wtorek, 6 czerwca 2017

I WSZYSTKO JASNE

Bardzo często stawiam OLI karty na pracę. Właściwie chyba, co tydzień. Nie umieszczam już postów w tym temacie, bo blog stałby się blogiem o OLI, a takiego zamiaru nie mam.  
Swego czasu wypowiedziałam się o jej pracy w poście: SERY OLI. Wyraźnie wychodziło, że OLA zagnieździ się na serach na stałe. 
Ezoterycznie i nie tylko

2 tygodnie temu OLA również dzwoniła, i również kładłam jej karty na pracę. Bzdurzyły równo, bo i owszem pokazywały biedę, brak kasy, ale równocześnie nie mówiły NIC o realnym utracie pracy. Jeśli KONIEC pracy, to jedynie na życzenie OLI. 
Okazało się, że karty mówiły czystą prawdę. OLA zadzwoniła wczoraj i właściwie potwierdziła mi przekaz kart. Utyskiwała, że pracuje 4 dni w tygodniu, że ludzie wysyłani są na przymusowe urlopy, bo nie ma pracy, a jednocześnie jej firma, przyjęła do pracy grupę studentów.  We wspomnianym wyżej poście, o firmie napisałam tak:
Walet mieczy wyraźnie mówi, że firma jest oszukańcza i możliwe, że intrygują jak mogą.... mataczą. Jedna z bardziej obrzydliwych kart w tarocie, wskazuje bowiem na wykorzystanie inteligencji w niecnych celach.Uważam, że mimo to, współpracy z OLĄ nie zakończą, właśnie z obawy o swój wizerunek. Mimo wszystko strzegłabym się ich bardzo, bo stać ich na WSZYSTKO. Jedna osoba jest szczególnie wredna i matacząca przeciwko OLI. Właściwie, to po opowieściach OLI bez mrugnięcia okiem mogłabym wskazać z imienia i nazwiska, któż to taki.
Cóż dodać do tego? Właściwie NIC. Firma robi tak jak uważa, a zapewne uważa, że dobrze zatrudnić dzieci swoich pracowników. Normalna rzecz, ja również tak robiłam swego czasu.  ŻADNEGO znaczenia nie ma dla nich, że OLA otrzyma mniej pieniędzy.  
Kiedy pracowałam na poprzedniej Stelli, również patrzyłam OLI w karty, ale jak wspomniałam wyżej, posty sobie odpuściłam. Ale gwoli jasności dodam, że moje karty wciąż mówiły i mówią, że OLA otrzyma ofertę pracy, ale będzie się głęboko zastanawiała i całkiem możliwe, że jej w ogóle nie przyjmie. OLA słysząc moje słowa ostro zaoponowała: ja mam tak dość tej firmy, że pójdę jak w dym. Nic nie załatwiają, a mi przyszedł rachunek na 360 euro z ARD!!!! Uhmm - pomyślałam. Już w to wierzę.
Kiedy OLA tak bardzo marudziła, to w końcu jej zaproponowałam, że może zgłosi się do mojej firmy i wyjedzie na opiekę. Rzuciłam jej również inną ofertę, ale podkreśliłam, że ja póki co, pojadę na opiekę.  OLA niekoniecznie na moje propozycje rozkwitła, a już mówiąc o pójściu jak w dym, w ogóle nie wspomnę.
Wczorajsze karty dla OLI na pracę, również mówiły, że ofertę i owszem, otrzyma, ale niekoniecznie z niej skorzysta. Wejdzie w energię waleta mieczy i WISIELCA
OLA na to: ja nikogo nie znam, na nikogo nie mogę liczyć, jedynie na Ciebie. Chyba, że TY mi COŚ zaproponujesz. 
Ależ OLU, ja Tobie złożyłam już 2 oferty, jakbyś nie zauważyła - powiedziałam nieśmiało.
No, wiesz ja chętnie poszłabym na jakąś produkcję, do opieki się nie nadaję, nie czuję jej. I nie znam języka.
Widzisz, OLUŚ, ja na pewno na produkcję pracować nie pójdę!!!!! Oferty w takim kierunku, kasuję na wejściu. Zaproponowałam Ci opiekę, bo jesteś z zawodu położną, zrobiłaś też kurs na opiekunkę osób starszych i dzieci. Fakt, że w Polsce pracowałaś przy umierającym człowieku, nie znaczy, że tak właśnie wygląda praca na opiece. Jak dla mnie to, właśnie wybrzydzasz po prostu, więc, przyjdzie Ci pracować tam gdzie jesteś, 4 dni w tygodniu i cieszyć się tyloma pieniędzmi, ile za te 4 dni pracy w tygodniu, otrzymasz. Ja dla Ciebie nie podejmę pracy na produkcji. Takiej opcji nie ma. 
Ta krótka wymiana zdań naświetliła mi jasno tok myślenia OLI. Stało się dla mnie jasne, dlaczego w jej wróżbach dla mnie, wciąż jej wychodzi, że więcej pracy na opiece nie podejmę, a z tej na której aktualnie jestem, zjadę szybciej. Jej chodzi o to, żebym szukała pracy na produkcji i tam ją ściągnęła. W kółko powtarza to samo w nadziei, że ja uwierzę, że opieka jest nie dla mnie i zacznę rozglądać się za czymś innym. To ma chyba COŚ wspólnego z sugestią i jej wyobrażeniami czy marzeniami.  Dodam, że swego czasu, mojej pracy w tropikach również nie widziała, mało tego, bardzo pogardliwie się o niej wyrażała: myć kible, zamiatać!!!! Już wtedy miał mi ofertę złożyć BYK. Było to ponad rok temu. 😉
Chyba, że się mylę, że rzeczywiście COŚ w jej wróżbach jest na rzeczy, ale mam poważną wątpliwość.... 
Nie wiem co myśleć o jej kartach, tym bardziej, że MOJA ANGLIA mówi podobnie. 
Wciąż słyszę: oferta od BYKA. Wciąż słyszę, że się odezwie, bo kocha. 
Dla mnie to są czyste bzdury. Gadają, bo gadają, plotą, bo plotą. Ja tak po prawdzie, temat zamknęłam i wolę sobie raz na jakiś czas pojechać na opiekę. Faktem jest, że każda Stelle wygląda inaczej, ale na pewno nie dostaje w kość mój kręgosłup. Na pewno się nie narobię tak, jak przy taśmie. No, może psychika mi siada, bo trzeba nałożyć maskę na twarz i uśmiechać się, kiedy tak naprawdę krew się burzy. Tyle, że tak trzeba wszędzie, nie tylko na opiece.
OLA oczywiście wciąż trwa przy swoim, że nie ma szans na żadną ofertę od nikogo - poza mną, ale zapomina o tym, że właściwie to ją otrzymała, nawet dwie... tyle, że one nie odpowiadają jej oczekiwaniom. Niech więc, pracuje jak pracuje, tam gdzie pracuje i nie narzeka, bo summa summarum, dokonała wyboru. 
W swojej pracy zarabia 1200 - 1250 euro, (tak przynajmniej twierdzi). Z tego firma jej odejmuje 270 euro za łóżko (dokładnie... za łóżko), kolejne 40 euro za korzystanie z samochodu; do tego dochodzi jeszcze paliwo, a ile tego jest, tego nie wiem, ale wiem, że samochody firmowe ostro żrą paliwo. Rachunek jest prosty: 1250 - 310 = 940 euro. Od tego odjąć należy paliwo, powiedzmy 20 euro, wychodzi więc, na rękę 920 euro. OLA musi się wyżywić sama, z tego co wiem zostawia sobie 200 euro na życie. Także dziewczynom wysyła gdzieś 720 euro
Takie mam dane na dzisiaj. Zdaje się, że kiedyś wyliczałam OLI zarobki, ale wtedy firma pobierała 5 euro tygodniowo za korzystanie z samochodu (dzisiaj jest 10 euro na tydzień), a OLA też trochę (według mojej oceny) przekłamywała swoje zarobki. 
Teraz OLA będzie otrzymywała mniej pieniędzy, mniej /więcej o 250 euro, bo w piątki już do pracy nie idzie. 
Wybór oczywiście należy do OLI, ma do tego prawo, ale na opiece zarobiłaby 1150 - 1250 euro na czysto, na początek, Nie płaciłaby ani centa za mieszkanie, nie wydałby ani 1 euro na jedzenie. I gdyby chciała, mogłaby pracować na okrągło, bo wiele osób tak robi. Ja tak niekoniecznie chcę, bo sporo pracy mam wokół domu. Oczywiście, najchętniej podjęłabym pracę w Polsce, na miejscu, ale to jest raczej mało realne. 
I naszła mnie taka dziwna myśl:  właściwie, po co wróżyć? Po co stawiać karty? Z góry wiadomo, że OLA przyjmie jedynie taką ofertę, jaka będzie jej odpowiadała. Znajdzie tysiąc usprawiedliwień,  tysiąc wątpliwości ją dopadnie.... a niech tam, jej problem.
Cóż, póki co, OLA pracę ma. Nie zarabia kokosów, ale też dzisiaj, nikt kokosów zagranicą nie zarabia. A wyboru właściwie dokonała. Zostanie na serach, bo jedynie praca na produkcji jej odpowiada. Ja na pewno jej takiej pracy nie zaproponuje, bo jej nie podejmę. KONIEC I KROPKA. Moje karty się zresztą wypowiedziały i raczej trafiły w dziesiątkę.

Powiązane posty:


OLA jest taka typowa. Gdy potrzebuje pomocy, skamle i błaga. Jedzie na litości równo. Gdy poczuje się pewnie, odzywa się w niej pogarda i wyższość nad innymi..... a przecież w życiu bywa różnie. Swego czasu pracującej z nami ANI, która opowiadała jak pracowała w Niemczech przy jakiejś segregacji złomu czy śmieci, powiedziała: pracować za 5 euro na godzinę? To chore.... ANIA oburzona powiedziała, że chore to jest kraść, a nie uczciwie i ciężko pracować, kiedy potrzebny jest każdy grosz.


Także mamy namalowany obrazek bardzo tyrańskiej osoby, która chciałaby dominować i rządzić, chociaż brak jej ku temu predyspozycji. Zapewne na gruncie rodzinnym nieźle wszystkich tyranizuje. Ma pole do popisu wśród bliskich i sobie zależnych osób. Z obcymi już tak jej świetnie nie idzie. I konia z rzędem temu, kto z nią dłużej wytrzyma. Powinien otrzymać medal, choćby i z kartofla.
Ola świetnie potrafi zasiać zamęt, wszcząć ruch (negatywny) i potrafi swoją negatywną energią niszczyć, dobijać innych i gdyby nie umiejętność postrzegania świata w kategoriach ściśle określonych zasad Ola nie radziłaby sobie w życiu w ogóle. Zapewne miałaby dookoła siebie samych wrogów. Ola jednak jakoś sobie radzi w tym świecie. Może nie perfekcyjnie, ale radzi sobie. Jest przy tym silna, bojowa, mocna jak stal pomimo, że destrukcyjna. A może stąd bierze się jej siła? Z dobijania innych? Są i takie osoby. Aktywnie walczy o siebie. Bez problemu zwróci się o pomoc kiedy jej potrzebuje, a przecież prośba o pomoc to siła.


MOJA ANGLIA mówi do mnie: przestań ciągnąć za sobą innych. Myśl o sobie. Otaczasz się jakimiś dziwnymi osobami, które wysysają z Ciebie krew, żeby w ostateczności się na Ciebie wypiąć.
MÓJ DOBRY NAŁOGOWIEC powiedział mi dzisiaj z całą powagą: ja to zauważyłem, że TY więcej myślisz o innych niż o sobie. 
MÓJ DOBRY NAŁOGOWIEC jest chyba jedyną osobą, która o mnie dba. W każdym razie myśli o mnie. Pomaga na ile może. A to co dla mnie robi jest naprawdę bezcenne i zasługuje na wdzięczność... I ja się odwdzięczam jak mogę. Bo tak trzeba, bo takie są uniwersalne zasady życia. W świecie musi panować równowaga. Zrównoważona wymiana energii. Przecież OTRZYMUJEMY TO CO DAJEMY. 
Zawsze zaskakują mnie ludzie, którzy myślą o innych, bo w dzisiejszej dobie to naprawdę rzadkość. Większość ludzi myśli o sobie jedynie. No, powiedzmy w 90 % skupiają się na sobie, w 10 % na innych. I KTOŚ kto w 90 % myśli o innych, a w 10 % o sobie to DZIWAK.
MÓJ BAGAŻ właściwie w 100 % myślał jedynie o sobie. I wtedy, kiedy zwijałam się z bólu i kiedy cierpiałam.... Tak czy siak widział jedynie swój czubek nosa. Kiedy odjeżdżałam usłyszałam jedynie: zostanę sama.... Znowu ja, mi, mnie, moje. Uf, jaka ulga, że nigdy więcej już nie usłyszę zaimka JA w różnych rodzajach odmiany.
Z radością wyjechałam... z ogromną radością, chociaż w ogromnym dyskomforcie... Oto MÓJ BAGAŻ pozostał za mną i oby nigdy więcej nie stał się ponownie MOIM BAGAŻEM.




PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...