Nie widzę żadnej wojny...

Ostatnio media indoktrynują nieświadomych historycznie ludzi, nieuniknioną wojną ukraińską. Rosja ma ich napaść.

Zarządzających Polską, dla niepoznaki nazywanych "rządem", których nijak polskim rządem nazwać nie można, zawarł nawet tajemniczy sojusz między Ukrainą i Anglią. 

Sojusz między Polską, Wielka Brytanią i Ukrainą. 

Ni cholery nie rozumiem dlaczego Polska zawiera taki sojusz? Niczym nie uzasadniony, a niosący za sobą niebezpieczeństwo, że znowu Polacy będą ginąć w nie swojej wojnie.

Nie chcę za bardzo się rozpisywać w tym temacie, ale dla mnie głosowanie w knasejmie pod tytułem: chórem za Ukrainą, obnażyło całą opozycję. Jedynie poseł Braun był przeciwny. 

 Sejm wyraził solidarność z Ukrainą. Przeciw tylko poseł Grzegorz Braun

Czy naprawdę, poza jednym posłem mamy w tym rezydującym w Polsce - knesejmie, samych durni? Solidarni z banderowcami? Wspierający banderowców? 

 W mojej ocenie, posłowie jasno się wyrazili, że dla nich polski interes narodowy nie ma żadnego znaczenia. 

Oczywiście, akurat w tym temacie ciężko jest kogokolwiek uświadamiać, bo znajomość historii, co do zasady jest żadna, bo nasze widzenie ruchów, działań polityków jest okraszone taką manipulacją, że wyprostować komukolwiek zafałszowane widzenie, graniczy z cudem. 

Nie mamy w Polsce opozycji żadnej. ŻADNEJ. Wszelkie opozycje są systemowe. Nie znający rzymskiej zasady, która świetnie się sprawdza w krajach podbitych: DZIEL I RZĄDŹ, uczestniczą w przedstawieniu i jeszcze biją brawo. 

Nie miejmy złudzeń, działania opozycji są żadne. Od cholery konferencji prasowych, głupie gadki szmatki, a w ostateczności, wyrażają solidarność z banderowcami. 

UPA organizacja, która dopuściła się masowych mordów na Polakach

Zbrodnie UPA

I gdyby jeszcze nie roiło się od pomników banderowców, również i na terenie Polski, to można by temat zamknąć. Jednakże fakt, że Ukraina czci tych, którzy wymordowali wielu niewinnych ludzi, przede wszystkim Polaków, nie powinien powodować solidaryzowania się z Ukrainą.  Wyrażenie solidarności z Ukrainą, de facto, akceptuje działania banderowców, czyli sankcjonuje popełnione przez nich zbrodnie i ich z nich rozgrzesza.

Uważam, że wyrażenie solidarności knesejmu zainstalowanego w Polsce, z Ukrainą i zawarcie jakiegoś tajnego układu przez zarządzających Polską, z Anglią i Ukrainą jest usankcjonowaniem przyszłych morderstw na Polakach, którzy nie wykluczam, mogą w walkach za banderowców, polec.  To dokładnie tak, jakby knesejm wraz z występującą na konferencjach prasowych opozycją, wyraził solidarność z Hitlerem i zaakceptował jego zbrodnie. Nie inaczej. Dodam jeszcze, że zarządzający Polską nigdy nie sprostowali, ani nawet się nie oburzyli, na narrację mówiącą o polskich obozach śmierci. No, ale o czym my mówimy, kiedy gość robiący za prezydenta naszego kraju, mówi o naszej Polsce: Polin. Chyba wszystko jest jasne.

No, ale w końcu przejdę do sedna, czyli wiszącej nad nami wojną. 

Sprawdzałam swego czasu, czy do szeroko reklamowanej wojny dojdzie. Moje karty zaprzeczyły, uznając tą wojenną propandę, za jedno wielkie oszustwo i potwierdziły, że do żadnej wojny nie dojdzie. 

1. II kielichów 2. KOCHANKOWIE 3. V kielichów 4. II pałek 5. V denarów 6. VIII kielichów 7. VIII denarów 8. ŚWIAT 9. AS denarów 10. KSIĘŻYC 11. VIII mieczy 12. SŁOŃCE 13. IV mieczy

Dzisiejsze karty, również nie pokazują mi żadnej wojny. Niepokojąco wygląda KSIĘŻYC na pozycji 10-tej, skazuje bowiem na skutki dla innych jakie owa wojenna propaganda ma. Wielu narratorów najpewniej sporo się nagadało i jeszcze nagada, nabije sobie lajków i wyświetleń. Jednakże o żadnej wojnie prawdziwej, według kart, mowy nie ma. Króluje jedynie propaganda strachu. Prawda jest taka, że zarządzanie strachem, to bardzo skuteczna broń. 

Ja nawet nie widzę możliwości wojny. Nie widzę, aby ktokolwiek na kogokolwiek napadał. Nawet takiego zamiaru nikt nie ma. Ja wiem, że straszy się nas Rosją, Putinem, ale to jest jedynie manipulacja medialna, czy inaczej: fakt medialny.

Jak najbardziej, temat rozgrywa się na szerszej arenie, ale to absolutnie NIC nie znaczy. Jakby i owszem próby, zaczątek jakiś, ale realna wojna absolutnie mi nie wychodzi. 

O tym, że wojna jest jedynie propagandowa, świadczy górujące nad rozkładem SŁOŃCE. Wojny ono absolutnie nie wieszczy. 

II kielichów, na żadne wojenne działania nie wskazuje. VIII kielichów to karta odsunięcia się od tematu, dla przemyślenia, dla analizowania i dla odpoczynku. VIII denarów to przeciąganie spraw, to sprzątanie i czyszczenie, robienie porządków.  Kto wie, może kowid już z lekka się zużył i efektów nie daje żadnych, trzeba więc było uruchomić kolejne igrzyska straszące.

Rozkład kończy IV mieczy. 

Dla mnie jest kartą konkretnych ustaleń i sfinalizowania  umowy. Po mediacjach i negocjacjach ustalamy wspólny konsensus. Zawsze, ale to zawsze oznacza konkretną umowę ustną bądź pisemną.  To wprowadzenie harmonii do naszego życia na zasadzie rozsądnego kompromisu.
W relacji pomiędzy dwoma osobami odmiennej płci, wskazuje na decyzję o ślubie i podpisanie papierów, ale jedynie w urzędzie stanu cywilnego. Mogą to być jedynie decyzje o wspólnym byciu ze sobą, wspólnym zamieszkaniu itp. 
W sprawach zawodowych wskazuje na całkiem sensowną umowę o pracę lub korzystny aneks do umowy itp.  
W sprawach przyziemnych wskazuje na najzwyklejsze w świecie posprzątanie bałaganu i wprowadzenie ładu i harmonii w otoczeniu.
Jaka każda karta z serii mieczy, kojarzy się ze sferą intelektu.  I dokładnie, to nasz intelekt w pewnym sensie przymusza nas do pójścia na kompromis.

IV mieczy

Także, po wielkiej zadymie propagandowej, ogromnej manipulacji i zarządzaniem strachem, zawarte zostanie jakieś sensowne porozumienie. Tak to widzę w kartach.

No cóż, żyjemy w ciekawych czasach. Rozeznać się w tym wszystkim to ogromna sztuka. Jednakże, jak ktoś nie zna historii, skazany jest na jej powtórzenie. 

Globaliści, czy jak ich tam zwać, wprowadzają swoje plany za pomocą marionetkowych zarządzających, tak naprawdę wciąż mielą te same tematy. Nie zmienili w swoich działaniach nic. Wciąż jakieś fałszywe flagi, wciąż jakieś słupy, które stają na czele wolnościowych ruchów. Wciąż zarządzanie strachem. Wciąż inżynieria społeczna. Wciąż propaganda i manipulacja. 

Aby to rozpracować trzeba myśleć i analizować. I odwoływać się do historii. Odkrywać ją. Badać i sprawdzać. I na pewno, nie oglądać telewizorów.

Telewizja - potężna broń masowego rażenia.