Stosunek BYKA do mnie?

I żeby zamknąć temat pewnego BYKA definitywnie i raz na zawsze (celem wykluczenia jego z kręgu podejrzanych), zadałam kartom pytanie:  Jaki też ON ma do mnie stosunek?

Odpowiedź na to pytanie uznam za wiążącą i zamykającą temat BYKA ostatecznie. Cóż, niby do spotkania według kart miałby dojść, ale raczej na gruncie rozgrzeszenia. Tak myślę, bo nie chcę za bardzo naciągać wymowy kart. Zresztą, tutaj działa czysta logika, a ona zaprzecza kartom jednoznacznie.

1. VII denarów 2. VIII mieczy 3. VIII kielichów 4. II pałek 5. IX kielichów 6. GŁUPIEC 7. RYDWAN 8. VI mieczy 9. WISIELEC 10. SŁOŃCE 11. IX mieczy 12. X kielichów 13. Rycerz pałek STRZELEC

VII denarów to karta Chybienia Celu. Tak przynajmniej nazwał ją Aleister Crowley.  Generalnie jest to karta cierpliwości i czekania. Gdy emanuje energia tej karty, sprawy się przewlekają, co nie oznacza, że się nie spełnią. Tu, w tej karcie widać analizę, teoretyzowanie, ale działań nie widać wcale. 

Czym natomiast emanuje VIII mieczy i to w pozycji negatywnej? Ano, skrzyżowaniem losu z KIMŚ, kto ma zupełnie inne plany na życie i zupełnie inny punkt widzenia. Karta określa ludzi z dwóch różnych światów. I jak najbardziej wskazuje na cudzoziemców i też ludzi z którymi nam nie po drodze.  Jednym słowem ON niekoniecznie mnie widzi w swoim życiu. Raczej uważa, że jestem z innej bajki.

Co robi?  Jakie działania nakazują mu karty? Ażeby przestał rozważać, teoretyzować i przewlekać sprawę i poszedł za głosem serca. Żeby raz w życiu był sobą i poszedł nie za rozumem, ale za głosem serca. Niezależnie od tego, jak spojrzeliby na niego inni ludzi, jakby go oceniali, czy nawet potępiali.
II pałek wskazuje, że nie jest człowiekiem samodzielnym. Może w tym sensie, że liczy się z opinią i zdaniem innych, niekoniecznie zwracając uwagę na swoje potrzeby. To też karta kogoś, kto kiedyś dodawał mu sił i energii do życia. Kim jest ta osoba? Bo wskazując na siebie, poważnie nad-interpretowałabym wymowę kart. Tak przynajmniej sądzę.
Natomiast IX kielichów to karta silnej i trwałej MIŁOŚCI. Nic dodać, nie ująć.

Karty nakazują mu działanie i posłuchanie swojego serca.... Zapewne targają nim obawy i niekoniecznie chce zadziałać... bo, wie, że różnie się może skończyć.
Karty nie zapewniają JEGO o pozytywnym wyniku, raczej mówią: spróbuj, najwyżej znajdziesz się w punkcie wyjścia. NIC nie stracisz, bo i tak nie masz, a zyskać możesz. 

RYDWAN jest kartą drogi okraszonej sukcesem, i na pozycji 7-ej można go odczytać jako spełnienie, które krzyżuje wszystkie plany życiowe....
VI mieczy to podróż z nieznanym zakończeniem, ale również myślenie, snucie planów i szybowanie intelektualne. 

WISIELEC na pozycji 9-tej, wskazuje na teoretyzowanie, wymyślanie najprzeróżniejszych teorii, planów itp.

Jednym słowem cały rozkład emanuje myśleniem, teoretyzowaniem, snuciem planów, bardziej niż jakimkolwiek realnym działaniem, pomimo, że karty jak najbardziej do działań zachęcają.

IX mieczy na pozycji 11-tej jest kartą usilnego chronienia swojej wolności, próba uwolnienia się chociażby z uporczywych i wciąż nawracających myśli.

Górująca nad całym rozkładem X kielichów to konflikt, sprzeczność... to emocje.
Powiedziałabym, że BYK próbuje się uwolnić od wciąż nawracających myśli, ale trochę kiepsko mu to wychodzi.

W perspektywie pojawia się osoba ze znaku STRZELCA lub KTOŚ energiczny, szybki w działaniu. Na ile ważna jest ta osoba? Cóż, nie umiem powiedzieć.

Jedno widzę na pewno: BYK o mnie myśli upierdliwie, chociaż chciałby się od tych myśli uwolnić. Powodem jego myśli jest MIŁOŚĆ.
Nie wykluczam, że zaprzecza temu co czuje, bo kieruje się logiką, a tu masz... odzywa się serducho, którego nijak uciszyć nie potrafi.

Ciekawa wymowa kart....Całkiem możliwe, że trochę ponaciągałam...

Cóż, ON ma całkiem pozytywny stosunek do mnie. Działań żadnych.... ale cóż... widać zapewne niektórzy muszą mieć o czym myśleć.