Było nam tak jak gdyby poranek
Jak gdyby dzień wstawał
I nic między nami
Było nam tak
Jak gdyby nas nigdy nie było
Co było
Nie było
Nie miało poczęcia
I nie miało końca
Było nam tak
Jak gdyby nas nigdy
Jak gdyby nas nigdy nie było
Jak gdyby dzień wstawał
I nic między nami
Było nam tak
Jak gdyby nas nigdy nie było
Co było
Nie było
Nie miało poczęcia
I nie miało końca
Było nam tak
Jak gdyby nas nigdy
Jak gdyby nas nigdy nie było
Niedomówienia - Kazimierz Furman 1974
Czasami rządzą nami uczucia. Często nierealne, często niespełnione i siedzące w nas głęboko, tak głęboko, że czasami nie jesteśmy w stanie, nawet sami przed sobą się do nich przyznać. I tylko czasem popełniony w jakieś chwili słabości wiersz, wydobywa je na wierzch. Dopadło mnie i nie mogę przestać o nim myśleć. - pisze DANUSIA. Długo miałam spokój, ale od jakiegoś czasu, wróciły uporczywe myśli wspomnienie jego oczu.
Jedno co mogę zrobić, to sprawdzić co ON do Ciebie czuł. Zapewne gdzieś na dnie Twojego serca jest ogromna tęsknota i pragnienie. Dlaczego tak się dzieje? Z prostego powodu: związek z nim, nie został - trywialnie mówiąc - skonsumowany. Nigdy nie byliście parą, nigdy się do siebie nie zbliżyli za bardzo. Jedynie COŚ nieokreślonego wisiało w powietrzu. I wspomnienie tego jak On patrzył, och, jak On patrzył. Kręciło Ci się w głowie od jego spojrzenia. A może mi się tylko wydawało? Może to tylko ja czułam COŚ, a cała reszta była zbudowana z obłoków wyobrażeń?
Może, DANUSIU, nie wiem. Jedno co mogę zrobić, to spojrzeć w karty i zobaczyć: jaka jest według nich, prawda. Bo czasami nam się po prostu wydaje, bo zaangażowaliśmy się emocjonalnie i widzimy lub czujemy COŚ, czego tak naprawdę nie ma. Sama swego czasu widziałam, jak jedna z moich koleżanek żyła w świecie urojeń, bo się po prostu zakochała.
Zobaczmy, co ON do Ciebie czuł i czy w ogóle COŚ czuł. Najlepiej jak zapytam: jaki stosunek ON ma do Ciebie?
1. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 2. II denarów 3. Królowa kielichów RAK 4. AS denarów 5. VII denarów 6. VII kielichów 7. ŚWIAT 8. PUSTELNIK 9. KOCHANKOWIE 10. walet mieczy 11. AS pałek 12. Królowa denarów KOZIOROŻEC 13. DIABEŁ
Spójrz jakie karty wyszły!!! Pojawiła się karta - VII kielichów, pojawiła się karta KOCHANKOWIE. Pojawiła się też cudowna karta ŚWIAT. Niestety, pojawiła się również VII denarów, która określiła jego jako mało efektywnego w działaniach faceta. Tyle, że to zapewne oznacza, że ów brak efektywności wynikał z PUSTELNIKA, który jest /był stałym elementem waszej relacji i z II denarów w negatywie, zapewne również z górującej nad rozkładem osoby ze znaku KOZIOROŻCA i osoby z znaku BLIŹNIĄT, która rozdawała karty.
Dlatego też, ON mógł jedynie patrzeć i oczyma wyrażać to, czego zrobić w realu zwyczajnie, nie mógł. Na pewno był dla Ciebie dobry, serdeczny, słodki jak ulepek, ale NIC więcej zrobić nie mógł. Nie mówię, że ON był do spodu moralny i uczciwy. Kart mówiących o jego uczciwości nawet nie mam, ale po prostu, z racji wcześniej podjętych zobowiązań, musiał swoje emocje trzymać na wodzy. Może, idąc za podszeptem serca za dużo by stracił? Kobietę, dziecko, pracę? Może to właśnie sugerują karty? Dlatego też mógł kochać Ciebie jedynie platonicznie i ukrywać swoje uczucia do Ciebie. Chociaż, prawda jest taka, że nawet takie skrywane uczucia - widać i czuć, o ile jest się osobą wrażliwą... bo wszystko było i tak widać w jego oczach. Zresztą, karta KOCHANKOWIE na pozycji 9-tej, wskazuje na to, że jakoś dawał sobie radę ze swoimi emocjami.
Zapewne jemu się wydawało, że ukrywa je skutecznie, ale skoro widziałaś i czułaś, to niechybny znak, że nie do końca mu to wychodziło. Po prostu, COŚ wisiało w powietrzu i już. I miało TO również, wiele wspólnego z erotycznym przyciąganiem i pożądaniem. A tego to już w żaden sposób zamaskować się niczym nie da. Prawdziwej MIŁOŚCI i wielkiego pożądania ukryć się nie da. Nijak.
Na pewno dobrze wam się razem pracowało, w sympatyczne atmosferze i w klimacie zaufania. To pewne...
PUSTELNIK informuje też, że Jego po prostu, realnie w Twoim życiu, na dzień dzisiejszy - nie ma.
W rozkładzie pojawiła się również karta DIABEŁ. Czym ona emanuje? Wspomnianym już wcześniej pożądaniem, ale też uwikłaniem. Sądzę, że jeszcze długo będziesz o nim myślała i wracała do wspomnień. Uważam też, że dokładnie tak samo dzieje się z nim. I pewnie On swoimi myślami Ciebie ściąga.
Moja koleżanka OLA, na takie nawracające, uporczywe wspomnienia, uknuła nazwę - ciąganie. Tak, tak, zjawisko ciągania istnieje. Ma w sobie COŚ z telepatii. ON myśli i wspomina Ciebie, a Ty przez to, nie masz spokoju i wracasz myślami do niego.
DIABEŁ sygnalizuje, że niestety, nie zaznasz spokoju. I to długo, bardzo długo.
Pewnie dlatego, że wasze uczucie się nie zrealizowało w realu.
Nie będę w żaden sposób trywializowała owej wielkiej i niestety, platonicznej MIŁOŚCI. Niech pozostanie wielka, przez swoje niezrealizowanie i niespełnienie. Ona ma w sobie wiele z wyidealizowania partnera. COŚ na kształt postawienia go na piedestał.
A na Twoje pytanie czy Ciebie kochał, odpowiem twierdząco. Kochał i kocha... i wciąż będziesz w jego myślach i będzie Ciebie, co jakiś czas ściągał myślami... i będzie Ciebie tak, co jakiś czas dopadało...bo i Jego dopada, raz na jakiś czas.
Na koniec dodam, że karta ŚWIAT, może jeszcze Ciebie bardzo zaskoczyć. To co pojawia się na pozycji 7-ej jest zawsze niespodzianką, czymś co nas zaskakuje... Nie wykluczam więc, że ON może się zupełnie niespodziewanie pojawić w Twoim życiu - realnie.
Oczywiście, ŚWIAT może wprowadzić w Twoje życie również inne cudowne niespodzianki. W każdym razie będą one miłe i na pewno zmienią Twoje podejście do życia.
I dodam na koniec, że facet boi się odrzucenia, a to oznacza, że pewności co do Twoich uczuć nie miał i nie ma. Cóż, pewnie żona nie była aż tak wielką przeszkodą, bo jak wspomniałam wyżej, niekoniecznie był On, aż tak moralny...
Spójrz jakie karty wyszły!!! Pojawiła się karta - VII kielichów, pojawiła się karta KOCHANKOWIE. Pojawiła się też cudowna karta ŚWIAT. Niestety, pojawiła się również VII denarów, która określiła jego jako mało efektywnego w działaniach faceta. Tyle, że to zapewne oznacza, że ów brak efektywności wynikał z PUSTELNIKA, który jest /był stałym elementem waszej relacji i z II denarów w negatywie, zapewne również z górującej nad rozkładem osoby ze znaku KOZIOROŻCA i osoby z znaku BLIŹNIĄT, która rozdawała karty.
Oko czułe na cudze spojrzenie
Myśl przelotna, obłokiem gna
Chciałabym dotrzeć do końca dnia
Chciałabym ciebie uchwycić w ramiona
I w rozkoszy utopić łez ślad… skonać
Ale po kolei. Na pewno duży wpływ na waszą relację miały osoby z zewnątrz: BLIŹNIAK i KOZIOROŻEC. Któż może się kryć pod tymi znakami? Na przykład, jego partnerka życiowa: żona, kochanka, przyjaciółka itp. itd. Jednym słowem: ON mógł być w stałym związku, ON mógł mieć zobowiązania, po prostu. I zapewne miał, bo na pozycji 2-giej pojawiła się II denarów sugerująca, że gość zobowiązania miał i musiał robić to, co musiał, a nie to, co chciał. To karta skrępowania, właśnie - zobowiązań, nawet prawnych czy formalnych.
E.Z 1973
Dlatego też, ON mógł jedynie patrzeć i oczyma wyrażać to, czego zrobić w realu zwyczajnie, nie mógł. Na pewno był dla Ciebie dobry, serdeczny, słodki jak ulepek, ale NIC więcej zrobić nie mógł. Nie mówię, że ON był do spodu moralny i uczciwy. Kart mówiących o jego uczciwości nawet nie mam, ale po prostu, z racji wcześniej podjętych zobowiązań, musiał swoje emocje trzymać na wodzy. Może, idąc za podszeptem serca za dużo by stracił? Kobietę, dziecko, pracę? Może to właśnie sugerują karty? Dlatego też mógł kochać Ciebie jedynie platonicznie i ukrywać swoje uczucia do Ciebie. Chociaż, prawda jest taka, że nawet takie skrywane uczucia - widać i czuć, o ile jest się osobą wrażliwą... bo wszystko było i tak widać w jego oczach. Zresztą, karta KOCHANKOWIE na pozycji 9-tej, wskazuje na to, że jakoś dawał sobie radę ze swoimi emocjami.
Zapewne jemu się wydawało, że ukrywa je skutecznie, ale skoro widziałaś i czułaś, to niechybny znak, że nie do końca mu to wychodziło. Po prostu, COŚ wisiało w powietrzu i już. I miało TO również, wiele wspólnego z erotycznym przyciąganiem i pożądaniem. A tego to już w żaden sposób zamaskować się niczym nie da. Prawdziwej MIŁOŚCI i wielkiego pożądania ukryć się nie da. Nijak.
Na pewno dobrze wam się razem pracowało, w sympatyczne atmosferze i w klimacie zaufania. To pewne...
PUSTELNIK informuje też, że Jego po prostu, realnie w Twoim życiu, na dzień dzisiejszy - nie ma.
W rozkładzie pojawiła się również karta DIABEŁ. Czym ona emanuje? Wspomnianym już wcześniej pożądaniem, ale też uwikłaniem. Sądzę, że jeszcze długo będziesz o nim myślała i wracała do wspomnień. Uważam też, że dokładnie tak samo dzieje się z nim. I pewnie On swoimi myślami Ciebie ściąga.
Moja koleżanka OLA, na takie nawracające, uporczywe wspomnienia, uknuła nazwę - ciąganie. Tak, tak, zjawisko ciągania istnieje. Ma w sobie COŚ z telepatii. ON myśli i wspomina Ciebie, a Ty przez to, nie masz spokoju i wracasz myślami do niego.
DIABEŁ sygnalizuje, że niestety, nie zaznasz spokoju. I to długo, bardzo długo.
Pewnie dlatego, że wasze uczucie się nie zrealizowało w realu.
Nie będę w żaden sposób trywializowała owej wielkiej i niestety, platonicznej MIŁOŚCI. Niech pozostanie wielka, przez swoje niezrealizowanie i niespełnienie. Ona ma w sobie wiele z wyidealizowania partnera. COŚ na kształt postawienia go na piedestał.
A na Twoje pytanie czy Ciebie kochał, odpowiem twierdząco. Kochał i kocha... i wciąż będziesz w jego myślach i będzie Ciebie, co jakiś czas ściągał myślami... i będzie Ciebie tak, co jakiś czas dopadało...bo i Jego dopada, raz na jakiś czas.
Na koniec dodam, że karta ŚWIAT, może jeszcze Ciebie bardzo zaskoczyć. To co pojawia się na pozycji 7-ej jest zawsze niespodzianką, czymś co nas zaskakuje... Nie wykluczam więc, że ON może się zupełnie niespodziewanie pojawić w Twoim życiu - realnie.
Oczywiście, ŚWIAT może wprowadzić w Twoje życie również inne cudowne niespodzianki. W każdym razie będą one miłe i na pewno zmienią Twoje podejście do życia.
I dodam na koniec, że facet boi się odrzucenia, a to oznacza, że pewności co do Twoich uczuć nie miał i nie ma. Cóż, pewnie żona nie była aż tak wielką przeszkodą, bo jak wspomniałam wyżej, niekoniecznie był On, aż tak moralny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam