1. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 2. Rycerz pałek STRZELEC 3. AS mieczy 4. II denarów 5. AS kielichów 6. CESARZ 7. IV denarów 8. III denarów 9. X pałek 10. Królowa mieczy WAGA 11. walet pałek 12. AS pałek 13. CESARZOWA
W tym tygodniu wchodzimy już w czerwiec, przynajmniej jedną nóżką. Tydzień wygląda całkiem do rzeczy. Praca fizyczna będzie stałym elementem mojego życia. Pomagać będę innym i to całkiem bezinteresownie. To mi się chwali i po cichu powiem, że należy mi się z tego powodu jakiś medal, chociażby z kartofla.
Praca już mnie nie wkurza. Pewnie, że jestem zmęczona, bo pracuję dość długo, bywa, że po 12 godzin. U mnie dochodzi jeszcze dowożenie osób, co oznacza, że muszę wcześnie wstać. Jadę po dziewczyny jakieś 10 km, dopiero potem wyruszamy do pracy odległej o około 11 km. Niby blisko kilometrowo, ale większość trasy pokonuję z prędkością 30 - 60 km na godzinę. Skłamałbym, bo jest króciutki odcinek, kiedy wjeżdżam na autostradę. Szalonej prędkości nie rozwijam, bo auto które mi dali sprawne nie jest. Jedzie, nie powiem, ale palą się wszystkie możliwe ikony: hamulca, silnika, ABS-ów, a wczoraj dodatkowo zapaliła się ikonka kontroli samochodu. Zgłaszałam problem... niby mam mieć nowe auto, ale póki co - jeżdżę zużytą Hondą. Jest w niej jeden bajer, którego ja w swoim aucie nie mam, a mianowicie: czujnik cofania. Dodam, że wycieraczki w ogóle nie zbierają wody, czyli pióra do wymiany. Dawanie osobie, która przyjeżdża do Holandii po raz pierwszy, szrota, uważam za zupełną nieodpowiedzialność i totalny olewizm. Za takie podejście do tematu, zwolniłabym osobę zajmującą się autami - w 3 sekundy. Tłumaczenie, że ludzie zajeżdżają samochody, zupełnie do mnie nie trafia, bo każdym zdaniu auta, gość powinien zrobić małą rundkę, sprawdzić auto, przetestować je, a nie rżnąć głupa i zwalać na innych. To ON nie dopełnia swoich obowiązków i tyle w temacie. Koniec i kropka.
Cieszę się, że ten tydzień będzie wolny od brzydkich kart. Nie powiem jakiś STRZELEC może równo mieszać, ale COŚ, KTOŚ - zawsze musi... inaczej byłoby nudno.
AS kielichów wskazuje, że nawet nie wiem, nawet nie zauważam, ale z kimś kogo uważam za kolegę, znajomego w istocie łączy mnie COŚ większego. Szczerze wątpię, aby taka opcja była możliwa, bo nikogo na horyzoncie. Faktem jest, że pojawiający się na wyniku CESARZ może wskazywać na pojawienie się całkiem sensownego osobnika w okolicy, ale najczęściej wskazuje na awans, na zajęcie jakiegoś wyższego stanowiska. I ta opcja jest mało prawdopodobna, bo jestem tutaj zwykłym robolem od wykonywania poleceń i życzeń "szefa". Zresztą, ta rola zupełnie mi odpowiada. Poza tym brak znajomości języka holenderskiego i niestety, również angielskiego, czyni mnie jedynie... władcą auta. Ta władza jest wystarczająco wielka: mogę jechać gdzie chcę, z kim chcę... oczywiście bez przegięcia.
IV denarów z nagłe wskazuje najprawdopodobniej na wpływ gotówki na konto. Najpewniej tak właśnie będzie: numer sofi już mam, konto również, przepracowałam już póki co - półtora tygodnia... czas najwyższy zobaczyć motywację w postaci wypłaty. W sensie - tygodniówki. Z racji, ze firma nie odciągnie mi za dojazdy i mieszkanie, będzie to całkiem przyzwoita kasa. Na pewno, większa niż moja emerytura. Pewnie bardzo mnie to zmotywuje i kto wie, czy nie przedłużę swojego pobytu tutaj... choćby o 2 tygodnie.
X pałek wskazuje, że z łatwością przeforsuję swoje racje... choćby na szklarni. Na pewno, będę w stałym kontakcie z bliskimi, sporo będę się komunikowała. Czas będzie mi leciał szybko... a tydzień zakończę spełniona i zadowolona. I oby tak było.
Kimkolwiek będzie BLIŹNIAK, który się pojawi w moim życiu, będzie dla mnie jedynie wsparciem i opoką... I tej wersji będę się mocno trzymała. Będzie to fajny tydzień!!!!
Praca już mnie nie wkurza. Pewnie, że jestem zmęczona, bo pracuję dość długo, bywa, że po 12 godzin. U mnie dochodzi jeszcze dowożenie osób, co oznacza, że muszę wcześnie wstać. Jadę po dziewczyny jakieś 10 km, dopiero potem wyruszamy do pracy odległej o około 11 km. Niby blisko kilometrowo, ale większość trasy pokonuję z prędkością 30 - 60 km na godzinę. Skłamałbym, bo jest króciutki odcinek, kiedy wjeżdżam na autostradę. Szalonej prędkości nie rozwijam, bo auto które mi dali sprawne nie jest. Jedzie, nie powiem, ale palą się wszystkie możliwe ikony: hamulca, silnika, ABS-ów, a wczoraj dodatkowo zapaliła się ikonka kontroli samochodu. Zgłaszałam problem... niby mam mieć nowe auto, ale póki co - jeżdżę zużytą Hondą. Jest w niej jeden bajer, którego ja w swoim aucie nie mam, a mianowicie: czujnik cofania. Dodam, że wycieraczki w ogóle nie zbierają wody, czyli pióra do wymiany. Dawanie osobie, która przyjeżdża do Holandii po raz pierwszy, szrota, uważam za zupełną nieodpowiedzialność i totalny olewizm. Za takie podejście do tematu, zwolniłabym osobę zajmującą się autami - w 3 sekundy. Tłumaczenie, że ludzie zajeżdżają samochody, zupełnie do mnie nie trafia, bo każdym zdaniu auta, gość powinien zrobić małą rundkę, sprawdzić auto, przetestować je, a nie rżnąć głupa i zwalać na innych. To ON nie dopełnia swoich obowiązków i tyle w temacie. Koniec i kropka.
Cieszę się, że ten tydzień będzie wolny od brzydkich kart. Nie powiem jakiś STRZELEC może równo mieszać, ale COŚ, KTOŚ - zawsze musi... inaczej byłoby nudno.
AS kielichów wskazuje, że nawet nie wiem, nawet nie zauważam, ale z kimś kogo uważam za kolegę, znajomego w istocie łączy mnie COŚ większego. Szczerze wątpię, aby taka opcja była możliwa, bo nikogo na horyzoncie. Faktem jest, że pojawiający się na wyniku CESARZ może wskazywać na pojawienie się całkiem sensownego osobnika w okolicy, ale najczęściej wskazuje na awans, na zajęcie jakiegoś wyższego stanowiska. I ta opcja jest mało prawdopodobna, bo jestem tutaj zwykłym robolem od wykonywania poleceń i życzeń "szefa". Zresztą, ta rola zupełnie mi odpowiada. Poza tym brak znajomości języka holenderskiego i niestety, również angielskiego, czyni mnie jedynie... władcą auta. Ta władza jest wystarczająco wielka: mogę jechać gdzie chcę, z kim chcę... oczywiście bez przegięcia.
IV denarów z nagłe wskazuje najprawdopodobniej na wpływ gotówki na konto. Najpewniej tak właśnie będzie: numer sofi już mam, konto również, przepracowałam już póki co - półtora tygodnia... czas najwyższy zobaczyć motywację w postaci wypłaty. W sensie - tygodniówki. Z racji, ze firma nie odciągnie mi za dojazdy i mieszkanie, będzie to całkiem przyzwoita kasa. Na pewno, większa niż moja emerytura. Pewnie bardzo mnie to zmotywuje i kto wie, czy nie przedłużę swojego pobytu tutaj... choćby o 2 tygodnie.
X pałek wskazuje, że z łatwością przeforsuję swoje racje... choćby na szklarni. Na pewno, będę w stałym kontakcie z bliskimi, sporo będę się komunikowała. Czas będzie mi leciał szybko... a tydzień zakończę spełniona i zadowolona. I oby tak było.
Kimkolwiek będzie BLIŹNIAK, który się pojawi w moim życiu, będzie dla mnie jedynie wsparciem i opoką... I tej wersji będę się mocno trzymała. Będzie to fajny tydzień!!!!
Droga ELLU jak zwykle pieknie opisane karty. Stale sprawdzam co TY napiszesz i wszystko mi się podoba. Sprawdzałam w kartach jak Tobie się wiedzie, jak Twoje zdrowie i wszystko jest po Twojej mysli. A ja czekam na sprawe sądową 19 czerwca i coraz bardziej się denerwuję, czy wygram czy przegram sromotnie. Chciałabym mieć taką kulę i zajrzeć w nią i mieć jasną odpowiedz, czemu czego takiego nie ma.... Pozdrawiam Ciebie gorąco Kobietko. Alina
OdpowiedzUsuń