1. V denarów 2. IV pałek 3. Królowa mieczy WAGA 4. III denarów 5. II denarów 6. VIII mieczy 7. KOCHANKOWIE 8. UMIARKOWANIE 9. Rycerz kielichów RYBA 10. RYDWAN 11. WIEŻA 12. GŁUPIEC 13. VIII kielichów
No i jak wół mam wyjazd... do domu. VIII mieczy to podróż, daleka droga, zmiana, przeprowadzka. Jednym słowem: koniec przygody zarobkowej na obczyźnie. Koniec dorabiania do marnej, polskiej emerytury.
Na pewno, będę w ogromnym ograniczeniu. Najpewniej tak. Autko będę musiała zdać i już nie będę miała takiej swobody ruchów jaką mam, jako kierowca wożący ludzi do pracy. Pewnie, że wożenie ludzi do pracy, oznacza wcześniejsze wstawanie, ale póki co, źle nie jest. Nie narzekam. Autko umyję, odkurzę i oddam... w niedzielę. W sobotę wybiorę się jeszcze do gracika... tak na koniec. Wspaniała rzecz te graciki... ile skarbów można tam trafić!!! I to za naprawdę małe pieniądze. Poza tym, czekają mnie... małże. Pojęcia nie mam jaka to będzie praca, ale rybna będzie, na pewno. Niekoniecznie musi mi się owa praca podobać, ale co tam... wytrzymam.
Nie spotka mnie NIC złego, wręcz przeciwnie... KOCHANKOWIE wieszczą nagłe zakochanie. Oczywiście, opcji zakochania nie zakładam, ale może COŚ polubię? Może COŚ mnie zafascynuje? Kto wie... czas pokaże. Mam rozmawiać, mam szerzyć informacje, więc, najpewniej będzie co szerzyć. W firmie już wiedzą, że to mój ostatni tydzień w Holandii. Najchętniej widzieliby mnie z powrotem jesienią, na jabłkach, ale czy to się uda? Raczej nie, bo pełnej swobody ruchów, niestety, nie mam...
Na pewno, nie będę pracowała ciężko, tego w tym tygodniu nie widzę. Uda mi się wszystko pogodzić... cała będę na UMIARKOWANIU. Oznacza to, że nie będzie żadnych nerwów, żadnych skrajnych emocji. Mistrzowsko przejdę przez RYBKĘ... cokolwiek to znaczy. Bez żartów, Rycerz kielichów na pozycji 9-tej wskazuje na umiejętność zyskiwanie sobie przychylności innych osób,w sposób mistrzowski, po prostu.
Cała będę na GŁUPCU, w co wpleść mogę swoje zagubienie totalne i całkiem możliwe, że emocjonalne ogłupienie, bo oto fajnie mi tu w Holandii, ale i tęsknię za domkiem.
Na koniec tygodnia dopadnie mnie VIII kielichów. Czym pachnie ta karta? Rozstaniem, choćby na chwilę, choćby na jakiś czas, żeby zrozumieć czy rzeczywiście... chce się wrócić w to samo miejsce, za jakiś czas.
Nie spotka mnie NIC złego, wręcz przeciwnie... KOCHANKOWIE wieszczą nagłe zakochanie. Oczywiście, opcji zakochania nie zakładam, ale może COŚ polubię? Może COŚ mnie zafascynuje? Kto wie... czas pokaże. Mam rozmawiać, mam szerzyć informacje, więc, najpewniej będzie co szerzyć. W firmie już wiedzą, że to mój ostatni tydzień w Holandii. Najchętniej widzieliby mnie z powrotem jesienią, na jabłkach, ale czy to się uda? Raczej nie, bo pełnej swobody ruchów, niestety, nie mam...
Na pewno, nie będę pracowała ciężko, tego w tym tygodniu nie widzę. Uda mi się wszystko pogodzić... cała będę na UMIARKOWANIU. Oznacza to, że nie będzie żadnych nerwów, żadnych skrajnych emocji. Mistrzowsko przejdę przez RYBKĘ... cokolwiek to znaczy. Bez żartów, Rycerz kielichów na pozycji 9-tej wskazuje na umiejętność zyskiwanie sobie przychylności innych osób,w sposób mistrzowski, po prostu.
Cała będę na GŁUPCU, w co wpleść mogę swoje zagubienie totalne i całkiem możliwe, że emocjonalne ogłupienie, bo oto fajnie mi tu w Holandii, ale i tęsknię za domkiem.
Na koniec tygodnia dopadnie mnie VIII kielichów. Czym pachnie ta karta? Rozstaniem, choćby na chwilę, choćby na jakiś czas, żeby zrozumieć czy rzeczywiście... chce się wrócić w to samo miejsce, za jakiś czas.
Kochana Ellu jak to to cudnie opisujesz, z przyjemnością się to czyta. Droga Ellu a ja dalej walczę z draniami, trucicielami, nie daję się, ale oni przeciagają sprawę tak widocznie, tak bezczelnie. 3 rok a była tylko jedna sprawa, teraz kiedy wiedza, ze jestem po operaCJI onkologicznej, ze mam przerzuty to czekają na moją śmierć. Obawiam się, że i sąd bierze w tym udział, ale ja będe zyć i ich przepuszczę przed soba. Teraz sprawa bedzie dopiero na koniec pażdziernika 25 dokładnie, a czy sie odbedzie to nie wiem. Ciagnie mnie do kart niesamowicie i zapytałam karty kiedy nastapi finał mojej sprawy i z przełożenia wyszły karty ? ? i As mieczy. Tych pierwszych nie zapamietała. Wyciągnięte chyba nie sa złe: Rycerz Kielichów + 2 kielichy + 4 pałki. Ellu nie zajmuj się mna kiedys tam zerkniesz ewentualnie, ale ja widze niezłe karty, ale to tylko ja tak widze. Pozdrawiam serdecznie pracujacą kobietkę. Alina
OdpowiedzUsuńKochana dopiszę jeszcze poprzedni rozkład z pytaniem:''czy ja uzyskam najwyższe odszkodowanie?" tez wyszły ciekawe: Rycerz Kielichów + Mag + 6 kielichów, i wyciągnięte: Moc + 3 pałki + 2 kielichy. Cos te 2 kielichy mi tak co i raz krążą. Alina
Kochana Alinko,
UsuńKarty rzeczywiście złe nie są. Sama to widzisz. Możliwe, że cała sprawa się przeciągnie, ale jednak wynik wychodzi na to, że będzie dla Ciebie korzystny.
Wiesz, firmy farmaceutyczne walczą jak lwy, żeby nikomu nie płacić odszkodowania, bo gdyby ktoś wygrał, posypałaby się lawina pozwów.
Jesteś odważna Alinko, bo trochę z motyką na księżyc się porywasz...
Wygrana byłaby wręcz cudem. Karty są jak najbardziej pozytywne... tyle, że wręcz niewiarygodne.
Oczywiście, że ONI będą przeciągać...
As mieczy może mówić nawet o roku... wiesz jak to jest z tym czasem w tarocie... Optymistycznie o styczniu przyszłego roku.
Czas pokaże, czy rzeczywiście mówią prawdę.
A'propos tego co napisałaś: przepuszczę ich przed sobą... swego czasu lekarz o mojej mamie powiedział: ludzie z takimi parametrami nie żyją, mamę przy życiu trzyma charakter. Ciebie najpewniej, trzyma przy życiu chęć wygrania sprawy i udowodnienia, że masz rację.
ONI na pewno będą walczyć, przeciągać temat... chociaż ja w Twoich kartach nie widzę, żeby im się to udało.
II kielichów, uważam, że mówi o ugodzie... Jeśli takową Ci zaproponują, a póki co, chyba tego nie robią, więc, czują się silni... to ją przyjmij... szkoda, jak to mówią: urody.
Buziaczki
Kochana Ellu nigdy nie zbijaj cholesterolu, ja to robiłam przez 10 lat. Dawali mi statyny i fibraty - to jest to samo g...o. Nie dałam rady chodzić, bóle rak i nóg, traciłam orientację, nie wiedzialam gdzie jestem, bóle wątroby i tyrzustki, nagle chora tarczyca, straciłam prawie wszystkie zeby pękały i kruszyły sie, a po latach dostałam mowotwór macicy i kości - biodrze. To własnie spowodowały cud leki na obnizanie cholesterolu. Za póżno dowiedziałam sie, że to jest trucizna. Mafia farmaceutyczna wykombinowała ogromne zyski wmawiając ludziom na calym świecie, że cholesterol szkodzi zyło, sercu itd. Prawda jest taka,że czym większy cholesterol tym dłuższe i lepsze życie np. 350 mg cholesterolu jest dobre. Dr. Jaskowski pisze, że statyny własnie uszkadzaja serce, powoduja miażdzycę aorty. "Cholesterolowe kłamstwo" - google, jak bedziesz miała czas to przeczytaj. Wszelkimi sposobami trzeba informować Polaków, ze mafii nie chodzi o nasze zdrowie ale o ich miliardowe zyski. I poszłam z tym do sądu i mam zamiar wygrac z draniami sprawe. Jeszcze chcę postawic przed sadem szefa Mylanu Jacka Glinkę. Wielu znajomych zmarło własnie przez obnizanie cholesterolu, skrócono im zycie, zmarli na zawały serce, przez udary, pęknięte płuca, raki piersi, płuc, krwi itd. Kiedy to zbrodnicze działanie sie skończy, ale naukowcy pisza że sie skończy i niektórzy beda za to siedzieć, i straca kosmiczne majatki. U nas w Polsce tez jest lek na....tradzik od którego umieraja młode osoby, skrzepy rozsadzaja im mózgi, lek nazywa sie Diane 35, i GIF z min.zdrowia dalej akceptuje ten 'lek'. Pozdrawiam serdecznie. Alina
Usuń