poniedziałek, 7 listopada 2016

KIEDY PODEJMĘ PRACĘ?

No i tak po prawdzie czas najwyższy zapytać o nową pracę.  Kiedy, co i jak?

1. Królowa denarów KOZIOROŻEC 2. VII denarów 3. Królowa kielichów RAK 4. SŁOŃCE 5. X denarów 6. AS kielichów 7. KAPŁANKA, 8. KAPŁAN 9. ŚMIERĆ 10. MAG 11. PUSTELNIK 12 GŁUPIEC 12. II mieczy

Zacznę od terminów, bo te są dla mnie bardzo ważne, no i na to pytanie w końcu, miały mi karty odpowiedzieć.
Królowa denarów KOZIOROŻEC - może mówić o czasie KOZIOROŻCA czyli okresie od 22 grudnia do 19 stycznia 
AS kielichów - może wskazywać na tydzień, miesiąc, albo na miesiąc styczeń
II mieczy - może mówić o 2 tygodniach, 2 miesiącach, albo o miesiącu lutym.

Nie są to jakieś specjalnie odległe terminy, zważywszy, że okres nie jest przychylny dla znalezienia nowej pracy. DONATA, aczkolwiek niezadowolona z mojej decyzji odejścia z tropików, prorokuje, że pracę znajdę szybko, może nawet już z końcem listopada?

MOJA ANGLIA mówi: szybciej niż myślisz. OLA przesuwa terminy w nieskończoność. Upiera się przy jednym: powrocie do przeszłości. Podobnie mówi MOJA ANGLIA. Ja asekuracyjne mówię: odrodzę się.... 
Jak dla mnie VII denarów na pozycji 2-giej, może ją trochę odsunąć w czasie, bo nakazuje jednak uzbroić się w cierpliwość.  Chociaż najbardziej spowalniającą kartą (jak dla mnie)  jest VIII denarów.
VII denarów jest zresztą, skrajnie inaczej odbierana przez różnych tarocistów. 
Aleister Crowley na przykład, nadał jej miano CHYBIENIE CELU.  Chyba nie jest, aż tak groźnie. Przychylałabym się do tezy, że bardziej będę powodowana obawą przed porażką na przykład, czyli tym, że sobie nie poradzę, COŚ będzie mnie przerastało. I nie jest wykluczone, że popełnię fatalny błąd i ponownie dokonam złego wyboru. Oby to nie było tak, że znowu z obawy, że posiedzenie w domu będzie się przeciągało, ponownie nawiążę współpracę z jakimiś innymi tropikami. Mam nadzieję, że jednak nie, bo w rozkładzie pojawiła się moja ukochana, chroniąca przed złem - KAPŁANKA
Partnerzy czyli w tym wypadku: mój przyszły chlebodawca, będzie majętny, zasobny, a ja się pod niego, po prostu podczepię. Czy to dobrze czy źle? Pewnie lepiej pracować u kogoś, kto jest już dobrze na rynku pracy osadzony. I obym nie musiała się z nikim pieniędzmi dzielić przez odpowiedzialność materialną na przykład, bo czasem X denarów tak prorokuje. 
AS kielichów jest kartą jednoznacznie pozytywną. Oznacza realną możliwość pracy i to takiej, która będzie mi sprawiała przyjemność. Trochę sporo emocji i zadowolenia jak na podjęcie pracy. I chroniąca KAPŁANKA i KAPŁAN, który oznacza najprościej mówiąc moralność i moralnego człowieka obok.  Generalnie bardzo fajnie. Sądzę, że pracodawca mało, że majętny będzie, to przy tym uczciwy do spodu.
ŚMIERĆ mówi o trudnych sytuacjach, wręcz chwilami nie do udźwignięcia, ale przejdę je po mistrzowsku, dam radę.
Praca wykonywana z miłością i skrajne sytuacje? Hmmm, zapewne tak lajtowo wcale nie będzie, jakieś progi, górki, wyboiste ścieżki... ale ważne, że dam radę. 
MAG przebąkuje o trwałości i z czasem: o kontynuacji tegoż przez innych. Ja widząc MAGA mogę stwierdzić, że rzeczywiście praca, którą podejmę, będzie pracą na dłużej... najpewniej do emerytury się w niej dokulam. 
Co prawda w rozkładzie nie ma żadnej karty, która mówiłaby o wyjeździe gdzieś dalej, ale już rozmywający się PUSTELNIK mówi, że jednak świat, że jednak nie mogę się od tego świata oderwać.... Pachnie jak nic, opuszczeniem domu. Oczywiście karta ta, również nie zapowiada jakiegoś długiego okresu zastoju i długotrwałego siedzenia w domku.
Górujący GŁUPIEC mówi o braku wiedzy, braku doświadczenia... więc, jakby nie było wygląda na to, że podejmę pracę, która będzie mnie przerastała, że ciężko mi będzie, przynajmniej na początku, ale jakoś przez ŚMIERĆ po mistrzowsku przejdę.
To co mówi mi dzisiejszy rozkład jest bliski w swojej wymowie do proroctw moich koleżanek wróżek. 
OLA często mówiła, że moja nowa praca będzie mnie przerastała, trudno mi będzie, ale będę miała wsparcie i dzięki temu jakoś dam radę. I widziała mnie jako CESARZA, czyli według niej osobę zarządzającą. 
W każdej pracy najtrudniejszy jest początek, wdrożenie się, przyuczenie. Trochę inaczej rzecz się ma, kiedy przyjdzie nam robić COŚ, co będzie powyżej naszego wykształcenia, kwalifikacji i umiejętności. Stresu będzie co niemiara. 
II mieczy jak nic jest umową, dogadaniem się, To określone prawa i obowiązki i wolna ręka do działania.
No, dobrze praca jednak jakby wcale w nieodległym czasie. A co karty radzą mi zrobić? Na pewno nie myśleć egoistycznie o sobie, bardziej o bliskich, to na nich powinnam się skupić. Królowa kielichów niesie również inne przesłanie, a mianowicie, żebym zaopiekowała się innymi i zadbała o nich jak o  bliskich... oraz, abym poczuła się częścią jakiejś większej całości.


Uczciwie powiem, że trochę chciałabym odpocząć.... jakoś póki co, pełnego oddechu jeszcze nie złapałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...