trzeba się przed niezasadnie pobieranymi kwotami z kosmosu bronić i zapobiec temu, żeby nie weszli Ci na pobory...
      Trzymam kciuki za pozytywne załatwienie sprawy.

      Usuń
    2. Dokładniej mówiąc to jest miesiąc i 4y dni. Jakaś katastrofa przecież to jest chore bo normalne jest że jak wyjeżdżam do polski to nie będę korzystał z ich dużo droższego ubezpieczenia gdyż w Polsce mam w tym czasie za darmo a jak nie to na pewno taniej, no i w PL niema obowiązku ubezpieczeniowego. Na chwilę obecną ma się zająć tą sprawą mój pracodawca. Ja nie mam za bardzo pomysłu jedyny jaki mi przyszedł do głowy to wymeldować się z datą wsteczną z mieszkania i zameldować ponownie.

      Usuń
    3. Pewnie, że tak!!! Chore jak nic.
      Jasne, że możesz się wstecznie wymeldować (o ile się da). Na pewno, konieczne będzie wypowiedzenie AOK. Zrób sobie ksero i upieraj się przy tym, że wysłałeś pocztą jeszcze jak byłeś w Niemczech. Niech będzie, że ich poczta coś przewaliła. Z tymi dokumentami, możesz już się wykłócać.
      Pewnie zechcą dowodu, że byłeś w Polsce ubezpieczony, ale to już oni sami muszą się zwrócić do NFZ. Tak to u nich działa.Ale jak masz jakiś dowód, że jesteś podpięty pod żonę, to jak najbardziej!!!

      Usuń
  10. Nasza sytuacja z Krankenkasse wygląda podobnie : mąż na umowie o pracę w Niemczech do 31.10.17. Wrócił do Polski, nie wymeldował się, nie rozwiązał umowy z Krankenkasse, ponieważ był przekonany , że skoro zrobił to pracodawca , to umowa z TKK jest zamknięta. W Urzędzie Pracy zarejestrował się 30.11.17, więc po 30 dniach pobytu w Polsce. Był zarejestrowany do 30.01.18.
    Od 12.02.18 wrócił do pracy w Niemczech na umowie. Z Krankenkasse przydzło pismo o zapłatę prawie 3000 eur !
    Mam pytanie,przez ile czasu po rozwiązaniu umowy o pracę jest jeszcze chronipny ubezpieczeniem ? W Polsce obowiązuje jeszcze 30 dni, czy Krankenkasse ma tak samo ? Złożył im teraz zaświadczenie z Urzędu Pracy, więc mam nadzieję, że okres 30.11.17 do 30.01.18 uznają , ale pozostaje niecały miesiąc luki, od przyjazdu do rejestracji, czy w tym okresie, ponieważ to równo 30 dni obowiązywało go jeszcze tamto niemieckie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie wiem. Wiem, że swego czasu pewna firma zaproponowała mi rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Byłam wtedy na zwolnieniu lekarskim. W Niemczech wygląda to trochę inaczej: nawet na zwolnieniu mogą zwolnić, tyle, że musi minąć 6 tygodni, czyli okres kiedy płaci pracodawca.
      Firma odesłała mnie do AOK po zapłatę za chorobowe. Nie skorzystałam z tego.
      Generalnie firma była kłamliwa i często wprowadzała pracowników w błąd.
      Moją znajomą np. zwolnili, ale kiedy poszła z owym wypowiedzeniem do tłumacza, okazało się, że zwolnili ją na jej własną prośbę, co było oczywistą bzdurą.
      Ale wracając do pytania: najpewniej trwa podobnie jak w Polsce - miesięczny okres ochronny. Tu odwołuję się do trochę zawodzącej mnie już pamięci. Mgliście sobie przypominam, że moja znajoma już po zakończeniu pracy wylądowała w szpitalu i nie musiała za swój pobyt płacić. Było to w 2012 roku. Nie wykluczam, że od tamtej pory COŚ się zmieniło. Również w Niemczech przepisy się zmieniają. Dość powiedzieć, że jakieś 5 lat temu, wystarczyło wypowiedzenie ubezpieczenia złożone przez pracodawcę. Dzisiaj temat wygląda inaczej. AOK czy tez inny ubezpieczyciel oczekuje wypowiedzenia członkostwa przez pracownika, a gdy takowego nie ma, upomina się o zapłatę składek.
      Sama ze zdziwieniem dowiedziałam się po ładnych kilku latach, kiedy spokojnie figurowałam w UP i przez nich byłam ubezpieczona tu w Polsce, że prowadzono przeciwko mnie jakieś postępowanie wyjaśniające, nawet musiałam składać zeznania, bo byłam podwójnie ubezpieczona, bo figurowałam wciąż jako osoba ubezpieczona w Niemczech przez AOK i to hmm, dość długo. Jak się temat zakończył, pojęcia nie mam. Dość powiedzieć, że właśnie minął rok, jak jestem na emeryturze.
      Ja proponuję skorzystać z pomocy kogoś zdecydowanie mądrzejszego w tym temacie.
      Ja sama, nie wiem czy za małą chwilę, AOK ponownie się do mnie odezwie z jakimś wezwaniem, bo zbliża się koniec roku, a oni najczęściej właśnie w tym czasie się uaktywaniają.
      Cieplutko pozdrawiam

      Usuń
  11. Droga Pani Ellu! Wiem, że jest Pani zasypywana prośbami o pomoc i mam nadzieję, że moja kolejna nie rozgniewa Pani. Moj problem jest troszeczkę inny. Mój jeszcze wtedy narzeczony wyjechał do pracy w lutym 2016 r do Niemiec. Dołączyłam do niego wraz z córką jakoś na początku 2017 r. Chcieliśmy starać się o kindergeld, ale Pani z familienkasse poinformowała nas, że musimy mieć meldunek. Zdecydowaliśmy, że zostanę z mężem i córka w Niemczech i w kwietniu 2017 zameldowalysmy się. Jednak mądry Polak po szkodzie. Nie wiedzialysmy, że ubezpieczenie jest obowiązkowe. Córka jest cały czas ubezpieczona w Polsce, ja od listopada 2017 nie jestem nigdzie ubezpieczona, nie pracowałam i nie pracuje nigdzie. Rejestrowalam się po ubezpieczenie w polskim UP, ale ze względu na to, że ciągle mnie wzywano zrezygnowalismy z tego, bo i tak planowaliśmy ślub i stwierdziliśmy, że zaryzykujemy kilka miesięcy bez. W lipcu 2018 wzięliśmy ślub i myśl była taka, że mąż podepnie mnie pod swoje ubezpieczenie. Ale wtedy zaczęłam czytać o składach wstecz... I się przerazilam. Czy w przypadku podpięcia pod męża ubezpieczenia te zaległe składki się zeruja? Tak twierdzi kuzynka mieszkająca w Niemczech, ale ja co wyszukuje to jednak inni ludzie piszą co innego... Martwię się, bo chcemy wrócić w tym roku do Polski i boję się, że wymelduje się i przyjdzie mi do zapłaty kosmiczna kwota... Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to też, te przepisy się zmieniają!!!
      Kiedyś nie było potrzeby meldunku, żeby otrzymywać kindergeld!
      Szczerze powiem, że nie wiem jak to wygląda ze owym zerowaniem się składek przy podpięciu się pod męża.
      Ja na Twoim miejscu wykorzystałabym jakąś koleżankę czy kolegę, który przeszedłby się do AOK i opowiedział waszą historię i zapytał co w tym przypadku robić, żeby w razie wu, nie wejść na celownik i za parę dni nie otrzymać wezwania do zapłaty.
      Moglibyście skorzystać z porady jakiegoś niemieckiego prawnika. Pewnie, że wiąże się to z jakimś wydatkiem, ale zyskalibyście pełną i mam nadzieję rzetelną i prawdziwą wiedzę.
      Wiem, że meldunek w Niemczech wiąże się z koniecznością ubezpieczenia w Niemczech i nawet gdybyś była ubezpieczona w Polsce, to i tak z racji meldunku ubezpieczyciel niemiecki byłby na prawie, w takim sensie, że miałby prawo domagać się zaległych składek. Czyli od dnia, kiedy się zameldowałaś mogą wstecznie wołać o składki.
      Nie wiem na ile pomocna będzie zmiana nazwiska, bo myślę, że po ślubie przyjęłaś jego nazwisko. Może COŚ im zaciemni? Może rzeczywiście w jakiś sposób składki się wyzerują?
      Myślę, że wasz przypadek jest skomplikowany i naprawdę, dobrze byłoby skorzystać z jakiejś porady. Naprawdę.
      Wiem, że istnieje opcja negocjacji z AOK i ewentualnie, gdyby była konieczność opłacania ich wstecznie, można wynegocjować je całkiem niskie.
      Ja wcale się nie upieram, że będzie konieczność zapłaty luki. Może rzeczywiście zerują się, ale to musiałby wam potwierdzić ktoś z AOK. Dlatego też, przyszła mi do głowy pomoc kolegi, znajomego, który dowiedziałby się na miejscu, w siedzibie AOK, jak to wygląda, w takim hipotetycznym, ale możliwym przypadku.
      Swego czasu często chodziłam z pracownikami do AOK, dlatego też, uważam, że dobrze byłoby tak zrobić. Generalnie pracownicy są mili i życzliwi, a jak się trafi na mniej życzliwego, to przejść się do innego oddziału i tyle.
      Przykro mi, że nie jestem w stanie Wam pomóc, ale temat jest trudny.
      Ja wciąż zaglądam do skrzynki i czy nie przyjdzie jakieś wezwanie do mnie.
      Acha, ważna kwestia, zaległe składki przedawniają się!!! Zdaje się, że po 4-ech latach. Pewności nie mam czy są to akurat 4 lata, ale tak mi COŚ lata po głowie, bo swego czasu, gdy prowadziłam e-mailową korespondencję z pracownikiem AOK, coś o przedawnieniu się składek napisał. Może warto się przyczaić i przeczekać?
      AOK póki co, nie ma kontaktu z biurem meldunkowym, więc kto wie, może temat nie wypłynie w ogóle i spokojnie możesz się wymeldować. I liczyć na to, że nikt się nie zorientuje?
      I jeszcze jedno: kiedy mąż pójdzie Ciebie podpinać, padnie pytanie gdzie byłaś wcześniej ubezpieczona. Takie pytanie jest w formularzu i koniecznie trzeba na nie odpowiedzieć. AOK czy też inny ubezpieczyciel może złożyć wniosek do NFZ i sprawdzić jak to wygląda. Pocieszające jest to, że może, ale nie musi.
      Ja trochę tak głośno myślę i wcale moje rady nie muszą być mądre. Tez jakby trochę kombinatorskie są, dlatego też odsyłam was / ciebie do jakiejś mądrej głowy.
      I też ważny temat: dobrze, że nie masz problemów zdrowotnych, dobrze, że nic się nie dzieje, ale gdyby COŚ się stało, nie daj Boże i przyszłoby Ci jechać do szpitala karetką, to nastaw się na WIELKIE WYDATKI, bo taka przejażdżka to koszt blisko 300 euro, o jakichś tam szpitalnych kosztownych pobytach, w ogóle nie wspomnę.
      Cieplutko pozdrawiam

      Usuń
  12. Witam
    Przyjechalismy do niemiec z rodzina (ja corka i przyszly maz) w sierpniu 2018. Z powodow rodzinnych zdecydowalismy sie wrocic do polski. W pon narzeczony stracil prace i chcemy jak najszybciej opuscic ten kraj. Bardzo prosze o porade jak to wszystko zalatwic jak zerwac umowy na prad gaz wode internet bo dom wiadomo 3 miesiace wypowiedzenie czy mozemy sie wymeldowac przed uplywem tego czasu i jak z tymi skladkami aok bo nie mamy z czego placic
    Bardzo prosze Pania o pomoc

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie wynajmowałam mieszkania w Niemczech. Mieszkałam na koszt pracodawcy i to on trzymał w garści ten temat.
    Uważam, że spokojnie możecie się wymeldować, a narzeczony właściwie musi, jeśli nie chce wpaść w pułapkę opłat za ubezpieczenie zdrowotne. Jak najbardziej może zgłosić się do Arbeitsamtu i szukać dzięki nim pracy, ale skoro podjęliście decyzję o powrocie do Polski, to pozostaje problem z opłatami za wynajem. W tej kwestii nie poradzę, bo jak wspomniałam nie znam się. Sama wolałam dojeżdżać do pracy 124 km tam i 124 z powrotem, żeby nie wchodzić w wynajem i te 3 miesięczne okresy wypowiedzenia najmu.
    Narzeczony powinien złożyć wypowiedzenie członkostwa u ubezpieczyciela, przedstawić wymeldunek, wypowiedzenie umowy o pracę, jeśli zajdzie taka potrzeba.
    Wymeldowanie się z Niemiec przerywa wszelkie umowy, ale nie wiem czy akurat dotyczy to umowy najmu. Tu raczej trzeba pogadać z najemcą. Kto wie, może wyjdzie wam naprzeciw?
    Polecałabym , już po powrocie do Polski, jak najszybsze zarejestrowanie się w UP, w razie wu, tak prewencyjnie. I to zarówno Ty jak i narzeczony.
    Tak naprawdę już od dawna nie mam do czynienia z Niemcami, od paru ładnych lat już u nich nie pracuję, nie jestem więc na bieżąco, a przepisy tam u nich zmieniają się jak rękawiczki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam. Mam problem. Pracowałam w De do końca listopada br. Znaczy tak umowa miałam do 11.11.2018 a wymeldowalam się ost listopada z aok jak i z mieszkania. Powrót do Polski. W aok powiedzieli ze wszystko ok i że dziękują. Dziś przyjechałam do Niemiec po resztę rzeczy w skrzynce list 10 kartek o to że mam przedstawić ubezpieczenie jakie teraz mam. Nie mam żadnego bo narazie nie pracuje. Co mam robić. Już raz tak miałam z barmer gek ale wtedy się nie wymeldowalam bo nie wiedziałam. Nie umiem zbyt dobrze niemieckiego. Co mam zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam. Mam problem z aok. Pracowałam w De do 11.11.2018 wymeldoealam się 30.11 tak mi kazano. Po czym wczoraj przyjechałam pp resztę rzeczy ponieważ wróciłam na stałe do Polski. W skrzynce list 10 kartek. Żebym przedstawiła ubezpieczenie jakie mam jeżeli nie to smai bd mi naliczac. Dodam że nie pracuje i nie mam już meldunku w De. Nie rozumiem tego dlaczego tak mam. Za listopad mam opłacona składkę ub za cały miesiąc. Co mam zrobić? Potrzebuję pomocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie Nat511
      Szczerze powiedziawszy, trochę jestem zaskoczona problemem, bo skoro złożyłaś wypowiedzenie i się wymeldowałaś to problem wydaje się być zamknięty. Pozostaje jeszcze pytanie czy w AOK przedstawiłaś swój wymeldunek? Jeśli nie to, po prostu, drogą emailową prześlij im skan wymeldunku. Oczywiście zaznacz do jakiego pisma się odnosisz, z jakiego dnia itp. itd. W piśmie z AOK powinien być e-mail do nich i też nazwisko osoby, która się Twoją sprawą zajmuje.
      AOK nie ma możliwości sprawdzenia czy się wymeldowałaś.
      Prawda jest taka, że AOK ma możliwość sprawdzenia czy jesteś ubezpieczona w NFZ w Polsce w sytuacjach wątpliwych. Ty raczej takiej możliwości nie masz. Bo co niby miałabyś im przesłać? Zaświadczenie z UP, że jesteś zarejestrowana jako osoba bezrobotna czy poszukująca pracy?
      W Polsce zarejestruj się w UP, najlepiej jak najszybciej. Jak ponownie podejmiesz pracę w Niemczech, to też trzeba wskazać w formularzu, poprzedniego ubezpieczyciela, i tu wskażesz NFZ pod który podlegasz czy podlegałaś w Polsce.
      Problem z AOK polega na tym, że oni uważają, że trzeba być ubezpieczonym i jakoś do nich nie dociera, że w Polsce takiego obowiązku nie ma, dlatego też dobrze żebyś się zarejestrowała w UP.
      Ja sądzę, że tu chodzi jedynie o udokumentowanie Twojego wymeldunku, bo jakąś bazę do wykreślenia Ciebie z ubezpieczenia muszą mieć. Tak myślę.
      To i tak dobrze, że dostałaś pismo informujące, bo najczęściej milczą, a potem dowalają kosmiczne opłaty za luki.
      Prawdą jest, to pamiętam, że jak się ponownie zatrudnisz w Niemczech, to dobrze, żebyś w okresie przerwy była ubezpieczona w Polsce, żeby nie ściągali z Ciebie zaległych składek za powstałą lukę pomiędzy kolejnymi pracami w Niemczech. A jak będziesz zarabiała, to Ci po prostu wejdą na konto i będą z urzędu ściągali zaległość. O takich przypadkach wiem, że są.

      Tak naprawdę, to ja nie jestem specjalistką od tego typu problemów, a widzę, że problem jest naprawę szeroki i dotyka coraz więcej ludzi.

      Usuń
    2. Tak zostawiłam wymeldunek. Zrobili sobie kopie i powiedzieli że wszystko jest ok. Jestem w szoku bo nie znam niemieckiego na tyle żeby nawet dokładnie im coś powiedzieć. List mi tłumaczył ktoś.

      Usuń
    3. A nie jestem zarejestrowana w UP.

      Usuń
  16. Wysłałam Pani email. Z dokładnym opisem. Jestem w szoku nie wiem co mam robić. Czy zostawić czy co? Wszystko załatwilam i myslalm że bd ok i że bd spokój ale jednak nie. Nie mam pracy dochodów ani żadnego ubezpieczenia nie jestem też w UP

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmm, to zaczyna wyglądać bardzo nieprzyjemnie i bardzo bezczelnie ze strony AOK.
    Swego czasu jak prowadziłam e-mailową korespondencję z jakimś panem z AOK, to najpierw mnie grzecznie zapytał czy jestem ubezpieczona w Polsce, a potem napisał, że to sprawdzą. Według mojej wiedzy i pewnie większości osób, które borykają się z problemem z ubezpieczycielem niemieckim, to ubezpieczyciel może się kontaktować z NFZ i ewentualnie sprawdzić, czy jesteś ubezpieczona, Ty nie musisz im nic dostarczać, ani udokumentowywać, że masz ubezpieczenie. Zresztą nasz NFZ też działa dziwnie, ale to osobna kwestia.
    Też jestem w szoku, ale może potraktuj to pismo, jako pismo informujące jedynie, że tak być może.
    Cóż, póki co nic nie przychodzi do Ciebie do Polski na polski adres, bo wzięłaś pismo przy okazji wizyty po rzeczy. Najpewniej przyszło na Twój stary niemiecki adres, a to może oznaczać, że być może nie odnotowali owego wymeldunku. Tam też pracują ludzie i wcale niekoniecznie perfekcyjni.
    Ja bym mimo wszystko wysłała e-mail, dla pewności. Załączyłabym ów wymeldunek raz jeszcze, napisałabym, że jesteś ubezpieczona w Polsce.
    Koniecznie, ale to koniecznie zarejestruj się w UP, żeby się zabezpieczyć na przyszłość i uniknąć naliczania składek.
    Nikt nie może być ubezpieczony podwójnie, dlatego też koniecznie się zarejestruj. W grę wchodzi przecież ewentualny problem z wołaniem o zaległe składki.
    Według mojej wiedzy, wymeldunek ucina umowę ubezpieczenia w Niemczech. Tyle, że jak widać niemieccy ubezpieczyciele szukają jeleni i bazują na braku ubezpieczenia w Polsce, bo te u nas obowiązkowe nie jest.
    Wykorzystują też nieznajomość języka, oraz fakt, że ewentualne sądzenie się z nimi, pociąga za sobą koszty i to wcale nie małe.
    Pamiętaj, że w Polsce nikt za Tobą obstawał nie będzie, żaden urząd Ciebie nie obroni. Zabezpieczyć swój interes musisz sama.
    Pozostaje kwestia czy podasz im swój adres w Polsce? Wcale nie musisz tego robić.
    Tak szczerze, to nie widziałam tego pisma, ale tak z ciekawości: czy nie ma tam jakichś kwot? Być może proponują Ci dobrowolne i tańsze ubezpieczenie, bylebyś tylko pod nich należała?
    A jeśli idzie o napisanie do nich e-maila. Napisz sobie po polsku, jak najprostszym językiem i przetłumacz w translatorze w google.
    Coś w stylu: W odpowiedzi na pismo takie i takie,z dnia takiego i takiego, informuję, że pracowałam w Niemczech do dnia 11.11.2018, wymeldowałam się 30.11.2018. Złożyłam wypowiedzenie członkostwa dnia takiego i takiego. Mieszkam na stałe w Polsce.
    I tu ważna kwestia rejestracji w UP, by się przydała, bo dołożyłabyś w piśmie informację, że jesteś ubezpieczona w Polsce w takim, a takim NFZ.
    Pamiętaj, że rejestracja w UP daje ubezpieczenie w Polsce.
    Nic innego nie potrafię Ci doradzić, bo też i specjalistką w tym temacie nie jestem.
    Mój problem wciąż wisi. W sumie czekam na jakąkolwiek odpowiedź z AOK na mój obszerny list. I wcale się nie przejmowałam, że nie jest perfekcyjnie napisany po niemiecku. Trochę czasu już minęło i pozostaję w nadziei, że temat jest zamknięty.
    Jest też kwestia przedawniania roszczeń niemieckich ubezpieczycieli, ale w Twoim wypadku w grę wchodzi zabezpieczenie się przed ewentualnym ciąganiem Ciebie w przyszłości.


    OdpowiedzUsuń
  18. Wysłałam Pani zdj tego listu. Mogłaby Pani spojrzec bardzo Panią proszę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Już spojrzałam i wysłałam e-mail. Napisałam co z grubsza widzę na dokumencie.
    To jest pismo informacyjne i po prawdzie należałoby być im wdzięcznym, że informują Ciebie co powinnaś zrobić. Cudownie by było, gdyby list był po polsku. Na pewno, nie wystraszyłabyś się tak bardzo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Potrzebuje pomocy zostałem sam bez języka od września jestem zameldowany w Nauen i pracowałem w firmie nie mam pojęcia jak mam wypowiedzieć ubezpieczenie do 31 stycznia będę jeszcze pracował. Mam ubezpieczenie w AOK Hamburg

    OdpowiedzUsuń
  21. Na stronie AOK jest formularz na którym wypowiedzenia się znajduje:
    https://www.krankenkassen.de/krankenkasse-wechseln/kuendigung/
    Pamiętaj o wymeldowaniu się z adresu zamieszkania. W Polsce zarejestruj się w Urzędzie Pracy, najszybciej jak to tylko możliwe. W poście:
    https://ezoterycznieinietylko.blogspot.com/2019/01/aok-zus-ubezpieczenie-zdrowotne.html
    napisałam trochę więcej w temacie jw.
    Pozdrawiam serdecznie
    Myślę, że sobie spokojnie poradzisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam pani Elu a ja mam taki problem że od 2014 miałem gewerbe a nieplacilem ubezpieczenia a teraz od 3 miesięcy jestem zarejestrowany i oplacam składki ale jestem teraz na chorobowym i przyszlo pismo z aok gdzie byłem wczesniej

      Usuń
    2. To jest standardowe działanie niemieckiego ubezpieczyciela. Jeśli nie wskażesz poprzedniej kasy ubezpieczeniowej, to być może naliczą Ci ubezpieczenie od momentu, kiedy będziesz mógł się ubezpieczeniem wykazać.
      To przykre, ale według nich kontynuacja ubezpieczenia musi być, przynajmniej według nich.
      W Niemczech ubezpieczenie jest obowiązkowe. Pewnie, że oni wiedzą iż w Polsce takiego obowiązku nie ma. Tyle, że jeśli go nie miałeś w Polsce, to oni zakładają, że byłeś już w Niemczech. Wtedy według swoich przepisów mają prawo żądać składek za poprzedni okres. Piszę to na bazie wiedzy jaką powzięłam od piszących do mnie ludzi.
      Zasada jest prosta, ale niestety nie wszyscy Polacy o tym wiedzą
      Mam nadzieję, że nie skończy to się tym iż naliczą Ci składki wsteczne, aż od 2014 roku, bo i taka opcja istnieje o ile nie udowodnisz przynajmniej tego, że nie byłeś zameldowany w Niemczech.
      Wiem, że istnieje opcja wynegocjowania niższej składki, jakichś rat itp. itd., ale wtedy trzeba z nimi rozmawiać.
      Wiele kłopotów Polaków wynika z braku wiedzy i nieznajomości niemieckich przepisów.
      Niestety, w takiej sytuacji nie bardzo wiem jak Ci poradzić i myślę, że nie obędzie się bez jakiegoś specjalisty, który biegle włada językiem niemieckim.
      Cieplutko pozdrawiam i życzę pozytywnego załatwienia spraw.

      Usuń
  22. Witam mąż z dniem 28luty zakończył peace wymeldował się zrezygnował z ubezpieczenia, 1marca miał wypadek rowerowy przed podróżą do Polski, trafił do szpitala, czy jest jakiś okres ochrony ubezpieczenia czy kończy się z dniem 28luty? Mąż wraca do Polski na stałe. W szpitalu otrzymał rachunek czy można się od tego odwołać? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ella jakie zakończenie Twojej sprawy?

    OdpowiedzUsuń
  24. Właściwie, to nie wiem, co mam odpowiedzieć. Minęło sporo czasu, a ja od AOK nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Nie dostałam też kolejnego monitu o zapłatę za lukę. Temat zawisł w niebycie. Uważam, że się przedawnił, ale pewności nie mam.
    Dodam, że napisałam im, że wypowiedzenie złożyłam, a dla pewności załączyłam kolejne wypowiedzenie z datą wsteczną. Załączyłam też wymeldunek.
    Żadnej odpowiedzi. Dosłownie żadnej!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam,

    Jak potoczyla sie sprawa ? Mam identyczna sytuacje, nie wiem co robic... Prosze o informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odeszła w niebyt. W tym roku już nie dostałam wezwania do zapłaty.
      Ciekawi mnie czy AOK nie zaserwuje mi jakiegoś wezwania w tym roku? Zobaczymy.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  26. Witam mam problem podobny tylko ze z DAK.Zakonczyłem prace w Niemczech 31.12.2018.wróciłem do Polski i zarejestrowałem sie w UP w styczniu 16!wymeldowałem sie 28.02.2019!mój były pracodawca poinformował mnie o piśmie zapłaty 850 euro!napisałem e meila do DAK ze już nie przebywam w niemczech dołączyłem zdjecie wymeldowania i ze nie mam zamiaru płacić bo jestem ubezpieczony w polsce.i moje pytanie:
    czy odczepią sie jak im wysłałem ten wymeldunek i ze byłem od 16 stycznia ubezpieczony w UP?zaznaczone w wymeldunku jest ze 31.12.2018 niemieszkam w niemczech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. według mojej wiedzy wymeldunek przerywa wszelkie zobowiązania w Niemczech, nawet ubezpieczeniowe. Poza tym, nie można być ubezpieczonym u dwóch ubezpieczycieli. DAK nie może żądać od Ciebie składki, skoro byłeś już ubezpieczony w Polsce.
      Najważniejsze, że wysłałeś kopię wymeldunku. Ja dodatkowo załączyłabym formularz wypowiedzenia ubezpieczenia, ale dopiero wtedy, gdy jeszcze będą Ciebie ścigać.
      Uważam, że nie masz powodów do niepokoju.
      Pracodawca Ciebie powiadomił najpewniej o piśmie, które przyszło do Ciebie, a sam DAK najwyraźniej nie zna Twojego adresu w Polsce. DAK po prostu usiłuje Ciebie w jakiś sposób powiadomić o luce, która według nich im się należy.
      Uprzejmie ich powiadomiłeś i po temacie.
      Dodam, że DAK nie ma wiedzy o tym czy ktoś jest wymeldowany, więc dlatego też żąda zaległych składek.
      Uważam, że kwestia iż zameldowałeś się w UP 16 stycznia, jako taka nie uprawnia DAK do żądania jakichkolwiek składek, a już na pewno nie za 15 dni. Pisałam trochę o tym w poście:
      http://ezoterycznieinietylko.blogspot.com/2019/01/aok-zus-ubezpieczenie-zdrowotne.html
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  27. Troche pózno napisze, ale może Pani przeczyta.

    Koncze prace 30.06.2019
    Czyli pierwsze ide sie wymeldować, pózniej wygłosić AOK jak dobrze rozumie tak ?
    Do Polski chce jak najszybciej wrocić, i pewnie odrazu zgłosze sie w UP.
    Pytanie tylko czy żeby wygłosić AOK musze mmiec papier z ubezpieczalni w PL? bo wtedy by wychodziło ze będą 2 ubezpieczalnie :) Kompletnie tego nie rozumie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, najpierw należy się wymeldować, bo wymeldunek okazujesz w AOK na dowód, że opuszczasz Niemcy.
      Po powrocie do Polski zgłaszasz się w UP i to wszystko.
      Żadnego papieru z polskiej ubezpieczalni nie dostarczasz do AOK.
      Technicznie to jest bardzo proste i nie trudne do zrozumienia.

      Problem pojawia się wtedy gdy AOK upomina się o jakieś zaległe składki, ale nawet wtedy oni sami zgłaszają się do NFZ z pytaniem czy jesteś w Polsce ubezpieczony.
      Jak najbardziej możesz wtedy pobrać zaświadczenie z UP, na koszt własny przetłumaczyć i wysłać do AOK, tyle, że to póki co jest hipotetyczny problem, który Ciebie nie dotyczy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  28. Muszę znajomej podesłać tego bloga. Nosi się z zamiarem wyjazdu do Niemiec do pracy jako https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy/ . Chyba, że już wszystko wie, ale to nie zaszkodzi jak jej pokażę. Ważne, żeby tam miała wszystkie formalności dobrze załatwione.

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam Pani Elu. Mam też mały problem z aok.. Miałam lukę w ubezpieczeniu byłam tego świadoma i zaczęły przychodzić listy zaczęło się od paru ser euro teraz uroslo już do prawie 5tys.€ z czego z listów wychodzilo na początku że mam zapłacić jakieś 2.5tys€, weszli mi na konto w banku po jakimś czasie uzbieralam i splacilam. I problem był taki ze moja karta od ubezpieczenia była już stara i z rokiem 2019 od stycznia już była nie aktywna. Kolega dzwonił mi w tej sprawie do aok z prośbą o nową kartę z czego się dowiedział że mam do zapłaty jeszcze 2tys z kawałkiem i jak splace parę rat dopiero mi przysla.. Czy tak mogą zrobić? Jestem teraz chora chciałabym się udać do lekarza i jest problem bo pierwsze babki na recepcji maja teraz skany co sprawdzają kartę czytnikiem i musze za każdym razem dzwonic do aok i prosić żeby wysłali fax do praxis z zgoda że mogę się leczyc bo jestem ubezpieczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie nie powinni. Skoro zajęli Ci konto, to znaczy, że zaległość ściągają, co znaczy, że ciągłość jest zachowana.
      Przyznać muszę, że ja nie miałam żadnego problemu u lekarza w Niemczech, chociaż opłaty za lukę się domagali. Moja luka nie miała żadnego wpływu na korzystanie z porad lekarskich. Ba, nawet mnie zaszczepili na grypę z własnej nieprzymuszonej woli, pomimo, że nie byłam zainteresowana.
      Tyle, że w Niemczech przepisy się zmieniają i to podobnie szybko jak w Polsce.
      Przyznaję też, że ja nie jestem na bieżąco z przepisami niemieckimi, bo na dzień dzisiejszy przygodę z zagranicą zakończyłam.
      I trochę z innej beczki.
      Wiesz, dawno, dawno temu pracowałam w Niemczech legalnie, dokładnie z byłym DDR. Po latach kiedy przeszłam na emeryturę, okazało się, że Niemcy tych lat Polakom nie zaliczają. Ciekawe, że zaliczają je Niemcom.
      Czyste złodziejstwo w majestacie prawa. I nie przeskoczysz!
      Ja myślę, że gdyby w Twojej sprawie zaingerował jakiś rodowity Niemiec, wyglądałaby ona zdecydowanie korzystniej dla Ciebie.
      Uważam, że kartę powinni Ci wydać. To jakby nie ma związku z luką.
      Poza tym, spójrz sama: tak czy siak lekarz Ciebie przyjmuje, a jedynie masz problem z nieustającymi faksami, potwierdzeniami, że jesteś ubezpieczona. Widać Niemcy uwielbiają komplikować sprawy.
      Współczuję Ci bardzo, ale na mój rozum, jedynie prawdziwy Niemiec ich przeskoczy, niekoniecznie osoba porozumiewająca się po niemiecku.
      Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.

      Usuń
  30. Dzień dobry Pani Elu. Widzę że i mnie problem dotknol z braku znajomości niemieckiego prawa ale i przyznam że jestem zaskoczony sytuacja jaka mnie spotyka. Mianowicie w sierpniu 2019 roku pracowałem w Berlinie przez 2 tygodnie. Mieszkanie opłaciła mi firma w której pracowałem. Po 2 tygodniach zwolniłem się z firmy 15 sierpnia i tego dnia wróciłem do Polski. Oczywiście o tym że muszę wypowiedzieć sam ubezpieczenie w Techniker Krankenkasse nie miałem pojęcia. Po powrocie o polski nie zarejestrowałem się w Urzędzie Pracy nie pracuje nigdzie. 22 stycznia 2020r. Przyszło mi pismo że mam do zapłaty prawie 4 tysiące euro. Dla mnie szok. Z koro wyjechałem z Niemiec i zakończyłem pracę a oni każą płacić za ubezpieczenie którego nie chciałem. Na meila i poczta wysłałem 27 stycznia pismo z numerem ubezpieczenia i rezygnacja. I teraz moje pytanie czy kwotę jaką oni sobie życzą mogą że mnie ściągnąć jeśli będę pracował w Polsce. I czy grozi mi wizyta komornika?

    OdpowiedzUsuń
  31. Kwota zawrotna!!!
    Powiem szczerze, że nie słyszałam, aby komukolwiek w Polsce siedli na kasie. Ktoś kiedyś pisała w komentarzach, że korzystają z polskiego ZUS, ale w chwili kiedy wyraziłam wątpliwość - nie potwierdził takich działań.
    Na pewno, jak będziesz w Niemczech pracować, to jak najbardziej konto mogą zająć, a ściśle rzecz biorąc to jakaś część z konta z udziałem pracodawcy. Po prostu będzie on wykonywał jakiś nakaz.
    Istnieje opcja wybronienia się, a mianowicie udowodnienie, że przebywałeś w Polsce. Np. może znajdziesz np. bilet powrotny do Polski?
    Zastanawia mnie jedno: czy byłeś w Niemczech zameldowany? Jak nie, to musisz udowodnić, że nie byłeś, bo wiem jedno, że wymeldunek przerywa wszelkie umowy.
    Ja mam nadzieję, że nie byłeś, a wtedy w piśmie, bo uważam, że oprócz rezygnacji powinieneś wysłać im pismo wyjaśniające, że pracowałeś od tego dnia do tego, może jakieś ksero umowy, zeugnis czyli niemieckiego świadectwa pracy czy cokolwiek co może potwierdzić, że pracowałeś krótko.
    I polecam list polecony, chyba, że jesteś w stałym kontakcie z konkretnym urzędnikiem per e-mail.
    Uważam, że powinieneś się bronić wszystkimi możliwymi sposobami, żeby odbić ten dług.
    Prawda jest taka, że dług się przedawnia po 3-ech latach o ile kasa nie pójdzie z Twoim zobowiązaniem do sądu. Wtedy mogą Ciebie ścigać latami.
    Tak naprawdę, to niewiele mogę pomóc. Mogę jedynie trochę Ciebie nakierować nic poza tym.
    pozdrawiam i mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz

    OdpowiedzUsuń
  32. Witam. Pani Elżbieto i jak sytuacja sie rozwineła? Mam dwa pytania - na jaki adres aok Pani korespoduje z aok w sprawie kary? I czy orientuje sie Pani ile czasu ma aok na poinformowanie mnie o dlugo ? Ja jeszcze nic nie dostałem a mineło już ponad pół roku i nie wiem co robić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam.
    Od mojego posta minęło już bez mała 3 lata.
    Ja na swoje pismo żadnej odpowiedzi nie otrzymałam. Nie otrzymałam również ponownego wezwania do zapłaty. Temat się zamknął, mam nadzieję, że na wieki.
    AOK najczęściej uaktywnia się z końcem roku.
    Według mojego doświadczenia, odzywają się w miarę szybko: z końcem roku, którego zobowiązanie dotyczy. Oczywiście, wcale tak być nie musi.
    Może odezwą się za rok?
    Jeśli idzie o korespondencję, to pisałam na adres AOK, od którego dostałam pismo, a to najczęściej jest okręg w którym byłeś ubezpieczony.
    Ja przynajmniej tak miałam.
    Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa
      Pozdrawiam 🧡🧡🧡

      Usuń
  35. Czy do zamknięcia familia kasę jest potrzebne świadectwo pracy proszę o szybką odpowiedź dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie. Koniec pracy nie jest równoznaczny z opuszczeniem Niemiec. Argumentem jest wymeldunek. Świadectwo pracy będzie potrzebne do zarejestrowania się w polskim UP.
    Niezależnie od wypowiedzenia czy też inaczej zamknięcia ubezpieczenia w Niemczech, dobrze jest dla pewności ubezpieczyć się w Polsce. Różne rzeczy mogą wyjść po drodze, jakieś dokumenty mogą się zagubić itp. itd.
    Jeśli będziesz ubezpieczony w Polsce nikt nie będzie Ciebie ścigał za jakiekolwiek luki.
    Ważne jest złożenie wypowiedzenia, najlepiej na oryginalnym, najczęściej umieszczonym na stronie ubezpieczyciela formularzu + wymeldunek.
    To tak z grubsza, bo można na różne inne sposoby udokumentować swój wyjazd z Niemiec: bilet, faktura od przewoźnika itp.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Witam a co jesli szefowa majaca firme w niemczech niechce wydac mi swiadectwa pracy pozdrawiam dodam ze to polka niezbyt miła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to Polska czy Niemcy, każdy pracodawca ma obowiązek wydać świadectwo pracy. Również w Niemczech o ile wiem, przewidziane są kary za nie terminowe wystawienie świadectwa pracy czyli Zeugnis. Firmy raczej terminów dotrzymują.
      Jednakże świadectwo pracy nie jest potrzebne do wypowiedzenia ubezpieczenia.
      Utrata pracy, wcale nie świadczy o tym, że Niemcy opuszczasz. A skoro nie opuszczasz, to musisz płacić ubezpieczenie. I to wszystko.
      O tym, że Niemcy opuszczasz świadczy wymeldunek.
      Co do zasady należy w niemieckiej kasie chorych złożyć wypowiedzenie członkostwa + ów wymeldunek.
      Do szefowej, która Ci nie wystawiła świadectwa pracy, możesz wysłać pismo z przypomnieniem, że takowe powinna Ci wystawić. Możesz wspomnieć, że naraża ciebie na utratę pracy, bo twój potencjalny pracodawca życzy sobie zobaczyć ostatnie świadectwo lub, że ci jest ono potrzebne do zarejestrowania się w urzędzie pracy.
      Podejrzewam, że szefowa jest niezbyt miła, bo najpewniej ma świadomość, że w niemieckim sądzie pracy się płaci i nie każdy zdecyduje się sprawę wnieść, ze względu na zbyt wysokie koszty.
      Skoro ma firmę w Niemczech, to i podlega pod prawo niemieckie.
      Polecam pismo, postraszenie itp.
      Jeśli szefowa wystawia świadectwo pracy po niemiecku, to lojalnie ostrzegam, że świadectwa pracy w Niemczech pełne są ukrytych kodów.
      Na oko świadectwo pracy wygląda całkiem przyzwoicie, a w rezultacie jest ostrzeżeniem dla przyszłego pracodawcy, aby Ciebie nie zatrudniać.
      Także, weź to pod rozwagę.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  38. Dzień dobry Pani mam pytanie co jesli szefowa z starej firmy niechcę wydać swiadectwa pracy pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Pani Elu serdecznie dziękuję pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę nie ma za co.
      Dzielę się tym co wiem.🧡
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  40. A ja dodamze tez mam problemy z aok ponad 15tys euro do zaplacenia, pobierają mi z wypłaty bo dalej jestem w Niemczech z czego i tak naliczana procent dalej czyli wychodzi że zabierają mi 500 euro z wypłaty A w rzeczywistości naliczana procent 150euro czyli wychodzi że tak naprawdę splacam 350 i ostatnio list przyszedł z pół roku temu że przepisy się zmieniły w Niemczech i długi z aok przedawniaja się dopiero po 30latach!!! I tak się zastanawiam czy się nie spakować i nie wyjechać gdzieś w Bieszczady pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  41. Witam, ja nie jestem na bieżąco, więc nie wykluczam, że tak jest.
    Według mojej starej wiedzy, to gdy AOK wniesie sprawę i uzyska korzystny dla siebie wyrok, to faktycznie wtedy taki dług przedawnia się dopiero po 30 latach.
    Pisałam zresztą o tym w poście: https://ezoterycznieinietylko.blogspot.com/2019/01/aok-zus-ubezpieczenie-zdrowotne.html#more
    No, ale Niemcy to taki dziwny kraj, że mnie osobiście nie zaliczyli do emerytury, lat pracy z okresu dederowskiego. Niemcom zaliczają, jak najbardziej. Dziwne i bardzo niesprawiedliwe. Wręcz krzywdzące. Uważam, że w tej sprawie akurat powinien ingerować "nasz" rząd, bo obywatele tacy jak ja (właściwie to jest bardzo dużo takich osób) rozbijają się o niemiecki solidny beton.
    Co do zaszycia się w Bieszczady... Ja myślę, że przyjdzie kiedyś taki czas, że i w Bieszczadach dłużnika znajdą... i wyślą na roboty przymusowe. A "rząd" im a tym pomoże. Sączę jadem, ale tak to wygląda niestety.
    Teraz słyszałam, że pracujący w Niemczech Polacy, będą płacić podatki i w Niemczech i w Polsce.
    Jednym słowem... uszczęśliwiają wszystkich na siłę.😀
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzień dobry. Nie wiem czy jeszcze Pani to odczyta, ale mam podobny problem z AOK i wezwaniem do zapłaty za lukę między 19 grudnia 2020 a 27 lutego 2021. Dostałem wezwanie w celu wyjaśnienia owej luki w przeciwnym razie zostanie na mnie nałożona kara 5tysięcy euro. Problem tkwi w tym, że nie wymeldowałem się w tym okresie, ponieważ ze względu na korona wirusa urząd miasta był zamknięty i do tej pory mam meldunek w Niemczech, więc nie wiem czy przez to nie jestem już z góry na przegranej pozycji :/. Wysłałem im dokumenty potwierdzające ubezpieczenie od 28 lutego 2021 lecz niestety w okresie, w którym była wyżej wspomniana luka nie byłem ubezpieczony, ponieważ byłem w Polsce i nie miałem potrzeby rejestrować się w urzędzie pracy. Proszę o radę co mogę zrobić w obecnej sytuacji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, proszę, teraz dodatkowo jeszcze kary!
      Niestety, ciężko to widzę, bo nawet jeśli urzędy były zamknięte, to na pewno była jakaś możliwość wymeldunku. Listownie, internetowo, bo zamknięcie urzędu, to nie paraliż życia (póki co), a ludzie jednak się przeprowadzają.
      Przyznam uczciwie, że nie jestem w stanie nic sensownego doradzić.
      Osobiście, napisałabym list wyjaśniający sytuację i liczyłabym na to, że spotka się on ze zrozumieniem. Możesz sobie skorzystać z tłumacza google, sens główny na pewno zrozumieją, a nawet jeśli nie do końca pojmą, to wyczują o co Ci chodzi. Nie spotkałam w Niemczech paskudnych urzędników, co nie znaczy, że takich nie ma.
      Wiesz, wszyscy powołują się na koronawirusa, więc dlaczego Ty nie możesz.
      W każdym razie, nie zostawiaj listu bez odpowiedzi.
      Jeśli to nic nie da, to niestety będziesz musiał skorzystać z pomocy jakiegoś specjalisty w tym temacie, niestety na pewno odpłatnie.
      Życzę pozytywnego załatwienia problemu.
      Trzymam kciuki i pozdrawiam

      Usuń
  43. Mam nadzieje, ze moge zamiescic tutaj opcje pomocy. Jesli tego typu reklamy sa niechciane w tej konwersacji to prosze usunac.

    Jako wieloletni specjalista w tematyce ubezpieczen zdrowotnych na podstawie pelnomocnictwa mozemy zajac sie Panstwa sprawa. Najlepiej opisac swoja sytuacje mailowo lub przy pomocy formularza, w ciagu kilku godzin uzyskasz od nas informacje, jak mozemy pomoc.

    Zeby post byl rowniez merytoryczny: Jesli drodzy rodacy znajdziecie sie w takiej sytuacji, bardzo waznym jest, aby podjac rozmowe z ubezpieczycielem. Kazdej Krankenkasse zalezy na uzyskaniu naleznej kwoty. Czesto skladka w wysokosci 900€ miesiecznie to tylko wyliczana skladka fikcyjna, polegajaca na braku kontaktu z Twojej strony, ktora w 80% mozna zredukowac, a nawet umorzyc jesli Twoja dokumentacja bedzie wystarczajaca.

    Nie wiesz jak sie do tego zabrac? - napisz mail na info@kuppolise.de

    Serdeczne pozdrowienia

    Michal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać, bardzo dużo ludzi wciąż poszukuje pomocy w temacie niemieckich ubezpieczeń. Jeśli rzeczywiście jest pan w stanie pomóc, to może umieszczę na swojej stronie odnośnik do pana strony?
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Oczywiscie, prosze wybaczyc pozno odpowiedz!

      Usuń
  44. Witam Pani Ellu a może Pani powiedzieć czy te wezwania aok przysyłali Pani do Polski ?? Na Polski adres ??

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...