czwartek, 9 lipca 2020

SĄD I WINDYKACJA❓✍✅

Już jakiś czas temu dostałam e-mail od ONA z pytaniem: czy ma się uciec do metody sądowej i windykacyjnej, bo polubownie oddać nie potrafi. Chodzi oczywiście, o zwrot pieniędzy.

Zanim postawię karty, poczynię trochę dywagacji.
Ciężko pożyczać ludziom pieniądze, to akt ogromnej odwagi, bo zawsze istnieje opcja, że ich najnormalniej w świecie - nie zwrócą.
Moja znajoma np. oddała sprawę do prokuratury, ale nic nie wskórała, ponieważ, nie miała żadnego dowodu na ową pożyczkę. Zasada słowo przeciw słowu, niekoniecznie pozytywnie jej się przyczyniła.

Jeśli masz kochana moja jakiś dowód, że pieniądze pożyczyłaś, to chwała Bogu. Jeśli nie masz, to koniecznie musisz się w taki dowód zaopatrzyć.

Co może być takim dowodem? 
Chociażby rozmowa telefoniczna, w której Twój przeciwnik uznaje dług i go potwierdza. Taką rozmowę oczywiście, trzeba nagrać.
Taką taktykę stosują firmy windykacyjne nawet do długów przedawnionych.

O właśnie, przedawnienie. Kolejny ważny temat! 
Uważam, tak od siebie, poza kartami, że sprawę sądową powinnaś założyć, chociażby dlatego, żeby móc w przyszłości ów dług egzekwować.  
Do komornika możesz oddać sprawę w każdej chwili, grunt, abyś pozytywny dla siebie wyrok miała.

Ja nie jestem specjalistką w tym temacie, ale zawsze możesz zasięgnąć porady prawnej u jakiegoś specjalisty.

Wiem, że z tym wiążą się jakieś koszty, ale cóż, tak niestety jest. Nawet wnosząc sprawę do sądu, musisz jakąś kwotę uiścić, bo inaczej sprawa po prostu, nie wejdzie na wokandę.

Powtórzę: jeśli nie masz dowodu, to go zdobądź. Jeśli masz, to sprawa jest prostsza, ale nagrana rozmowa telefoniczna na pewno nie zaszkodzi. Im więcej dowodów, tym lepiej.

A teraz zobaczmy: co na temat skorzystania z pomocy sądu, powiedzą moje karty.

1. KAPŁANKA 2. VIII mieczy 3. IX mieczy 4. RYDWAN 5. VII pałek 6. II kielichów 7. X pałek 8. PUSTELNIK 9. IV kielichów 10. V mieczy 11. VII kielichów 12. AS denarów 13. III pałek

Zacznę od ważnej karty, czyli chroniącej i wspierającej KAPŁANKI. Ona wieszczy, że niezależnie od wszystkiego nie poniesiesz żadnej straty. Może i nie zyskasz, ale stracić, nie stracisz.

VIII mieczy wskazuje na to, że będziesz miała problem z dogadaniem się, bo każda ze stron ma zupełnie inną wizję i w zupełnie inną idzie stronę.
Ja zakładam, że ów pożyczkobiorca, wcale nie ma zamiaru pieniędzy oddać, bo gdyby miał, to w tym kierunku by szedł.

Faktem jest, że IX mieczy namawia Ciebie do odpuszczenia sobie tematu, ale równolegle namawia do uwolnienia się od problemu, co można zinterpretować jako zadziałanie, bo dość już czczego gadania i analizowania bezsensownego. Po prostu czas COŚ poczynić, żeby temat zamknąć ostatecznie.
Przesłanie IX mieczy brzmi odpuść, wyjedź, zostaw. Nie uważam, że dokładnie o to kartom chodzi, bo oznaczałoby to najzwyklejsze podarowanie komuś nie-należnych mu pieniędzy, czy dosadnie: zaakceptowanie złodziejstwa. Taka postawa jest krzywdząca, a szczególnie siebie krzywdzić nie wolno!
Owo odpuszczenie można zinterpretować również, jako już zaznaczone wyżej, odpuszczenie analiz i konkretne zadziałanie.

II kielichów jest kartą, w tym wypadku porozumienia, więc śmiało można założyć, że już przed sądem dojdzie do zawarcia porozumienia. 
Jeśli do takowego porozumienia nie dojdzie, to znak, że zwyciężysz, czyli po prostu: sprawa potoczy się po Twojej myśli. 

X pałek to nagła wygrana i osiągnięcie celu. Tyrańsko, ale skutecznie!

PUSTELNIK wskazuje na to, że trochę sobie na rozwój spraw poczekasz. Wniesiesz sprawę, ale dłuższy czas NIC się nie będzie działo.

Przez ten czas, będziesz chwilami zniechęcona i już będziesz chciała odpuścić, ale na szczęście jedynie chwilami.

Według kart, wynik sprawy będzie dla Ciebie pomyślny!

Gwoli ścisłości dodam, że ja w kartach pieniędzy nie widzę. Widzę jedynie pozytywne dla Ciebie jej zakończenie, po okresie oczekiwania.

Na koniec podkreślę raz jeszcze, że nigdy nikomu nie należy ufać, szczególnie w sprawach finansowych. Nawet partnerowi!!! Siebie krzywdzić nie należy, więc walczyć o zwrot pieniędzy - powinnaś.

Moja mama mawiała jeśli komuś pożycza złotówkę, to czeka aż ją odda, bo tak trzeba. Jeśli ma ochotę to da, nawet i 10 tysięcy. 
Pożyczone to pożyczone, darowane to darowane.

Ja swego czasu pożyczyłam dość dawno temu, pewnej mojej znajomej pieniądze na zęby. Dokładnie... na zęby. 
Znajoma zniknęła z mojego życia na bardzo długo, już z nowymi zębami. 
Bardzo mnie to męczyło. Czułam się dziwnie głupio i jakoś nie bardzo umiałam upomnieć się o swoje. Świadoma też byłam tego, że ona żyje w niedostatku, ale mimo wszystko: pożyczyła pieniądze ode mnie!
Na koniec, żeby mi było lżej i żebym nie zasklepiła się w negatywnych uczuciach, w umyśle jej te pieniądze podarowałam i jakoś mi odpuściło. 
Poprawił się też mój stosunek do niej. Na całe szczęście nie była to wielka kwota i darować ją jej mogłam.

Znam też osoby, które podarowały znacznie większy dług; odpuściły, bo świadome były tego, że strasznie by się psychicznie naszarpały, na dość długo utknęły by w sądzie udowadniając, że pieniądze pożyczyły, a pieniędzy i tak by nie zobaczyły.

Rozważ więc, temat dokładnie. Pozytywny wyrok sądowy, to jeszcze nie jest odzyskanie pieniędzy, bo komornik ściągnie je jedynie wtedy, gdy będzie miał z czego. 
Tym nie mniej, darować długu, uważam, że nie należy, bo jest to w dużym stopniu grzech przeciwko sobie. 

Zresztą jeśli nawet ON dzisiaj pieniędzy nie ma, to wcale nie znaczy, że kiedyś nie będzie miał, a wyrok sadowy się nie przedawnia.

Mam nadzieję, że w jakimś stopniu Ci pomogłam w podjęciu decyzji. 

Cieplutko pozdrawiam i życze pozytywnego załatwienia sprawy!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...