poniedziałek, 7 listopada 2016

Telefon to karta bita

Jakiś czas temu miałam telefon. Nie odebrałam go niestety, bo umęczona nocnym seansem filmowym, smacznie sobie spałam.  To na pewno OMYŁKA. Jeśli rzeczywiście COŚ ode mnie chcieli, zadzwonią jeszcze raz - pomyślałam sobie.
Ezoterycznie i nie tylko

Po prawdzie, dziwna to była omyłka, bo swoją współpracę w tej firmie zakończyłam dobrze pond rok temu.
To był całkiem fajny zakład. Podobało mi się. Niestety, pracowałam pod polskim pośrednikiem, który niekoniecznie był w porządku. Pracowałam jako koordynator prac. Konia z rzędem temu, kto by na tym stanowisku wytrwał. No, niektórzy.... dawali radę. 
JEDEN TAKI na przykład, pracował u niego od samego początku i trzymał się tej pracy rękoma i nogami. Tyle, że JEDEN TAKI, solidnym pracownikiem nie był. Oczywiście, to jedynie mój punkt widzenia, no bo przecież to normalne, że pracownicy nie byli zameldowani od ponad pół roku, no i to jakby normalne, że w ogóle nie wchodził na zakład i wciąż siedział w kanciapie.... To tylko ja mam naiwne wyobrażenie, że pewne rzeczy dopiąć trzeba na ostatni guzik i to natychmiast, lotem błyskawicy. Głupie prawda? 

Zakładam, że był zwyczajnie zmanierowany.... bo ryba psuje się od głowy przecież.  Podkreślał wciąż: ja z moim niemieckim, wszędzie znajdę pracę. Tyle, że jego niemiecki, był na poziomie: KALI BYĆ, KALI JEŚĆ, KALI PIĆ. 
Swego czasu na ważnym zebraniu przyszło mu tłumaczyć niemieckiego pracodawcę. Rugano wtedy małą grupkę osób uczestniczących w pijackiej burdzie. Firma musiała tak zareagować, ponieważ do zakładu wpłynęła skarga ze spółdzielni mieszkaniowej na pracowników, jakby nie było, ICH zakładu. 
Siedziałam wtedy blisko managera zakładu i pani personalnej, pierwszej po Bogu. 
 JEDEN TAKI tłumaczył co mówili, oczywiście niedokładnie i właściwie po byle jakiemu. W pewnym momencie się zaciął, bo nie zrozumiał,  co powiedzieli i tak zawisł w niebycie. Pani personalna powiedziała do managera: nie zrozumiał, jak zwykle.... Żeby uratować głupią sytuację martwej ciszy, podrzuciłam szeptem kilka słów. Złapał kierunek i już dalej szył. 
Jego niemiecki był na zdecydowanie niższym poziomie niż mój, co nie przeszkadzało mu chlubić się znajomością tegoż języka. Może gdzieś tam wiedział, jak to jest z jego językiem i dlatego trzymał się polskiego pośrednika jak rzep? 
Ten z kolei zatrudniał co i rusz kogoś do uratowania sytuacji, której tak po prawdzie uratować się w żaden sposób nie dało. Dlaczego? Ano, wieloletnia tradycja dziadowskiego rządzenia, trzymała się dzielnie. Z czasem to i ja zauważyłam, że największy zamęt siał mój szef, czyli polski pośrednik.
Na przykład, dzwoni do mnie i prosi uszykować miejsc do spania dla 4 nowych osób. Pozwijałam się w ukropie, z biedą uszykowałam miejsca, pouciskałam ludzi na mieszkaniach, zagęściłam łóżka na maxa i..... przyjechało 6 osób. 
Kiedy kończył się sezon grillowy i trzeba było zwolnić co niektórych pracowników, szef poprosił mnie, żebym się ludziom poprzyglądała i uszykowała listę osób do zwolnienia. Jeszcze nie zdążyłam przesłać owej listy, a już musiałam szykować kolejne spalne miejsca dla nowo zatrudnionych. To żaden problem, bo przecież za chwilę (dokładnie za miesiąc) zjedzie sporo osób!!! Tyle, że do tego czasu nowi pracownicy nie mogą mieszkać na dworcu, a łóżek nijak docisnąć się nie da. 
Jakakolwiek moja uwaga nie wchodziła w grę, bo usłyszałabym: płacę i wymagam. Taki typ niestety. Zresztą, to było jego ulubione zdanie.
Nie podobało mi się, że zwalniał ludzi bez jakiegokolwiek rozeznania. Ot, przyszła mu taka fantazja, albo ktoś złożył malutki donosik na osobistym spotkaniu. I tak się to toczyło....  po staremu i kulawemu.
Uzdrowić może i by się dało, ale małymi kroczkami, zwalniając przede wszystkim dekowników i drobnych pasożytów, których u niego nie brakowało.  Poza tym, to ON sam chyba największy siał zamęt. 
Jednym słowem wszędzie jest jakoś dziwnie.
Może ktoś sobie pomyśleć, że ja za bardzo wysmradzam. Tak nie jest. Inaczej nie podjęłabym się mycia kibli, mierzyłabym wysoko i zadzierałabym nosa. Ja zwyczajnie i po ludzkiemu: chciałabym spokojnie pracować, robić co do mnie należy i nie chciałabym, żeby nade mną się ktokolwiek wytrząsał i pozbawiał resztek szacunku do samej siebie.

Żadna praca nie hańbi.... i powtórzę tu za ANIĄ: chore to jest kraść... I tego się trzymam.

Ale wracając do omyłkowego telefonu. MOJA ANGLIA, całkiem nie tak  dawno (dokładnie 27.10), powiedziała:

Pracę znajdziesz na biegu.  Będziesz miała jakaś rozmowę o pracę. Dostaniesz ofertę od ludzi z którymi już byłaś; wrócisz do spotkań romantycznych. Pracę dostaniesz od BYKA będziesz bardzo zadowolona i w miarę szybko. Czas 3 buław, na biegu.  Nie martw się o prace, będzie !!!

 Na moje pytanie o ów omyłkowy telefon, powiedziała:

Ten telefon co miałaś, to nie była pomyłka. ONI chcieli zaproponować tobie prace i to nawet dobrą. Widziałam, że pracowałabyś bezpośrednio u właściciela. Oni do ciebie celowo dzwonili, ONI do ciebie zadzwonią na mur i to dość szybko i ty zgodzisz się na ich warunki bo będą fajne: as denarów i 10 denarów. Ja widzę, że oni znów zadzwonią do ciebie. Widzę, że realnie do miesiąca podejmiesz prace. Będziesz bardzo zadowolona i szczęśliwa i w tej pracy też jest osoba, która się w tobie podkochiwała i układ kończy kapłanka. Będziesz tam rządzić, czeka ciebie stanowisko kierownicze i twoimi sprawami zaopiekowały się siły wyższe.  Zadzwonią, uważam, że w poniedziałek ? Może po wszystkich świętych.

OLA vel Victoria Cantoni, powiedziała: ONI chcą  z Tobą po prostu pracować, ale nic z tego nie wyjdzie, bo COŚ innego wpadnie.

Zobaczymy na ile dziewczyny widziały prawdziwie. 

I czas na to, żebym postawiła swoje karty. Ciekawe, co one mi odpowiedzą?


Dlaczego wykonano do mnie ten telefon?

1. VIII mieczy 2. VII mieczy 3. walet pałek 4. II denarów 5. AS kielichów 6. III pałki 7. KOŁO FORTUNY 8. Król kielichów SKORPION 9. II pałki 10. IV denarów 11. AS denarów 12. VI mieczy 13. ŚWIAT

Szukają kontaktu ze mną. O tym zapewnia mnie VIII mieczy.  Naradzają się, dyskutują i uczciwie powiedziawszy, chyba za dużo gadają, a za mało robią. Czują się pewnie, normalnie, wręcz za Bóstwa się mają... Trochę na ryzyko idą, ale też są pewni siebie i opcja, że nie będzie po ich myśli, w ogóle w grę nie wchodzi. Jeśli chcą osiągnąć CEL, to i oszukają i okłamią i zastosują całe multum kombinacji.  
Akurat z nimi nie mam żadnych powiązań, nie musiałam oddać segregatora czy kluczy więc, II denarów może oznaczać jedynie, że nie mogą o mnie zapomnieć. Wryłam im się w pamięć. A czym? Może tym, że kierowników tam było od groma i ciut ciut, a wszyscy jedynie kontrolowali.  JEDEN TAKI, na przykład rzadko schodził na zakład... najczęściej siedział w kanciapie i to najwyżej do 12-tej. A ja? Jak trzeba było, to brałam nóż w ręce i kroiłam mięso, czy zwijałam kiełbaski. Dzień  pracy zaczynałam od rundy przywitalnej z pracownikami. Inny styl, inne podejście do pracy i zapewne nijak zapomnieć takiej odmienności się nie da. 
AS kielichów delikatnie wspomina, że nawet niekoniecznie o ów inny styl i inne podejście chodzi, ale o uczucia jakie w KIMŚ wzbudzałam. Nie mam i nie miałam o tym zielonego pojęcia. 
III pałki to jak NIC podróż, finisz działań i mocnych wrażeń.  
KOŁO FORTUNY mówi, że wykonując telefon, wciągnęli mnie tym samym w jakiś kołowrót spraw, które próbuję rozgryźć i niekoniecznie mi się to udaje.
Znacząca jest w tym wszystkim rola osoby ze znaku SKORPIONA lub dobrego, miłego i rodzinnego pracodawcy. Któż to, tak usilnie działa? Ten w którym wzbudziłam jakieś uczucia?  Ze znaku SKORPIONA jest? A może jest wielkim, naczelnym wodzem? Hmmm.
II pałek jak NIC mówi o szansie stworzenia z nimi całkiem sensownego układu. Nijak nie wiem, jak zinterpretować IV denarów, więc, ograniczę się do dosłownego cytatu Twój majątek przysporzy korzyści także pewnej szerszej grupie ludzi.
AS denarów jednak rozmywa skuteczność telefonu... i możliwe, że odsunie wykonanie ponownego ruchu w niebyt lub przynajmniej, poważnie przesunie w czasie.
VI mieczy górujące, potwierdza jedynie, że kontakt jednak będzie, bo mają swoje wyobrażenie, swoją wizję i  CEL jest jakiś konkretny, a ja się jakoś w tą wizję wstrzelam. W perspektywie mam kartę ŚWIAT, a jak wiadomo to karta spełnienia....  
Więc, co tu dużo mówić: celowy telefon, w konkretnej sprawie i dla osiągnięcia rezultatu.

Czy odezwą się ponownie?
1. CESARZ 2. PUSTELNIK 3. GŁUPIEC 4. II mieczy 5. IX mieczy 6. Rycerz monet PANNA 7. VI denarów 8. GWIAZDA 9. RYDWAN 10. walet mieczy 11. AS pałek 12. KSIĘŻYC 13. MAG

Uważam, że trochę sobie pomilczą, ale w końcu się odezwą, bo CESARZ tego chce. Zapewne nie chcą, aby wyglądało na to, że są zdesperowani i, że im zależy.  CESARZ na 1-szej pozycji może również mówić, że ja jestem bardzo ważna dla nich, bo mają jakiś konkretny plan i bardzo bym się im przydała. Oj, nie wlewaj sobie Eluśka, nie pompuj się i nie świeć, bo póki co - nie ma żadnych podstaw by tak sądzić, a bajeczki każdy pisać może.😃 
Na pewno wycofają się, bo i owszem jest gdzieś taka jedna, ale dotrzeć do niej nie jest wcale tak łatwo. Może ten numer już do niej nie należy po prostu? GŁUPIEC może mówić o spontanicznych działaniach... czasem głupich, ale działaniach jednak.
Trochę na żalu i trochę nieumiejętnie, no bo jak tu odnaleźć KOGOŚ, kto poszedł w siną dal? No, można zapytać jej byłego pracodawcę... ale czy on będzie chciał współpracować i im pomóc? Wątpliwe. 
PANNA może być konkretną osobą z tegoż znaku i wielce znaczącą w tym wszystkim, ale również może oznaczać chłodne i formalne sprawy.  VI denarów jest kartą pracy, awansu... Jak praca to konkretna i celowa.  I oczywiście skuteczna w sensie, że efektywna i to tak z nagła.....  GWIAZDĘ podam tak jak dosłownie znaczy: Możesz liczyć na nieustające odnawianie twoich sił życiowych, zasobów energii i inspiracji. Bardzo możliwe, że tym źródłem odnowy jest osoba, która cię kocha.

RYDWAN zapewnia, że po jakimś tam wysiłku, SUKCES osiągną i wykonają ponowny telefon. Ktoś tam będzie sobie intrygował i mącił, ale nie za bardzo i nie za mocno... i jakby nie było, z korzyścią dla sprawy. I chociaż trochę jakby pachnie niespełnialnym i trudnym zadaniem na KSIĘŻYCU czyli na żalach, pretensjach, to jednak MAG jakby nie było jest silnym i działającym osobnikiem.Także, jak najbardziej, ponowny telefon wykonać mogą. 

Cóż... zobaczymy, bo skoro podobno mają zadzwonić, to zadzwonią... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...