1. ŚMIERĆ 2. walet pałek 3. III kielichów 4. Król pałek LEW 5. KAPŁAN 6. PUSTELNIK 7. VIII denarów 8. Król monet BYK 9. MAG 10. VI mieczy 11. IX mieczy 12. SPRAWIEDLIWOŚĆ 13. SŁOŃCE
Poprzedni tydzień karty określiły bardzo trafnie. Na wyniku miałam cudowną i ukochaną WIEŻĘ. A co mi narobiła? Zatkała odpływ wannowy. Niby nic wielkiego, ale już górka. Ja tu sobie spokojnie spłukuję farbę z włosów, mam zamiar wskoczyć do cudownej, aromatycznej kąpieli, a tu masz - taki dramat.😞 I jak to samotna, zdana jedynie na siebie baba, wzięłam przepychacz sanitarny i dawaj walczyć. Wywalczyłam tylko tyle, że woda zalała mi całą łazienkę... Na całe szczęście tego roku na Boże Narodzenie dostałam od PYSI i jej partnera, odkurzacz, który zbiera wodę. Szybko i sprawnie ją zebrałam. Dla pewności sprawdziłam jak działa toaleta. Niestety, jakoś to wszystko jest tajemniczo połączone i ponownie musiałam zebrać wodę. Z racji, że pora była dość późna, przełożyłam naprawę na kolejny dzień.
Nalałam do wanny, toalety, zlewu i zlewozmywaka najprzeróżniejszych środków i poszłam spać. Z samego rana (jeszcze przed poranną kawą) ubrałam się w "teletubisia", tak nazywam kombinezon roboczy jednorazowy, który służy mi już wiele lat i sfrustrowana zeszłam do piwnicy, rozkręcać rury. To najprostszy sposób naprawy awarii, ale może źle się skończyć. Swego czasu, zostałam zalana całą zawartością toalety. Niestety, nie udało mi się rozkręcić rur. Już miałam dzwonić do DOBREGO NAŁOGOWCA, ale dla pewności spuściłam wodę w toalecie. Asekuracyjnie uszykowałam karchera... Na całe szczęście, zaskakująco i niespodziewanie zadziałał RYDWAN. Uf, jakże mi ulżyło. Słodka niedziela. 😃 Tak naprawdę, wcale nie taka słodka. Muszę nawieźć sobie drzewa (DOBRY NAŁOGOWIEC się marcuje i nie ma czasu na takie drobiazgi), rozpalić w piecu, żebym potem mogła spokojnie wziąć się za zaległe rzeczy.
Muszę COŚ pomyśleć, muszę znaleźć inne rozwiązanie, bo lat mi nie ubywa, sił coraz mniej, a liczyć na DOBREGO NAŁOGOWCA, nie mam co. Przyjdzie jak mu się zachce, zrobi jak będzie miał ochotę.
WIEŻA najpewniej, również przepaliła mi glebogryzarkę. Taki mały fyrtelek przejechałam i zaczęła dymić. Fyrtelek pełen korzeni perzu, bo najpewniej roundup niekoniecznie je wszystkie wypalił, a sprzęcik delikatny, do normalnych ogrodów, nie do takich, które są w fazie tworzenia. Chyba się złamię, chyba szlag mnie trafi.😡Jak sobie poradzę bez glebogryzarki? Reklamacja? W Polsce? Hmm, cieniutko to widzę.
Najpewniej, sporo niepowodzeń przejdzie na ten przed wielkanocny tydzień, bo rozkład rozpoczyna karta ŚMIERĆ. Może jednak będzie oznaczała koniec kłopotów? Marzenia, po prostu marzenia i przekłamywanie znaczenia kart. ŚMIERĆ to ŚMIERĆ, kończy brutalnie i na ostro. Nadzieja, że zakończy kłopoty, chyba jest płonna.
Ktoś może mi ostro w tym tygodniu mieszać. Najpewniej jakieś dziecko, osóbka niedojrzała lub nie odpowiedzialna. No, chyba, że ja sama wykażę się ogromną nieodpowiedzialnością. Mam być miła, ciepła, pełna uczuć i mam je najnormalniej w świecie, wyrażać. Jeśli kocham, to mam mówić, że kocham i tyle.
Obok mnie będą osoby (lub przynajmniej jedna osoba) moralna, z autorytetem, jakiś idealista. Brzmi ciekawie i budująco. PUSTELNIK oznacza samotność, wyalienowanie. Może będę umiała się odsunąć od świata, może będę potrzebowała samotności i spokojnie mi się to uda. Na coś będę musiała cierpliwie poczekać, zdystansować się do wszystkiego i czekać. Najpewniej będzie jakaś zapowiedz czegoś, ale jeszcze tego nie będzie i będę musiała poczekać na spełnienie. Pomyślałam sobie: list z ZUS, informacja o dokonanym przeliczeniu... a kasa jeszcze nie wpłynie. Chyba jednak zbyt optymistycznie sobie zamarzyłam. Stałym elementem mojego życia będzie osoba ze znaku BYKA. Stałym, nie stałym,a ale będzie obecna. Oczywiście, może chodzić również o jakieś kwestie bankowo - finansowe lub stałą obecność osób zasobnych. Najpewniej po mistrzowsku poradzę sobie ze wszystkimi czekającymi mnie w tym tygodniu zadaniami i całkiem możliwe, że na jakiś sensowny pomysł wpadnę i na dokładkę... zainspiruję innych. Przesada, bo czymże mogłabym innych zainspirować? Kogo obchodzą moje szalone pomysły? Nie każdy żyje DIY, nie każdego to kręci. SPRAWIEDLIWOŚĆ górująca, wskazuje na sprawy prawne, urzędowe. Wygląda więc, na to, że tego typu sprawy będą w tym tygodniu miały znaczenie. SŁOŃCE w perspektywie, pachnie optymistycznie: rodziną, też nauką... W każdym razie SŁONECZKO świeci, rozjaśnia, nadaje blasku naszemu życiu. Budujące, że tydzień zakończy się naprawdę fajnie. W gronie bliskich, co nie jest wcale takie zaskakujące, bo w końcu będzie WIELKANOC.
Poprzedni tydzień karty określiły bardzo trafnie. Na wyniku miałam cudowną i ukochaną WIEŻĘ. A co mi narobiła? Zatkała odpływ wannowy. Niby nic wielkiego, ale już górka. Ja tu sobie spokojnie spłukuję farbę z włosów, mam zamiar wskoczyć do cudownej, aromatycznej kąpieli, a tu masz - taki dramat.😞 I jak to samotna, zdana jedynie na siebie baba, wzięłam przepychacz sanitarny i dawaj walczyć. Wywalczyłam tylko tyle, że woda zalała mi całą łazienkę... Na całe szczęście tego roku na Boże Narodzenie dostałam od PYSI i jej partnera, odkurzacz, który zbiera wodę. Szybko i sprawnie ją zebrałam. Dla pewności sprawdziłam jak działa toaleta. Niestety, jakoś to wszystko jest tajemniczo połączone i ponownie musiałam zebrać wodę. Z racji, że pora była dość późna, przełożyłam naprawę na kolejny dzień.
Nalałam do wanny, toalety, zlewu i zlewozmywaka najprzeróżniejszych środków i poszłam spać. Z samego rana (jeszcze przed poranną kawą) ubrałam się w "teletubisia", tak nazywam kombinezon roboczy jednorazowy, który służy mi już wiele lat i sfrustrowana zeszłam do piwnicy, rozkręcać rury. To najprostszy sposób naprawy awarii, ale może źle się skończyć. Swego czasu, zostałam zalana całą zawartością toalety. Niestety, nie udało mi się rozkręcić rur. Już miałam dzwonić do DOBREGO NAŁOGOWCA, ale dla pewności spuściłam wodę w toalecie. Asekuracyjnie uszykowałam karchera... Na całe szczęście, zaskakująco i niespodziewanie zadziałał RYDWAN. Uf, jakże mi ulżyło. Słodka niedziela. 😃 Tak naprawdę, wcale nie taka słodka. Muszę nawieźć sobie drzewa (DOBRY NAŁOGOWIEC się marcuje i nie ma czasu na takie drobiazgi), rozpalić w piecu, żebym potem mogła spokojnie wziąć się za zaległe rzeczy.
Muszę COŚ pomyśleć, muszę znaleźć inne rozwiązanie, bo lat mi nie ubywa, sił coraz mniej, a liczyć na DOBREGO NAŁOGOWCA, nie mam co. Przyjdzie jak mu się zachce, zrobi jak będzie miał ochotę.
WIEŻA najpewniej, również przepaliła mi glebogryzarkę. Taki mały fyrtelek przejechałam i zaczęła dymić. Fyrtelek pełen korzeni perzu, bo najpewniej roundup niekoniecznie je wszystkie wypalił, a sprzęcik delikatny, do normalnych ogrodów, nie do takich, które są w fazie tworzenia. Chyba się złamię, chyba szlag mnie trafi.😡Jak sobie poradzę bez glebogryzarki? Reklamacja? W Polsce? Hmm, cieniutko to widzę.
Najpewniej, sporo niepowodzeń przejdzie na ten przed wielkanocny tydzień, bo rozkład rozpoczyna karta ŚMIERĆ. Może jednak będzie oznaczała koniec kłopotów? Marzenia, po prostu marzenia i przekłamywanie znaczenia kart. ŚMIERĆ to ŚMIERĆ, kończy brutalnie i na ostro. Nadzieja, że zakończy kłopoty, chyba jest płonna.
Ktoś może mi ostro w tym tygodniu mieszać. Najpewniej jakieś dziecko, osóbka niedojrzała lub nie odpowiedzialna. No, chyba, że ja sama wykażę się ogromną nieodpowiedzialnością. Mam być miła, ciepła, pełna uczuć i mam je najnormalniej w świecie, wyrażać. Jeśli kocham, to mam mówić, że kocham i tyle.
Obok mnie będą osoby (lub przynajmniej jedna osoba) moralna, z autorytetem, jakiś idealista. Brzmi ciekawie i budująco. PUSTELNIK oznacza samotność, wyalienowanie. Może będę umiała się odsunąć od świata, może będę potrzebowała samotności i spokojnie mi się to uda. Na coś będę musiała cierpliwie poczekać, zdystansować się do wszystkiego i czekać. Najpewniej będzie jakaś zapowiedz czegoś, ale jeszcze tego nie będzie i będę musiała poczekać na spełnienie. Pomyślałam sobie: list z ZUS, informacja o dokonanym przeliczeniu... a kasa jeszcze nie wpłynie. Chyba jednak zbyt optymistycznie sobie zamarzyłam. Stałym elementem mojego życia będzie osoba ze znaku BYKA. Stałym, nie stałym,a ale będzie obecna. Oczywiście, może chodzić również o jakieś kwestie bankowo - finansowe lub stałą obecność osób zasobnych. Najpewniej po mistrzowsku poradzę sobie ze wszystkimi czekającymi mnie w tym tygodniu zadaniami i całkiem możliwe, że na jakiś sensowny pomysł wpadnę i na dokładkę... zainspiruję innych. Przesada, bo czymże mogłabym innych zainspirować? Kogo obchodzą moje szalone pomysły? Nie każdy żyje DIY, nie każdego to kręci. SPRAWIEDLIWOŚĆ górująca, wskazuje na sprawy prawne, urzędowe. Wygląda więc, na to, że tego typu sprawy będą w tym tygodniu miały znaczenie. SŁOŃCE w perspektywie, pachnie optymistycznie: rodziną, też nauką... W każdym razie SŁONECZKO świeci, rozjaśnia, nadaje blasku naszemu życiu. Budujące, że tydzień zakończy się naprawdę fajnie. W gronie bliskich, co nie jest wcale takie zaskakujące, bo w końcu będzie WIELKANOC.
1. ŚMIERĆ 2. walet pałek 3. III kielichów 4. Król pałek LEW 5. KAPŁAN 6. PUSTELNIK 7. VIII denarów 8. Król monet BYK 9. MAG 10. VI mieczy 11. IX mieczy 12. SPRAWIEDLIWOŚĆ 13. SŁOŃCE
I wchodzimy w WIELKANOC.
I wchodzimy w WIELKANOC.
Jakoś tak przed samymi świętami wygląda to PUSTELNICZO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam