czwartek, 11 maja 2017

PO OKRESIE PRÓBNYM

Tak trochę odniosę się do swoich wróżb, które swego czasu popełniłam odnośnie pracy na opiece.
 Ileż ja się nie nastawiałam rozkładów na pracę!!!!! Nawet jakieś próby analiz podjęłam: ANALIZA KART NA PRACĘ. 
W ostateczności zakończyłam mielenie kart postem: WIĄŻĄCY ROZKŁAD NA PRACĘ  w dniu 7 lutegoWyszły mi takie oto karty:

1. II kielichów 2. V pałek 3. KAPŁAN 4. X kielichów 5. VI kielichów 6. II denarów 7. Król mieczy WODNIK 8. VII mieczy 9. UMIARKOWANIE 10. X pałek 11. Król monet BYK 12. VII pałek 13. CESARZ

Według kart pracę miałam podjąć w większej grupie:
CESARZ w perspektywie, oznacza kierowniczą pozycję. Wygląda na to, że gdzieś podejmę pracę, przejdę pomyślnie okres próbny (ocenianie i przyglądanie mi się), a po tym okresie próbnym awansuje ciutkę wyżej.Kiedy tak się przyglądam rozkładowi, to uderza kilka rzeczy: okres próbny, ocenianie i pomyślnie zdany egzamin, praca w grupie (opieka wykluczona), operowanie słowem, wsparcie i  pomoc kogoś, kto mnie darzy sympatią i jednocześnie pełna swoboda działania.CESARZwięc, na pewno wyższa pozycja w hierarchii zawodowej,  i dominowanie nad innymi.  Działanie dla dobra wyższej sprawy.Czyli jakby nie było, żadna pozycja byle jaka, żadna praca fizyczna. 
 Jak wiadomo wyjechałam na opiekę, którą tak mocno wykluczałam. Trudno powiedzieć, że pracowałam w większej grupie. No, chyba, że za grupę uznać rodzinę mojej podopiecznej czyli córkę i syna (trzeci syn bywał w domu"babci") bardzo rzadko) oraz siostrę "babci", dla których przyszło mi gotować obiady.
Watek okresu próbnego i jakby awansu czy skoku wyżej, wyraźnie się w moich kartach przewijał. Uważam, że pomyślnie zdałam egzamin, w czym upewniła mnie rodzina mojej podopiecznej. Po zakończeniu mojej pracy, czyli po zakończeniu zastępstwa, przy swojej zmienniczce usłyszałam pochwałę, że zrobiłam kawał porządnej roboty: wyprowadziłam podopieczną z depresji. Nie byłam świadoma, że ten uśmiech goszczący na twarzy "babci" pojawił się wraz z moją obecnością i zagościł na stałe. Na pożegnanie od "sknery" dostałam też trochę euro do ręki. Moja zmienniczka była bardzo zadziwiona, bo "to, takie do niego nie podobne". Jednym słowem pomyślnie przeszłam czas próby. 
Już po powrocie do domu, zostałam zasypana propozycjami kolejnych wyjazdów. Pomarudziłam trochę, że wolę na miesiąc jedynie, bo mi się strasznie dłuży... na co moja firma chętnie przystała.  Kolejny wyjazd planowany jest na 28 maja.
Muszę przyznać, że trafiłam na bardzo dobrą firmę. Nie ukrywam, że współpracowałam z kilkoma firmami, ale współpraca z nimi spełzła na NICZYM.   Chyba nie popełnię jakiegoś nadużycia, jeśli udostępnię link do strony firmy z którą podjęłam, owocną zresztą, współpracę: DOLCE VITA. Dziewczyny z firmy są bardzo miłe, bardzo się starają i absolutnie nie przekłamują: jak wygląda sytuacja na stelli na którą wysyłają. Interesują się jak przebiega praca, jak sobie radzimy i w każdej chwili można do nich zadzwonić, kiedy potrzebujemy jakiejś pomocy. Śmierdzi reklamą, ale uczciwie powiem, że nie mam żadnych zastrzeżeń do firmy, więc nie widzę (póki co) żadnych powodów, żeby firmę krytykować.

Dalej, w wiążącym rozkładzie przewija się wątek pozycji CESARZA. Nijak dopasować tego do opieki. Nie wykluczam, że rozkład połączył w jakiś sposób dwie prace, które się jakby na siebie nałożyły. Tak też może być. Zobaczymy.
Tu muszę odnieść się do proroctw moich koleżanek wróżek.
OLI swego czasu mówiła, że jak opieka to: na miesiąc, dwa, jakby dla alibi; niekoniecznie wiedziała, jak to wytłumaczyć. 😊 W niedzielę, moja OLA postawiła mi kilka rozkładów na pracę. Sprawdzała między innymi, wyjazd na opiekę. Niestety, w ogóle nie widziała mojego ponownego wyjazdu. Wisi nad Tobą powrót do przeszłości i pozycja CESARZA.  Wykluczyła też inną opcję, o którą zapytałam. Powiedziała to autorytatywnie.  Muszę podkreślić, że swego czasu nie widziała, żebym podjęła pracę w tropikach, a ja mimo wszystko trochę tam popracowałam. 
MOJA ANGLIA również autorytatywnie skwitowała, że na opiekę już więcej nie wyjadę i, że.....  wrócę do przeszłości. Bardzo enigmatyczne stwierdzenie. Bardzo. W moim życiu sporo takich przeszłości było. Nie należę do osób, które trzymają się jednej pracy. Nie, żebym uwielbiała zmiany w sensie ciągłego rzucania pracy i szukania kolejnej. (Chociaż może trochę jednak nosi mnie po świecie). Zwyczajnie i po prostu: szukam swojego miejsca na ziemi... i po prawdzie: jakoś chcę się dokulać do emerytury. Dużo czasu mi nie zostało. OBNIŻONY WIEK EMERYTALNY od 2017


Żeby zakończyć temat okresu próbnego, muszę odnieść się do moich kart na OPIEKĘ. Rozkład z 31 stycznia 2017 r.
Czy podejmę pracę na opiece?
1. VIII pałek 2. IX denarów 3. Król monet BYK 4. KAPŁAN 5. II pałki 6. III kielichów 7. VII pałek 8. GŁUPIEC 9. X kielichów 10. ŚWIAT 11. KOŁO FORTUNY 12. Król kielichów SKORPION 13. IV pałki
Co uderza w rozkładzie? IX denarów w negatywie, czyli karta zdrady.  Czyli opcje są dwie: oni się na mnie wypną, albo ja na nich. Któraś ze stron wykręci numer nielojalności. To też oznacza, że mogą mnie okłamać, oszukać i w jakiś kanał wprowadzić. Mogą mi obiecywać cuda, wianki, a wystawić mnie na głęboką wodę; mogę się poczuć oszukana, zdradzona itp. Chociaż bardziej skłaniałabym się ku wersji: wypięcia się którejś ze stron na drugą. Więc, sumując karty mogę powiedzieć, że opcja opieki istnieje. I na tej opiece całkiem fajnie bym się odnalazła. Może nie jestem tego świadoma nawet. 
Jak dotąd wszystko się zgadza. Póki co, jestem na etapie zdanego egzaminu. Co będzie za jakiś czas?   Niepokojąco wygląda IX denarów, jako karta realnej zdrady. (Pamiętajcie, że IX denarów na pozycji 2-giej, zawsze pokazuje zdradę! 😞). Widząc podejście firmy do mnie, ich starania, realne działania i pomoc, coraz bardziej skłaniam się ku opcji, że to właśnie ja mogę wykręcić jakiś numer nielojalności, żeby nie powiedzieć wprost: zdradzić ich. Na opiekę wyjechałam w marcu, dokładnie tak, jak pokazała III kielichów
VII pałek potwierdziła pomyślnie zdany egzamin. 😊
Jeszcze mamy trochę czasu, żeby przekonać się: czy zadziała IX denarów. Może jednak nie?  
Zobaczymy, co się zadzieje. Nie ma to, jak odnoszenie się do proroctw po czasie!
Jedno jest ważne, pomyślnie przeszłam egzamin, bo 28 maja znowu wyjeżdżam na  miesiąc


PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...