piątek, 17 stycznia 2020

KARTY NA ROK 2020

Całkiem nie tak dawno odniosłam się do swoich proroctw na ROK 2019 i tak pobieżnie opisałam: co się w minionym roku zdarzyło.


Teraz przyszła pora na karty na ROK 2020.
rok, 2020

Oczywiście, muszę zachować dystans i nie nad-interpretować kart, cobym sobie nie nawkręcała jakichś cudów - wianków.😉

Karty postawiłam już w listopadzie ubiegłego roku. Ich przekaz zapisałam w swoim kalendarzu i na tym zakończyłam temat.
Z racji, że corocznie udostępniam proroctwa na kolejny rok na blogu, to uczynię to i tym razem.

ROK 2020 OGÓLNIE

1. IX pałek 2. ŚWIAT 3. III denarów 4. VI pałek 5. SĄD 6. walet pałek 7. KSIĘŻYC 8. IX kielichów 9. KAPŁAN 10. SIŁA 11. CESARZOWA 12. Królowa denarów KOZIOROŻEC 13. IV kielichów

Tym razem, postaram się podać wymowę kart bez nad-interpretacji i fitów. 
Rok nie wygląda na tragiczny. Jedyny niepokój obudził we mnie KSIĘŻYC, który mnie jakoś z nagła dopadnie. 
KSIĘŻYC to często tęsknota i pragnienie, ale również żal, poczucie niespełnienia... i cała gama negatywnych uczuć. 
Poza tym, mam czuć się pewnie, twardo stąpać po ziemi i nie mieć w stosunku do jakichkolwiek spraw - żadnych wątpliwości.
SĄD może wskazywać na to, że w moje życie wejdzie ktoś, kto już kiedyś w nim był. Nie wykluczone, że dzięki komuś wejdę na odpowiednią drogę. W ostateczności mogę zajmować się czyimiś sprawami i problemami.
Ważna będzie rola dziecka, może wnuczka. Kto wie, może pojawi się na świecie kolejny wnuczek lub wnuczka.
Generalnie będę w rodzinie, będę aktywnie uczestniczyła w rodzinnych sprawach. 
Ważny będzie rozsądek, myślenie przyziemne bardziej, przez co rozumiem twarde stąpanie po chodniku.
Moralna będę i też najpewniej otoczona osobami z zasadami. Krętaczy nie widzę w moim otoczeniu. Na całe szczęście!
Może nie będę siedziała z założonymi rękoma... Bardziej będę aktywie pracować i  też na pracy mam się skupić.
Nie maluje mi się żaden wyjazd gdzieś dalej. 
Przy tym akurat się nie upieram, bo wymowa kart nie jest jednoznaczna. ŚWIAT może wskazywać, że jakieś plany są i mogą się za jakiś czas zmaterializować. Na pewno nie z początkiem roku.

SPRAWY ZAWODOWE

1. VIII pałek 2. V kielichów 3. SŁOŃCE 4. III kielichów 5. IX mieczy 6. Król mieczy WODNIK 7. Król pałek LEW 8. KSIĘŻYC 9. VII kielichów 10. X pałek 11. IX pałek 12. ŚWIAT 13. VII denarów

Tu w tym rozkładzie zmartwiła mnie V kielichów w negatywie i KSIĘŻYC na pozycji 8-ej
V kielichów może wskazywać na negatywne emocje innych ludzi w stosunku do mnie. To też karta negatywnych uczuć jako takich. Przy KSIĘŻYCU na pozycji 8-ej,  który może mówić o żalach i zawiści, nie bardzo mi się to podoba. 
Zważywszy, że od lutego rozpoczynam pracę, trochę się zmartwiłam. 
Nie podołam? Nie sprawdzę się? Nie wytrzymam, nie uniosę jakichś mank czy chociażby systemu pracy? Może koleżanki i koledzy nie będą dla mnie szczególnie życzliwi?
Właściwie, to mnie owe karty już dopadły. Szukam jak pokręcona książeczki sanepidowskiej. NIE MA!
Wiem, pamiętam, że mi ją w sklepie oddali, ale gdzie ja ją posiałam? 
Przeorałam samochód. NIE MA. Znalazłam nawet smacznego wafelka i całą paczkę papierosów, książeczki niestety NIE. Jakiś znak?
Obawa, że praca przejdzie mi koło nosa, dopadła mnie równo! Przydałoby się popracować, przynajmniej przez okres próbny... potem - jak Bóg da.
Cóż, jeśli mi się nie powiedzie, to w ostateczności wyruszę zagranicę, bo ŚWIAT z poprzedniego rozkładu, taki obrazek może malować.

Teraz, na małą chwilę przed podjęciem pracy, byłoby mi naprawdę szkoda. 

Zarobki wyglądają całkiem przyzwoicie. Poza tym, byłabym w Polsce, na miejscu.
W sklepie miałam najniższą krajową, a tu zapowiada się zdecydowanie korzystniej, finansowo przynajmniej. 
Mam nadzieję, że jakiś jasny szlag mnie nie trafi, bo wtedy rzucę pracę w diabły w 3 sekundy.
Panie rekruterki zapewniały, że nie ma odpowiedzialności materialnej, bo ta mi po moich doświadczeniach w sklepie - absolutnie nie odpowiada, ale jeśli na cito potrzebuje się ludzi, to można bzdurzyć i wprowadzać w błąd równo.

Na pewno, chwilami będę zadowolona, tyle, że na koniec roku już tak cudownie nie wygląda. Wigilijny dyżur?

No cóż, w pokorą przyjmę rozwój wypadków. Nie mam wyjścia.

SPRAWY UCZUCIOWE / ZWIĄZKI

1. CESARZ 2. X mieczy 3. DIABEŁ 4. III mieczy 5. KAPŁANKA 6. Rycerz pałek STRZELEC 7. VI kielichów 8. II mieczy 9. SIŁA 10. V mieczy 11. Rycerz denarów PANNA 12. KAPŁAN 13. walet denarów

CESARZ na pozycji pierwszej na ważnego mężczyznę wskazuje. 
Nie chcę jednak upierać się przy takim obrocie spraw i prorokować, że sensowny i ten ostatni ważny mężczyzna wejdzie w moje życie, dlatego, że X mieczy budująca nie jest.
Jak najbardziej może pojawić się moim życiu jakiś STRZELEC, czy też ktoś szybki, energiczny, zwinny i bystry i dłużej w nim zagościć. Jednakże przy takiej wersji upierała się nie będę, żebym się przypadkiem nie nastawiła na taki obrót spraw, a tu wyjdzie jedna wielka kicha. W każdym razie COŚ się może zadziać w drugiej połowie roku bardziej, a jak będzie zobaczymy.

Osobiście, na żadne związki się nie nastawiam i chyba nie chcę. Pewnie, że przydałaby mi się silna para rąk, szczególnie w momencie, kiedy trzeba pomachać piłą... czy w ogóle mieć trochę więcej siły niż "słaba" kobieta, ale to tylko taka potrzeba, żadna inna.
W mojej okolicy nie ma rąk do pracy. Nie ma żadnego faceta, który by miał chęć pomóc, popracować. 
Dowód największy to DOBRY NAŁOGOWIEC, który wciąż COŚ obiecywał i nie zrobił, a ostatnio obiecał pociąć mi ścięte drzewa, a skończyło się na tym, że przyniósł piłę i pracował całe 2 godziny wszystkiego. 
No, a w okolicach NOWEGO ROKU... po raz nie wiadomo który, połamał sobie żebra. Piwko plus koniak - niekoniecznie dobra mieszanka nawet dla zaprawionego w bojach alkoholika.

SPRAWY FINANSOWE

1. PUSTELNIK 2. IX kielichów 3. Rycerz denarów PANNA 4. AS pałek 5. KAPŁAN 6. CESARZ 7. X mieczy 8. DIABEŁ 9. SIŁA 10 AS kielichów 11. KOCHANKOWIE 12. Król mieczy WODNIK 13. walet kielichów

Hmm, ciężko prorokować, żeby było cudownie. 
W rozkładzie nie pojawiała się żadna karta finansowa, a szkoda. PUSTELNIK na pewno wskazuje na samodzielność. Za sprawą CESARZA powiedziałabym, że będę pracowała i... będę zarabiała - samodzielnie. Tak na DIABLE, czyli z musu, z potrzeby. Nawet znajdę na ową pracę siły.
Nie żebym ową pracę kochała, czy nią się zachwycała... absolutnie. 
Nie wykluczam, że nagle moją sytuacja finansowa się pogorszy, albo stanie w miejscu, przestanie się pozytywnie rozwijać... w sensie - pieniądze przestaną napływać i tyle.
Nie mam też co liczyć na mannę z nieba w postaci np. WYGRANEJ W LOTTO.
Cóż, albo pracować i dorabiać, albo przywyknąć do biedowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...