1. X kielichów 2. VII mieczy 3. IX kielichów 4. GWIAZDA 5. X pałek 6. CESARZ 7. Królowa kielichów RAK 8. AS mieczy 9. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 10. IX pałek 11. walet pałek 12. KOCHANKOWIE 13. X denarów
Ten tydzień, zapowiada się interesująco. Na pewno będzie rodzinnie, ciepło i miło.
Fakt jest faktem, że trochę tyranów mnie obsiądzie... ale jakie to ma znaczenie po spokojnych tygodniach? W sumie żadnego. Poprzedni tydzień był dla mnie raczej nerwowy, na podbitym ciśnieniu, ale generalnie to było relatywnie spokojnie.
Gadatliwa będę niemiłosiernie. Pewnie telefon będzie się grzał równo. Nie wykluczam, że i w realu będę gaduliła - całkiem mądrze i całkiem sensownie. Wygadam się zapewne za wszystkie czasy...
Pojawi się z nagła cieplutka i milutka osoba, może ze znaku RAKA, ale niekoniecznie. Królowa kielichów, wskazuje na osoby dobre, ciepłe, miłe i serdecznie... takie o wielkim serduchu. Nie spodziewam się owej osoby i czy po prawdzie ja kogoś takiego w ogóle znam? Mało jest ludzi o wielkim sercu, naprawdę mało. Nie, żebym myślała źle o ludziach... absolutnie. Wręcz przeciwnie!!! Uważam, że wrednych padalców jest mała garstka, dlatego też, udaje się im, wykorzystać innych, nabruździć im w życiu osobistym lub zawodowym, bo nikt nie zakłada, że padalcy, w ogóle istnieją, że człowiek może być zdolny do podłości. Generalnie osądzamy innych według siebie i często wychodzą nam oczy na wierzch, że można tak brzydko postępować. Tyle, że w dzisiejszych czasach, ludzie bardziej skupiają się na sobie i swoich problemach, a wyjście ku drugiemu człowiekowi, to naprawdę ogromna rzadkość. Hmm, ale poczekamy i zobaczymy KTO, to będzie. Może bardzo się zaskoczę? Zresztą - nie ważne, grunt, aby to była pozytywna osoba. Jakichś podstępnych żmijek mi nie potrzeba.
I zabawne, pojawią się pieniądze, które... możliwe, że rozdam, no, przynajmniej się nimi podzielę.
Mistrzowsko przejdę przez osobę ze znaku BLIŹNIĄT, a może jedynie przez jakiegoś energicznego wichrzyciela?
Najważniejsze, że nad całym rozkładem góruje karta KOCHANKOWIE, która sama w sobie niesie energię MIŁOŚCI. Przynajmniej wielkiego zadowolenia, spełnienia i poczucia, że jest się we właściwym miejscu i... z właściwą osobą czy osobami.
Całkiem możliwe, że pojawi się jakiś sensowny CESARZ... no, chyba, że ja - ni z gruszki, ni z pietruszki - zostanę CESARZEM. Bardzo bym się zdziwiła, ale to bardzo!!!
Dodam, że intelektualnie będę błyskotliwa... I myśleć będę mogła o stworzeniu rzeczy trwałych i na solidnych podstawach. Takich z perspektywami.
Nie chcę szyć, ani dorabiać żadnej ideologii, ale karta CESARZ często wskazuje na zajęcie wyższego stanowiska, a X denarów na zarządzanie. Nie spodziewam się takiego zwrotu akcji... ale cóż, różnie w życiu bywa.
Fakt jest faktem, że trochę tyranów mnie obsiądzie... ale jakie to ma znaczenie po spokojnych tygodniach? W sumie żadnego. Poprzedni tydzień był dla mnie raczej nerwowy, na podbitym ciśnieniu, ale generalnie to było relatywnie spokojnie.
Gadatliwa będę niemiłosiernie. Pewnie telefon będzie się grzał równo. Nie wykluczam, że i w realu będę gaduliła - całkiem mądrze i całkiem sensownie. Wygadam się zapewne za wszystkie czasy...
Pojawi się z nagła cieplutka i milutka osoba, może ze znaku RAKA, ale niekoniecznie. Królowa kielichów, wskazuje na osoby dobre, ciepłe, miłe i serdecznie... takie o wielkim serduchu. Nie spodziewam się owej osoby i czy po prawdzie ja kogoś takiego w ogóle znam? Mało jest ludzi o wielkim sercu, naprawdę mało. Nie, żebym myślała źle o ludziach... absolutnie. Wręcz przeciwnie!!! Uważam, że wrednych padalców jest mała garstka, dlatego też, udaje się im, wykorzystać innych, nabruździć im w życiu osobistym lub zawodowym, bo nikt nie zakłada, że padalcy, w ogóle istnieją, że człowiek może być zdolny do podłości. Generalnie osądzamy innych według siebie i często wychodzą nam oczy na wierzch, że można tak brzydko postępować. Tyle, że w dzisiejszych czasach, ludzie bardziej skupiają się na sobie i swoich problemach, a wyjście ku drugiemu człowiekowi, to naprawdę ogromna rzadkość. Hmm, ale poczekamy i zobaczymy KTO, to będzie. Może bardzo się zaskoczę? Zresztą - nie ważne, grunt, aby to była pozytywna osoba. Jakichś podstępnych żmijek mi nie potrzeba.
I zabawne, pojawią się pieniądze, które... możliwe, że rozdam, no, przynajmniej się nimi podzielę.
Mistrzowsko przejdę przez osobę ze znaku BLIŹNIĄT, a może jedynie przez jakiegoś energicznego wichrzyciela?
Najważniejsze, że nad całym rozkładem góruje karta KOCHANKOWIE, która sama w sobie niesie energię MIŁOŚCI. Przynajmniej wielkiego zadowolenia, spełnienia i poczucia, że jest się we właściwym miejscu i... z właściwą osobą czy osobami.
Całkiem możliwe, że pojawi się jakiś sensowny CESARZ... no, chyba, że ja - ni z gruszki, ni z pietruszki - zostanę CESARZEM. Bardzo bym się zdziwiła, ale to bardzo!!!
Dodam, że intelektualnie będę błyskotliwa... I myśleć będę mogła o stworzeniu rzeczy trwałych i na solidnych podstawach. Takich z perspektywami.
Nie chcę szyć, ani dorabiać żadnej ideologii, ale karta CESARZ często wskazuje na zajęcie wyższego stanowiska, a X denarów na zarządzanie. Nie spodziewam się takiego zwrotu akcji... ale cóż, różnie w życiu bywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam