sobota, 10 października 2020

już za chwileczkę już za momencik

Jeszcze chwila i będę w domu. Już w piątek... czyli za parę dni dosłownie, będę w domku.

Wzięłam sobie do serca rady pań z agencji i się do nich zastosowałam i przyznaję, że owe rady okazały się nadzwyczaj skuteczne. 

Nie może pani być zbyt uległa i zbyt tolerancyjna. Proszę się szanować!

Tak więc, skończyłam z przepraszaniem za NIC, też i pyskowałam, gdy na mnie bezsensownie napadała.

Oczywiście, ktoś mało świadomy, kto akurat nie doświadczył tego, co ja tutaj, może ocierać się o bzdury  w rodzaju: otrzymujemy to co dajemy, ale świadczy to jedynie o tym, że na truizmach buduje swoje życie.
I niech lepiej nie bzdurzy, po prostu. Nawet z takiej fazy, wraz z wiekiem, z czasem, wraz z dojrzałością i zrozumieniem, po prostu się wychodzi.  

W tym momencie mogę polecić wykłady MARKA TARANA, który z wykształcenia jest socjologiem, pedagogiem i religioznawcą.
Naprawdę polecam posłuchać pana MARKA. Zrozumiemy wtedy jak dalece manipuluje nami religia i druga skrajna strona: ezoteryka. 

W naszym mniemaniu, bo tak zostaliśmy wychowani, tak w nas wpojono, każdy PASKUDNY człowiek kiedy się zestarzeje, to staje się biedny i bezbronny... nawet morderca i złodziej; nawet ojciec pijak, który okładał swoje dzieci nahajką; wyrodna matka, która porzuciła swoje dzieci, a po czasie dopomina się od nich o finansowe wsparcie.

Tak już mamy i przez taki pryzmat patrzymy na wszystkie starsze osoby. Natura ludzka taka po prostu jest i tyle. 
Jako istoty ludzkie jesteśmy dobrzy przecież, a zważywszy, że każdy z nas ma w sobie cząstkę Boga, to musimy być doskonali. 

Jednakże, na wszystko trzeba patrzeć tak, jak to wygląda naprawdę, a nie przez pryzmat wpajanych latami wartości: stara, biedna, nieszczęśliwa - więc, usprawiedliwiona w każdym calu. 

Przyznaję uczciwie, że gdyby to była moja pierwsza opieka zraziłabym się do opieki dokumentnie. 
Jednakże, dzięki swoim poprzednim doświadczeniom, wiem, że ta biedna, stara i schorowana pani, nie jest standardową osobą.
Ilość opiekunek, które tu się przewinęły i nie wytrwały zbyt długo, mówi sama za siebie. 
Pewnie te opiekunki, NIC z siebie nie dały. Najpewniej, nie inaczej.
Uciekły, gdzie pieprz rośnie, bo nie dały tego, co powinny były dać? Kawałek wątroby na przykład? To złośliwość, ale... co, tam niech będzie trochę mroczno - żartobliwie.

Mam prawo się cieszyć, mam prawo dać się ponieść radości, bo jeszcze chwilę, a będę siedziała w busie... i wrócę do Polski, do domu.

 Zresztą, uczciwie muszę przyznać, że pani jakby trochę w stosunku do mnie złagodniała.
Pewnie podobnie jak ja, cieszy się na koniec naszej współpracy... chyba, że się mylę?

A na koniec napiszę jeszcze, że gdy będę miała ochotę na kogoś wylać wiadro pomyj, to to zrobię i tyle! Hektolitrami.









5 komentarzy:

  1. Chyba, ktoś Ciebie wkurzył? Pomyje hektolitrami na paskudę? A lej na nią pomyje ile wlezie.
    I dzięki Ellu, że piszesz jak naprawdę jest na opiece. Dzięki, że piszesz otwarcie, że nie zawsze jest słodko i różowo.
    Z pozdrowieniami B.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano, niestety niektórzy i nad Hitlerem by się pochylili, tylko dlatego, że się... zestarzał biedaczysko.
    Czasem na opiece nie jest fajnie. Nie jest różowo, nie jest słodko. Wszystko zależy od tego, na jaką osobę trafimy.
    I, żeby nie było, pewnie są paskudniejsze osoby od pani PASKUDNEJ. Tego jestem więcej niż pewna.
    Też trzeba pamiętać, że nie każdy się na opiekunkę osoby starszej nadaje. A jak napisałam swego czasu pani jest wyjątkowo PASKUDNA.
    Miałam kiedyś koleżankę ALĘ, która z potrzeby finansowej na opiekę wyjechała. Dziewczyna wpadła w taki dół psychiczny, że musieli ją na cito ściągać do Polski. Szczegółów jej wyjazdu już nie pamiętam, ale jedno jest pewne, że opieka nie była odpowiednim zajęciem dla niej. Psychika jej po prostu siadła.

    Moja OLA na przykład na opiece świetnie się odnajduje. Konkretna jest, ostra i ma w nosie podopiecznych, jak rasowa pielęgniarka: robi co musi. OLA doskonale wie, że emocje na opiece są zbędne. Na uwagi podopiecznych reaguje krótko: niestety, przykro mi, ale nie rozumiem. Tyle, że OLA jest WODNIKIEM z lutego. Poza tym jest z zawodu pielęgniarką. Trochę popracowała w zawodzie i wie jak należy postępować z chorymi i często upierdliwymi ludźmi. I, żeby nie było, OLA się z nimi nie patyczkuje. I nie rozczula w ogóle. Jednakże i OLI nie leży obecna Stelle.
    Ja jestem RAKIEM, a to zupełnie inna bajka niż znak powietrzny.
    Mnie trochę kosztuje zdystansowanie i emocjonalny chłód w stosunku do atakującego i upierdliwego podopiecznego.
    Może się za bardzo wkręcam? Może za bardzo nadskakuję, a powinnam mieć w nosie? Pewnie tak.
    Otwartość jednakże, nie zawsze jest cenna, szczególnie dla osób, którym się wydaje, że są wspaniałe i cudowne i, że zawsze działa zasada: otrzymujemy to, co dajemy.
    Takim osobom życzę, aby dały komuś kawałek nerki i otrzymały siarczystego kopa w podzięce.
    B.? Może moja BASIA KOCHANA?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Od lat wyjeżdżam na opiekę. Było tak, że kiedyś zjechałam z opieki po tygodniu. Pani okazała się osobą chorą psychicznie. Doszło do tego, że podniosła na mnie rękę.
    Na szczęście takich osób nie jest dużo.
    Kto nie miał do czynienia z trudnymi osobami, ten nie zrozumie.
    Gratuluję wytrwałości.
    Trzymam kciuki za szczęśliwy powrót do domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą INGO.
      Słyszałam o takich przypadkach.
      Niestety problemy psychiczne bywają różnej maści. Niekoniecznie musi to być ciężka schizofrenia, której nikt nie rozpoznał.
      W moim przypadku kobieta ma problem z agresją przede wszystkim.
      Jeśli mam do niej podejść jak do przypadku klinicznego, to uważam, że jej jest potrzebna terapia. Dużo rozmów z psychologiem. Pani PASKUDNA ma przepisane leki na depresję, ale ich nie bierze, bo nie chce, aby ją otępiały.
      Swoją drogą słusznie, bo nie tędy droga.
      Kto będzie sobie zawracał głowę starszą osobą?
      Zresztą z mojego doświadczenia wynika, że większość starszych osób jest przygnębiona, ma depresję itp. itd. I nikt szczególnie się nad nimi nie pochyla.
      Jednakże, pierwszy raz mam do czynienia z podobną osobą.
      I cieszę się, że w końcu opuszczę to miejsce, bo nie bardzo mi odpowiada życie na wulkanie.

      Usuń
  4. Od lat czytam twojego bloga i cieszę się, że jesteś szczera, otwarta i nie zakłamana.
    Jesteś sobą i nikogo nie udajesz. Piszesz to, co myślisz.
    Jeśli komuś to się nie podoba, to nie musi przecież wchodzić na twojego bloga i go czytać.
    Są inne blogi przecież.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...