
Góruje osoba ze znaku BYKA, wszystko od tej osoby zależy. To równie dobrze może być instytucja jakaś, bank lub ktoś kto innych trzyma w kieszeni. Jego wpływ może być pozytywny dla mnie, albo zgubny.
Chwilowe moje wycofanie widać, jakby dwa kroki do tyłu, żeby za chwile zrobić krok do przodu i ze zdwojona siłą ruszyć na przód.
Mam iść drogą środka, wyważać proporcje, wszystkie za i przeciw. Nowy początek, jakieś przedsięwzięcie zacznę od początku. AS denarów informuje o nowym zadaniu, o nowym początku finansowym. Na karcie partnerskiej mamy kartę SĄD, informuje ona, że partner przeżywa odrodzenie i powrót na właściwą drogę. To wielkie wyzwanie dla mnie i również źródło wielkiej mocy. Równie dobrze karta może oznaczać powrót starych układów i starych problemów do mojego życia.
Mam poważne obciążenie z przeszłości, a powodem tego jest nieudany związek z przeszłości.
Nagła radość, nagłe wielkie zadowolenie widać. I sporo śmiechu, sporo zabawy przy tym. I na wszystko spojrzę z rozbawieniem. Na wesoło wezmę wszelkie sprawy.
Nie wykluczam, że będzie jakaś komiczna sytuacja i sporo śmiechu przy tym.
Ktoś kochający jest stałym elementem mojego życia. To może równie dobrze być osoba ze znaku RYB. Ja jestem w ten związek w jakiś sposób uwikłana. Mam szansę stworzyć szczęśliwą relację, która będzie inspiracją dla wielu i wielkim wsparciem dla innych.
Smutek się przebija niestety, cierpienie duszy i rozpamiętywanie przeszłości.
I walka, i agresja, i wulkaniczne działania w perspektywie.
V pałek jest kartą szybkości, energii, zwycięstwa. W tej karcie widać uczciwe pokonanie innych i to w szybkim tempie.
V pałek jest kartą szybkości, energii, zwycięstwa. W tej karcie widać uczciwe pokonanie innych i to w szybkim tempie.
V pałek
Oznacza ono także nadmierne gorąco w sensie przenośnym i psychicznym: a więc spalające uczucia, pośpiech, gorączkę, nadmierny entuzjazm i wybujały indywidualizm.W oczywisty sposób oznacza też agresję i walkę, a także ludzi marsowego typu, którzy w agresji i walce znajdują upodobanie.Może też ta karta oznaczać gwałtowne przemiany psychiczne, w rodzaju tej, jaka przeżył Święty Paweł, którego oślepiła (dosłownie) wizja Chrystusa Zmartwychwstałego.A do naszych codziennych doświadczeń wracając, Piątka Kijów zawsze mówi o tym, że powolny, stopniowy i pokojowy rozwój sprawy, o która pytamy, doszedł już do kresu, że zbyt wiele nagromadziło się nierozwiązanych sprzeczności, i sytuacja nieuchronnie grozi wybuchem. Często ta karta zwiastuje, że z kimś dosłownie będziemy musieli stanąć do walki.Czwórki we wszystkich tarotowych kolorach oznaczały stabilizację i osiągnięcie celów. Kiedy przychodzą Piątki, pojawia się niepokój, kłótnia i rozpad, ale i zapowiedź gwałtownej przemiany.
Źródło: Wojciech Jóźwiak

Jak zwykle zrelacjonuję tydzień. Karty powiedziały swoje, jakoś go tam określiły. Teraz przyszła pora na opis faktycznych zdarzeń. Generalnie tydzień naznaczony smutnymi wiadomościami. Wspierałam moją przyjaciółkę i też znajomą. Żadna z nich nie jest ze znaku BYKA. Jedna z nich jest załamana, bo jej życiowy partner ot, tak zwyczajnie - wyjechał, nie informując jej o tym. Druga ma ogromny problem zdrowotny. Dopadł ją rak. Ciężka sprawa, bolesna. Nijak dać nadzieję. Nijak. I tak był to tydzień wspierania innych. Obok jedynie NAŁOGOWIEC....generalnie nic się znaczącego nie zdarzyło. Parę wyjazdów w teren... Dom... może i coś tam się pośmiałam, ale generalnie to do śmiechu mi nie było.
OdpowiedzUsuń