Co takiego się stało, że premier Johnson przykręca śrubę, chociaż wcześniej zapowiadał poluzowanie restrykcji? Otóż koronawirus zmutował. Jego nową wariację wykryto podczas badań w hrabstwie Kent w południowo-wschodniej Anglii. Potwierdzono już ponad tysiąc przypadków zakażeń na południu Anglii, a pojedyncze przypadki odnotowano też w Szkocji i Walii. Zdaniem naukowców zmutowany wirus nie został przywieziony z zagranicy, lecz jest rodzimego pochodzenia. Nie wywołuje cięższego przebiegu choroby, ani nie jest bardziej zabójczy. Ma być natomiast bardziej zaraźliwy. Naczelny lekarz Anglii Chris Whitty poinformował, że rozprzestrzenia się on ok. 70% szybciej niż ten znany dotychczas.
Co więc tak naprawdę się stało? Stało się coś zupełnie naturalnego, co działo się od zawsze. Wirusy mutowały, mutują i będą mutować. W lipcu opublikowano wyniki badań, według których w większości państw epidemia Covid-19 rozpoczęła się od koronawirusa w wariancie D614, ale w marcu w większości państw europejskich i w USA wyparł go nowy szczep, nazwany G614. Ten nowy wariant był bardziej zaraźliwy, ale nie wywoływał cięższego przebiegu choroby. Teraz pojawił się kolejny wariant, który ma być jeszcze bardziej zaraźliwy, ale nadal nie wywołuje cięższego przebiegu choroby. Po co więc to przykręcanie śruby? Odpowiedź jest oczywista – trzeba podkręcić paranoję, bo ludzie przestali już bać się koronawirusa i buntują się przeciw drakońskim restrykcjom. Do tego wcale nie palą się do udziału w eksperymencie medycznym polegającym na przyjęciu szczepionki, której testowanie nadal trwa. No to trzeba ich znowu postraszyć. I pozamykać w domach. Obywatel wystraszony jest mniej awanturujący się. Niech siedzi w domu i z wypiekami na twarzy śledzi doniesienia medialne o nowej wersji koronawirusa, która atakuje z siłą wodospadu.
Czy magia działa? Czy astrolog potrafi przewidzieć przyszłość? Czy tarocista potrafi prawidłowo odczytać przyszłe wydarzenia? Jak to naprawdę jest, z tą ezoteryką? Badam, zgłębiam, szukam, sprawdzam. I walczę w ogrodzie... bo ogród to moje drugie hobby. Eksperymentuję, kombinuję tworzę. Cieszy moje oko każda roślinka, każdy kwiatek.🧡🧡🧡
wtorek, 26 stycznia 2021
Brednie ministerstwa zdrowia - czyli foliarze u władzy!
Największą dezinformacje na temat pandemii i szczepionek szerzy "nasz" rząd.
Ich narracja jest wyjątkowo kłamliwa i de facto ma jeden cel: sianie paniki, strachu i lęku w społeczeństwie.
Polecam wysłuchać powyższej rozmowy, a działania rządu staną się jasne.
Na pewno, nie służą naszemu dobru, a wręcz przeciwnie.
Rządowa tzw. walka z pandemią skutkuje paraliżem służby zdrowia, co już doprowadziło do dramatycznego wzrostu zgonów w Polsce. Rząd rujnuje gospodarkę i zastrasza społeczeństwo. Tymczasem dostępne dane świadczą o tym, że nie ma żadnej śmiercionośnej pandemii i nie dzieje się nic, co by się nie działo w latach ubiegłych. Przedstawiam te dane podczas rozmowy. Zobaczcie koniecznie. Katarzyna Treter Sierpińska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam