poniedziałek, 26 października 2015

OLUSIA to ciężki kaliber człowieka jednak...

Czasami żyjemy obok kogoś, ale nie przyglądamy mu się dokładnie. Jest, bo jest, aż nagle zauważamy, że nas denerwuje i wcale nie wzbudza w nas pozytywnych uczuć. Usilnie staramy się go zrozumieć i tolerować, ba nawet zaakceptować, ale nasza podświadomość zaczyna coraz głośniej mówić: HALLO !?!?  I wtedy pytamy się sami siebie: w czym rzecz? Dlaczego ta przesłodka osóbka nas drażni? Dlaczego nas wkurza? Jest przecież taka miła, a że czasem zaczyna sączyć takim jadem... brrrr... Słodka osóbka i sączy jadem?  Coś tu nie pasuje.
Ten post powinien być psychologiczną rozprawką nad Olą, ale ja skupię się jedynie na tym co pokażą mi karty. Jak ją opiszą. Nie wykluczam, że  moja podświadomość może mnie mylić. I całkiem możliwe, że po prostu zbyt przypomina mi kogoś z przeszłości, kogo wcale nie lubiłam? A może z gruntu jest podłą osobą, która stara się zamaskować tą podłość, a ja usilnie staram się nie słuchać swojego głosu wewnętrznego, bo..... ona taka biedna jest.

Jak zwykle, dla określenia charakteru danej osoby użyje jedynie 6 kart.
Więc, jaka jest Ola?

1. ŚMIERĆ 2. Rycerz pałek STRZELEC 3. VII pałek 4. walet kielichów 5. SIŁA 6. UMIARKOWANIE
W przypadku Oli pierwsza karta  w rozkładzie, czyli ŚMIERĆ  zastanowiła mnie bardzo. Co chce mi powiedzieć ta karta na pierwszej pozycji?  Jaka jest osoba opisana tą kartą? 
Destrukcyjna, niszcząca, deprecjonująca wszystko i wszystkich?  Może... czyli nie ma co oczekiwać, że będzie wsparciem i pomocą? Nie ma co oczekiwać, że doładuje komuś akumulatory. Wręcz przeciwnie. Dobije jeszcze i dokopie. Natomiast Rycerz pałek na pozycji drugiej (negatywnej) mówi, że Ola chce dominować i rządzić, ale jej energia i ruch jaki wszczyna z gruntu jest zgubny. Wiec, wraz z kartą ŚMIERCI nie rysuje się to pozytywnie, wcale, a wcale. Ola ma sporo urazów rodem z przeszłości. Też i kompleksy się pokazują (walet kielichów na pozycji 4-tej). Czy ma tego świadomość czy nie to jednak przeszłość wywarła na nią ogromny wpływ i taka ją uczyniła.  W sumie Ola jest silną osobą, ma sporo mocy i energii  (szkoda, że zgubnej dla wielu). Gdyby ją umiejętnie wykorzystała byłaby naprawdę spoko.  
Ola potrafi świetnie sobie radzić w życiu. Umiejętnie łączy przeciwieństwa. Potrafi świetnie balansować wśród ludzi i ze skrajnych sytuacji wychodzi obronną ręką. Nawet z wrogiem dojdzie do porozumienia, bo potrafi przestrzegać reguł i zasad. I dlatego wypływa na powierzchnię, albo przynajmniej nie tonie.
Także mamy namalowany obrazek bardzo tyrańskiej osoby, która chciałaby dominować i rządzić, chociaż brak jej ku temu predyspozycji. Zapewne na gruncie rodzinnym nieźle wszystkich tyranizuje. Ma pole do popisu wśród bliskich i sobie zależnych osób. Z obcymi już tak jej świetnie nie idzie. I konia z rzędem temu, kto z nią dłużej wytrzyma. Powinien otrzymać medal, choćby i z kartofla.
Ola świetnie potrafi zasiać zamęt, wszcząć ruch (negatywny) i potrafi swoją negatywną energią niszczyć, dobijać innych i gdyby nie umiejętność postrzegania świata w kategoriach ściśle określonych zasad Ola nie radziłaby sobie w życiu w ogóle. Zapewne miałaby dookoła siebie samych wrogów. Ola jednak jakoś sobie radzi w tym świecie. Może nie perfekcyjnie, ale radzi sobie. Jest przy tym silna, bojowa, mocna jak stal pomimo, że destrukcyjna. A może stąd bierze się jej siła? Z dobijania innych? Są i takie osoby. Aktywnie walczy o siebie. Bez problemu zwróci się o pomoc kiedy jej potrzebuje, a przecież prośba o pomoc to siła.

Znam Olę osobiście i uważam, że karty świetnie ja opisały. Nic dodać, nic ująćTak z czystej ciekawości zapytałam kart: 
Jaka ja jestem?

1. UMIARKOWANIE 2. VII pałek 3. III mieczy 4. III kielichów 5. walet pałek 6. Rycerz mieczy BLIŹNIAK

Umiejętnie łączę przeciwieństwa. Umiem wyważyć proporcję i staram się wprowadzać harmonię. Nie znoszę, aby ktoś na mnie naciskał i wywierał presję. Stawiam na obiektywizm. Często wykonuję pewne rzeczy, bo trzeba, bo należy, bo wypada, chociaż brak mi przekonania. Często dopada mnie lenistwo i niemoc (Oj, prawda). Działam logicznie, kieruję się rozumem, logiką, czasami działam bez sentymentów. Jak trzeba to niszczę! Niespełniona uczuciowo  niestety jestem. (III kielichów!).  W sumie jestem rezolutną osobą, spontaniczną i niestety mało odpowiedzialną. (!?!?) Generalnie jest ze mnie rewolucjonista, mąciciel, szalony wynalazca. Niosę w sobie ideę, jestem twórcza, mam sporo pomysłów.  Typowy ze mnie wędrowiec, który nigdzie nie zagrzeje miejsca na dłużej.  I często zaczynam COŚ od nowa i  od nowa (oj TAK) i nie kończę. Szybko się nudzę. Monotonia jest nie dla mnie. Lubię zmiany, ruch, ale nie kręci nieszczerość, negatywizm i czarnowidztwo.
 Cóż mogę dodać do tego opisu... jest do bólu prawdziwy. Lubię przeskakiwać swoje ograniczenia... Monotonna praca jest nie dla mnie. Negatywni ludzie są nie dla mnie. Lubię spokój energetyczny...  i zmiany, podróże. I jeśli miałabym utknąć w miejscu, które jest dla mnie nieprzyjazne - umarłabym na pewno. Walet pałek, który mówi o braku odpowiedzialności trochę mnie zaskakuje, bo  częściej słyszałam, że życie to nie tylko OBOWIĄZEK, to też PRZYJEMNOŚĆ i ROZRYWKA...  Więc, może chodzi tu o świeżość spojrzenia i spontaniczność? Z tym się zgodzę. 
Każdy jest jakiś. Każdy ma swoją osobowość i charakter.  Jedni są ludźmi pozytywnymi, inni niosą ze sobą destrukcję...  I jakiż nudny byłby ten świat, gdyby wszyscy byli tacy sami.


PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...