Mam powody do zadowolenia. Praca tuż, tuż, ale czy praca marzeń? Chyba jednak nie. Najważniejsze, że na chleb zarobię. Cała reszta to, mały pikuś. Moja OLA ostatnio, wycofała się ze swoich wcześniejszych proroctw: nie pojedziesz na opiekę.- powiedziała. Mnie tak brzęczy po głowie, jak mówiła swego czasu, że nie podejmę pracy w tropikach. Więc, jakby nie było, nie do końca mogę ufać jej przepowiedniom. MOJA ANGLIA najpierw autorytatywnie powiedziała, że opieka, absolutnie NIE!!!! A za jakiś czas, już ją widziała. Dzisiaj, a właściwie już wczoraj, zaprorokowała tak:
Jeśli chodzi o twoja prace to bardzo szybko gdzieś pojedziesz zmienisz dom zaczniesz pracować i będziesz zadowolona przy tej pracy czekają cie dobre dochody, dobra wypłata. Osoba którą będziesz się opiekować będzie z rodziny bogatej. Ty przy niej się ustawisz i nad wszystkim kapłanka góruje
Na prawdę będzie ci tam dobrze. Będziesz szczęśliwa. Uważam, że do 2 tygodni najdalej będziesz tam pracować Szybkie zmiany na już. W ciągu pół roku zarobisz sporo kasy odłożysz. Trochę będzie ci brak swojego domu, ale coś za coś... wiadomo. Uważam, że ktoś będzie się w tobie tam podkochiwał Myślę,że pojedziesz na wczasy gdzieś, odpoczniesz i musisz uważać na zdrowie swoje, choć wyleczysz się będzie OK, ale coś cię dopadnie. Widzę, że jakaś chora sytuacja wyjaśni się z bykiem dotycząca uczuć.
Pytałam o pracę i o to, czy kogoś sensownego poznam. Taką odpowiedź jw. otrzymałam. No, cóż... mijamy się ostatnio z MOJĄ ANGLIĄ. Okres świąteczny obfituje w zajęcia domowe, więc, jakby to oczywiste, że nie pamięta, co mówiła poprzednio.
No, ale żeby nie było, że znowu krytykuję moje koleżanki. 😊 Najlepiej będzie jak sama dopytam kart, jak to rzeczywiście będzie z tą moją pracą.
No, ale żeby nie było, że znowu krytykuję moje koleżanki. 😊 Najlepiej będzie jak sama dopytam kart, jak to rzeczywiście będzie z tą moją pracą.
Kiedy i gdzie podejmę pracę?
1. ŚMIERĆ 2. II pałki 3. AS kielichów 4. V pałek 5. DIABEŁ 6. ŚWIAT 7. X pałek 8. III pałki 9. III mieczy 10. II mieczy 11. VII kielichów 12. Król monet BYK 13. IV denarów
Rozkład rozpoczyna ŚMIERĆ. Co chce mi powiedzieć ta karta na pierwszej pozycji?
Generalnie ŚMIERĆ jest kartą straty i to bolesnej. W ogóle to, jakby karty mówiły, że przechodzę transformację i jakąś wewnętrzną przemianę. No, tak... idę w ściśle określonym kierunku... prowadzę rozmowy i to takie już konkretne, ale jakby z tego, niekoniecznie cokolwiek wyniknie. We mnie też zapewne zachodzi jakiś proces przemiany i zmiana widzenia, otaczającej mnie rzeczywistości. Dosłowny przekaz ŚMIERCI na pozycji 1-szej jest taki:
Sprawie, o która pytasz, pisany jest rychły koniec. Nastąpią nieodwracalne zmiany. Musisz się rozstać z czymś lub z kimś, do kogo lub do czego się przywiązałeś, i to będzie bolało. Twoje życie podporządkowane jest teraz pewnej przemianie, która jest w toku i która zmieni twój los nie do poznania.
AS kielichów, jako karta rada mówi, żebym kierowała się intuicją i szła za uczuciami. Ciekawe za jakimi? Tymi okraszonymi ŚMIERCIĄ? Sądzę, że wkrótce się wszystko wyjaśni.
Ewidentnie wyjadę zagranicę, gdzieś dalej... Karta ŚWIAT na wyniku, jest nie tylko wyjazdem gdzieś dalej, ale wyjazdem z sukcesem, ze spełnieniem. ŚWIAT to osiągnięcie celu, ale czy rzeczywiście moim celem jest praca, którą mam podjąć? Raczej nie, więc dlaczego właśnie ta karta pojawiła się na wyniku?
X pałek jest kartą zdominowania wszystkich i wszystkiego: ludzi, okoliczności, wszelkich spraw!!!! Wiele razy X pałek pokazała mi zwycięstwo!!!
Nad całym rozkładem góruje jakiś bankier, finansista lub relacje formalno - finansowe... albo osoba ze znaku BYKA. Jednym słowem KTOŚ taki, ma bardzo duży wpływ na moją pracę.
Wygląda na to, że stracę wolność. To, jakby oczywiste, bo podjęcie pracy to, dokładnie utrata wolności, nie inaczej.
III mieczy na pozycji mistrzostwa wskazuje na przerabianie trudnych spraw, na trudne lekcje do przerobienia. A skoro pojawiła się na pozycji 9-tej, to znak, że jakoś sobie poradzę z tym wszystkim. I może w końcu przestanę kierować się emocjami, a zacznę kierować się logiką? Jakież to skrajnie różne od rady kart: kieruj się uczuciami i intuicją. Hmmm, uczucia i zimna logika? To wygląda tak, że i owszem pokieruję się uczuciami, ale też logiką.. i nie wypowiem tego, co naprawdę myślę lub czuję.
Wychodzi na to, że wejdę w jakąś grupę i w tej grupie będę pracować. Nijak to, nie pasuje do opieki. Nijak. Na opiece najczęściej w grę wchodzi opiekun i osoba, którą on się opiekuje.. Więc, jaka to organizacja? Chyba, że chodzi i stowarzyszenie opiekunek, jeśli takowe w ogóle istnieje.
W perspektywie widać pieniądze i to całkiem fajne. IV denarów to posiadanie pieniędzy, zadowolenie. Oby!!!!
Tak reasumując, nie wygląda na pracę do której się wybieram. Jedynie zagranica jako taka, jest pewnikiem.
I, żeby było zabawniej to, moi partnerzy będą ze mnie wysysać krew. Wampirki dosłownie. DIABEŁ jest również uwikłaniem i zniewoleniem. Czyli uwikłam się niemiłosiernie.... oj, uwikłam się.
Starsi ludzie, generalnie wysysają krew; wcale nie dlatego, że chcą, ale tak już po prostu mają. I nie czynią tego świadomie.
Moja dawna przyjaciółka, dzisiaj koleżanka... zwykła mawiać, że lubi zadawać się z osobami młodszymi, bo przy nich czuje się młodsza i nie tetryczeje. To się zgadza. Była i jest pełna energii, wciąż w ruchu, aktywna i szybka. Nawet udziela się w chórze! Mało tego, zaczęła pisać wiersze!!!! Faktem jest, że osoba, która ma minimum gustu, nie jest w stanie słuchać tego grafomaństwa... ale najważniejsze, że jej pisanie "wierszy" sprawia przyjemność. Było, nie było... wiekowa jest. Ma bez mała 80 lat, więc niech modzi wiersze jakie chce. A cio. Sama mam na swoim koncie sporo popełnionych wierszy. Tyle, że byłam wtedy młoda i musiałam dać upust swoim uczuciom i odczuciom. Nawet teraz po latach kreci mi się łza wzruszenia, bo niektóre wiersze i dzisiaj są całkiem do rzeczy.
Starsi ludzie, generalnie wysysają krew; wcale nie dlatego, że chcą, ale tak już po prostu mają. I nie czynią tego świadomie.
Moja dawna przyjaciółka, dzisiaj koleżanka... zwykła mawiać, że lubi zadawać się z osobami młodszymi, bo przy nich czuje się młodsza i nie tetryczeje. To się zgadza. Była i jest pełna energii, wciąż w ruchu, aktywna i szybka. Nawet udziela się w chórze! Mało tego, zaczęła pisać wiersze!!!! Faktem jest, że osoba, która ma minimum gustu, nie jest w stanie słuchać tego grafomaństwa... ale najważniejsze, że jej pisanie "wierszy" sprawia przyjemność. Było, nie było... wiekowa jest. Ma bez mała 80 lat, więc niech modzi wiersze jakie chce. A cio. Sama mam na swoim koncie sporo popełnionych wierszy. Tyle, że byłam wtedy młoda i musiałam dać upust swoim uczuciom i odczuciom. Nawet teraz po latach kreci mi się łza wzruszenia, bo niektóre wiersze i dzisiaj są całkiem do rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam