1. RYDWAN 2. Król kielichów SKORPION 3. Rycerz pałek STRZELEC 4. VII kielichów 5. ŚMIERĆ 6. VII mieczy 7. KAPŁAN 8. III denarów 9. walet kielichów 10. II pałek 11. III kielichów 12. IX denarów 13. Królowa kielichów RAK
Sierpień był smutnym miesiącem. Chociażby dlatego, że odszedł silnie związany z malutką wioseczką w której zamieszkałam w 2016 roku, DOBRY NAŁOGOWIEC.
Nie powiem, wyzywałam go często, ale też i zasługiwał na ochrzan. Zresztą ON lubił, gdy go dyscyplinowałam, bo czuł, że komuś na nim zależy.
Jednakże, brakuje mi jego marudzenia i narzekania.
Moja koleżanka stwierdziła, że jeszcze by sobie pożył, gdyby nie zaaplikował sobie tajemniczego preparatu pod pseudonimem szczepionka. Choroba po aplikacji preparatu znacznie przyśpieszyła i po nim.
Smutna, ale kto wie, może i prawdziwa uwaga. To fakt DOBRY NAŁOGOWIEC po przyjęciu preparatu zaczął tracić energię, stał się zdecydowanie słabszy. Marniał w oczach. I chyba sam dopatrywał się negatywnego wpływu preparatu na swoje zdrowie.
Jak wspomniałam w sprawie jego śmierci prowadzone jest dochodzenie. W szpitalu lekarze sugerowali bratu DOBREGO NAŁOGOWCA, że został uderzony w głowę i kto wie, może przez osoby trzecie. Jednakże jak znam życie, zostanie ono umorzone, a kwestia ewentualnego uderzenia pozostanie nie wyjaśniona.
Sierpień, to niestety jeszcze jedna śmierć w mojej wioseczce. Otóż, zmarła dziewczyna, czy raczej kobieta, dla której w dniu 31 lipca zorganizowano słynny festyn, na którym zbierano fundusze na jej rehabilitację. To dokładnie ten sam festyn, który dla DOBREGO NAŁOGOWCA zakończył się tragicznie.
Spora procentowa ilość zmarłych jak na tak małą wioseczkę. Dodam dla porządku, że w lipcu zmarła na wylew jeszcze jedna osoba, z grupy tych pilnujących sklepu.
Ufam, że na tych trzech osobach, wysyp śmierci się zakończy. Ufam w to, mam ogromną nadzieję.
No, ale wracając do miesiąca września, który niekoniecznie pięknie namalowany jest kartami.
Dlaczego niekoniecznie pięknie? Ano, ze względu na kartę ŚMIERĆ na pozycji partnerskiej i VII mieczy na wyniku. Nie są to pozytywne karty.
Karta ŚMIERĆ wskazuje na to, że u kogoś bliskiego, znajomego nie będzie się dobrze działo. Mało tego, jej kłopoty i problemy będą miały ogromny wpływ na mnie. Może to też być tak, że jakaś nieżyczliwa mi osoba np. ze znaku SKORPIONA będzie robiła mi pod górkę. Szkodnik niemiłosierny. Cóż, bywa tak często, niestety, że wróg się czai i mataczy i szkodzi i utrudnia. Jemu źle, to i mi źle być musi.
VII mieczy na wyniku świadczy o tym, że nie wszystko mi się uda. Nie wszystko pójdzie po mojej myśli.
Ta karta jest wspaniałą kartą dla pisarzy i zbieraczy. Ja póki co, żadnej powieści nie piszę. Nie kolekcjonuję też niczego, poza kurzem. Przykre, ale tak niestety jest. Zarobiona na ogrodzie niekoniecznie mam czas na dom i przysłowiowe odkurzanie i wycieranie kurzu.
Pozostałe karty są już bardziej pozytywne. RYDWAN jest kartą bardzo pozytywną i wskazuje na to, że wiele spraw uda mi się pozytywnie załatwić.
RYDWAN jest kartą sukcesu. Takiego wypracowanego własnymi rękoma, własną inteligencją.
RYDWAN często wyrzuca nas gdzieś daleko, w świat. Nierzadko zagranicę. Planów takich nie mam, bo wszystko mi się jakoś tak ślimaczy i przecieka przez palce. Gdybym jednak wszystkie pilne sprawy pozamykała, to spokojnie mogłabym wyruszyć na jakąś opiekę i dorobić.
Tak jednak nie jest. Fura drzewa przed bramką prosi się piłowanie, przeniesienie na posesję i ułożenie w szopce. Ogród woła o uprzątnięcie, a pogoda nie bardzo temu sprzyja.
Ach, jak zwykle narzekam... na samą siebie, na swój brak organizacji i na swoją niemoc, de facto. Zakochałam się w marudzeniu? Hmm.
Karty radzą abym działała szybko, bystrze i nie marnotrawiła czasu na siedzenie i ujadanie.
KAPŁAN na pozycji 7-ej mówi o tym, że może z nagła pojawić się w moim życiu człowiek moralny, z zasadami i ogromnym autorytetem.
III denarów wskazuje na to, że wrzesień będzie miesiącem ciężkiej, wytężonej pracy... fizycznej. Czyli zdyscyplinuję się i pewnie z pomocą karty RYDWAN ogarnę wszystko wokół domu jak trzeba.
Walet kielichów wskazuje na to, że znajdę czas i od czasu do czasu będę miała kontakt z osobami młodszymi. Walet kielichów jest co prawda kartą kochanków, ale takiej opcji nawet nie zakładam. Nie mój styl i nie mój priorytet. Poza tym, III kielichów się rozmywa, więc jakakolwiek miłosna relacja - odpada.
IX denarów wskazuje na posiadanie pieniędzy. Mogą one wpaść nagle, zupełnie niespodziewanie i nie wiadomo skąd.
Cóż, pieniądze z nieba nie spadają. Wygrana w LOTTO to iluzja. Marzenie ściętej głowy. Wszak wygrywa ten, kto ma wygrać. Nie miejmy złudzeń. Nie oszukujmy się, że wygrana w lotto dla zwykłego śmiertelnika jest możliwa.
Dla nas niewolników - nie jest.
Skąd będę miała pieniądze nie wiem, ale być - będą.
Rozkład kończy RAK. To mogę być ja wygrywająca z przeciwnościami losu, lub po prostu zakańczająca miesiąc, po swojemu, według swoich planów i ustaleń jakie sama ze sobą poczynię.
Równie dobrze może to być jakiś inny RAK, albo osoba dobra, serdeczna i miła.
Czas pokaże kogo pokazują karty.
Także lekko pokręcony miesiąc. A jak będzie? Zobaczymy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam