niedziela, 3 lipca 2016

dla MARTY

gólnie to mam pytania odnośnie mojego chłopaka M..., nie wiem czy mam dalej za nim obstawać, czy nie oszukuje mnie i czy w ogóle jest dla nas jakaś przyszłość. Nie wiem czy w takim kierunku pytania przejdą, ale chciałabym mieć jakąś podstawę, bo już kompletnie nie wiem co myśleć. Jak jeszcze mogę dodać to mam pytanie odnośnie pracy, czy uda mi się dostać do straży granicznej? Bo taki plan mam. Z góry dziękuję i czekam na wynik. M

MARTĘ znam dość dobrze. Może nie na wylot, ale znam. Przyznam, że zaskoczyła mnie bardzo. MATEUSZ jest z innej bajki niż ONA, ale okoliczności, klimat w jakim się poznali, sprzyja  bardzo zawiązywaniu się bliskości, która niekoniecznie okazuje się trwała. Musi być między partnerami silna więź, silne uczucie, aby mówić, że trafiło się w przysłowiową dziesiątkę i można krzyknąć UDAŁO SIĘ!!! Ale bez zbędnych dywagacji na temat związków zaistniałych poza granicami Polski, w tych szczególnych okolicznościach.... popatrzmy raczej w karty: co też one powiedzą na temat związku MARTY z MATEUSZEM? 
Jaka jest przyszłość pomiędzy MARTĄ, a MATEUSZEM?

1. CESARZOWA 2. X mieczy 3. Król pałek LEW 4. ŚMIERĆ 5. RYDWAN 6. II mieczy 7. UMIARKOWANIE 8. VIII mieczy 9. VIII denarów 10. X denarów 11. AS kielichów 12. walet mieczy 13. II kielichów

Zacznę od tego, że nad całą ich relacją góruje walet mieczy. Nie jest to fajna karta. Powiedziałabym, że żadne nie jest pewne partnera.  Oboje mają poważne wątpliwości co do ich związku i zapewne nie tylko MARTA zadaje sobie pytanie: czy warto? Również MATEUSZ głęboko się nad tym związkiem zastanawia. Uważam, że w relację mieszają się również osoby trzecie: doradzają, podpowiadają to i owo. Na ten moment relacja jest w takim zastoju, jakby się wypaliła. Jest nudno, rutynowo, nie ma rozwoju w żadnym kierunku. A przecież każdy związek musi się rozwijać... siedzenie na kanapie, oglądanie telewizji, włosy w papilotach, wytarte kapcie na nogach - zabijają związek. I chyba na taki etap właśnie dopadł tych oboje. Ja nie mówię, że dokładnie tak to u nich wygląda, bo chyba raczej są w odległości.... nie widzę ich mieszkających razem... Chyba ich dobija rutyna na odległość: rzadkie spotkania, a jak już to w domu przed telewizorem....
Każde z nich ma nie fajne doświadczenia z przeszłości i te przekładają się na ten związek i mają niebagatelny wpływ na niego. 
MATEUSZ jest człowiekiem, który musi działać, u niego musi się COŚ dziać, musi ciągle iskrzyć. Jemu potrzebny jest ruch., a słowo "stabilizacja" działa na niego jak płachta na byka. Choćby nawet werbalizował, że jej pragnie i do niej dąży, to wcale to, tak do końca nie wygląda. Powiedziałabym, że stabilizacja i owszem, ale w ruchu. W każdym razie swojej partnerki musi być do spodu pewien. Wtedy te dwie kwestie uda się jakoś pogodzić. I odległość wtedy nie jest żadną przeszkodą. Jednym słowem: należy związek ożywić, wprowadzić intrygujące zmiany, okrasić związek pewnością, zapewniać o swojej wielkiej miłości... i będzie dobrze. 
Odrobina kontroli nie zaszkodzi, ale takiej dyskretnej, bo jesteś dla niego ważna i to bardzo...  Taką idealną partnerką jesteś... tyle, że u niego pojawiła się  wątpliwość... Ja żadnej innej kobiety w jego życiu nie widzę... W tym temacie możesz być bezpieczna... ale ugruntowana "wątpliwość" popycha do różnych irracjonalnych działań i zachowań. Sądzę zresztą, że przeskoczycie ten trudny moment; wasz związek się odnowi, nabierze nowego wymiaru. Może nawet zamieszkacie razem? W każdym razie tak ku legalizacji idziecie, a jak nie to przynajmniej realnych ustaleń w sensie połączenia swoich losów na stałe i na długo. Póki co jesteście w drodze... co czytam jako okres zmian, okres przeprowadzek..... Tak powolutku, kroczek po kroczku zbudujecie swoje wspólne życie.... poprzeskakujecie wszystkie etapy i poczujecie, że TO JEST TO.  Myślę, że nie należy dopuszczać do siebie żadnych wątpliwości: chcesz być z nim to walcz o wspólne bycie.... bo II kielichów, nie pozwala mieć żadnych wątpliwości, że w perspektywie będziecie się cieszyć bliskością i MIŁOŚCIĄ.


Praca w straży granicznej?
1. VIII denarów 2. X denarów 3. X kielichów 4. AS pałek 5. VII denarów 6. KOŁO FORTUNY 7. VII pałek 8. IX pałek 9. SĄD 10. KAPŁAN 11. CESARZ 12. IV mieczy 13. X pałek

Tak na szybko i z marszu TEJ pracy nie widzę. Raczej etap przygotowań, co mogę czytać jako wysłanie CV i listu motywacyjnego. Potem etap czekania na rozmowę kwalifikacyjną. Następnie zdany egzamin, w sensie pozytywnego przejścia przez ową rozmowę. I w rezultacie uzyskanie pracy. Nie będziesz nikim ważnym, jakimś poślednim urzędnikiem. Nie widzę też wielkiej fortuny.... a co zarobisz, zaraz wydasz. Zapewne kasa pójdzie na opłaty, czy to mieszkania czy innych ważnych rzeczy. Tak to widzę. Pracę tam uzyskasz: umowę widzę i poczucie pewności, że poszłaś w dobrym kierunku. Czasowo powiedziałabym, że rozmowa w lipcu, praca w sierpniu... i uważam, że zostaniesz w tej pracy na długo... zadomowisz się w niej. 
To tak pokrótce.   
PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...