niedziela, 1 października 2017

PRZYPADKI ZEWNĘTRZNE.

Powoli wracam do życia. Cały ubiegły tydzień zszedł mi na załatwianiu zaległych spraw. W stanie nie najlepszym, w poczuciu winy, bo oto za sprawą niefrasobliwego podejścia mojej firmy do tematu, nie uczestniczyłam w ostatniej drodze, mojego taty. Oczywiście, złożyłam wypowiedzenie, bo nie wyobrażam sobie pracować z kimś, dla kogo mój problem zupełnie się nie liczy. To prawda, że każdy pracodawca ma na względzie swój własny interes, ale bez przesady. Po prostu bez przesady, są jakieś granice.
Ezoterycznie i nie tylko

Złożyłam również wniosek o emeryturę. Zdążyłam to zrobić jeszcze we wrześniu. Szykowanie wniosków zajęło mi 2 dni. Posiłkowałam się poradami z neta, które niestety, sensowne nie są. Pani urzędniczka, poradziła mi złożyć wniosek EMP, a kiedy już otrzymam decyzję, wtedy złożyć wniosek E 207, w którym uwzględnić należy lata pracy zagranicą. Dlaczego tak? Ano, z prostego powodu. Wyliczenie zagranicznych lat pracy, potwierdzić muszą instytucje zagraniczne, a to znacznie przedłuża wydanie decyzji o przyznaniu świadczenia, czasami nawet o rok. Lepiej więc, mieć jakieś tam świadczenie i czekać na przeliczenie, niż nie mieć NIC, dopóki nie przeliczą owych lat. Jakby logiczne, jakby mądre.
W swojej naiwności, zakładałam, że odejście taty nastąpi w październiku, w czym upewniała mnie karta ŚMIERĆ, która właśnie w październiku, pojawiła się na pozycji partnerskiej.  Wygląda więc, na to, że w październiku jeszcze COŚ mnie dopadnie. Ufam, że nie będzie aż tak źle. Ufam, bo mam serdecznie dość, najprzeróżniejszych wypadków zewnętrznych. 
Zaległych wróżb nazbierało mi się sporo. Wciąż czeka na ich dokończenie POGUBIONY.  Stresuję się bardzo, bo czeka na karty IZABELLA, która bardzo mi leży na serduchu i 
HALINKA, która jest w rozterkach, a ANNA czeka na skan książki, która jest w necie niedostępna. Obiecałam, a co obiecane, to obiecane. 
Mam nadzieję, że NIC już nie stanie na przeszkodzie i wkrótce rozkłady dla WAS, pojawią się na blogu. 
I proszę nie myśleć, że skoro pojawia się na blogu post, to ja bloguję. NIE!!! Wiele rozkładów pojawia się z tzw. zaplanowania, powstały znaczenie wcześniej i tak sobie same wskakują. 
Polecam wszystkim wyprawę na grzyby, które w tym roku wyjątkowo obrodziły.  To wspaniała okazja do kontaktu z naturą, do odstresowania się, do złapania dystansu do wszystkiego.  To wspaniała i niepowtarzalna możliwość poczuć bezwarunkową MIŁOŚĆ wszechświata. 

Cieplutko pozdrawiam

PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...