czwartek, 28 kwietnia 2016

X mieczy czyli RUINA


SŁOŃCE w BLIŹNIĘTACH
od 20 do 30 st. BLIŹNIĄT
od 11 do 20 czerwca

Nie przepadam za ta kartą. Większość tarocistów nazywa ją MAŁĄ WIEŻĄ. Ja może, aż tak drastycznego określenia bym nie użyła, ale nie wygląda ona ładnie, mimo wszystko. KLEKOT, KLEKOT, KLEKOT. Wszystko się klekocze jakąś siłą rozpędu, w nudnym monotonnym rytmie. RUTYNA, NUDA i ten wspomniany wyżej KLEKOT.... mechanizm  owszem działa, ale hałaśliwie bardzo, zacina się co chwilę... i może za mały moment się rozleci, rozsypie z trzaskiem? I to tak z nagła, z zaskoczenia... Należy pamiętać, że miecze to jednak żywioł powietrza.... a w "powietrzu" wiele spraw i rzeczy istnieje jedynie na planie umysłowym..... COŚ odbieramy emocjonalnie jako tragedię.... cierpimy psychicznie... ale po obdarciu danej sprawy z emocji i włączeniu logiki, wcale to aż tak źle nie wygląda. 
Oto co znalazłam w necie na temat tej karty:

10 mieczy – pozycja prosta – obiektywna i chłodna kalkulacja; dobra wiedza o procesach ekonomicznych; wiara w powodzenie prowadzonych spraw wynikająca z dokładnych przemyśleń i analiz; pokonanie opozycji; zaspokojenie ambicji; analiza posiadanych informacji pod nowym kątem; zdobycie wysokiego stanowiska dzięki własnemu rozumowi; umiejętne korzystanie ze zdobyczy techniki; wysokie stanowisko w strukturach rządowych.

10 mieczy – pozycja odwrócona – poczucie klęski; niemożność racjonalnego działania; utrata prestiżowego stanowisk; bezpodstawnie wygórowane mniemanie o sobie; bezdyskusyjne ferowanie wyroków i sądów; jednostronny punkt widzenia; utrudnienia w rozwoju kariery; niechęć do solidnej pracy; ignorancja.



Źródło: "Tarot a finanse" - Alla Alicja Chrzanowska



10 mieczy-okrucieństwo i rozpacz (jednak!)
Działania - działania poparte przemyśleniami, rozczarowanie, niepowodzenie, troski, smutek i załamanie, problemy z którymi trudno się uporać to stan przemijający, należy go przetrwać, przeczekać, rozwiązanie wewnętrznego konfliktu, konieczność osadzenia życia w rzeczywistych granicach.
Praca - praca umysłowa, intelektualna, badawcza, ciekawość świata, umiejętność wykorzystania posiadanych informacji, analiza faktów i szybkie wyciąganie wniosków, dobra argumentacja i logiczne przekonywanie do swoich racji.
uczucia - napięte relacje z partnerem, uczucie osamotnienia, zawód w sprawach uczuciowych, niepokój o losy związku, lęk o kogoś, kogo się kocha, kłopoty matki lub teściowej bądź kłopoty ze strony matki lub teściowej, cierpienie po stracie ukochanej osoby.
różne - koszmary nocne, depresja, lęk wysokości, ból egzystencjalny, w sąsiedztwie figur symbolizuje księdza lub lekarza

10mieczy odwrócona
działania - zwątpienie w siebie i swoje możliwości, małomówność, wyczerpanie i słabość, izolacja od otoczenia, udręczenie, złość, nieszczęście, bojaźliwość, paraliżujący strach, oszczerstwo, plotki fatum-znikąd pomocy ani pociechy.
praca - niechęć do nauki, lęk i obawy przed egzaminem, chaos informacyjny, wąskie zainteresowania, snucie nierealnych hipotez, niska samoocena
uczucia - niepewność lub intelektualne okrucieństwo ze strony partnera, samotność, opuszczenie.
różne - choroba lub poważniejsze problemy ze zdrowiem, problem z utrzymaniem ciąży.

"Sekrety Małych Arkanów Tarota"-D.Słowikowska 

Helena Starowieyska

Ruina. Całkowita klęska. Pogrzebane wszelkie nadzieje. Łzy. Krzywda. Poczucie krzywdy. Wyrządzanie krzywdy. Zranienie.
Odwrócona: Ulga, wybawienie. Uniknięcie zła. Zysk, zarobek. Chwilowy sukces. Powrót wiary w siebie, w powodzenie sprawy. Nieoczekiwana pomoc. Przesilenie choroby. Promyk nadziei. Jan Witold Suliga


Dziesiątka Mieczy
Aleister Crowley zatytułował tę kartę Ruin, co po angielsku tak jaki i po polsku znaczy "Ruina". Jednak dodawał w komentarzu, że to jest taki moment, kiedy rzeczy popadły w taką aż ruinę, że nie pozostaje nic innego, jak je na nowo odbudować. Crowley uświadamiał sobie, że w idei tej karty zawarta jest cykliczność, powtarzalność. (Planetarny symbol Crowleya: Słońce w Bliźniętach.)
Bo też "ruina" tej karty nie polega na zburzeniu i rozwłóczeniu tego, co kiedyś prosto stało i służyło do czegoś. Jest to w istocie stan, w którym owa "ruina" działa, ale swój ruch powtarza z mechaniczną monotonią i klekotem. Dobrym obrazem tej karty jest jakaś rozklekotana, ale kręcąca się dalej karuzela, obracająca się bez sensu pod muzyczkę z równie rozpsutego automatu.
"Ruiną" Mieczy czyli inteligencji jest mechaniczność - więc bezmyślność i brak sensu. Zawołaniem tej karty jest: "bez sensu!"
Pewien mechanizm - niekoniecznie maszyna, także np. urzędowa procedura, "idzie", działa, obraca się - ale sensu w nim nie ma, prowadzi donikąd, nie służy niczemu. Zacięta płyta, zapętlony program. Błędne koło. - Wojciech Jóźwiak
Joanna Stawińska - Magiczny Niezbędnik

10 Mieczy -  Tarocistka DANUTA:

Jest to przedostatnia karta. – 10 Mieczy . Karta, która przez Zakon Złotego Brzasku została nazwana „władcą ruiny”. Crowley nazwał ja „ruiną”To jest Słońce w Bliźniaku. Jest to najniższa sefirota drzewa życia – to nasze królestwo , ten nasz stan , który obserwujemy na co dzień . Ten wynik. Ja bym mogła nawet określić, że ścieżka pomiędzy dziewiątą a dziesiąta sefirotą jest to coś co moglibyśmy w matematycznym zapisie widzieć w znaku „ równa się ‘ Wynik tego równania jest to ta dziesiątka. Jest to ta ostatnia sefira. 
O czym mówi ta karta przede wszystkim jeśli chodzi o jej przesłanie energetyczne. ? – Pamiętamy, że dziesiątki podsumowują. One są jakby wypadkową swojego żywiołu. Żywiołu którego są reprezentantkami. 
9 sefirota jest pewnego rodzaju klisza na która my w sposób nieświadomy naświetlamy wyobrażenia o naszej przyszłości a to światło życia, to światło schodzące z górnej sefiry jak gdyby materializuje to wszystko co myśmy w formie takiego negatywu tam gdzieś w tym swoim astralu umieścili,. 
Pamiętając o tym, że 9 Mieczy wskazywała na sytuacje pewnego rodzaju zadręczania się, pewnego rodzaju konstrukcji myślowej która bardziej koncentrowała się na ewentualnym wystąpieniu problemów lub lęku przed wystąpieniem problemów , których my nie wiemy jak rozwiązać a mniej się koncentrowała na twórczym myśleniu o przyszłości. , to skutkiem niestety tamtych dywagacji staje się to czego się boimy to się w naszym życiu materializuje. To co tworzymy w naszej głowie w pewnym momencie zamanifestuje się jako obraz realnie dziejących się zdarzeń.
I chociaż karty mieczy mówią o tej strukturze intelektualnej człowieka, o tej strukturze myślowej i wydawałoby się, że cóż to mi szkodzi pomyśleć sobie, przecież to jest tylko myśl, okazuje się, że destrukcja stworzona na poziomie intelektu jest destrukcją realnie ogarniająca nasze życie materialne. Te intelektualne dywagacje o problemach po prostu i zwyczajnie któreś dnia materializują te problemy w naszym tu i teraz.
10 Mieczy nazwał Crowley ‘szczytem jakości umysłu działającego destrukcyjnie. Ja bym mogła powiedzieć, że skoro dziesiątki są zwieńczeniem , są takim strzałem na finał danego żywiołu to 10 Mieczy mówi przede wszystkim o tym, że „świat nie jest takim jakim nam mówią – świat jest dokładnie taki jakim my go widzimy". Bez względu na to jak dobrze się dzieje wokół nas jeśli my destrukcje nosimy we własnej myśli to ta destrukcja będzie obowiązywała w naszym świecie realnym. Bez względu na to jak wielkie perspektywy mogą się przed nami roztaczać jeśli my ich nie dostrzeżemy to my ich nie wykorzystamy. I to jest ten taki moment gdzie zatrucie organizmu problemem , który nie jest jeszcze problemem realnym powoduje, że tak naprawdę my się poddajemy w życiu. Właściwie taka jedyną dźwignią w życiu człowieka poza miłością i drugim człowiekiem jest nadzieja. 
10 Mieczy mówi o momencie gdzie już nie mamy nic dalej. Gdyby w kartach można było znaleźć dwie tożsame karty to na pewno 10 Mieczy jest bardzo zbliżona w skutkach do karty Śmierci. Tylko karta Śmierci jest końcem jakiegoś etapu, jest transformacja bolesną, ale transformacją. Karta Śmierci jest wynikiem procesu który się toczył. 
10 Mieczy jest gwałtowna zapaścią w naszym życiu. Dlaczego? – dlatego, że „składając zamówienie na problem my nigdy nie mamy wpływu na to kiedy on się pojawi w naszym tu i teraz. Stąd jest to takie zaskakujące. Stąd jest to moment w którym - 10 Buław mówiła jeszcze o tym, że przeciążenie materiału może nastąpić jeśli dorzucisz w swoje życie choć odrobinę ta przysłowiowa kroplę. Na poziomie 10 Mieczy ta kropla przysłowiowa przepełniła kielich. Jest to tez taki wyraz przekroczenia granicy wytrzymałości materiału. W tym wypadku tym materiałem jest przede wszystkim umysł. Przede wszystkim myśl. 
Polecam książkę „tajemnice Alefów”. – praca napisana przez geniuszy nad teorią nieskończoności. 
10 mieczy jest tą cienka granica ., która została przekroczona pomiędzy geniuszem a obłędem. Właściwie większość naukowców, większość geniuszy matematycznych którzy próbowali pracować nad teoria nieskończoności niestety ale kończyli poważnymi problemami psychicznymi. Wielu przy tej pracy oszalało, przynajmniej jednego morderstwa dokonano. 
Czyli w pewnym sensie to zmęczenie materiału którym jest nasz mózg, którym jest nasz geniusz twórczy może spowodować , że sytuacja wymykając się nam spod kontroli powoduje całkowite poddanie się naszej wewnętrznej jakości i taki upadek tytana. To jest druga rzecz.
Trzecia rzecz i tu tez pozwolę sobie przytoczyć tekst który prawie każdy z nas zna a jednocześnie niewielu z nas ten elementarz stabilizacji życiowej wprowadza w swoja codzienność. To jest pewien urywek Dezyderaty. Jest to tekst pisany bardzo prostymi słowa i pozwala nam zharmonizować swoje wnętrze poprzez racjonalne swoje spojrzenie na to, że faktycznie być człowiekiem szczęśliwym to wcale nie jest wielka filozofia. Wystarczy tylko małymi krokami wprowadzać zmiany stabilizujące nasze widzenie w tu i teraz. W dezyderacie jest właśnie taki moment. „ nie dręcz się tworami wyobraźni , wiele obaw rodzi się ze znużenia i z samotności „. 
10 Mieczy przede wszystkim załamuje świat tym którzy chcieli sami zostać ze swoim życiem. Tym którzy sadzili, że rozwiążą wszystkie problemy nie angażując nikogo do tego. 
Oczywiście jeśli my patrzymy na nią pod różnymi płaszczyznami to jest to również ten moment gdzie nie chronione plecy są narażone na ukryte strzały których żeśmy się nie spodziewali. 
Jeśli państwo obejrzycie sobie karty z różnych talii noszących znamiona podstawowego kanonu to 10 mieczy najczęściej albo jest obrazowana poprzez miecze wbite w kręgosłup , w plecy człowieka albo są to osiem mieczy jak gdyby skupionych i wbitych w dwa miecze które w symbolice stanowią tę oś ciała, oś intelektualną, jasność twórczą. , ta komunikacje – góra – dół, ta komunikacje jasna i czysta w swoim pierwotnym potencjale. I to jest tez bardzo istotna informacja dla nas, że 10 Mieczy załamuje nas i nas dotychczasowy kręgosłup. To bardzo często dzieje się wtedy kiedy dotyka nas tzw. cios życiowy , którego my żeśmy się nie spodziewali. Ale dlaczego on nas dotyka? – bo my żeśmy go przywołali. Bo ta komunikacja na poziomie tych dwóch mieczy jak gdyby symbolizujących przepływ energii czystej w swoim potencjale wprowadziła zaburzenia, wprowadziła zwarcia , wprowadziła tę destrukcje powodująca , że to czego się najbardziej obawiałem właśnie się zrealizowało. Stąd tak ważną rzeczą jest panowanie nad własnymi myślami. , panowanie nad własnymi obawami , . Stąd właśnie w tej Dezyderacie jest podkreślone, że wiele obaw rodzi się ze znużenia i z samotności. Nie próbujmy sobie tego świata naszego układać tylko i wyłącznie sami. Jeśli mamy problem, jeśli mamy dylemat zawsze poprośmy kogoś, żeby spojrzał na to z innej perspektywy. My wtedy uzyskujemy dodatkowe składniki do naszego równania życiowego. 
To tez jest bardzo ważna informacja przy tej 10 Mieczy , że każda wojna jaką toczymy czy to fizyczna , mentalna czy intelektualna niesie ze sobą śmierć i spustoszenie. Im dłużej taka wojna w naszym życiu trwa tym większe zniszczenie ona za sobą ciągnie. 
W tej karcie nie jest tylko zawarty negatyw. W tym wszystkim jest tez informacja, że jeśli sięgamy dna czyli już niżej nie spadniemy , już gorzej być nie może , może być tylko lepiej , bo oczywiście 10 Mieczy w negatywie ( ja ją często nazywam również karta nagłej śmierci) i jest to zawsze informacja, że jeśli ta karta się pojawia tzn. , że my w pewnym sensie źle oceniliśmy nie stworzyliśmy bezpiecznego buforu czasowego , wydawało nam się, że jeszcze nad czymś panujemy a tak naprawdę nasz świat zaczynał się zamieniać w ruinę. Wydawało nam się, że wojna, batalia z życiem którą żeśmy podjęli będzie wygrana a po podsumowaniu okazuje się , że trup ścieli się wokół nas i tak naprawdę nie ma już tego triumfu , bo on cały został zniszczony z kosztem jaki ta wojna za sobą pociągnęła. 
Przy 10 Mieczy zawsze należy pamiętać o jednej rzeczy – nigdy nie jest tak źle , żeby nie mogło być lepiej. Czyli jeśli sięgamy dna to my mamy szansę odbić się bo tam już się zaczyna twardy grunt. Jak wszystko żeśmy stracili to zaczynamy od zera. Ale Zawsze mamy ta największą jakość – jakość samych siebie. To jest to cos co niesione w pamięci przez całe życie w sytuacjach gdzie nasz świat obróci się zgodnie z energią 10 Mieczy jest to ten potencjał, który pozwala nam rozpocząć od nowa. 
Takie 10 Mieczy widzicie niejednokrotnie we wszelkiego rodzaju sprawozdaniach gdzie np. nagle przyszła powódź, nagle pojawił się huragan , gdzie ludzi tak naprawdę staja i wydawało im się , że jeszcze mają czas się zabezpieczyć a coś nastąpiło i zmiotło ich świat z powierzchni ziemi. Każdy z nich ma prawo się załamać. Natomiast rodzi się pytanie czy rzeczywiście to załamanie się rozwiąże ten problem. Ten świat który runął już nie istnieje . I o tym mówi też 10 Mieczy . Im dłużej będziesz leżał. Im dłużej będziesz przygwożdżony tym co wywołały twoje myśli tym więcej czasu zmarnujesz , który można wykorzystać na budowanie nowego początku. 

 - Śmierć a 10 Mieczy 
jak kogoś śmierć dotyka to o transformacji nie myśli 
ale dokładnie jest tylko jedyna różnica ...śmierć jest wynikiem procesu, jest nieuchronna i można ją przewidzieć, jeśli sie widzi sytuację realnie, a 10 mieczy to jak grom z jasnego nieba, nie ma wcześniej żadnych symptomów że nadciąga, to taki Benny Hill od życia.
na śmierć można sie przygotować, na 10 mieczy nie, ona właśnie rzuca nas na kolana

makabryczne porównanie ale dobrze widać ...śmieć ..to jak samolotowi wysiądą wszystkie silniki ..i .. pikuje ..ale do ziemi jakiś czas , a 10 mieczy to jak się leci i nagle wybuchnie w powietrzu...wcześniej nawet turbulencji nie było 
- ja 10 mieczy nazywam określeniem z piłki nożnej " złoty gol " albo "nagła śmierć" ..ona dzieje się nagle ..trzask i pozamiatane ..
to ją różni od karty śmierci, że XIII arkan jest wynikiem toczącego się procesu, a 10 mieczy jest wynikiem nagłej sytuacji
------------------------------------------  jest tez pocieszająca , bo gorzej już być nie może

opr.wg. programów T. Danuty - skopiowane z forum DOBRY TAROT



PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...