Szczęście znajduje się w tobie. Zaczyna się na dnie twojego serca, a ty możesz je wciąż powiększać, pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi; pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga; będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. Phil Bosmans
Tym przepięknym cytatem, który znajduje się na głównej stronie bloga, zaczynam dzisiaj post dla IZABELI. Pierwszym i najważniejszym tematem jest: czy po ewentualnym rozwodzie jakoś sobie poradzisz?
1. Król pałek LEW 2. III mieczy 3. IV denarów 4. II pałek 5. VI mieczy 6. SŁOŃCE 7. III pałek 8. SIŁA 9. IX denarów 10. IX mieczy 11. VI pałek 12. VIII denarów 13. X mieczy
Otóż, kochana moja, łatwo nie będzie.😓 Przynajmniej na początku. Dlatego też, tak jak wspomniałam w poprzednim poście: staraj się wydobyć od męża jak najwięcej - TERAZ! Sprawdzaj i kontroluj konta; w żadnym razie, nie gódź się na okradanie i oszukiwanie!!! Kontroluj i sprawdzaj - podkreślam z całą mocą. 
Najbardziej jednak, przerobisz to wszystko - psychicznie... Zapewne będzie w Tobie sporo żalu, pretensji i ogromne poczucie krzywdy. Niestety, taki stan nie sprzyja twardej walce o byt. A tu: trzeba planowo, rozsądnie i z żelazną logiką, krok za kroczkiem budować NOWE ŻYCIE.
Nie wykluczam, że w Twoim życiu pojawi się jakiś osobnik ze znaku LWA, który poda Ci pomocną dłoń. Tu, żeby nie było nieporozumień, Król pałek nie zawsze wskazuje na osobę z tego znaku. To może być ktoś wyżej postawiony od Ciebie, jakiś szef, przywódca itp. Podobnie jak Królowa kielichów, niekoniecznie zaraz jest RAKIEM. To może być KTOŚ: dobry, ciepły, serdeczny i miły. Jeśli takiej osoby (mam na myśli LWA), nie ma dzisiaj w Twoim życiu, to najpewniej się wkrótce pojawi.
Mimo wszystko, idź kochana drogą sukcesu, nie oglądaj się na boki.
Niestety, nie zawsze uda Ci się dogadać z ludźmi obok. I tu, karty mogą wskazywać na pana męża, ale równie dobrze mogą mówić również o innych osobach, które dane Ci będzie na swojej drodze spotkać. VI mieczy, może również mówić o cudzoziemcach lub przynajmniej o osobach z gruntu innych niż Ty. Wiesz, mogą mieć inne poglądy, mogą widzieć wszystko zupełnie inaczej niż Ty, a w takich wypadkach, dogadać się trudno. To właśnie taka karta, która mówi o nieumiejętności porozumienia się.
Na pewno, będziesz przechodziła trudne chwile w realu, na pewno spotkasz się ze zdradą osób z bliskiego otoczenia. To niekoniecznie musi być zaraz nóż w plecy, ale po prostu - nie ufaj każdemu, kto będzie słodziutki jak ulepek. Bierz poprawkę na każdego, kto będzie obecny w Twoim życiu. Ostrożnie z ludźmi IZABELO!!! Zwyczajnie - bądź mądra i rozsądna... przewidująca i niekoniecznie - bardzo ufna.
Wiele osób wyrzucisz ze swojego życia i nawet nie odczujesz ich braku. Powoli, krok po kroku, będziesz budowała swoją małą przystań.
Tak patrząc na karty, to jednak pokusiłabym się o stwierdzenie, że pójdziesz do szkoły. Jeśli nie szkoła, to jakiś sensowny kurs, przynajmniej będzie Ci dany.
Generalnie, odniesiesz zwycięstwo, ale swój sukces będziesz budowała powoli.
Z czasem, w Twoje życie wkroczy rutyna, wręcz nuda. I bardzo dobrze, bo życie w stałej walce, niekoniecznie będzie Ci do szczęścia potrzebne.
Cóż mogę dodać, ja nie widzę jakichś specjalnych trosk finansowych, ani twardej walki o byt. Naukę - jak najbardziej. I nauczenie innych, jakoś tak mi się przebija.
Powoli i spokojnie. Dasz radę na pewno!!! Jakoś sobie z czasem poradzisz ze wszystkimi negatywnymi uczuciami: z żalami i pretensjami. Nie oczekuj od życia, że zaraz po rozstaniu będziesz żyła jak pączek w maśle. To, tak nie działa. Najważniejsze, że będziesz miała w końcu święty spokój.
I powiem tak, nie wykluczam jakiegoś wyjazdu, gdzieś dalej... I nawet zagranica wchodzi w grę.
Tak mi przemknęło przez myśl, że może poznasz jakiegoś cudzoziemca i za jego sprawą wyjedziesz, ale to dopiero potwierdzę, kiedy sprawdzę temat uczuć i związków.
Najbardziej jednak, przerobisz to wszystko - psychicznie... Zapewne będzie w Tobie sporo żalu, pretensji i ogromne poczucie krzywdy. Niestety, taki stan nie sprzyja twardej walce o byt. A tu: trzeba planowo, rozsądnie i z żelazną logiką, krok za kroczkiem budować NOWE ŻYCIE.
Nie wykluczam, że w Twoim życiu pojawi się jakiś osobnik ze znaku LWA, który poda Ci pomocną dłoń. Tu, żeby nie było nieporozumień, Król pałek nie zawsze wskazuje na osobę z tego znaku. To może być ktoś wyżej postawiony od Ciebie, jakiś szef, przywódca itp. Podobnie jak Królowa kielichów, niekoniecznie zaraz jest RAKIEM. To może być KTOŚ: dobry, ciepły, serdeczny i miły. Jeśli takiej osoby (mam na myśli LWA), nie ma dzisiaj w Twoim życiu, to najpewniej się wkrótce pojawi.
Mimo wszystko, idź kochana drogą sukcesu, nie oglądaj się na boki.
Niestety, nie zawsze uda Ci się dogadać z ludźmi obok. I tu, karty mogą wskazywać na pana męża, ale równie dobrze mogą mówić również o innych osobach, które dane Ci będzie na swojej drodze spotkać. VI mieczy, może również mówić o cudzoziemcach lub przynajmniej o osobach z gruntu innych niż Ty. Wiesz, mogą mieć inne poglądy, mogą widzieć wszystko zupełnie inaczej niż Ty, a w takich wypadkach, dogadać się trudno. To właśnie taka karta, która mówi o nieumiejętności porozumienia się.
Na pewno, będziesz przechodziła trudne chwile w realu, na pewno spotkasz się ze zdradą osób z bliskiego otoczenia. To niekoniecznie musi być zaraz nóż w plecy, ale po prostu - nie ufaj każdemu, kto będzie słodziutki jak ulepek. Bierz poprawkę na każdego, kto będzie obecny w Twoim życiu. Ostrożnie z ludźmi IZABELO!!! Zwyczajnie - bądź mądra i rozsądna... przewidująca i niekoniecznie - bardzo ufna.
Wiele osób wyrzucisz ze swojego życia i nawet nie odczujesz ich braku. Powoli, krok po kroku, będziesz budowała swoją małą przystań.
Tak patrząc na karty, to jednak pokusiłabym się o stwierdzenie, że pójdziesz do szkoły. Jeśli nie szkoła, to jakiś sensowny kurs, przynajmniej będzie Ci dany.
Generalnie, odniesiesz zwycięstwo, ale swój sukces będziesz budowała powoli.
Z czasem, w Twoje życie wkroczy rutyna, wręcz nuda. I bardzo dobrze, bo życie w stałej walce, niekoniecznie będzie Ci do szczęścia potrzebne.
Cóż mogę dodać, ja nie widzę jakichś specjalnych trosk finansowych, ani twardej walki o byt. Naukę - jak najbardziej. I nauczenie innych, jakoś tak mi się przebija.
Powoli i spokojnie. Dasz radę na pewno!!! Jakoś sobie z czasem poradzisz ze wszystkimi negatywnymi uczuciami: z żalami i pretensjami. Nie oczekuj od życia, że zaraz po rozstaniu będziesz żyła jak pączek w maśle. To, tak nie działa. Najważniejsze, że będziesz miała w końcu święty spokój.
I powiem tak, nie wykluczam jakiegoś wyjazdu, gdzieś dalej... I nawet zagranica wchodzi w grę.
Tak mi przemknęło przez myśl, że może poznasz jakiegoś cudzoziemca i za jego sprawą wyjedziesz, ale to dopiero potwierdzę, kiedy sprawdzę temat uczuć i związków.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam