1. KAPŁANKA 2. VI mieczy 3. V denarów 4. VI mieczy 5. KAPŁAN 6. Rycerz denarów PANNA 7. AS pałek 8. WISIELEC 9. VI denarów 10. Rycerz pałek STRZELEC 11. IV kielichów 12. VII mieczy 13. Król pałek LEW
Wielkimi krokami zbliża się następny rok 2020... tym razem będzie to rok wibracji 4 (2020 = 2+2).
Zanim to jednak nastąpi, przerobimy jeszcze 2 miesiące tego roku: listopad i grudzień.
Dzisiaj spróbuję opisać energię listopada... dla mnie.
I w taki chłodny poranek, iście zimowy przy porannej kawie, usiadłam dokończyć posta opisującego listopad.
Krzysztof Jackowski prorokuje, że zima tego roku przyjdzie szybko i równie szybko odejdzie. Już w połowie stycznia będziemy mieli przedwiośnie. Nie czystą wiosnę, ale przedwiośnie, co oznacza, że przyroda będzie budziła się do życia.
Póki co, panu Krzysztofowi udawało się trafić z pogodą w 10.
Mam nadzieję, że i tym razem trafi w 10, bo ja za zimą - nie przepadam. Niech sobie będzie, skoro być musi, byleby krótko!
Faktycznie, trochę zaskoczyły mnie chłody, bo póki co mamy jesień, a zima powinna nas dopaść 22 grudnia... a tu masz! Przedsmak zimy, a właściwie zima i tyle!
No, ale wracając do rozkładu...
I w taki chłodny poranek, iście zimowy przy porannej kawie, usiadłam dokończyć posta opisującego listopad.
Krzysztof Jackowski prorokuje, że zima tego roku przyjdzie szybko i równie szybko odejdzie. Już w połowie stycznia będziemy mieli przedwiośnie. Nie czystą wiosnę, ale przedwiośnie, co oznacza, że przyroda będzie budziła się do życia.
Póki co, panu Krzysztofowi udawało się trafić z pogodą w 10.
Mam nadzieję, że i tym razem trafi w 10, bo ja za zimą - nie przepadam. Niech sobie będzie, skoro być musi, byleby krótko!
Faktycznie, trochę zaskoczyły mnie chłody, bo póki co mamy jesień, a zima powinna nas dopaść 22 grudnia... a tu masz! Przedsmak zimy, a właściwie zima i tyle!
No, ale wracając do rozkładu...
Budujące jest to, że rozkład rozpoczyna KAPŁANKA. Chroni i broni, ma w opiece. To ważne przesłanie, bardzo ważne, ale poza tym KAPŁANKA informuje, że w moje, życie wejdzie... przeznaczenie, w jakiejkolwiek postaci, cokolwiek to będzie, będzie czymś lub kimś ważnym, czymś - kimś, co wejść w moje życie musi.
Niestety, w listopadzie mogę wiele spraw źle ocenić, mogę się pomylić w owej ocenie.
Bywa, że nie znamy wszystkich faktów i nie do końca wiemy co o danej sprawie myśleć. Bywa też, że na fazie emocji reagujemy ostro i lecimy po bandzie. Bywa, ale mam nadzieję, że uda mi się mimo wszystko: nie strzelić poważnej omyłki i zapanować nad emocjami.
VI mieczy w negatywie informuje o tym, że mogę COŚ zgubić!!! Tak więc, torebka przy sobie, a skleroza w kąt!!!
V denarów nakazuje być oszczędną... i w wydatkach i w wyrażaniu siebie.
KAPŁAN na partnerskiej wskazuje, że do czynienia będę miała z poważnymi ludźmi, uczciwymi, moralnymi i z zasadami... i z wielkim autorytetem. Przynajmniej dla mnie.
Rycerz denarów mówi o tym, że chłodnawo i urzędowo będzie w tym miesiącu, albo, że wejdzie moje życie, czy też będzie odgrywała ważną rolę osoba chłodna, rzeczowa lub ze znaku PANNY.
Nagle za sprawą karty AS pałek... przyjdzie mi działać energicznie, wręcz entuzjastycznie, z werwą i z impetem!!! A pewnie, pogoda trochę odpuści i dawaj działać z pełną energią.
Życie na wsi wygląda zupełnie inaczej niż w mieście. Szczególnie dla tych, którzy bawią się w ogród czy sad.
Kiedy ja wstaję i zabieram się za poranną kawę, widzę (teraz kiedy nie mam drzew, to jak na tacy!!!), że sąsiad, człowiek już pierwszej młodości, już działa: lata z taczką w tę i we w tę.
Mam wtedy ogromne wyrzuty sumienia, bo mam co robić, a sobie leniuchuję przy kawie. Nie godzi się! Szybko kończę kawę i idę na ogród kręcić się wokół własnej osi.
I najpewniej, nie raz nie dwa, dostanę wielkiego kopa na wyrzucie i będę działała równo!
Fakt jest faktem, że cały miesiąc będę na WISIELCU, czyli jednym wielkim zawieszeniu i lekkim oderwaniu od świata. Oczywiście, nie znaczy to, że będę leniuchowała! Absolutnie. Może będę wszystko robiła powoli, po prostu? Pomyślę, ustalę sobie plan działania i powoli będę je wykonywała. To potwierdza VII mieczy.
A zresztą, co ja będę szukała problemów i analizowała sposoby działania. Trzeba robić i już. Taka karma, taki los, czy też... taki cykl żniwny!
Najpewniej, ze wszystkim zadaniami poradzę sobie znakomicie! Mam nadzieję, że bez presji, bo ta jest chyba najgorsza ze wszystkich odczuć, które nami powodują.
Inni będą mnie odbierać jako wyjątkowo aktywną osobę, działającą entuzjastycznie, a mój entuzjazm udzieli się innym.
Z końcem miesiąca pojawi się w moim życiu osoba ze znaku LWA, lub szef, władca, przywódca. Hmm, zobaczymy kim będzie ta osoba. Może to właśnie będzie owo przeznaczenie, które w moje życie wejść musi?
No cóż, koniec porannej kawusi... do roboty pora!!! Na ogródek, do dzieła! Robota czeka!
Niestety, w listopadzie mogę wiele spraw źle ocenić, mogę się pomylić w owej ocenie.
Bywa, że nie znamy wszystkich faktów i nie do końca wiemy co o danej sprawie myśleć. Bywa też, że na fazie emocji reagujemy ostro i lecimy po bandzie. Bywa, ale mam nadzieję, że uda mi się mimo wszystko: nie strzelić poważnej omyłki i zapanować nad emocjami.
VI mieczy w negatywie informuje o tym, że mogę COŚ zgubić!!! Tak więc, torebka przy sobie, a skleroza w kąt!!!
V denarów nakazuje być oszczędną... i w wydatkach i w wyrażaniu siebie.
KAPŁAN na partnerskiej wskazuje, że do czynienia będę miała z poważnymi ludźmi, uczciwymi, moralnymi i z zasadami... i z wielkim autorytetem. Przynajmniej dla mnie.
Rycerz denarów mówi o tym, że chłodnawo i urzędowo będzie w tym miesiącu, albo, że wejdzie moje życie, czy też będzie odgrywała ważną rolę osoba chłodna, rzeczowa lub ze znaku PANNY.
Nagle za sprawą karty AS pałek... przyjdzie mi działać energicznie, wręcz entuzjastycznie, z werwą i z impetem!!! A pewnie, pogoda trochę odpuści i dawaj działać z pełną energią.
Życie na wsi wygląda zupełnie inaczej niż w mieście. Szczególnie dla tych, którzy bawią się w ogród czy sad.
Kiedy ja wstaję i zabieram się za poranną kawę, widzę (teraz kiedy nie mam drzew, to jak na tacy!!!), że sąsiad, człowiek już pierwszej młodości, już działa: lata z taczką w tę i we w tę.
Mam wtedy ogromne wyrzuty sumienia, bo mam co robić, a sobie leniuchuję przy kawie. Nie godzi się! Szybko kończę kawę i idę na ogród kręcić się wokół własnej osi.
I najpewniej, nie raz nie dwa, dostanę wielkiego kopa na wyrzucie i będę działała równo!
Fakt jest faktem, że cały miesiąc będę na WISIELCU, czyli jednym wielkim zawieszeniu i lekkim oderwaniu od świata. Oczywiście, nie znaczy to, że będę leniuchowała! Absolutnie. Może będę wszystko robiła powoli, po prostu? Pomyślę, ustalę sobie plan działania i powoli będę je wykonywała. To potwierdza VII mieczy.
A zresztą, co ja będę szukała problemów i analizowała sposoby działania. Trzeba robić i już. Taka karma, taki los, czy też... taki cykl żniwny!
Najpewniej, ze wszystkim zadaniami poradzę sobie znakomicie! Mam nadzieję, że bez presji, bo ta jest chyba najgorsza ze wszystkich odczuć, które nami powodują.
Inni będą mnie odbierać jako wyjątkowo aktywną osobę, działającą entuzjastycznie, a mój entuzjazm udzieli się innym.
Z końcem miesiąca pojawi się w moim życiu osoba ze znaku LWA, lub szef, władca, przywódca. Hmm, zobaczymy kim będzie ta osoba. Może to właśnie będzie owo przeznaczenie, które w moje życie wejść musi?
No cóż, koniec porannej kawusi... do roboty pora!!! Na ogródek, do dzieła! Robota czeka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam