Produkowano tam młode drzewka na sprzedaż. Pracowałam przy oczyszczaniu owych drzewek ze zbędnych dolnych gałązek, które za bardzo drzewka szpeciły, a przecież piękne musiały być!
Ilość chemii jakiej używano na sadach była przeogromna! Jednym ze środków jakie używano był kwas acetylosalicylowy, czyli pospolita aspiryna czy też nasza polska polopiryna.
Aspiryna od polopiryny różni się jedynie ilością kwasu acetylosalicylowego, no i oczywiście nazwą.
Aspirynę produkuje znana firma Bayer (skąd my ją znamy?), a nazwa leku jest zastrzeżona.
Kwas acetylosalicylowy może być stosowany w ogrodzie, dla wzmocnienia odporności roślin, przez co skuteczniej mogą się bronić przed chorobami i szkodnikami.
Pozwala roślinom lepiej sobie radzić z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, a także powoduje ich bujniejszy wzrost.
Można stosować ją zarówno do podlewania roślin, oraz do oprysków.
Przyznać muszę, że niezależnie od tego, że w Holandii kwas acetylosalicylowy był powszechnie stosowany do poprawy kondycji młodych drzewek, to jednak jest to eksperyment.
Niestety, nie dowiedziałam się w jakich proporcjach stosują ów kwas. Uważam więc, że nie możemy z polopiryną przesadzić.
W internecie wyczytałam, że najczęściej stosujemy 1 tabletkę na 1 litr wody.
Tabletkę powinniśmy rozpuścić w ciepłej wodzie.
W przypadku, kiedy zaobserwujemy negatywną reakcję rośliny lub drzewka zmniejszamy proporcje i stosujemy 1/2 tabletki na litr wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam