niedziela, 20 września 2015

ŚMIERĆ może być odrodzeniem życia....

W poprzednim poście zatytułowanym ŚMIERĆ ZA ŻYCIA... opisałam historię, która mi się jakiś czas temu przydarzyła. 
To właśnie karty, uświadomiły mi jak dalece przeszłe wydarzenia na mnie  wpłynęły...  Jakie to przykre. 
Eozterycznie i nie tylko
Parę miesięcy temu rozmawiałam z moja koleżanką. Pracowałyśmy swego czasu razem.... 
Ja odeszłam przez intrygi, właśnie owego młodego człowieka. Ona jeszcze tam jakiś czas została. Przypłaciła to długim leczeniem u psychiatry. Mobbing, intrygi, knowania i podłość tegoż właśnie człowieka. Nic dodać, nic ująć.
Spotkałyśmy się ponownie w kolejnej pracy. Powiedziałam do niej: 
- jestem jak Zombi, niby chodzę, niby pracuję... ale wszystko jest obok mnie... 
On mi odpowiedziała: 
- wiesz, ja też nic nie czuję i może to i lepiej... fajny stan. Nic nie przeżywam.
                Takich osób skrzywdzonych przez owego człowieka jest wiele.
Mobbing, intrygi, knowania, mataczenie i manipulacja, to jego normalne działania. ON tylko tak potrafi, inaczej nie umie... Taka natura, taki charakter. 
Przy tym, świetnie gra skrzywdzonego, biednego żuczka. I sporo jest "głupich"  i naiwnych, którzy się na tą jego grę aktorską, nabierają. 
Dlaczego tak jest? Bo mało który człowiek jest podły, wredny i niegodziwy do spodu. Przeciętni ludzie są w miarę przyzwoici. Poza tym, człowiek ma tendencje do  oceniania innych według siebie. Nikomu normalnemu nie mieści się w głowie, że człowiek żyjący wśród ludzi, może być do spodu podły i żyć z tym. Przecież wyrzuty sumienia nie pozwoliłby żadnemu człowiekowi normalnie funkcjonować. Taka postawa nie mieści się w granicach pojmowania przeciętnego człowieka..  
Tyle tylko, że on nie jest normalny. Spokojnie, bez ubliżania komukolwiek, można powiedzieć o nim, że jest psychopatą albo socjopatą.... 
Psychopata jest manipulatorem, który dokładnie wie, co nas rusza, i wie, jak nami manipulować i jak wpływać na nasze uczucia. Psychopata często wykorzystuje mimetyzm do przekonania innych, że jest normalną, ludzką istotą. Robi to, by stworzyć pozory empatii ze swoją ofiarą. Psychopata przez snucie smutnych opowieści lub zapewniając o głębokich, poruszających doświadczeniach, będzie próbował sprawić, żebyś uwierzył, iż ma on normalne emocje; prawda jest taka, że większość psychopatów żyje jak w inkubatorze – poruszeni przez niewielu i pozbawieni prawdziwego współczucia dla innych; będą jednak kłamali, żeby przekonać cię, iż mają prawdziwe uczucia. Element litości jest jedynym z powodów, dla którego ofiary często ulegają tym „biednym” ludziom.
Dla osiągnięcia swojego celu krzywdzi, rani, zabija psychicznie, zakłada przy tym maskę cierpiętnika, na którego wszyscy się uwzięli. Ojejku, dlaczego? Zwykł mawiać: musi być jak ja chce..... musi!!! Normalny człowiek odpuszcza, akceptuje sprawy takie jakie są.  Nie wyszło, trudno. ON nie!!!! Nie wyjdzie tą drogą, musi wyjść inną, ale musi być jak ON chce. Podła, zwykła kreatura ludzka krzywdząca, niszcząca innych, padalec ludzki.
Wiele osób poznało się na nim. Znają go do samego spodu i mówią o nim: gnida, śmieć, ścierwo ludzkie. I zapewniam, że nie ma w tym ani odrobiny przesady. 
Ileż nienawiści zebrał ten człowiek przez lata swojego podłego życia. Tony... o ile nie więcej... 
Żałosny mały człowieczek......
Każdemu skrzywdzonemu przez niego człowiekowi prędzej czy później minie. Oddali się od przeszłości... zacznie żyć normalnie, wolny i zapewne szczęśliwy. ON pozostanie nadal w swoich intrygach, w łajnie swoich knowań i podłości. Nie ma opcji zrozumienia, to i nie ma opcji zmiany...

Jedna rzecz spędza mi sen z powiek. Jak tą kreaturę widzi jego bezpośredni przełożony? Nadal jest ślepy? Nadal nie widzi jaki ON jest naprawdę?

Jak jego widzi przełożony?

1. WISIELEC  2. DIABEŁ  3. Rycerz monet PANNA  4. SĄD  5. AS kielichów  6. IV monet  7. Królowa mieczy WAGA  8. VII kielichów  9. VII monet  10. X kielichów  11. II miecze  12. walet monet  13. VIII pałek

Bez wątpienia nie widzi tego człowieka pozytywnie. Nie wykluczam, że  widzi JEGO, jako nie do końca normalnego człowieka (nawet tak!!!). Widz prawdę...ale jakby dopiero z perspektywy czasu, zobaczy jeszcze bardziej. Przyjrzał mu się dokładnie i już widzi to, co widzieli inni.  Zobaczył złego człowieka i ma świadomość, że błędnie go ocenił i dał się nabrać na jego aktorską grę.  O tym mówi karta WISIELECNatomiast karta DIABEŁ w negatywie mówi wyraźnie:
Poważne ostrzeżenie! Twoja droga życiowa poważnie skręca na manowce! Zajmujesz się sprawami, które nie są twoje. Wybierasz gorsze, mogąc wybrać lepsze. Sam sobie budujesz własne klęski (przez niezdrowy tryb życia, niewłaściwe towarzystwo, błędne wartości, itd.).
Przełożony realnie ocenia jego zasługi. Nie ma sympatii, jest realna ocena jego działań i nic więcej. ON już nie wzbudza w przełożonym żadnych uczuć, a już na pewno nie pozytywnych. Jesteś, bo jesteś... ale już realnie Ciebie oceniam...  oczu nie zamydlisz... niczym. Mało tego, jego przełożony przeżywa coś, co ma związek z wydarzeniami z przeszłości i jest  do niego lekko uprzedzony. Przełożony, zresztą, często do tej przeszłości wraca. 
Pokazały mi się uczucia przełożonego w tym wszystkim? Do kogo? Do niego? Dziwne, może mimo wszystko wspiera go, bo trzeba, bo musi, bo taki jest jego obowiązek? 
Generalnie dla przełożonego najważniejsze są pieniądze, posiadanie, zyski finansowe... 
Na tym się skupia i to jest dla niego najważniejsze. Zysk i kasa, posiadanie.
On jako człowiek? Jeśli działa dobrze i jego działanie przynosi zysk - niech sobie będzie. Nawet, jeśli jest złym i niegodziwym człowiekiem. To naprawdę nie ma żadnego znaczenia. 
Jego ocena  przez przełożonego w dużej mierze zależna jest od jakiś informacji, plotek, jakie na jego temat uzyskał.  W każdym razie te informacje, mają wpływ na jego postrzeganie przez przełożonego i jego ocenę. 
Przełożony ma jakąś swoją wizję czy plan i to, jest najważniejsze. To musi być zrealizowane.
Tak naprawdę, to ów człowieczek nie ma pewnego gruntu; nie jest już silnie usadowiony, nie jest mocny.  Oceniany za realne dokonanie, widziany mało pozytywnie... ba przez pryzmat uprzedzeń  - nie ma łatwego życia. Może jest tego świadomy, może nie... Trudno powiedzieć.
W perspektywie widać podróż...  Gdzie, dokąd i dlaczego? - nie umiem powiedzieć... Karta wielce pozytywna, ale często niesie za sobą realne opuszczenie miejsca w którym się aktualnie jest.
Reasumując
Przełożony widzi go takim jaki jest. Żadnych pozytywnych uczuć. Praca, urzędowa, zimna relacja, chłodna... z konieczności, bo trzeba wykonać jakieś zadania. Nic więcej. Świadomy kim rzeczywiście jest ten człowiek....  widzi jego realistycznie.
Także odpowiadając na pytanie: przełożony nie jest ślepy, widzi kreaturę tak, jak powinien go widzieć... Tyle, że dla przełożonego liczy się zadanie do wykonania.... i nic więcej.

Wybitnie inteligentni psychopaci, ujawniający przy okazji skrajnie nasilone objawy zaburzeń osobowości są bez wątpienia jednostkami wybitnie niebezpiecznymi, co łatwo sobie wyobrazić mając świadomość opisanych poniżej charakterologicznych dyspozycji psychopaty.

Pozostaję z nadzieją, że dobrze zinterpretowałam przekaz kart.


PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...